logo pr1- Szczyt bliskowschodni się nie zakończył, lecz rozpoczął pracę. Pierwszy raz od 28 lat, obok przedstawicieli Izraela zasiedli przedstawiciele arabscy - mówił w audycji. Wysłuchaj nagrania audycji

- Konferencja nt. Bliskiego Wschodu przejdzie do historii jako początek czegoś, co minister Jacek Czaputowicz nazwał procesem warszawskim. Ten szczyt się nie zakończył, lecz rozpoczął pracę. Pierwszy raz od 28 lat, obok przedstawicieli Izraela zasiedli przedstawiciele arabscy - powiedział Jarosław Sellin.

Gość audycji odniósł się w radiowej Jedynce również do sprawy dziennika "Jerusalem Post", który podał w czwartek wieczorem, że podczas pobytu w Warszawie Benjamin Netanjahu powiedział, że Polacy kolaborowali z nazistami w Holokauście. - Pamiętajmy, że w Izraelu trwa kampania wyborcza. Niektóre media wręcz nienawidzą Benjamina Netanjahu i mogły mu taki "prezent" wręczyć, ale musimy sprawdzić co premier Izraela powiedział w Polsce, bo jeśli "Jerusalem Post" napisało prawdę, to jest to bardzo poważny incydent - stwierdził wiceminister kultury.

W Warszawie rozpoczęły się dwudniowe uroczystości pogrzebowe zmarłego w ub. tygodniu Jana Olszewskiego. Od północy trwa żałoba narodowa. Pojawił się pomysł postawienia byłemu premierowi pomnika.

- Pomysł budowy pomnika Jana Olszewskiego jest godny pochwały. Jego zasługi dla historii Polski są znaczące. Mimo iż ten rząd przetrwał pół roku, to przestawił wektory z kierunku wschodniego na zachodni. Wielu polityków w tamtym okresie kwestionowała jego decyzje. Nie pozostawił żadnych wątpliwości, że Polska powinna być w rodzinie państw, które tworzą cywilizację zachodnioeuropejską, czyli pójść do UE i NATO. To za rządów Jana Olszewskiego zaczął się wzrost gospodarczy, który trwa do dziś - powiedział Jarosław Sellin.

Gość audycji poruszył także temat publikacji "Gazety Wyborczej" ws. zeznań Geralda Birgfellnera, z których wynika, jakoby Jarosław Kaczyński nakłonił austriackiego biznesmena do wręczenia 50 tys. zł księdzu.

- Już słusznie internauci zwrócili uwagę, że to ciekawa sytuacja, iż austriacki biznesmen nagrywał każdą rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim, a tej akurat nie nagrał. Może warto pomyśleć o śledztwie w sprawie śledztwa. Natomiast sama intencja "Gazety Wyborczej" jest oczywista, to medium polityczne, które zawsze zwalczało polską prawicę i polskie siły patriotyczne oraz niepodległościowe, a także osobiście Jarosława Kaczyńskiego - dodał polityk.

logo pr1- Szczyt bliskowschodni się nie zakończył, lecz rozpoczął pracę. Pierwszy raz od 28 lat, obok przedstawicieli Izraela zasiedli przedstawiciele arabscy - mówił w audycji

- Konferencja nt. Bliskiego Wschodu przejdzie do historii jako początek czegoś, co minister Jacek Czaputowicz nazwał procesem warszawskim. Ten szczyt się nie zakończył, lecz rozpoczął pracę. Pierwszy raz od 28 lat, obok przedstawicieli Izraela zasiedli przedstawiciele arabscy - powiedział Jarosław Sellin.

Gość audycji odniósł się w radiowej Jedynce również do sprawy dziennika "Jerusalem Post", który podał w czwartek wieczorem, że podczas pobytu w Warszawie Benjamin Netanjahu powiedział, że Polacy kolaborowali z nazistami w Holokauście. - Pamiętajmy, że w Izraelu trwa kampania wyborcza. Niektóre media wręcz nienawidzą Benjamina Netanjahu i mogły mu taki "prezent" wręczyć, ale musimy sprawdzić co premier Izraela powiedział w Polsce, bo jeśli "Jerusalem Post" napisało prawdę, to jest to bardzo poważny incydent - stwierdził wiceminister kultury.

W Warszawie rozpoczęły się dwudniowe uroczystości pogrzebowe zmarłego w ub. tygodniu Jana Olszewskiego. Od północy trwa żałoba narodowa. Pojawił się pomysł postawienia byłemu premierowi pomnika.

