nasz dziennik 600x321Prezydent RP w swoim wystąpieniu na forum ONZ dobitnie przypomniał, że Polska zawsze będzie odpowiednio reagować na zagrożenia i prowokacje Moskwy oraz że jest gotowa do obrony swojego terytorium. Podkreślił również, iż należy bronić stanowczo praw człowieka w tym najbardziej podstawowym wymiarze – prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Natomiast prezydent USA Donald Trump rozprawił się z polityką klimatyczną forsowaną przez Brukselę. Po raz kolejny zaapelował do krajów europejskich o przerwanie importu gazu z Rosji, co oznacza finansowanie jej agresywnej polityki. To jedynie kilka z tematów poruszanych przez obu prezydentów.

Niewątpliwie były to dwa najmocniejsze głosy na forum ONZ. Eksperci nie mają wątpliwości, że 80. sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ zapisze się na kartach współczesnej polityki na długo. – Donald Trump pokazał, że „król jest nagi”. Powiedział jasno, że to, co dziś państwa Europy Zachodniej narzucają całemu światu, to szaleństwo, z którym trzeba jak najszybciej skończyć. Polski Prezydent po raz kolejny dał się poznać jako polityk wiarygodny i konsekwentny. Upomnienie się o reparacje wojenne dobitnie pokazuje, że jest zdeterminowany, aby bić się o sprawy polskie na arenie międzynarodowej – wskazuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Mieczysław Ryba, politolog.

O znaczeniu słów wypowiedzianych w Nowym Jorku mówi nam też dr Marek Kawa, amerykanista. – To sygnał alarmowy zarówno dla samego ONZ, jak i dla całego świata. Mocne słowa o szaleństwie klimatycznym zmroziły wręcz reakcje przedstawicieli zachodnich elit. Ale równie mocno wybrzmiały słowa na temat Rosji. Świadczą o tym bardzo nerwowe reakcje Kremla. Nie ma złudzeń co do tego, że jesteśmy w momencie przełomowym historii całego świata – ocenia ekspert.

Jednym z głównych tematów podjętych przez Karola Nawrockiego było bezpieczeństwo naszego kraju. Prezydent Polski w swoim przemówieniu podkreślił, że „rosyjska agresja na Ukrainę nie jest konfliktem o charakterze wyłącznie regionalnym”. Powiedział też, że nie ma zgody na to, by Moskwa dokonywała aktów prowokacji wobec Polski i innych krajów Europy. Zwrócił uwagę, że świat wszedł w nową niebezpieczną erę rywalizacji wielkich mocarstw. – Rosyjska inwazja na Ukrainę to nie tylko najpoważniejszy konflikt w Europie od czasów II wojny światowej, ale to także punkt zwrotny. Dotychczasowy ład międzynarodowy kruszeje na naszych oczach – mówił.

Zaznaczył również, że Polska – jako lider regionu – działa na rzecz wzmacniania powiązań państw Bukareszteńskiej Dziewiątki i rozwija współpracę w ramach Inicjatywy Trójmorza. Zgodził się z prezydentem USA Donaldem Trumpem, że Europa pogrążyła się w ideologicznym szale w sprawie migracji i Zielonego Ładu, a także dotowała Federację Rosyjską, kupując rosyjski gaz.

Jak zauważa Jarosław Sellin, poseł PiS, były wiceminister kultury, wśród wielu ważnych wątków poruszanych przez Karola Nawrockiego należy wskazać ten, w którym mówi jasno, że nie można tolerować w porządku międzynarodowym siłowego zdobywania nowych terytoriów. – Takie konsekwentne przestrzeganie przed łamaniem prawa międzynarodowego jest bardzo ważne, jak również to, że Polska chciała chce być takim zaczynem poczucia bezpieczeństwa w naszym regionie Europy, czyli w Europie Środkowej – podnosi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. Natomiast zdaniem prof. Mieczysława Ryby ta manifestacja gotowości do obrony ma ogromne znaczenie w kontekście rosyjskich prowokacji wobec Polski. – To jasny sygnał zarówno dla naszych sojuszników, jak i wrogów. Ważne, aby za tymi deklaracjami szły czyny, czyli realne możliwości obrony przeciwko Rosji – zauważa politolog.

