papRządowy Program Odbudowy Zabytków to najbardziej ambitny program zmierzający do ochrony zabytków w historii Polski. Tak ambitnego i zasobnego w środki materialne programu dotąd nie było – powiedział w czwartek w Sejmie sekretarz stanu w MKiDN Jarosław Sellin. Poinformował, że nabór wniosków trwa do 17 marca.

Sellin odpowiadał w Sejmie na pytanie grupy posłów PiS dot. Rządowego Programu Odbudowy Zabytków.

"Uchwalony 23 listopada 2022 r. przez Radę Ministrów Rządowy Program Odbudowy Zabytków osobiście oceniam jako najbardziej ambitny program zmierzający do ochrony zabytków, w historii Polski. Takiego ambitnego i tak zasobnego w środki materialne programu dotąd nie było" - ocenił sekretarz stanu w MKiDN.

Przypomniał, że "początkowo był pomysł, żeby nabór wniosków do programu trwał do końca stycznia". "Jednak okazało się, że program cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że beneficjenci prosili o więcej czasu na przygotowanie wniosków i w związku z tym zapadła niedawno decyzja, że nabór wniosków będzie trwał do 17 marca" - przekazał Sellin.

Poinformował, że program będzie realizowany przez "mniej więcej dwa, trzy lata". "To nie jest tak, że wszystko trzeba będzie zrealizować w 2023 r. Decyzje będą zapadać w roku 2023, ale realizacja będzie mogła trwać dłużej" - wyjaśnił.

Jak mówił, "wnioski do programu będą składane do prezesa Rady Ministrów, ale za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego". "Ten bank na swojej stronie internetowej ma już specjalną aplikację, podpowiadającą, w jaki sposób te wnioski składać. każdy może tam zajrzeć i w bardzo prosty sposób taki wniosek wypełnić" - dodał.

Wiceszef MKiDN powiedział, że "program jest skierowany do jednostek samorządu terytorialnego, a konkretnie do władz wykonawczych jednostek samorządu terytorialnego". "Wnioski mogą składać wójtowie, starostowie, burmistrzowie, prezydenci, marszałkowie województw" - doprecyzował Sellin.

Przekazał, że "maksymalna kwota złożonego wniosku to 3,5 mln zł". "Oczywiście mogą być wnioski o wiele skromniejsze, jeśli jest potrzeba odnowienia jakiegoś ołtarza można złożyć wniosek na kilkadziesiąt czy sto tys. zł, ale maksymalna kwota to 3,5 mln zł" - wskazał.

Zaznaczył, że "w naborze można złożyć maksymalnie 10 wniosków". "Czyli każdy samorządowiec szczebla wykonawczego może złożyć do 10 wniosków" - powtórzył Sellin.

"W ramach programu środki można będzie przeznaczyć na realizację zadań inwestycyjnych, które obejmują finansowanie prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków albo do ewidencji zabytków, w tym gminnej ewidencji zabytków. To jest duża skala, to są setki tysięcy obiektów w Polsce" - podkreślił.

Sellin podał, że "praktycznie na wszystko, co jest zabytkowi potrzebne można te środki przeznaczyć".

"Dofinansowanie może być przyznane jedynie w przypadku posiadania przez wnioskodawcę udziału własnego na realizację zadania inwestycyjnego, pochodzącego ze środków innych niż środki z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków w wysokości nie niższej niż 2 proc. wartości inwestycji" - przekazał.

Zaznaczył, że "samorządowcy nie muszą składać wniosków na renowację tylko i wyłącznie dot. obiektów, które do nich należą w sensie właścicielskim, mogą składać również wnioski dot. obiektów, które są na ich terytorium gminy, powiatu, województwa, miasta, ale nie należą do nich, tylko mogą być pośrednikami w przekazaniu wniosku od instytucji kościelnej czy nawet od instytucji prywatnej, która ma zabytek rejestrowy bądź ewidencyjny w swoich zasobach".

Wiceminister kultury podał, że budżet programu został ustalony na kwotę 3 mld zł. "Czyli krótko mówiąc w najbliższych dwóch, trzech latach chcemy wydać 3 mld zł na realizację tego programu" - dodał.

Posłanka PiS Barbara Bartuś dopytywała, czy ten program będzie mógł być łączony z programami MKiDN, które już funkcjonują oraz czy na jeden zabytek, ale różny zakres prac konserwatorskich wniosek będzie mógł złożyć i starosta i wójt.

