wpolityceW przeddzień rocznicy męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, bestialsko zamordowanego przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, w Sejmie odbyła się Msza Święta połączona z uroczystym wprowadzeniem jego relikwii do kaplicy sejmowej. Uroczystościom przewodniczył kardynał Kazimierz Nycz.

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki ofiarowane Sejmowi w Kaplicy sejmowej. Przypomnę, że 25 sierpnia 2014 r. Stolica Apostolska ustanowiła Dekretem Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z upoważnienia Papieża Franciszka bł. ks. Jerzego Popiełuszkę Patronem NSZZ „Solidarność” — napisał w mediach społecznościowych poseł PiS Jan Mosiński.

Relikwie księdza Jerzego
W przeddzień 40. rocznicy męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki w trakcie Mszy Św. w Kaplicy Sejmowej na trwałe umieszczone tam zostały Jego relikwie. Od 1997r. w sali plenarnej Sejmu wisi też krzyż, który leżał na Jego trumnie. Z takim patronem Jego przesłanie „Nie daj się pokonać złu, ale zło dobrem zwyciężaj” ma większe szanse realizacji w „kuźni praw Rzeczypospolitej” — zaznaczył inny z posłów PiS Jarosław Sellin.

Wydarzenie relacjonowała także posłanka PiS Joanna Borowiak.

W 40. rocznicę męczeńskiej śmierci relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszko zostały uroczyście wprowadzone do kaplicy sejmowej — stwierdziła.

Upamiętnienie w Sejmie
To nie jedyne wydarzenie, które stanowiło upamiętnienie błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki w Sejmie.

Niższa izba parlamentu przez aklamację przyjęła sprawozdanie komisji kultury i środków przekazu o przedstawionym przez prezydium Sejmu projekcie uchwały w sprawie upamiętnienia księdza Jerzego Popiełuszki w 40. rocznicę męczeńskiej śmierci.

40 lat temu - 19 października 1984 r. ks. Jerzy Popiełuszko, kapelan „Solidarności” i organizator mszy za Ojczyzny w warszawskim kościele pw. św. Stanisława Kostki, niezłomny kapłan wolności, został brutalnie zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa PRL — podkreślono.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, składając najwyższy hołd księdzu Jerzemu Popiełuszce, pragnie okazać szacunek dla podstawowych wartości obywatelskich, jakimi kapłan kierował się w swoim życiu: prawdy, wolności i solidarności — napisano.

Kilka dni wcześniej otwarta została natomiast wystawa poświęcona bł. ks. Jerzemu Popiełuszce. Jak informowano na stronach Sejmu „wystawa „Polska jutra. Dekalog społeczny bł. Ks. Jerzego Popiełuszki” jest analizą słów, że należy zło zwyciężać dobrem, rozmienioną na konkretne przykłady życia społecznego.”

niezalenaTo jest szokujący i niepotrzebny ruch. My to właściwie skonstruowaliśmy, to przynosiło bardzo dobre efekty, zwłaszcza pod względem ilości odzyskanych dóbr - stwierdził w rozmowie z portalem Niezalezna.pl były wiceminister kultury Jarosław Sellin, komentując decyzję o wrzuceniu Departamentu Restytucji Dóbr Kultury do większego Departamentu Dziedzictwa Narodowego. Z rozmowy dowiedzieliśmy się też, że jeśli ruch ten podyktowany był cięciem kosztów, to może nie być ostatnim. - Dochodzą nieoficjalne informacje, że zaczyna się oszczędzanie na kulturze - powiedział.

Według informacji Portalu Warszawskiego, w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego zlikwidowano Departament Restytucji Dóbr Kultury. Instytucja zajmowała się m.in. walką o odzyskanie polskich dóbr kultury, które ukradli Niemcy w trakcie II wojny światowej. Czy oznacza to, że działania zostaną przerwane? Pytanie w tej sprawie do MKiDN zadał portal Odpowiedzialny Poznań. W przesłanej do redakcji odpowiedzi resort podał, że restytucja nadal będzie prowadzona, ale odpowiedzialny za nią departament zostanie włączony do Departamentu Dziedzictwa Kulturowego.

Duży krok wstecz
W rozmowie z portalem Niezalezna.pl, były wiceminister kultury Jarosław Sellin podkreślił, że to działanie jest krokiem wstecz. Wyjaśnił, że walkę o odzyskanie dóbr kultury - systemowo - można było podjąć dopiero po upadku PRL-u. Poprzednie kierownictwo MKiDN posiadało personel właśnie w tym wyspecjalizowany i dlatego zapadła decyzja o utworzeniu specjalnego departamentu.

"To zaowocowało tym, że w porównaniu z poprzednimi laty udało nam się kilkakrotnie więcej dzieł odzyskać niż poprzednio - w porównywalnych interwałach czasowych. Jeśli dobrze pamiętam, około 100 rocznie" – poinformował.

Dodał, że odzyskiwanie zrabowanych dzieł jest bardzo ważne dla Polaków. Zaznaczył, że konferencje prasowe w resorcie, przywracaniu dóbr kultury polskim muzeom cieszyły się największą frekwencją. - Bo, chyba tak to można czytać, ludzie czuli, że to jest kwestia godnościowa Polaków, że coś, co nam ukradziono wraca i trzeba się z tego cieszyć, dużo o tym opowiedzieć - powiedział.

Niezrozumiała decyzja
Wyjaśnił, że decyzja o włączeniu Departamentu Restytucji Dóbr Kultury do Departamentu Dziedzictwa Kulturowego dziwi. Wcześniej - przed utworzeniem tego pierwszego - walką o przywracanie do Polski dzieł zajmował się Departament Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Miejsc Pamięci. Teraz ma ona być elementem instytutu, który nie tylko ma ogrom pracy, ale też skupia się ona głównie na polskich muzeach.

"To jest szokujący i niepotrzebny ruch. My to właściwie skonstruowaliśmy, to przynosiło bardzo dobre efekty, zwłaszcza pod względem ilości odzyskanych dóbr" – podkreślił.

Dodał, że specjaliści odpowiedzialni za odzyskiwanie polskich dzieł posiadają na tyle dokładne dokumenty, że zaraz po informacji o tym, iż jakieś przedmioty zostały odnalezione można było przedstawić cały szereg dowodów, iż należą one do Polski. - Tak dobrze, profesjonalnie ten zespół pod kierownictwem pani Elżbiety Rogowskiej działał. Nie wiem, co się będzie teraz z tym działo. Jest to na pewno jakaś degradacja prestiżowa tej funkcji, którą ministerstwo powinno wypełniać - ocenił.

Niepokojące doniesienia
Pytany o możliwy powód tej decyzji, Jarosław Sellin przekazał nam niepokojące doniesienia. - Różne na ten temat pogłoski chodzą, ale nie mam precyzyjnych informacji na ten temat - co z budżetem. Co z budżetem ministerstwa na rok bieżący? My, przychodząc do władzy w 2015 roku, zastaliśmy budżet w dyspozycji ministra w wysokości 3 mld zł (...) Udało nam się doprowadzić - po 8 latach - że budżet na ten rok wynosił 7 mld na rok 2024 - powiedział.

"Dochodzą nieoficjalne informacje, że ma to być mocno ścinane, nie wiem, jak mocno, czyli jest w odwrotną stronę - oszczędzanie na kulturze. Być może to też z tego wynika, że szukają gdzie popadanie, gdzie można oszczędzić i m.in. uznali, że taki osobny departament jest zbyt kosztowny, warto go utopić w większym departamencie, tak jak było poprzednio" – oznajmił.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search