- Pomysł budowy pomnika Jana Olszewskiego jest godny pochwały. Jego zasługi dla historii Polski są znaczące. Mimo iż ten rząd przetrwał pół roku, to przestawił wektory z kierunku wschodniego na zachodni. Wielu polityków w tamtym okresie kwestionowała jego decyzje. Nie pozostawił żadnych wątpliwości, że Polska powinna być w rodzinie państw, które tworzą cywilizację zachodnioeuropejską, czyli pójść do UE i NATO. To za rządów Jana Olszewskiego zaczął się wzrost gospodarczy, który trwa do dziś - powiedział Jarosław Sellin.

Gość audycji poruszył także temat publikacji "Gazety Wyborczej" ws. zeznań Geralda Birgfellnera, z których wynika, jakoby Jarosław Kaczyński nakłonił austriackiego biznesmena do wręczenia 50 tys. zł księdzu.

- Już słusznie internauci zwrócili uwagę, że to ciekawa sytuacja, iż austriacki biznesmen nagrywał każdą rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim, a tej akurat nie nagrał. Może warto pomyśleć o śledztwie w sprawie śledztwa. Natomiast sama intencja "Gazety Wyborczej" jest oczywista, to medium polityczne, które zawsze zwalczało polską prawicę i polskie siły patriotyczne oraz niepodległościowe, a także osobiście Jarosława Kaczyńskiego - dodał polityk.

niezalenaDziwne, że austriacki biznesmen Gerald Birgfellner ponoć każde spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim nagrywał, a w tym przypadku są tylko zeznania. Myślę, że ich wiarygodność jest bardzo niska - stwierdził dziś wiceszef Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin, odnosząc się do piątkowej publikacji "Gazety Wyborczej".
Biznesmen Gerald Birgfellner zeznawał w tym tygodniu w prokuraturze. Z jego słów wynika, że nie pamięta on okoliczności dotyczących nagrywanych rozmów w sprawie projektu budowy wieżowców przez spółkę Srebrna. Nie wie ile i co nagrał. Dziś „Gazeta Wyborcza” przedstawia historyjkę z kopertą z pieniędzmi. Czy ktoś jest zdziwiony, że akurat tej rozmowy nie nagrał austriacki biznesmen?

Odnosząc się dziś w TVP1 do tej publikacji Sellin stwierdził:
"Dziwne, że zeznania rzekomo złożone przed prokuraturą zaledwie cztery dni temu znajdują się w gazecie".

"Myślę, że trzeba też przeprowadzić śledztwo w sprawie śledztwa" – dodał wiceszef MKiDN.

Według niego, dziwne jest też, że austriacki biznesmen "ponoć każde spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim nagrywał, a w tym przypadku takiego nagrania nie ma".

"Są tylko zeznania. Myślę, że ich wiarygodność jest bardzo niska"– powiedział Sellin.

Sellin wspomniał o wynikach badania, przeprowadzonego przez Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW. Według niego, wynika z nich, że jest "jakaś spora grupa społeczna w Polsce, która kieruje się w swoich opiniach politycznych właściwie wyłącznie nienawiścią – i to nienawiścią do prawej strony sceny politycznej, do PiS, do Jarosława Kaczyńskiego".

"To jest efekt ciężkiej pracy właśnie takich tytułów, jak "Gazeta Wyborcza" już od prawie trzydziestu lat. Myślę, że będą jeszcze bardziej utwierdzeni w przekonaniu, że ich racje, emocje są słuszne" – stwierdził.

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego wyraził nadzieję, że duża część Polaków, która - jak mówił - "potrafią bardziej obiektywnie oceniać rzeczywistość", zauważy - również z taśm publikowanych przez "GW" - że Jarosław Kaczyński jest takim człowiekiem, jakiego on osobiście zna.

"Jest człowiekiem inteligentnym, znającym się na wielu sprawach, również na tych, o których było wyobrażenie, że się na nich nie zna. Jest człowiekiem dowcipnym, uczciwym, zawsze wskazującym na to, że jeżeli w domenie publicznej ktoś coś próbuje robić to powinien to robić zgodnie z prawem"– powiedział.

Sellin ocenił, że "GW" pokazuje, że "jest wzmożona politycznie" i "chce doprowadzić do jak najszybszego zakończenia" rządów PiS. "Myślę, że tam jest agenda tworzenia tematów przeciwko nam, a nie np. w partiach politycznych" - stwierdził.

tvp1 b– „Gazeta Wyborcza” jako jedyna z głównych sił opozycyjnych wobec mojego rządu jest wzmożona politycznie. Myślę, że to tam jest agenda tworzenia tematów przeciwko nam, a nie np. w partiach politycznych – powiedział w „Kwadransie politycznym” Jarosław Sellin. Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego odniósł się w ten sposób do doniesień „GW” na temat zeznań Geralda Birgfellnera. Zobacz nagranie programu


„Moi przeciwnicy są z innej kultury. To przekracza ich wyobraźnię”
Według „Gazety Wyborczej” Gerald Birgfellner zeznał w prokuraturze, że Jarosław Kaczyński nakłonił go do wręczenia 50 tys. zł dla księdza z rady fundacji, która jest właścicielem spółki Srebrna. Chodziło o budowę dwóch wieżowców w Warszawie.

