radiogdanskMyślę, że będziemy się dogadywać ze stroną ukraińską, żeby móc wznowić prace poszukiwawcze, ekshumacyjne, a potem upamiętniające m.in. ofiary rzezi wołyńskiej – powiedział w sobotę wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. W poniedziałek przypada 79. rocznica tzw. krwawej niedzieli, gdy na Wołyniu doszło do największej fali mordów na Polakach.
Zapytany o tę rocznicę w Programie Trzecim Polskiego Radia Sellin poinformował, że konstytuuje się grupa robocza do spraw wzajemnych upamiętnień polsko-ukraińskich. – Po naszej stronie ten skład grupy roboczej jest już wskazany. Ja stoję na jej czele. Natomiast czekamy na propozycje strony ukraińskiej. Na pewno będzie to wiceminister kultury Ukrainy i parę osób merytorycznych, które w tej grupie będą pracować – mówił.

– Myślę, że będziemy się dogadywać w sprawie dla nas bardzo ważnej, żeby móc wznowić prace poszukiwawcze, a potem ekshumacyjne, a potem upamiętniające m.in. ofiary rzezi wołyńskiej na terenie Wołynia i dawnej Małopolski wschodniej – dodał Sellin.

„SPONTANICZNE, ODDOLNE UPAMIĘTNIENIA”
Zdaniem Sellina, Ukraińcy są na to „bardziej otwarci”. – Nawet dochodzą do nas sygnały, że spontanicznie ludność ukraińska na tamtych terenach porządkuje czy też oczyszcza te tereny, gdzie pochówki są i dokonuje takich spontanicznych, oddolnych upamiętnień – stwierdził.

Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej to święto obchodzone corocznie 11 lipca. Święto związane jest z rocznicą wydarzeń z 11 i 12 lipca 1943 r., kiedy UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców ok. 150 miejscowości w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach.

Akcja UPA była kulminacją trwającej już od początku 1943 r. fali mordowania i wypędzania Polaków z ich domów, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków. Sprawcami Zbrodni Wołyńskiej były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery, podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz ludność ukraińska uczestnicząca w mordach polskich sąsiadów. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”. To określenie ukrywało zamiar, jakim było wymordowanie i wypędzenie Polaków.

TVN24W Toruniu na Bulwarze Filadelfijskim wstrzymano budowę dwóch betonowych pawilonów, które mają służyć obsłudze ruchu turystycznego. Taką decyzję podjął prezydent miasta po tym, jak otrzymał list od wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego, który zwrócił uwagę, że przez realizację inwestycji toruńska starówka może zostać wykreślona z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Dwa, choć w pierwotnej wersji miały być cztery, betonowe pawilony do obsługi ruchu turystycznego powstają na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu, przy wylotach ulic Żeglarskiej i Łaziennej.

Od samego początku ta inwestycja budzi jednak duże kontrowersje wśród mieszkańców Torunia, którym nie podoba się ani ich betonowa konstrukcja, ani lokalizacja. Co więcej, pawilony zasłaniają widok na gotycką bramę.

Swoje zastrzeżenia - co do kształtu tej inwestycji - wyraził wojewódzki konserwator zabytków. Negatywne stanowisko przedstawił Jarosławowi Sellinowi, wiceministrowi kultury i generalnemu konserwatorowi zabytków.

"W związku z licznymi kontrowersjami dotyczącymi budowy dwóch pawilonów na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu informujemy, że Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków przedstawił Generalnemu Konserwatorowi Zabytków Panu Ministrowi Jarosławowi Sellinowi swoje negatywne stanowisko dotyczące realizacji inwestycji 'Zagospodarowanie Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu', zarówno podczas wizyty Pana Ministra w naszym mieście, jak i pisemnie" - czytamy w komunikacie Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Toruniu.

Wiceminister: inwestycja oznacza groźbę skreślenia z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO
Sellin skierował pismo do prezydenta Torunia, w którym wyraził swoje obawy odnośnie budowy pawilonów na toruńskim bulwarze. I przestrzegł, że inwestycja może skutkować wykreśleniem toruńskiej starówki z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO.

"Prowadzona inwestycja może być uznana za zagrożenie integralności autentyzmu miejsca światowego dziedzictwa w Toruniu, co w konsekwencji oznacza groźbę wpisu zabytkowego zespołu staromiejskiego na Listę Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu, a następnie jego skreślenie z prestiżowej Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO" - napisał w piśmie do Michała Zaleskiego Jarosław Sellin.

