Jak zapewnia Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, nie będzie już dodatkowych formalności, opóźniających ogłoszenie przetargu na wznowienie prac przy odbudowie Mostu Tczewskiego. W maju, a najpóźniej w czerwcu, ma zostać ogłoszony przetarg. Czyżby wreszcie przełom w ratowaniu cennego zabytku?
O problemach z realizacją odbudowy Mostu Tczewskiego przedstawiciele władz powiatu tczewskiego rozmawiali z wiceministrem kultury i dziedzictwa narodowego Jarosławem Sellinem. W spotkaniu, które odbyło się w czwartek w Warszawie, uczestniczyli także: konserwatorzy zabytków, projektanci drugiego etapu inwestycji z firmy BAK, a także poseł Kazimierz Smoliński i dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Grzegorz Berendt.
O przełomie w patowej sytuacji w mediach społecznościowych poinformował sam Generalny Konserwator Zabytków.
- Nie będzie dodatkowych formalności, opóźniających ogłoszenie przetargu na wznowienie odbudowy zabytkowego obiektu - czytamy na profilu facebookwym Jarosława Sellina. - Razem rozmawialiśmy nad rozwiązaniem problemów proceduralnych, aby inwestycja ruszyła pełną parą. Wszystkie problemy zostały rozwiązane.
Z wizyty w Warszawie zadowolony jest starosta tczewski Mirosław Augustyn.
- Do połowy maja powinny zostać wydane wszystkie pozwolenia niezbędne do wykorzystania przez powiat środków z rządowego funduszu Polski Ład - mówi starosta. - Przetarg zostanie ogłoszony najpóźniej w czerwcu. Prace będą etapowane. Mamy już zgodę na ekspozycję przęsła ESTB.
Mirosław Augustyn poinformował "Zawsze Pomorze", że spotkanie w Warszawie u ministra Sellina było bardzo konstruktywne.
- Co równie ważne, jak sprawy proceduralne, uzgodniona została także wersja wkładu własnego, który przekaże Muzeum II Wojny Światowej, tworząc swój oddział w przyczółku mostu - mówi Mirosław Augustyn. - To były informacje, na które czekaliśmy, by móc przystąpić do przetargu - zaznaczył starosta.
Projektanci z firmy BAK prace nad dokumentacją powinni zakończyć w połowie maja. Wtedy też ma zostać wznowione całościowe pozwolenie na budowę. Przetarg będzie można ogłosić w czerwcu.
Jeśli prace przebiegać będą bez żadnych problemów, to możliwe, iż jeszcze w tym roku ponownie ruszy odbudowa zabytkowej przeprawy przez Wisłę. Planowana część inwestycji za 65 mln zł (na taką kwotę powiat otrzyma promesę z Polskiego Ładu) obejmie, m.in. odbudowę filara wbitego w dno Wisły, rozbudowę przyczółku od strony Tczewa oraz demontaż i przeniesienie na brzeg powojennego przęsła ESTB.
Z ustaleń, jakie zapadły podczas spotkania z ministrem Sellinem zadowolony jest także poseł Kazimierz Smoliński.
- Myślę, że teraz nie będzie już żadnych przeszkód w odbudowie Mostu Tczewskiego - powiedział nam poseł Smoliński.
Warto przypomnieć, że ruch kołowy na moście wstrzymany został w 2012 roku. Od końca września 2019 r. decyzją Pomorskiego Konserwatora Zabytków wstrzymane zostały wszystkie prace przy odbudowie Mostu Tczewskiego. Od tej pory zabytkowa przeprawa, tak naprawdę jest molem i to nawet nie tczewskim tylko lisewskim. Smutny "kikut" konstrukcji zwisa nad poziomem wody. By przywrócić ruch na moście, konieczna jest odbudowa przęseł od strony Tczewa.
- Jeżeli znajdą się potrzebne środki, czyli około 90 mln zł, i uda się to zrealizować, moglibyśmy przywrócić ruch pieszo-rowerowy, może nawet samochodowy z ograniczeniem do 3,5 tony – wyjaśnia Mirosław Augustyn. W myśl ostatnich szacunków koniecznych prac przy odbudowie zabytkowej przeprawy potrzeba jeszcze ponad 200 mln zł.