2.04.2019 Jarosław Sellin: nie dziwię się Solidarności

TVN24 To działanie, które dzieli mieszkańców Gdańska - ocenił w "Faktach po Faktach" poseł PO Sławomir Neumann, odnosząc się do zgody wojewody na cykliczne zgromadzenia Solidarności przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców. - To kolejny haniebny krok ze strony administracji rządowej - dodał. Zobacz nagranie programu

Z kolei wiceminister kultury Jarosław Sellin (PiS) odniósł się do pomysłu obchodów 4 czerwca w Gdańsku i sprzeciwu Solidarności wobec ustawienia symbolicznego Okrągłego Stołu przy tymże pomniku. Ocenił, że pomysł ten był "niedobry, niezręczny i trochę nie na miejscu", a sprzeciw Solidarności zrozumiały.

Solidarność Stoczni Gdańskiej w piątek uzyskała zgodę wojewody pomorskiego na organizację cyklicznych, całodobowych zgromadzeń na placu przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Zgromadzenia miałyby odbywać się w dniach 10 kwietnia, 3 maja, 4 czerwca, 14 sierpnia i 11 listopada. Decyzja została wydana na okres trzech lat.
Wniosek o zgodę na cykliczne zgromadzenia złożył do wojewody wiceszef stoczniowej Solidarności i radny PiS sejmiku pomorskiego Karol Guzikiewicz. Miasto też chciało w tym miejscu zorganizować 4 czerwca swoje obchody, upamiętniające 30. rocznicę wyborów parlamentarnych z 4 czerwca 1989 roku. Przyjechać miałoby wielu gości, a na placu Solidarności miałby stanąć symboliczny Okrągły Stół, odnoszący się do zorganizowanych 30 lat temu obrad przy Okrągłym Stole, które podobnie jak wybory z 4 czerwca były etapem wychodzenia Polski z komunizmu. Solidarność, która po decyzji wojewody dysponowała w wyznaczonym czasie placem, nie zgodziła się na organizację takich obchodów w tym miejscu przez gdański urząd miasta.


Sellin: ja się nie dziwię Solidarności
Do tej sprawy odnieśli się we wtorek w "Faktach po Faktach" w TVN24 wiceminister kultury Jarosław Sellin (PiS) oraz Sławomir Neumann, poseł PO oraz przewodniczący sejmowego klubu Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej.
-Ja się nie dziwię Solidarności jako organizacji, że taki plan, który był anonsowany, że wokół Pomnika Poległych Stoczniowców będzie budowany jakiś stół, za którym to stołem usiądą politycy i będą podpisywać jakąś deklarację, to już jest gruba przesada - ocenił Sellin. - Zresztą sama pani prezydent [Gdańska, Aleksandra - przyp. red.] Dulkiewicz to zrozumiała, bo nagle zaczęła się wycofywać - dodał, odnosząc się do zapewnień prezydent Gdańska, że budowany z tej okazji okrągły stół nie otoczy Pomnika Poległych Stoczniowców, a na placu nie będzie wystąpień politycznych. - Moim zdaniem niedobry pomysł, niezręczny i trochę nie na miejscu, który Solidarność zdenerwował i w związku z tym skutecznie [członkowie związku - przyp. red.] zablokowali ten pomysł - stwierdził wiceminister kultury.

"To jest działanie, które dzieli mieszkańców Gdańska" Neumann ocenił z kolei, że decyzja wojewody o organizacji przez Solidarność w wyznaczonych dniach całodobowych zgromadzeń przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców "to kolejny haniebny krok ze strony administracji rządowej" i "kolejny atak na Gdańsk ze strony tego rządu". - Siedzi tu minister kultury [Jarosław Sellin - przyp. red.], który ograniczył Europejskiemu Centrum Solidarności [w Gdańsku - przyp. red.] pieniądze z dotacji. Musieli się Polacy zrzucić, żeby te obchody 4 czerwca godnie przeprowadzić i teraz [rządzący - przyp. red.] dalej szkodzą, dalej próbują zablokować te obchody - wskazywał. Odnosząc się do argumentów Solidarności, stwierdził, że "gdyby Solidarność rzeczywiście miała jakieś uwagi co do tego, czy ma być jakiś stół, czy nie ma być stołu wokół tego pomnika, to by takie uwagi zgłosiła". - Oni poszli jak zwykle zablokować plac, ogrodzić go i postawić kordon policji, bo tak rozumieją wolność. To jest wolność tylko dla swoich, na swoje imprezy (...) - komentował działania przedstawicieli Solidarności. - To jest myślenie, które Jarosław Kaczyński wprowadził w tym obozie i dzisiaj pan Guzikiewicz, jako taki cyngiel PiS-u na Pomorzu, załatwia sprawę razem z wojewodą [pomorskim, Dariuszem - przyp. red.] Drelichem - dodał. - To jest działanie, które dzieli mieszkańców Gdańska - ocenił poseł PO.

"Ten rząd trzeba zrekonstruować"
Goście TVN24 rozmawiali również o ewentualnej rekonstrukcji rządu. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek poinformowała we wtorek, że z jej wiedzy wynika, że nastąpi ona jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Wiceminister kultury pytany był, czy również jego, jako kandydata do europarlamentu, obejmie rekonstrukcja. - Podporządkuję się każdej dymisji pana premiera, to jest przecież oczywiste, jestem przecież skromnym wiceministrem - zapewnił Sellin. - Ten rząd trzeba zrekonstruować, ta wielka akcja ewakuacja, czyli schowanie się ministrów w Brukseli na pięć lat nie uda się, bo ludzie rozliczą tych ministrów, niekoniecznie będą chcieli oddawać na nich głosy - skomentował z kolei Neumann. - Jestem o tym przekonany - podkreślił poseł Platformy Obywatelskiej.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search