dziennik baltycki- Jesteśmy dumni z pełnienia straży pamięci pomordowanych w lesie piaśnickim - mówi Małgorzata Śliwicka, prezes Stowarzyszenia "Rodzina Piaśnicka". Stowarzyszenie obchodziło jubileusz 25-lecia swojego istnienia. "Rodzina Piaśnicka” zajmuje się Miejscem Pamięci Piaśnica. M.in. troszczy się o groby i przekazuje wiedzę o piaśnickiej zbrodni młodemu pokoleniu.

W Wejherowie w parafii pw. Chrystusa Króla i bł. s. Alicji Kotowskiej oraz w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2 (Szkoła Podstawowa nr 8) przy ul. Nanickiej w niedzielę, 23 stycznia, odbyły się jubileuszowe obchody Stowarzyszenia "Rodzina Piaśnicka", która świętowała 25-lecie swojego istnienia. "Rodzina Piaśnicka” zajmuje się Miejscem Pamięci Piaśnica. M.in. troszczy się o groby i przekazuje wiedzę o piaśnickiej zbrodni młodemu pokoleniu.

- Jesteśmy dumni z pełnienia straży pamięci pomordowanych w lesie piaśnickim - mówi Małgorzata Śliwicka, prezes Stowarzyszenia "Rodzina Piaśnicka". - Jesteśmy winni to tym, którzy tam polegli. To my musimy przekazać tę wiarę w patriotyzm i to jacy powinniśmy być. Tym umarłym nie jest ona już potrzebna, bo oni za te wartości zginęli. Ale my musimy odpowiedzieć sobie na pytanie czym dla nas jest dzisiaj patriotyzm, czym dla nas jest wartość rodziny - podkreśla prezes.

W jubileuszowych obchodach wziął udział m.in. wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. Przypomniał, że w aktach ludobójstwa przeprowadzonych przez niemieckich funkcjonariuszy podczas krwawej Intelligenzaktion życie straciło 12-14 tysięcy osób.

- Wymazanie polskości z Pomorza było podstawowym celem niemieckiego okupanta, który widział w najbardziej wpływowych polskich i kaszubskich grupach społecznych największe zagrożenie dla celów swej polityki. Dlatego Lasy Piaśnickie stały się świadkiem mordu na polskich inteligentach, działaczach politycznych, nauczycielach, przywódcach życia publicznego i gospodarczego, a także duchownych, jak bł. Alicja Kotowska, przełożona Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek w Wejherowie – powiedział wiceminister Jarosław Sellin, dodając, że Zbrodnia Piaśnicka to również egzekucja dokonana na dzieciach i niepełnosprawnych Niemcach w ramach realizowanej przez III Rzeszę eutanazji, przeprowadzona z pozbawionym jakichkolwiek skrupułów cynicznym okrucieństwem.

Wiceszef resortu kultury podkreślił, że zachowanie pamięci o ofiarach zbrodni było główną ideą, która towarzyszyła inicjatorom tego gremium, a Stowarzyszenie otrzymało błogosławieństwo Ojca Świętego Jana Pawła II.

Podczas uroczystości wiceminister Jarosław Sellin uhonorował Brązowym Medalem +Zasłużony Kulturze Gloria Artis+ Małgorzatę Śliwicką, pełniącą od 2010 r. funkcję prezesa Stowarzyszenia, ks. infułata Daniela Nowaka - kapelana Stowarzyszenia i inicjatora jego założenia, Andrzeja Leopolda Bratka - wiceprezesa Stowarzyszenia oraz Mirosława Lademanna - sekretarza Stowarzyszenia.

Dodajmy, że w Wejherowie od 2015 roku działa też Muzeum Piaśnickie, jako oddział Muzeum Stutthof. Instytucja ma zadanie dokumentowanie, badanie i upamiętnianie tragicznych wydarzeń martyrologii Narodu Polskiego i innych narodów na Kaszubach i Pomorzu Gdańskim w latach 1939-1945.

radiogdanskJarosław Sellin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Generalny Konserwator Zabytków, w rozmowie z Konradem Mielnikiem na antenie Radia Gdańsk bardzo wysoko ocenił zeszłoroczną edycję Konkursu Chopinowskiego. Wysłuchaj nagrania audycji

