Gośćmi Kamila Szewczyka byli Krzysztof Bosak, Jarosław Sellin, Krzysztof Hetman, prof. Kazimierz Kik, Piotr Kusznieruk. Zobacz nagranie programu
Gośćmi Kamila Szewczyka byli Krzysztof Bosak, Jarosław Sellin, Krzysztof Hetman, prof. Kazimierz Kik, Piotr Kusznieruk. Zobacz nagranie programu
"Zaczynamy X kadencję od niedobrych praktyk, nie zgodzono się na personalne propozycje największego klubu parlamentarnego w Prezydium Sejmu i Senatu. Chce się nas poniżyć. Pani Witek była wybrana przez nas, tymczasem się nie zgodzono pod fałszywymi pretekstami. Opozycja budowała przez te 8 lat elektorat nienawistny wobec Prawa i Sprawiedliwości i oni żądają zemsty" - mówi wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, Jarosław Sellin.
„Pan Janusz Rosikoń to jeden z najbardziej rozpoznawalnych fotografów w Polsce. Jego zdjęcia o tematyce religijnej stanowią niepowtarzalną wizualizację świata duchowego, dając nam wgląd w wewnętrzne życie przedstawianych osób” – mówił sekretarz stanu dr Jarosław Sellin podczas uroczystości wręczenia medalu w MKiDN.
Janusz Rosikoń w swoich pracach z wielkim wyczuciem artystycznym dokumentuje otaczającą nas rzeczywistość. Jego fotografie przedstawiają wybitne jednostki życia publicznego, sceny zbiorowe czy krajobrazy. W obiektywie utrwalił takie wydarzenia, jak m.in. słynny gest Willy' ego Brandta pod pomnikiem Bohaterów Getta, wizytę Teda Kennedy'ego w Warszawie czy pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Warto zaznaczyć, że szczególne miejsce w dziełach artysty zajmuje niematerialny, duchowy wymiar rzeczywistości.
„Pan Janusz Rosikoń to jeden z najbardziej rozpoznawalnych fotografów w Polsce. (…) Jego zdjęcia o tematyce religijnej stanowią niepowtarzalną wizualizację świata duchowego, dając nam wgląd w wewnętrzne życie przedstawianych osób” – mówił minister Sellin, dodając że zdjęcia artysty przypominają często swoją kompozycją wybitne dzieła malarskie.
Dr Sellin zauważył, że artysta jest również twórcą nowego na polskim rynku wydawniczym gatunku bogato ilustrowanych, wyrafinowanych edytorsko książek, które przetłumaczono na 9 języków.
„Jego wystawy fotograficzne, pokazywane w kilkunastu krajach, od lat promują na świecie wartości chrześcijańskie oraz polską kulturę narodową – powiedział minister Sellin, podkreślając, że sam jest „szczęśliwym posiadaczem wielu dzieł, albumów pana Janusza Rosikonia, zwłaszcza tych stworzonych wspólnie z Grzegorzem Górnym”.
Podczas uroczystości artysta podkreślił, że jest to dla niego szczególne wyróżnienie. Dodał, że „fotografia o tematyce chrześcijańskiej nie jest specjalnie ceniona, szczególnie w dzisiejszym świecie. Trochę jest z boku, i dlatego dostrzeżenie mojej fotografii było dla mnie wielką niespodzianką”.
Janusz Rosikoń podziękował szczególnie swojej żonie. Podkreślił, że w pierwszych latach stanu wojennego zastanawiał się nad zmianą zawodu ze względu na brak pracy.
„Tylko stanowcze «nie» mojej żony Grażyny spowodowało, że pozostałem fotografem. Bardzo Ci za to dziękuję” – powiedział artysta.
W podziękowaniach wymienił również Grzegorza Górnego, z którym wydał kilkanaście bogato ilustrowanych książek.
„Podróże z nim, praca z nim, są dla mnie niezwykłą inspiracją artystyczną – podkreślił.
Janusz Rosikoń jest autorem wielu albumów. Wśród nich są m.in: „Skarby kultury na Jasnej Górze”, „Polskie Madonny”, „Pieniądz papierowy na ziemiach polskich”, „Leksykon Świętych”, „Anioły”. Opublikował też wiele książek, do których tekst napisał Grzegorz Górny, m.in.: „Tajne Archiwum Watykańskie”, „Tajemnice Fatimy” czy „Ufam. Śladami Świętej Siostry Faustyny”.
Jego wystawa „Madonny Europy" była prezentowana w ponad 70 miastach w Polsce, m.in.: w Starej Pomarańczarni, Łazienkach Królewskich czy Sejmie RP. Ponadto dotarła również do 20 amerykańskich miast. W Europie odwiedziła także Francję, Litwę i Maltę.
Przedstawiciele ugrupowań rozmawiali na antenie Programu 3 Polskiego Radia o spotkaniu Andrzeja Dudy z Szymonem Hołownią i o możliwych relacjach między politykami. Gośćmi audycji byli Łukasz Rzepecki (Kancelaria Prezydenta), Jarosław Sellin (Prawo i Sprawiedliwość), Grzegorz Schetyna (Koalicja Obywatelska), Marek Sawicki (Koalicja Polska), Marcin Kulasek (Nowa Lewica) i Jan Kanthak (Suwerenna Polska).