Wiceminister kultury poprosił prezydenta Torunia o rozważenie możliwości obniżenia pawilonów o trzy metry i zmniejszenie ich kubatury. "Patrząc z perspektywy Bulwaru, szczyt pawilonów nie powinien dochodzić do szczytu murów miejskich, lecz co najwyżej do wysokości naturalnej zieleni, która częściowo zasłania te mury. Sprawa dotyczy obu pawilonów. Można rozważyć wkopanie tych pawilonów w głąb ziemi" - argumentował w piśmie Sellin.

Z postulatem wiceministra zgadza się wojewódzki konserwator zabytków. "Pozostając w przekonaniu, że wartość średniowiecznego miasta Torunia, uznana przez społeczność międzynarodową poprzez wpisanie na listę światowego dziedzictwa UNESCO, stanowi najwyższy priorytet dla władz miasta, Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków liczy na pozytywne rozwiązanie problemu" - podkreślił Sambor Gawiński, wojewódzki konserwator zabytków.

Prezydent: minister obliguje mnie do ponownej analizy procesu budowlanego
Prezydent Torunia podjął decyzję o wstrzymaniu prac budowlanych. - Dotarło do mnie pismo pana ministra (...), w którym pan minister obliguje mnie do ponownej dokładnej analizy procesu budowlanego w tym miejscu prowadzonego, sprawdzenia wszystkich dokumentów, które dały podstawę do rozpoczęcia budowy - mówił podczas spotkania z dziennikarzami prezydent Michał Zaleski, relacjonując korespondencję przesłaną przez wiceministra kultury.

Mówił, że został on także zobligowany to "sprawdzenia, czy ta inwestycja może być tą, która będzie uznana za zagrożenie dla integralności i autentyzmu miejsca światowego dziedzictwa w Toruniu".

- Obliguje mnie też - zwracając uwagę, że są to jego sugestie, a nie żadna decyzja, żadne rozstrzygnięcie - aby również w tej sprawie przedstawić informacje i wyjaśnienia od samego początku procesu inwestycyjnego - mówił samorządowiec.

Prezydent Zaleski podkreślił, że inwestycja jest prowadzona zgodnie z prawomocnym pozwoleniem na budowę. Pawilony mają służyć obsłudze ruchu turystycznego i budowane są z udziałem środków europejskich.

W najbliższych dniach rozpocznie się kontrola wszelkich uzgodnień tej inwestycji wydanych przez biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków w Toruniu.

dziennik baltyckiPo 60 latach doczesne szczątki księcia Mieczysława Perejasławskiego-Jałowieckiego wracają do kraju. W ten sposób spełni się największe marzenie Andrzeja Jałowieckiego, prawnuka człowieka, któremu Polska zawdzięcza Westerplatte.

Nad ponownym, godnym pochówkiem legendy Westerplatte czuwają Kancelaria Premiera Mateusza Morawieckiego, Instytutu Historii PAN i Muzeum II Wojny Światowej. Mieczysław Perejasławski-Jałowiecki zapisał się w historii Polski złotymi zgłoskami. I co do tego nie ma wątpliwości. Mimo to postać tego wielkiego patrioty nie była dotąd powszechnie znana. Teraz ma się to zmienić. W wyniku starań jego prawnuka, Andrzeja Jałowieckiego, ciało dyplomaty powróci z honorami do Gdańska.

mkidn 01 cmyk„Uczestniczymy dziś w niezwykle ważnym wydarzeniu – wernisażu wystawy stanowiącej kolejną odsłonę obchodów 160. rocznicy powstania Muzeum Narodowego w Warszawie. Tym razem Muzeum zabiera publiczność w podróż, której motywem przewodnim jest twórczość Stanisława Ignacego Witkiewicza, a celem – odkrycie jej na nowo” – napisał wicepremier prof. Piotr Gliński w liście odczytanym przez wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego dr Jarosława Sellina podczas wernisażu wystawy pt. „Witkacy. Sejsmograf epoki przyspieszenia”. Ekspozycja w Muzeum Narodowym proponuje nowe odczytanie dzieł Stanisława Ignacego Witkiewicza (1885–1939), jednego z najwybitniejszych twórców pierwszej połowy XX wieku.

„Witkacy. Sejsmograf epoki przyspieszenia” – nowe odczytanie twórczości wszechstronnego artysty na wystawie w Muzeum Narodowym, fot. Jacek Domiński / Reporter
Minister kultury i dziedzictwa narodowego zwrócił uwagę, że nowe spojrzenie na twórczość Stanisława Ignacego Witkiewicza staje się możliwe dzięki osadzeniu prac artysty w dwudziestowiecznych i współczesnych kontekstach teoretycznych.

Czas życia Witkacego – początek XX wieku – to przecież okres intensywnego cywilizacyjnego przyspieszenia, przełomowych odkryć w różnych dziedzinach nauki. I to właśnie refleksja nad przemianą historyczną i społeczną wydaje się określać horyzont jego twórczości artystycznej i literackiej – napisał w liście prof. Piotr Gliński.