Poproszony o wskazanie wydarzenia kulturalnego z 2021 roku, które zostanie najbardziej zapamiętane, Jarosław Sellin wskazał Konkurs Chopinowski. - Odbył się z rocznym opóźnieniem. Byliśmy przyzwyczajeni, że ten konkurs ma miejsce w latach okrągłych albo "piątych", czyli powinien odbyć się w 2020 roku. Ale z powodu pandemii został przesunięty. Mimo to bardzo dobrze się udał, niektórzy twierdzą nawet, że miał największy rozmach w całej dotychczasowej historii tego konkursu. 87 pianistów z 17 krajów, wyjątkowo dużo nagród w porównaniu z poprzednimi konkursami i zasięg: na YouTubie odnotowano ponad 34 miliony wyświetleń. Transmisje koncertu laureatów w telewizji publicznej obejrzały prawie dwa miliony osób, a TVP Kultura transmitowała całe zmagania konkursowe, ponad dwukrotnie zwiększając w tym czasie swoje miesięczne udziały w rynku, co pokazuje, że, mimo iż to wysoka kultura, bardzo subtelna, cieszy się ona dużą popularnością w świecie i Polsce. To było chyba najgłośniejsze wydarzenie kulturalne - wskazywał.

UDAŁO SIĘ WPASOWAĆ W OKIENKO

Sellin przyznał, że organizatorzy Konkursu Chopinowskiego mieli "trochę szczęścia", jeśli chodzi o epidemię koronawirusa. - Wpasowaliśmy się w okienko między jedną falą a drugą i mogliśmy wysłuchiwać, z obostrzeniami, ale jednak na żywo, zmagań konkursowych bardzo zdolnych, młodych ludzi. Efekt był naprawdę znakomity. Myślę, że kilka nazwisk nagrodzonych osób to wschodzące gwiazdy światowej pianistyki, które pozostaną już na światowych estradach - sugerował.

"BARDZO UFAM PRZEDSTAWICIELOM JURY"

Gość Radia Gdańsk przyznał, że kibicował niektórym uczestnikom konkursu. - Miałem różnych faworytów, ale jednak bardzo ufam przedstawicielom jury, z którymi miałem okazję spotkać się w Zamku Królewskim na specjalnym spotkaniu obiadowym. To było naprawdę znakomite grono i myślę, że można uznać, iż kryteria wyboru laureatów były bardzo zobiektywizowane, uwzględniające bardzo różne wrażliwości, również z różnych "epok", bo najstarszy juror był laureatem konkursu z 1955 roku, ale byli też młodzi ludzie. Myślę, że można zaufać, iż wybrani zostali rzeczywiście najlepsi - mówił.

Jarosław Sellin opowiadał też o inwestycjach w muzea.

wnp pl logoZ inicjatywą kolejnej nowelizacji ustawy medialnej mógłby wyjść prezydent, który poprzednią zawetował - powiedział w PR24 wiceminister kultury Jarosław Sellin. Jego zdaniem merytorycznie projekt mogłaby przygotować KRRiT lub RMN.

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin był pytany we wtorek w Polskim Radiu 24, czy będzie kolejna nowelizacja ustawy medialnej, regulująca kwestie własności kapitału spoza Europy.

"Myślę, że w sytuacji, w której pan prezydent widział pewne powody do weta i to zrobił, mógłby wyjść z inicjatywą legislacyjną w tej sprawie, ale też wyspecjalizowane organa, takie jak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji czy Rada Mediów Narodowych mogłyby ten trud podjąć, a potem przekazać odpowiedniemu organowi, żeby taką nowelę zgłosił" - powiedział Sellin.

"Generalnie w Europie jest tak, że kapitał zagraniczny spoza Europy nie może mieć więcej niż 49 procent w mediach koncesjonowanych i chcemy, aby w Polsce ta zasada była również egzekwowalna" - dodał.

Prezydent Duda poinformował 27 grudnia, że zawetował nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji zmierzającą m.in. do tego, by podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego mogły posiadać w spółkach medialnych działających na podstawie polskich koncesji, udziały nieprzekraczające 49 proc.

Zaapelował przy tym do Sejmu, aby przyjął, "w miarę możliwości ponad podziałami politycznymi" rozwiązania, "żeby ograniczyć możliwość udziałów i akcji posiadanych przez podmioty zagraniczne w spółkach, które są posiadaczami koncesji medialnych w Polsce". "Ale żeby zrobić to na przyszłość, żeby zrobić to dobrze, żeby zrobić to w sposób uporządkowany, bez wrzutek legislacyjnych" - dodał prezydent.

17 grudnia Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu, który we wrześniu odrzucił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji.

19 grudnia w różnych miejscach kraju odbyły się manifestacje z udziałem m.in. liderów ugrupowań opozycyjnych, podczas których wzywano prezydenta do zawetowania nowelizacji - podnoszono m.in., że konsekwencje nowych przepisów dotyczyłyby obecnie Grupy TVN, której właścicielem jest podmiot spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego - amerykański koncern Discovery.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search