W piątek miejsce miało spotkanie nowego marszałka Sejmu Szymona Hołowni i prezydenta Andrzeja Dudy. - Pan prezydent zapewnił mnie, że wszystkie czynności, które w związku z tym konstytucja dla niego przewiduje, będzie wykonywał bez żadnej zwłoki i że te procesy będą biegły szybko, sprawnie, z poczuciem odpowiedzialności za państwo i powagi, która należy się tej sytuacji zmiany władzy i rządu - mówił Szymon Hołownia. Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych podkreśliła z kolei, że spotkanie prezydenta i marszałka Sejmu było dobre i przebiegło w życzliwej atmosferze.
"Atmosfera dobra, życzliwa"
Do spotkania odnieśli się na antenie Programu 3 Polskiego Radia. Jak wskazał Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta, "spotkanie na prośbę marszałka Szymona Hołowni odbyło się w atmosferze bardzo dobrej, życzliwej". - Drzwi pałacu prezydenckiego dla wszystkich parlamentarzystów były, są i zawsze będą otwarte kiedy funkcję głowy państwa pełni pan prezydent Andrzej Duda - zaznaczył.
Marszałek senior Marek Sawicki ocenił, że "spotkały się dwie głowy, pierwsza z drugą i kurtuazyjnie mogli rozmawiać 20 minut czy pół godziny, a rozmawiali półtorej godziny". - W mojej ocenie rozmawiali o Polsce i o wzajemnych relacjach i parlamentu i pana prezydenta na najbliższy czas. Gdyby nie mieli o czym rozmawiać, to tak jak powiedziałem - skróciliby to. Patrzę na to z nadzieją - podkreślił.
Odnosząc się do relacji głowy państwa z nowowybranym marszałkiem Sejmu, Marcin Kulasek z Lewicy powiedział, że "ja to widzę w ciemnych barwach niestety". - Pan prezydent już na pierwszym posiedzeniu Sejmu mówił, że będzie wetował, że będzie utrudniał. Mimo, że podobno atmosfera na spotkaniu prezydenta z marszałkiem była lepsza, to ja niestety nie wierzę w te rzeczy - zaznaczył.
Do wspomnianego pierwszego posiedzenia Sejmu i wypowiedzi prezydenta nawiązał Grzegorz Schetyna. Jak wskazał, "uważam, że prezydent szuka i będzie szukał nowej konstrukcji relacji z obecną większością parlamentarną - sejmową i senacką". - To były dwa różne wystąpienia. Rzeczywiście bardzo twarde w Sejmie, takie nieotwierające. W Senacie było jednak zupełnie inaczej. Był sygnał otwartości na budowanie czy szansy na nowe relacje. Spotkanie z Hołownią też daje nadzieję na to, że jest możliwa normalna, dobra współpraca - podkreślił.
"Do tanga trzeba dwojga"
Jarosław Sellin z PiS także odniósł się to wystąpienia Andrzeja Dudy w Sejmie zaznaczając, że "prezydent podczas orędzia na pierwszym posiedzeniu Sejmu powiedział, że czuje się depozytariuszem dorobku ostatnich 8 lat". - Wyraźnie, twardo i odważnie zaznaczył, że nie pozwoli na rozmontowanie ten dorobku. Jestem mu za to wdzięczny - powiedział.
Poseł Suwerennej Polski Jan Kanthak wskazując na relacje Duda-Hołownia podkreślił, że "do tanga trzeba dwojga". - Ze strony Andrzeja Dudy jest duża otwartość i zrozumienie dla demokracji - dodał. Zaznaczył także, że "raz się wygrywa, raz się przegrywa i o to chodzi, aby szanować werdykty wyborcze. Tego obecnej opozycji od początku brakowało".
- Jedną z pierwszych ważnych decyzji marszałka Sejmu jest podpisanie dokumentu, który oznacza, że Włodzimierz Karpiński wychodzi z aresztu i obejmuje mandat europosła. To bardzo symboliczne, jak ta władza zaczyna swoje rządy - powiedział w Polskim Radiu 24 Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
Podejrzany o korupcję Włodzimierz Karpiński opuścił w czwartek po południu areszt w Mysłowicach. Stało się tak po decyzji prokuratury, która uchyliła ten środek zapobiegawczy w związku z postanowieniem marszałka Sejmu stwierdzającym objęcie przez Karpińskiego mandatu europosła.
"Żadnemu z polityków PO to nie przyszło do głowy"
- Nikomu z polityków Platformy Obywatelskiej nie przyszło do głowy, żeby Włodzimierza Karpińskiego poprosić, aby nie obejmował mandatu europosła, żeby najpierw oczyścił się z zarzutów - powiedział Jarosław Sellin.
Wiceminister kultury podkreślił, że "jedną z pierwszych ważnych decyzji marszałka Sejmu jest podpisanie dokumentu, który oznacza, że Włodzimierz Karpiński wychodzi z aresztu i obejmuje mandat europosła". - To bardzo symboliczne, jak ta władza zaczyna swoje rządy - zaznaczył polityk.
Włodzimierz Karpiński, były sekretarz w warszawskim ratuszu i były minister w rządzie PO-PSL, opuścił areszt, w którym przebywał od lutego. Zatrzymano go w związku z tzw. aferą śmieciową. Usłyszał zarzuty korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie.
Karpiński kandydował w 2019 r. w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy Koalicji Europejskiej. Nie zdobył jednak mandatu europosła. Posłem PE z tej listy został Krzysztof Hetman, który w październiku tego roku zdobył mandat do polskiego Sejmu i go objął.
Do PE za Hetmana trafić powinna Joanna Mucha, lecz ona także została wybrana na posła. Następny w kolejności do mandatu europosła byłby Riad Haidar, ale polityk zmarł w maju br. Mandat europosła przypada więc kolejnemu kandydatowi - właśnie Włodzimierzowi Karpińskiemu.