Wicepremier podkreślił, że Witkacy był jednym z najwybitniejszych twórców pierwszej połowy XX wieku - wszechstronnym artystą, filozofem, pisarzem, a także obserwatorem przemian, które kojarzył z procesem postępującej mechanizacji życia. Zaznaczył, że Muzeum Narodowe w Warszawie podjęło próbę analitycznego ujęcia jego spuścizny proponując, zamiast tradycyjnej narracji chronologicznej, przegląd tematów obecnych w sztuce nowoczesnej.

Widzowie zobaczą ponad 500 dzieł: obrazów, rysunków, pasteli i fotografii ze zbiorów własnych Muzeum oraz z licznych muzeów i instytucji w Polsce, a także rzadko prezentowanych prac z kolekcji prywatnych. Dokonania artystyczne Witkiewicza udowadniają głębokie pokrewieństwo ze zjawiskami artystycznymi o kluczowym znaczeniu dla kultury europejskiej dwudziestolecia międzywojennego. Zestawienie prac artysty z wybranymi przykładami dzieł wybitnych, współczesnych mu twórców, m.in. Rudolfa Schlichtera, Umberto Boccioniego i Marcela Duchampa, służy wydobyciu nowych znaczeń i nieznanych dotąd aspektów twórczości Witkacego – zwrócił uwagę minister kultury.

Szef MKiDN wskazał, że w dziełach Witkacego publiczność z pewnością dostrzeże podejmowaną przez niego nieustannie aluzję do nowoczesności. Wyraził przekonanie, że ekspozycja, poprzez swoją koncepcję, a także bogatą ofertę edukacyjną, będzie cieszyła się wysoką frekwencją i entuzjastycznym przyjęciem.

Składam podziękowania i wyrazy uznania dla zespołu Muzeum Narodowego w Warszawie zaangażowanego w organizację wystawy i dzisiejszej uroczystości. Cieszę się także, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego partycypowało w kosztach tego przedsięwzięcia. Wszystkim Państwu życzę wspaniałych wrażeń podczas zwiedzania ekspozycji – podsumował wicepremier.

O wystawie „Witkacy. Sejsmograf epoki przyspieszenia”

Wystawa jest nowym spojrzeniem na twórczość artystyczną Witkacego przez osadzenie jego prac w XX-wiecznych i współczesnych kontekstach teoretycznych. Stanowi próbę analitycznego ujęcia jego spuścizny. W miejsce tradycyjnej narracji chronologicznej Muzeum Narodowe proponuje przegląd tematów ważnych dla samego artysty i obecnych w sztuce nowoczesnej. Prezentowane dzieła zgrupowano według kategorii takich jak: kosmos, ruch, ciało, wizja artystyczna, przeżycie metafizyczne, historia i kryzys kultury. Ważnym aspektem proponowanej interpretacji twórczości Witkacego jest również pokazanie jego działań performatywnych i paraartystycznych. Witkiewicz był wnikliwym obserwatorem i komentatorem zmian cywilizacyjnych dokonujących się w różnych sferach życia: polityki, organizacji społecznej, postępu technicznego, obyczajów i kultury. Jego dzieła rejestrowały rytm przemian epoki, w której żył. Podejmowały tematykę nowoczesnego życia w sposób aluzyjny, podporządkowując aktualne doświadczenie historyczne wymogowi konstrukcyjnej jedności dzieła. Wybory i intuicje Witkacego nierzadko okazują się prorocze i do dziś aktualne.

Ekspozycja prezentuje szeroki zakres mediów i strategii artystycznych wykorzystywanych przez Witkacego. Zwiedzającym udostępnione będzie blisko 500 prac – obrazów, rysunków, pasteli i fotografii ze zbiorów własnych MNW oraz z licznych muzeów i instytucji w Polsce, a także rzadko prezentowane dzieła z kolekcji prywatnych. Pokazane zostaną również materiały wideo i archiwalia, przybliżające życie i twórczość artysty.

Dokonania artystyczne Witkiewicza udowadniają głębokie pokrewieństwo ze zjawiskami artystycznymi o kluczowym znaczeniu dla kultury europejskiej dwudziestolecia międzywojennego. Wydobyciu nowych znaczeń i nieznanych dotąd aspektów prac Witkacego służy zestawienie ich z wybranymi przykładami dzieł najważniejszych przedstawicieli sztuki nowoczesnej. Na wystawie w MNW twórczości Witkacego towarzyszą dzieła współczesnych mu twórców, takich jak: Wasilij Kandinsky, Max Ernst, Rudolf Schlichter, Umberto Boccioni i Marcel Duchamp.

