Wiceminister kultury Jarosław Sellin z PiS podziękował rodzicom, którzy protestowali przed warszawskim ratuszem przeciwko podpisaniu przez prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego deklaracji "Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT". Dokument, według jego przeciwników, zakłada promocję postulatów lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów.
W programie "Gość Wiadomości" w TVP Jarosław Sellin powiedział, że to nie samorząd decyduje o treściach przekazywanych w szkole. "Polski ustrój szkolny polega na tym, że jednak programy nauczania kształtuje państwo polskie za pomocą ministerstwa, za pomocą kuratorów" - mówił wiceminister. Dodał, że protestujący rodzice chcą "dać odpór ideologii, która próbuje do polskich szkół wkroczyć". Jarosław Sellin zaznaczył, że nauka dotycząca intymności powinna być przynależna rodzicom.
Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego ocenił, że podpisanie dokumentu przez Rafała Trzaskowskiego było nieprzemyślane i nieprzygotowane. Jak mówił, prezydent Warszawy "powinien przekonsultować to przede wszystkim z rodzicami, z psychologami, z osobami, które są przede wszystkim odpowiedzialne za proces wychowawczy w szkołach". "Takie konsekwencje jak dzisiaj to są po prostu konsekwencje, które wynikają z nieroztropności" - powiedział poseł PSL.
Organizatorem manifestacji było Centrum Życia i Rodziny. Do protestu dołączyły organizacje CitizenGo, Ordo Iuris, Fundacja Mamy i Taty, Fundacja Pro. Organizacje te twierdzą, że deklaracja jest niezgodna z prawem oświatowym, konstytucyjnym prawem do wychowania dzieci, podstawami programowymi oraz ustawą o samorządzie.