Niezależność ECS została złamana przez polityków PO. Problemem jest jednostronność narracji i nieuwzględnianie wszystkich wrażliwości wielkiego dziedzictwa „Solidarności” – powiedział dziś w programie „Tłit” w WP.tv wiceminister kultury Jarosław Sellin (PiS).
Zadaniem Jarosława Sellina Europejskie Centrum Solidarności jest „uzależnione od środowiska politycznego, które reprezentuje (p.o. prezydenta Gdańska) pani Aleksandra Dulkiewicz”.
„Nie ma niezależności tej instytucji. Ta niezależność została złamana przez polityków PO” – ocenił Jarosław Sellin.
Wyjaśnił, że ECS jest finansowane z trzech źródeł – Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, budżetu miasta Gdańska i budżetu marszałka województwa pomorskiego.
„Problemem w ECS jest jednostronność narracji, służenie jednemu środowisku politycznemu, nieuwzględnianie wszystkich wrażliwości wielkiego dziedzictwa Solidarności i też takie nieeksponowanie dziedzictwa >>Solidarności<< w świecie” – zaznaczył wiceminister kultury.
Zapytany o to, czy w związku ze zbliżającą się rocznicą 30-lecia wyborów 4 czerwca 1989 r. ECS ma zamiar włączyć się w tworzenie nowego projektu politycznego zwanego „Ruchem 4 Czerwca”, Jarosław Sellin odpowiedział, że spotkał się w tej sprawie z dyrektorem ECS-u. Jak wyjaśnił, szef placówki przedstawił mu swoje plany dotyczące obchodów, które są – zdaniem wiceministra kultury – „uspokajające”.
„To jest raczej konferencja międzynarodowa dwudniowa, która uruchomi refleksję na temat przemian z 1989 r. Natomiast zapewnił mnie, że żadnymi planami o charakterze politycznym, które planuje miasto Gdańsk i niektórzy samorządowcy, którzy mają wysokie aspiracje polityczne – że on się w to nie angażuje. Zobaczymy, jak będzie” – mówił wiceszef resortu.