Degradacja Europy
Nasi rozmówcy odnoszą się także do słów Karola Nawrockiego, który szał klimatyczny i szał migracyjny wymienia jako główne zagrożenia dla całej Europy. – To są dwa zasadnicze błędy, które przybrały kształt konkretnej polityki prowadzonej przez Unię Europejską. Zielony Ład oznacza degradację Europy w rywalizacji ekonomicznej i konkurencji ekonomicznej na świecie. Mamy najdroższą energię na świecie, w związku z tym firmy europejskie w całości nie są w stanie konkurować z firmami z innych regionów świata. Sami sobie nakładamy kagańce z powodu obsesyjnie ideologicznego traktowania tej polityki Zielonego Ładu i quasi-religii ekologicznej, która charakteryzuje te lewicowo-liberalne elity. A pakt migracyjny oznacza, że nielegalni imigranci z różnych kontynentów mogą mieć poczucie, że Europa się nimi zajmie kosztem swoich mieszkańców. To jest straszliwy błąd, dlatego że zachęca to przemytników ludzi do kontynuowania tego biznesu, do kontynuowania interesu namawiania ludzi do wyjazdu do Europy, zarabiania na nich – akcentuje Jarosław Sellin.

Klimatyczne oszustwa
Profesor Mieczysław Ryba wskazuje, że takie obnażenie klimatycznego oszustwa czy porażka polityki migracyjnej ma znaczenie przełomowe. – To już kolejny raz, kiedy elity Europy słyszą te słowa ze strony Ameryki. Oczywiście nie wpłynie to bezpośrednio na prowadzoną przez nich politykę, ale na pewno otwiera furtkę do dyskusji na ten temat. Taka rewizja polityki Europy jest konieczna. To dobrze, że Karol Nawrocki podziela ten głos rozsądku – wskazuje. Jak stwierdza, ważne było zwrócenie uwagi polskiego Prezydenta na wojnę toczoną na Bliskim Wschodzie. – Prezydent podkreślił, że walka z terroryzmem Hamasu nie może zamykać oczu świata na to, że w tej wojnie giną niewinne ofiary. Prawo, w tym prawo międzynarodowe, musi być przestrzegane. Konflikt na Bliskim Wschodzie już dawno powinien się zakończyć. Pora ukrócić okrucieństwa żołnierzy izraelskich. Dobrze, że Karol Nawrocki tak stanowczo o tym powiedział – ocenia prof. Mieczysław Ryba.

Komentatorzy doceniają poruszenie przez prezydenta Nawrockiego kwestii dopominania się reparacji od Niemiec. – Warto na forum międzynarodowym to podkreślać, bo Niemcy w sposób nieuprawniony, choćby z powodu nierozliczenia się z Polską, traktują same siebie jako tzw. mocarstwo moralne i mają nadmierną skłonność do pouczania innych krajów, innych narodów, co należy, a czego nie należy czynić pod względem moralnym, etycznym. Ta sprawa dowodzi, że nie mają prawa myśleć o sobie jako mocarstwie moralnym, bo nie rozliczyli się z II wojny światowej, a konkretnie – nie rozliczyli się z Polską – przypomina Jarosław Sellin.

Nasz rozmówca nie ma wątpliwości, że słowa o obronie życia nienarodzonego i konieczności obrony najbardziej prześladowanej grupy, jaką są chrześcijanie, bardzo jasno definiuje Karola Nawrockiego, jako przedstawiciela cywilizacji życia. – Dobrze, że ten głos wybrzmiał, tym bardziej że jedną z największych katastrof cywilizacyjnych, kulturowych, etycznych ostatnich kilkudziesięciu lat jest narastające i prawnie sankcjonowane w kolejnych miejscach świata tzw. prawo do zabijania dzieci nienarodzonych. Lewica świata zachodniego chce tę ideologię prawno-aborcyjną promować na całym świecie. Dlatego dobrze, że Karol Nawrocki na forum ONZ o tym tak jasno powiedział – ocenia Jarosław Sellin. Polityk przypomina jednocześnie, że raporty dotyczące prześladowań z powodów religijnych od wielu już lat wskazują, że najbardziej prześladowaną grupą religijną w wielu krajach są chrześcijanie. – Warto więc na takim forum upominać się o ich prawa – stwierdza.