Około 25 % dzieł prezentowanych na wystawie to pastele. Zachowanie ich w dobrym stanie wymaga specjalnych zabiegów, dlatego przygotowania do wystawy obejmowały szeroko zakrojone prace konserwatorskie. Oczyszczenia i przeprowadzenia zabezpieczeń wymagało aż 90 pasteli, w tym 57 – konserwacji, której poddano także 13 rysunków.

Wystawa została objęta Honorowym Patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a jej realizacja była możliwa dzięki dofinansowaniu ze środków resortu kultury.

naszemiasto- Dotarło do mnie pismo ministra – poinformował prezydent Michał Zaleski podczas czwartkowej konferencji w Urzędzie Miasta Torunia. Chodzi o pawilony nad Wisłą, których budowa rozpoczęła się w ubiegłym roku i miała zakończyć już za kilka miesięcy. W najbliższych dniach prace w obiektach nie będą się odbywały. Trzeba przeprowadzić inwentaryzację.

Wiceminister Sellin wysłał pismo do prezydenta Torunia
Trwa dyskusja na temat dwóch pawilonów powstających przy Bulwarze Filadelfijskim. Czy nie są za wysokie? Czy nie będą zasłaniać panoramy? A może Toruń zniknie przez nie z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO? Głos w tej sprawie zabrał prezydent Michał Zaleski, który otrzymał w tym tygodniu pismo od wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz generalnego konserwatora zabytków Jarosława Sellina. 17 czerwca odwiedził on nabrzeże Wisły i plac budowy wraz z dwoma wiceprezydentami Torunia oraz wojewódzkim konserwatorem zabytków Samborem Gawińskim.

Po tych oględzinach i rozmowach zdecydował się wysłać pismo do prezydenta Michała Zaleskiego.

- Minister obliguje mnie do dokładnej, ponownej analizy procesu budowlanego, sprawdzenia wszystkich dokumentów, które dały podstawy do rozpoczęcia budowy, sprawdzenia i ustalenia, czy ta inwestycja może być tą, która będzie uznana za zagrożenie dla integralności i autentyzmu miejsca światowego dziedzictwa w Toruniu. Obliguje mnie też, zwracając uwagę, że są to jego sugestie, a nie żadna decyzja, aby w tej sprawie przedstawić informacje i wyjaśnienia od samego początku procesu inwestycyjnego – przekazuje Michał Zaleski.

Będzie przerwa w pracach przy budowie pawilonów w Toruniu
W najbliższych dniach prace w pawilonach nie będą prowadzone. Wszystko po to, by wykonać szczegółową inwentaryzację, w razie gdyby doszło do jakichkolwiek rozliczeń finansowych. Wraz z pawilonami budowane są schody, o tych wiceminister nie wspomina. Prace na nich będą toczyć się w normalnym rytmie. W piśmie wiceminister Sellin powołuje się za to na stanowisko wojewódzkiego konserwatora zabytków. Prezydent przyznał, że tego stanowiska nie zna. Zwróci się więc do wojewódzkiego konserwatora zabytków z pytaniem, jakie informacje w sprawie tej inwestycji przekazał wiceministrowi.

Prezydenta i powołany przez niego zespół czeka sporo żmudnej pracy. Procedura przygotowania projektu i uzyskania pozwoleń na budowę pawilonów przypada na lata 2017-2018. Trzeba więc skrupulatnie przejrzeć setki dokumentów, by przekonać się, czy nie doszło do zaniedbań.

- Musimy posprawdzać szczegóły typu rzędne projektowe i rzędne rzeczywiste– tłumaczy prezydent.

Budowa pawilonów w Toruniu zgodna z prawem?
Jak jednak wynika ze wstępnego rozeznania w sprawie, decyzje pozwoleniowe były podjęte w sposób właściwy, zgodny z prawem.

- Inwestycja jest prowadzona w taki sposób, jaki wynika z tych decyzji pozwoleniowych – dodaje prezydent.

Co jednak, gdy podczas sprawdzania dokumentów okaże się, że nie wszystko jest zgodne z przepisami? Czy możliwe jest całkowite wstrzymanie inwestycji, a nawet wyburzenie pawilonów?

- Nie mam w tej chwili możliwości przewidywania przyszłości – mówi szczerze prezydent.

Przypomina jednocześnie, że zmiana obowiązującej, prawomocnej decyzji pozwoleniowej, wymaga procedury administracyjnej, a także oceny konsekwencji, wynikających chociażby z poniesionych nakładów materiałowych, robocizny, a wreszcie kosztów. Samo wyburzenie natomiast następuje, gdy coś powstało z naruszeniem prawa, a, jak kilkukrotnie podkreślał prezydent, według wstępnej oceny, budowa prowadzona jest zgodnie z prawem.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search