Gościem Radia Głos w czwartek, 6 czerwca był poseł Jarosław Sellin.
Gościem Radia Głos w czwartek, 6 czerwca był poseł Jarosław Sellin.
Powstrzymanie Zielonego Ładu, postępującej biurokracji w Unii Europejskiej i paktu migracyjnego – takie cele na najbliższą kadencję Parlamentu Europejskiego stawia przed sobą Jarosław Sellin. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Europarlamentu zorganizował konferencję prasową na rynku w Tczewie.
Według Jarosława Sellina Unia wymaga pilnych działań naprawczych w zakresie między innymi nadmiernej liczby regulacji prawnych.
– Nie chcemy opuszczać Unii Europejskiej; chcemy ją wyleczyć. Zostając członkiem Unii 20 lat temu, mieliśmy poczucie, że jest to strefa wolności i swobód. Teraz jej instytucje produkują od trzech do czterech rozporządzeń dziennie i jedną dyrektywę raz na dwa tygodnie. Coraz częściej czujemy, że Unia zamienia się w instytucję zakazów i nakazów. Nie tak miało być – podkreślał Jarosław Sellin.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości uważa także, że Bruksela podejmuje próby centralizacji władzy kosztem uprawnień państw narodowych. – Nie pozwolimy, żeby po 35 latach Polska utraciła niepodległość na rzecz oligarchów lewicowo-liberalnych – deklarował.
„TO GŁOS ROZSĄDKU”
Poparcia udzielił partyjnemu koledze poseł Kacper Płażyński, który stwierdził, że sprawdził się on jako wiceminister kultury, więc przyszedł czas na europejskie wyzwania.
– Jarosław Sellin to głos rozsądku. W Parlamencie Europejskim są potrzebni politycy, którzy rozumieją, czym jest polska dusza, polska tożsamość i skąd ona się bierze – ocenił Jarosław Sellin.
Organizatorzy konferencji przekonywali również, że celem Prawa i Sprawiedliwości w europarlamencie będzie zatrzymanie szkodliwych dla rolników zapisów Zielonego Ładu i dalsze kwestionowanie paktu migracyjnego.
Naszym gościem jest Jarosław Sellin, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister kultury i kandydat do Europarlamentu. Dziś porozmawiamy z nim o wyzwaniach stojących przed Unią Europejską i roli Polski w strukturach europejskich. Wysłuchaj nagrania audycji
W niedzielę usłyszymy, że PiS wygrało 10 wybory z rzędu. To będzie wiatr w żagle dla nas w perspektywie wyborów prezydenckich – mówił w Radiu Gdańsk Jarosław Sellin, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister kultury i kandydat do Europarlamentu. Rozmawiał z nim Kuba Kaługa.
– Wygląda na to, że wyniki tych wyborów mogą być podobne, jak w poprzednich latach, czyli 3 mandaty dla Pomorza, w tym jeden pewny dla PiS. Myślę, że po 21:00 w niedzielę usłyszymy, że PiS wygrało 10 wybory z rzędu. To będzie oznaczało umocnienie w naszym elektoracie nadziei, że obecną złą władzę można zmienić szybciej. To będzie wiatr w żagle dla nas w perspektywie wyborów prezydenckich – przekonywał „Gość Dnia Radia Gdańsk”.
Poseł odniósł się także do wczorajszej rocznicy pierwszych po II wojnie światowej częściowo wolnych wyborów.
– 4 czerwca to mogłoby być święto, wynik tamtych wyborów był fantastyczny, ale ten wynik został zmarnowany. Duża część elit uznała, że trzeba podtrzymać układ z Okrągłego Stołu, a tymczasem należało zachować się inaczej: powiedzieć, że werdykt jest jednoznaczny i komuniści mają natychmiast oddać całą władzę. Tego nie zrobiono. Niestety, komuniści jeszcze przez kilkanaście lat mieli silny wpływ na polską politykę z powodu tego błędu – podkreślał.
Były wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin skomentował spektakularną woltę, jakiej w postrzeganiu zagrożenia na granicy z Białorusią dokonała po dojściu do władzy obecna Koalicja 13 grudnia.
„Kolejny żołnierz WP został ranny w wyniku ataku migranta na granicy polsko-białoruskiej” – napisał w mediach społecznościowych poseł PiS.
„Kiedy w 2021 r. ostrzegaliśmy, że na granicy są przeważnie młodzi mężczyźni i należy tę falę zatrzymać, partie Koalicji 13 grudnia zamiast wspierać polskich Żołnierzy, pluły na polski mundur” – przypomniał Jarosław Sellin.