Przemówienie Donalda Trumpa, jako przywódcy państwa najwięcej wpłacającego na rzecz agend ONZ, zmroziło wszystkich uczestników sesji. – Wszystko, co dostałem od ONZ, to zepsuta winda, a teraz zepsuty prompter – oznajmił amerykański przywódca na początku swojego wystąpienia przed Zgromadzeniem Ogólnym Narodów Zjednoczonych. Krytyka ONZ, zdaniem Jarosława Sellina, jest w pełni uzasadniona, ponieważ Organizacja Narodów Zjednoczonych została wymyślona po II wojnie światowej jako organizacja łącząca prawie wszystkie państwa świata. Miała ona zajmować się przede wszystkim zagwarantowaniem pokoju. – I jest ona dziś, jak widać, bezsilna, mało aktywna w tej materii. W dużej mierze wynika to z błędnej konstrukcji wewnętrznej ONZ, a mianowicie stałym, od 80 lat niezmienianym składem, który jest wewnętrznie podzielony. Trudno w takim składzie – z Rosją i Chinami – podejmować twarde decyzje – akcentuje Jarosław Sellin.

Z kolei dr Marek Kawa zwraca uwagę, że słowa Trumpa o ONZ należy rozpatrywać stricte w kontekście prowadzenia negocjacji pokojowych na Ukrainie. – Donald Trump daje do zrozumienia, że ma dość propagandy, jaką za pośrednictwem ONZ sączy m.in. Rosja. Biorąc pod uwagę to, jak wielkie fundusze płyną na ONZ ze Stanów Zjednoczonych, prezydent Trump podkreśla, że ma dość wykorzystywania Amerykanów do powielania rosyjskiej narracji – zaznacza.

Wszyscy są zgodni, że oprócz wystąpienia Trumpa niezwykle ważny był jego wpis w social mediach. „Po zapoznaniu się z sytuacją militarną i gospodarczą Ukrainy i Rosji i jej pełnym zrozumieniu oraz po dostrzeżeniu problemów gospodarczych, jakimi to skutkuje w Rosji, myślę, że Ukraina, przy wsparciu Unii Europejskiej, jest w stanie walczyć i zdobyć całą Ukrainę w jej pierwotnej formie” – czytamy. Zdaniem Jarosława Sellina ten wpis być może zapowiada zasadniczą zmianę w kształtowaniu pokoju na Ukrainie. – Do tej pory obawiałem się naiwnej próby administracji amerykańskiej do wyciągnięcia Rosji na stronę Zachodu i oderwania jej od współpracy z Chinami. Ta próba została już podjęta, w dużej mierze kosztem Ukrainy. Mimo tych obaw wskazywałem wcześniej, że prędzej czy później administracja amerykańska się przekona, że to nie jest możliwe. Ten wpis Donalda Trumpa świadczy o tym, że prawdopodobnie znaleźliśmy się właśnie w tym momencie, że administracja amerykańska zrozumiała wreszcie, że taka strategia wobec Rosji nie ma sensu – konkluduje Jarosław Sellin..

FaktJarosław Sellin skomentował słowa Radosława Sikorskiego. Zwrócił uwagę na jeden szczegół

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski zdominował nagłówki światowych mediów po Radzie Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. — Zostaliście ostrzeżeni — te słowa wypowiedziane w języku angielskim w kierunku Rosjan na światowym forum są oklaskiwane m.in. przez administrację Donalda Trumpa. W wystąpieniu wicepremiera Sikorskiego jest jeden szczegół, który nie został szerzej podniesiony. — Mam wrażenie, że wypowiedź tak została zrozumiana, że dotyczy wszystkich maszyn latających, także załogowych. Przed wypowiedzeniem takich deklaracji warto byłoby wypracować wspólne rozwiązanie (w ramach NATO — red.) — ocenia w rozmowie z "Faktem" Jarosław Sellin, były minister kultury z PiS.

"You have been warned" wypowiedziane przez wicepremiera Radosława Sikorskiego było przestrogą skierowaną do Federacji Rosyjskiej, w myśl której Polska nie zawaha się przed zestrzeleniem obcych obiektów wojskowych, które naruszą jej przestrzeń powietrzną. Szef dyplomacji bardzo precyzyjnie, w języku angielskim, wymienił zarówno pociski/rakiety (bezzałogowe), jak i samoloty:

Nie damy się zastraszyć. Mam tylko jedną prośbę do rosyjskiego rządu: jeśli jeszcze jedna rakieta lub samolot wejdzie w naszą przestrzeń powietrzną bez zezwolenia, celowo lub "przez przypadek". zostanie zestrzelona, a jej wrak spadnie na terytorium państwa NATO, proszę, nie przychodźcie tu na ten fakt narzekać. Zostaliście ostrzeżeni

To sprowadza wątpliwość, którą Jarosław Sellin, były minister z PiS, podnosi w rozmowie z "Faktem". — Przed wypowiadaniem takich deklaracji warto byłoby wypracować wspólne rozwiązanie, np. takie, że całe NATO podejmuje decyzję [...] — oponuje.

