Ryszard Selin opuścił areszt tymczasowy - przekazał jego brat Jarosław Sellin. Mężczyzna spędził w zamknięciu niecałe 14 miesięcy. Postawiono mu zarzuty korupcji i powoływania się na wpływy, nie przygotowano jednak w jego sprawie aktu oskarżenia.
"Dziś mój brat Ryszard Sellin na mocy decyzji prokuratury, po prawie 14 miesiącach izolacji (418 dni i nocy!), opuścił areszt tymczasowy" - napisał w mediach społecznościowych Jarosław Sellin.
"Ponownie podkreślam, że ze swej strony jestem głęboko przekonany o niewinności mojego brata i uważam, że niezawisły sąd oczyści go z wszelkich zarzutów" - czytamy w oświadczeniu polityka PiS.
Dodał on także, że w Sejmie procedowane są ustawy reformujące Kodeks postępowania karnego, które "zmierzają do zakończenia tej patologii, jaką jest nadużywanie aresztu tymczasowego jako środka zapobiegawczego w śledztwie".
Polityk PiS apeluje do ministra sprawiedliwości. Chodzi o areszt dla brata
"Popierają te propozycje wszystkie ugrupowania polityczne, bez żadnych podziałów. Skoro tak jest, dziwi upór prokuratury w ostatnich miesiącach, by środka tego - w przypadku mojego brata - tak mocno nadużywać" - czytamy.
Ryszard Sellin zatrzymany przez CBA. To brat posła PiS
O sprawie Ryszarda Sellina pisał na łamach Interii Dawid Serafin. W czerwcu 2024 r. Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało Sellina, a wraz z nim sześć innych osób.
Wśród nich było troje inwestorów, którzy chcieli budować hotel w Międzyzdrojach oraz Maciej K.
W lutym 2023 r. wojewódzki konserwator zabytków odmówił uzgodnienia projektu. Szansą na rozpoczęcie budowy było odwołanie się do generalnego konserwatora zabytków. Inwestorzy mieli spotkać się z Sellinem, który miał mieć znajomości w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Ryszard Sellin wyszedł z aresztu
Między czerwcem a sierpniem 2024 r. prokuratura zabezpieczyła m.in. ministerialną dokumentację oraz prywatną korespondencję. Jednak nie zdecydowała się na przesłuchanie kluczowej dla tej opowieści postaci - generalnego konserwatora zabytków, W czasie, którego dotyczy śledztwo, był nim Jarosław Sellin, brat Ryszarda.
W sierpniu 2024 r., tuż przed zakończeniem tymczasowego aresztu, Ryszard Sellin usłyszał kolejne zarzuty. Chodziło o podejrzenie pomocy warszawskiemu mecenasowi w załatwieniu potrzebnych dokumentów w ministerstwie kultury.
Ostatecznie we wrześniu 2024 r. sąd przedłużył areszt o kolejne trzy miesiące, a w styczniu Sąd Rejonowy w Szczecinie ponownie wydłużył ten okres o trzy miesiące.
Jak pisał reporter Interii, przez kolejne miesiące prokuratura nadal nie przesłuchała wspomnianego kluczowego świadka. Postawiono jednak kolejny zarzut.
W ostatni piątek maja sąd ponownie przedłużył areszt, uznając, że wciąż nie przesłuchano kluczowego świadka. "Prokuratura, a za nią sąd, uważa, że dopóki nie zostaną przeprowadzone czynności, istnieje obawa matactwa" - pisał Dawid Serafin.
Dziś mój brat Ryszard Sellin na mocy decyzji prokuratury, po prawie 14 miesiącach izolacji (418 dni i nocy!), opuścił areszt tymczasowy. Przepełniony szczęściem, chcę podziękować wszystkim, którzy zainteresowali się jego tragicznym losem. Dziękuję mediom, organizacjom społecznym i wszystkim ludziom dobrej woli, którzy zaangażowali się w tę sprawę. Jak widać presja ma sens! Jestem pewien, że mój brat odzyskał wolność zarówno dzięki wytrwałej walce obrońcy Michała Lizaka, któremu z tego miejsca dziękuję, jak też dzięki Waszym głosom oburzenia i braku zgody na łamanie praw człowieka. A także Waszej modlitwie.
Obecnie w Sejmie procedowane są ustawy reformujące kodeks postępowania karnego, które zmierzają do zakończenia tej patologii, jaką jest nadużywanie aresztu tymczasowego jako środka zapobiegawczego w śledztwie. Popierają te propozycje wszystkie ugrupowania polityczne, bez żadnych podziałów. Skoro tak jest, dziwi upór prokuratury w ostatnich miesiącach, by środka tego – w przypadku mojego brata – tak mocno nadużywać.
Ponownie podkreślam, że ze swej strony jestem głęboko przekonany o niewinności mojego brata i uważam, że niezawisły sąd oczyści Go z wszelkich zarzutów. Z drugiej strony, jako państwowiec, rozumiem także, iż rolą właściwych organów jest wyjaśnianie wszelkich pojawiających się podejrzeń. Proces takich wyjaśnień nie może jednak polegać na wielomiesięcznym przetrzymywaniu człowieka w areszcie do śledztwa, w którym - jak donosili mi bratankowie mający stały kontakt z ojcem - przez wiele miesięcy nie były z osadzonym przeprowadzane praktycznie żadne czynności procesowe. Także przesłuchania ważnych, jak się zdaje dla postępowania, świadków, czyli żony Ryszarda i mnie (w charakterze świadków) odbyły się dopiero w ostatnich dniach, po tym, jak sprawa została nagłośniona medialnie. Bez wahania mogę więc stwierdzić, że areszt stosowany wobec Ryszarda był “aresztem wydobywczym” i nie miał on nic wspólnego z dążeniem do wyjaśnienia czegokolwiek, nie miał też nic wspólnego z praworządnością, o której dzisiejsza władza tyle mówi. Wszystko wskazuje na to, że Ryszard był przetrzymywany w areszcie tylko dlatego, że jest bliskim polityka PiS.
Jako historyk nie mogę nie zauważyć, że w 600-lecie przywileju królewskiego w Polsce “Neminem captivabimus nisi iure victum” (“Nikogo nie uwięzimy bez wyroku sądowego”), które w tym roku obchodzimy, przykład mojego brata pokazuje, jak bardzo cofnęliśmy się w rozumieniu praw człowieka. Areszt tymczasowy powinien być tymczasowy, a nie trwać tak długo, jak byśmy mieli do czynienia z osobą skazaną prawomocnym wyrokiem.
12 sierpnia 2025 Jarosław Sellin