Sellin poinformował, że program może być łączony z innymi ministerialnymi pod warunkiem, że wnioski dot. innego zakresu prac.

"To samo, jeśli chodzi o wniosek dot. jednego obiektu. Jeżeli jest na inny zakres prac, to starosta czy wójt może złożyć wniosek na ten sam obiekt" - odpowiedział wiceszef MKiDN.

ZawszepomorzeMuzeum Stutthof przejmie od samorządu gminy Sztutowo działkę gruntu, stanowiącego część dawnego niemieckiego obozu koncentracyjnego wraz z zachowanymi budynkami tzw. kuchni obozowej. Pozytywną decyzję wydał minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

Hitlerowski obóz koncentracyjny Stutthof znajdujący się na zalesionym terenie Mierzei Wiślanej stanowi jedną z kart martyrologii mieszkańców Pomorza w okresie II wojny światowej. Obóz powstał już 2 września 1939 roku i na obecnych terenach Polski działał najdłużej spośród wszystkich obozów koncentracyjnych. Przez Stutthof przeszło co najmniej 110 tysięcy ludzi wielu narodowości, śmierć poniosło ok. 65 tysięcy. W 1962 roku powstało Muzeum Stutthof obejmujące część terenu dawnego obozu.

Dziś muzeum ma pieczę nad terenem dawnych baraków więźniów, krematorium oraz budynku komendantury. To tylko część obszaru na którym znajdował się obóz, w gestii gminy Sztutowo znajdowała się działka gruntu z dwiema dawnymi halami. Jedna z hal w czasie wojny wykorzystywana była jako warsztaty, druga miała stanowić miejsce nowej kuchni obozowej. Kuchnia miała służyć dla około 100 tysięcy więźniów, ponieważ SS planowało powiększenie KL Stutthof. Obiekt powstał w roku 1944 i nigdy nie zdążył pełnić swojej zakładanej roli. Wykorzystywany był jako magazyn oraz miejsce przetrzymywania więźniów.

Samorząd gminy podjął starania o przekazanie tego terenu łącznie z budynkiem nowej kuchni obozowej dla Muzeum Stutthof, w formie darowizny. Z jednej strony byłby to cenny obiekt dla muzeum, który można wykorzystać w ramach statutowej działalności. Z drugiej zaś byłby to krok dla pełnego uporządkowania terenu dawnego obozu koncentracyjnego oraz upamiętnienia jego ofiar.

Wójt gminy Sztutowo Robert Zieliński otrzymał pismo podpisane przez wiceministra kultury Jarosława Sellina z akceptacją resortu w kwestii przyjęcia darowizny od gminy.

„Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaakceptował przyjęcie przez Muzeum Stutthof w Sztutowie darowizny Gminy Sztutowo w postaci działki nr 404 wraz zabytkową nieruchomością, tj. Nową Kuchnią Obozową” – napisał Jarosław Sellin.

Rozmowy w tej sprawie toczyły się przez blisko cztery lata. Na Pomorzu to nie pierwszy w ostatnim okresie przypadek przejęcia przez Skarb Państwa nieruchomości z zabytkowymi obiektami od samorządów lokalnych. Przykładem przejęcie zamku krzyżackiego w Sztumie od miasta Sztum, gdzie teraz działa oddział Muzeum Zamkowego w Malborku.

papDzieło Kandinskiego powinno do Polski wrócić. Byliśmy skuteczni - w gruncie rzeczy zatrzymaliśmy proces sprzedaży tego obrazu, sprawa trafiła do sądu - mówił wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin w wywiadzie opublikowanym w piątek w gazecie „Polska Metropolia Warszawska”.

Sellin skomentował sprawę akwareli Wassil'yego Kandinskiego, która została wystawiona przez jeden z niemieckich domów aukcyjnych, mimo protestów strony polskiej.

"Obraz ten nie jest stratą wojenną. On został skradziony z Muzeum Narodowego w Warszawie w 1984 roku. Dzieło Kandinskiego powinno do Polski wrócić, mamy w tej sprawie sto procent racji. Byliśmy skuteczni - w gruncie rzeczy zatrzymaliśmy proces sprzedaży tego obrazu, sprawa trafiła do sądu" - powiedział wiceminister.

"Jestem przekonany, że wygramy proces. Nie ma żadnych przesłanek prawnych, żeby dowodzić, że to nie jest dzieło skradzione z warszawskiego Muzeum Narodowego" - dodał.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search