To wszystko ma kontekst wyborczy Prawo i Sprawiedliwość wykorzystuje pretekst w postaci wypowiedzi Pawła Rabieja, aby z wielką maczugą rzucić się na Koalicję Obywatelską - powiedział w "Faktach po Faktach" Dariusz Rosati, eurodeputowany PO. Zastrzegł, że słowa wiceprezydenta Warszawy dotyczące adopcji dzieci przez pary homoseksualne była to "prywatna opinia". Wiceminister kultury Jarosław Sellin (PiS) zapewnił, że rządzący będą "bronić polskich dzieci przed takimi tendencjami". Zobacz nagranie programu
W sobotę w trakcie wystąpienia w Katowicach Jarosław Kaczyński nawiązywał do piątkowego wywiadu wiceprezydenta Warszawy Pawła Rabieja, udzielonego "Dziennikowi Gazecie Prawnej", w którym Rabiej mówił między innymi o kwestii adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Plan PiS na kampanię? "Skłócić społeczeństwo, wywołać wojnę ideologiczną" Jeżeli Jarosław Kaczyński mówi o "swoich dzieciach" i tworzy taką kłamliwą narrację, to znaczy,... - Nie chodzi o żadną tolerancję, chodzi o afirmację. O afirmację związków jednopłciowych, o małżeństwa tych związków, chodzi o to żeby miały prawo do tego, aby adoptować dzieci - mówił
- Kaczyński mówił, że przeciwnicy polityczni PiS "atakują naszą politykę społeczną i co gorsza atakują rodziny, atakują nawet dzieci". "Unia Europejska nie zajmuje się polityką rodzinną" Sprawę tę komentowali uczestnicy sobotniego programu "Fakty po Faktach" TVN24. - Bardzo mnie cieszy troska o rodzinę, podzielamy tę troskę. Ale kompletnie nie rozumiem, co ma hasło konieczności ochrony rodziny do czynienia z Unią Europejską w kontekście wyborów, bo Unia Europejska nie zajmuje się polityką rodzinną - wskazywał Dariusz Rosati. Dodał, że "sprawy polityki rodzinnej, kwestie małżeństw i opieki nad dziećmi, pozostają w gestii państw narodowych". - PiS sprawuje 100 procent władzy w Polsce i nie powinien się niepokoić, że ktokolwiek zmieni prawo w tym zakresie, bo wszystkie sznurki pociąga Jarosław Kaczyński - powiedział Rosati. "Kaczyński palcem nie ruszył w sprawie dzieci krzywdzonych w skandalach pedofilskich" Adopcja przez pary homoseksualne. Trzaskowski odciął się od słów Rabieja - Przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło. Potem łatwiej będzie o... Rosati podkreślił, że sam "nie utożsamia się" z opinią Pawła Rabieja. - Powinien to zaznaczyć, że to jego prywatna opinia, ponieważ nie jest to opinia żadnego organu - wskazywał eurodeputowany. Zastrzegł, że Koalicja Europejska "ma w tej sprawie poglądy zasadniczo odmienne". - Nie popieramy tego, co powiedział Paweł Rabiej - podkreślił. Ocenił przy tym, że "robienie z tego wielkiej sprawy przez Prawo i Sprawiedliwość świadczy o wielkiej hipokryzji". - Słyszymy wspaniałe słowa, że trzeba bronić dzieci, a nikt nie ma zamiaru, żeby tym dzieciom jakąkolwiek krzywdę zrobić. Jest to przejaw hipokryzji, bo ten sam Jarosław Kaczyński palcem nie ruszył w sprawie dzieci krzywdzonych w skandalach pedofilskich w Kościele katolickim i gdzie indziej - powiedział Rosati. Jego zdaniem "Prawo i Sprawiedliwość stosuje podwójne standardy". - Wcale nie jesteście za ochroną dzieci, tylko wykorzystujecie pretekst w postaci wypowiedzi Pawła Rabieja, aby z wielką maczugą rzucić się na Koalicję Obywatelską. To wszystko ma kontekst wyborczy - podkreślił eurodeputowany PO, zwracając się do Jarosława Sellina z PiS. "Chcemy uniknąć łamania polskiej konstytucji" Kaczyński: wara od naszych dzieci Wiceprezydent Warszawy postawił sprawę jasno - nie chodzi o żadną tolerancję, chodzi o afirmację... Wiceminister kultury Jarosław Sellin przekonywał, że "w ramach tak zwanej miękkiej działalności, z centrali Unii Europejskiej wychodzą takie pomysły, że wydziela się specjalne pieniądze na fundusze, które mają promować tego typu ideologie jak ta, o której powiedział Paweł Rabiej". - My chcemy uniknąć łamania polskiej konstytucji, czyli legalizowania małżeństw homoseksualnych i adopcji dzieci przez te małżeństwa - powiedział. Podkreślał, że "Rabiej jest prominentnym politykiem partii (Nowoczesna - red.), która tworzy Koalicję Europejską i Koalicję Obywatelską". - Możemy mówić o programie, który jest również wtłaczany do tych dwóch koalicji. Mamy prawo (mówić) w imieniu większości polskich rodziców - to pokazują sondaże - że będziemy bronić polskich dzieci przed takimi tendencjami - dodał wiceminister. - Chcemy, żeby rodzice mieli wolność w decydowaniu o tym w jaki sposób są wychowywane ich dzieci - zaznaczył