Jarosław Sellin był pytany o „serial gazety ws. taśm Kaczyńskiego”.

– „Gazeta Wyborcza” jako jedna z głównych sił opozycyjnych wobec mojego rządu, zapowiadając, że taki serial będzie kontynuować – pokazuje, że jest wzmożona politycznie. Chce doprowadzić do jak najszybszego zakończenia naszych dobrych rządów. Myślę, że tam jest agenda tworzenia tematów przeciwko nam, a nie np. w partiach politycznych – powiedział wiceminister kultury.

Sellin ocenił jako dziwne, że zeznania rzekomo złożone przed prokuraturą zaledwie cztery dni temu znajdują się w gazecie. – Myślę, że trzeba przeprowadzić śledztwo w sprawie śledztwa – stwierdził Sellin.

– I dziwne też, na co internauci zwrócili uwagę, że ten pan – austriacki biznesmen – ponoć wszystko nagrywał, każde spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim, a w tym przypadku takiego nagrania nie ma. Są tylko zeznania. Myślę, że ich wiarygodność jest bardzo niska – ocenił Sellin.

Pr24- Zarówno Niemcom, jak i Austriakom trzeba przypominać, że w takim obozie jak Ravensbruck, dedykowanym kobietom, dominowały Polki, że w takim obozie jak Dachau, dedykowanym księżom, przeważali Polacy, że w obozie wykańczania przez pracę, jak Mauthausen, a zwłaszcza Gusen, w latach wojny dominowali Polacy - mówił w rozmowie z Polskim Radiem Jarosław Sellin, wiceminister kultury.

Polskie władze prowadzą ze stroną austriacką rozmowy dotyczące właściwego upamiętnienia polskich ofiar obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen. W Austrii wizytę złożyła delegacja, w składzie której znaleźli się wiceminister kultury Jarosław Sellin i wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.

- Mieliśmy kilka rozmów na wysokim szczeblu, z bardzo bliskimi współpracownikami kanclerza Kurza. Wyraźnie i twardo zasygnalizowaliśmy, by przyspieszyć proces przejścia tych terenów pod domenę publiczną. Bo dopiero wtedy będzie można właściwie upamiętnić ofiary - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Jarosław Sellin.

- Zarówno Niemcom, jak i Austriakom trzeba przypominać, że w takim obozie jak Ravensbruck, dedykowanym kobietom, dominowały Polki, że w takim obozie jak Dachau, dedykowanym księżom, przeważali Polacy, że w obozie wykańczania przez pracę, jak Mauthausen, a zwłaszcza Gusen, w latach wojny dominowali Polacy - podkreślał wiceminister kultury. - To są ważne miejsca pamięci dla Polaków. W każdym z nich mamy pewne uwagi dotyczące sposobu upamiętnienia. W kontekście Gusen państwo austriackie popełniło błąd, rozparcelowało część terenów obozowych na użytek prywatny. Pobudowały się domy, dalej funkcjonuje prywatna fabryka, kamieniołom. Dążymy teraz do tego, by tereny wykupić z rąk prywatnych, by zorganizować właściwe miejsce pamięci. Jak sądzę, to coraz bliższa perspektywa - dodawał.

Jak zauważył Jarosław Sellin, w KL Mauthausen-Gusen ginęli - z perspektywy niemieckiej - więźniowie polityczni. - To była polska elita. Ci, którzy nie chcieli się zgodzić na okupację, chcieli walczyć dalej - pointował polityk.

Niemiecki obóz koncentracyjny Mauthausen i jego podobozy, zwłaszcza Gusen, odegrały kluczową rolę w niszczeniu polskiej inteligencji, szacuje się, że zginęło tu około 30 tysięcy Polaków. Więźniowie wykonywali ciężkie prace w kamieniołomie oraz fabrykach, głównie zakładach zbrojeniowych. Umierali z powodu złych warunków bytowych, chorób i epidemii. Byli też ofiarami masowych egzekucji oraz eksperymentów pseudomedycznych.
W Mauthausen-Gusen i podobozach zmarło przynajmniej 90 000 osób. Polacy byli jego najliczniejszą grupą narodowościową

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search