Amerykanie zachwyceni słowami Radosława Sikorskiego
W nocy z 9 na 10 września podczas, jak dotąd, jedynej interwencji zbrojnej NATO przeciwko nalotowi rosyjskich dronów nad Polskę, siły powietrzne sojuszników i polskie samoloty zestrzeliły tzw. drony-wabiki, czyli prostej konstrukcji płatowce, zwyczajowo wykonane ze styropianu i sklejki, nieuzbrojone w nic ponad silnik spalinowy. Słowa Radosława Sikorskiego ze Zgromadzenia ONZ odnoszą się też np. do zestrzelenia załogowego samolotu.

— Jeżeli Rosja, w odpowiedzi na takie zestrzelenie będzie chciała jeszcze bardziej eskalować, to może po prostu oznaczać wojnę. Turcja kilkanaście lat temu zareagowała samodzielnie i to przyniosło efekty, choć na początku Rosja była oburzona — zastanawia się w rozmowie z "Faktem" Jarosław Sellin, podnosząc wydarzenia z 2015 r., kiedy Turcja zdecydowała się zestrzelić bombowiec SU-24. Wówczas jeden z pilotów zginął, zestrzelony przez tureckich pilotów, drugi przeżył, ewakuowany do syryjskiej bazy lotniczej. Rosyjski samolot wleciał wtedy w głąb Turcji, przynajmniej według rządu, na ok. 3 km i utrzymał się w przestrzeni 17 sekund.

Dyplomaci z całego świata reagują na ton i formę ostrzeżenia wystosowanego przez wicepremiera Sikorskiego. Część docenia bezkompromisowość wynikającą wprost z niezachwianej bezczelności Rosjan, część opowiada się za bardziej stonowanym językiem dyplomacji. Specjalny wysłannik Donalda Trumpa ds. Ukrainy, gen. Keith Kellog, był zachwycony wystąpieniem Sikorskiego. W Nowym Jorku zwrócił się do prezydenta Finlandii Alexandra Stubba słowami: "myślę, że to, co powiedział Sikorski, było bardzo dobre".

 

Art. 5 to za mało? Jarosław Sellin: Należałoby wypracować wspólne stanowisko NATO
Polityk PiS, były minister kultury Jarosław Sellin ocenia — przeciwnie do Beaty Szydło, która po słowach Sikorskiego wyraziła aprobatę — że w miejsce tej "buńczucznej" wypowiedzi powinna pojawić się wspólna deklaracja NATO:

Przed złożeniem takich deklaracji należałoby wypracować jakieś wspólne stanowisko całego NATO, że wszyscy mamy się tak zachowywać. I wszyscy, jeśli do tego dojdzie [zestrzelenia — red.] staną za tym jednym państwem murem— proponuje.

Skonfrontowany z przypadkiem Turcji, Sellin wskazuje na różnicę sił. — Jeśli chodzi o przypadek Turcji sprzed lat, zwracam jednak uwagę na to, że gdyby na taki samodzielny ruch zdecydowała się Estonia albo Łotwa, to Rosja może zachować się inaczej — zauważa. — Uważam, że Estonia i Łotwa też powinny mieć prawo zachować się w ten sposób, ale akurat one [te kraje — red.] powinny mieć poczucie, że to jest decyzja całego NATO, w przeciwnym razie konsekwencje mogą być poważniejsze, niż w Turcji — kontynuuje.

Poseł przyznaje przy tym, że słowa wicepremiera Sikorskiego stanowią potężny komunikat. Zastrzega, że — w jego opinii — powinien to być jednak "komunikat całego NATO". — Może być wygłoszony przez kogokolwiek z przedstawicieli NATO, na jakimkolwiek forum, ale z poczuciem, że to decyzja całego NATO — postuluje.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search