radiogdanskKultura to jeden z fundamentów tożsamości narodowej – mówił w sobotę, 25 marca w Gdańsku Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego podczas spotkania z mieszkańcami.

Wizyta wiceministra Sellina stanowił element akcji polityków Prawa i Sprawiedliwości pod hasłem „Przyszłość to Polska”. Poświęcone kulturze spotkanie w Sali BHP Stoczni Gdańskiej było jednym z kilkudziesięciu podobnych, organizowanych w ten weekend w kraju.

W swoim wystąpieniu Jarosław Sellin podkreślał znaczenie kultury. Mówił też o tożsamości i wspólnocie narodowej, porównując w tym obszarze dokonania rządu Zjednoczonej Prawicy i koalicji PO-PSL. Wskazywał też, że wydatki na kulturę w tym roku wyniosą rekordowe 6,8 mld złotych,

– Kultura jest podstawą istnienia wspólnoty narodowej. Myślę, że jest bardzo ważna, a moje środowisko polityczne doskonale rozumie, że w tę przestrzeń trzeba poważnie inwestować, a nie tak, jak za naszych poprzedników traktować ją po macoszemu. My tak nie robimy, czego dowodem jest choćby to, że po raz pierwszy w historii polskich rządów minister kultury jest w randze wicepremiera – zaznaczał.

OCZEKIWANIA MIESZKAŃCÓW PODSTAWĄ PROGRAMU
Jarosław Sellin podkreślał również, że rozmowy z mieszkańcami i ich sugestie będą stanowiły podstawę programu partii rządzącej.

– Traktujemy te spotkania jako formę rozmowy z mieszkańcami. Chcemy wiedzieć, jakie mają oczekiwania względem nas, polityków, od mojej partii politycznej i względem rządu w kontekście nadchodzących wyborów oraz realizacji jakich kwestii oczekują w kolejnej kadencji – wskazywał.

Spotkania w ramach akcji „Przyszłość to Polska” będą prowadzone do wakacji. Ich wyniki zostaną przedstawione na kongresie Prawa i Sprawiedliwości.

dziennik baltyckiDo Muzeum Narodowego w Gdańsku powróciło 26 rycin z przedwojennej kolekcji Jacoba Kabruna. W sobotę (25 marca) w Oddziale Sztuki Dawnej muzeum odbyło się ich przekazanie i prezentacja.

- Losy tych grafik, które dzisiaj ogladamy od 1945 roku były nieznane, do czasu, kiedy to mnisterstwo otrzymało informację, że do Muzeum Narodowego w Gdańsku zgłosił się pan Sylwester Rudnik, historyk sztuki z Warszawy, który poinformował, że dysponuje dziełami graficznymi znajdującymi się przed wojną w kolekcji gdańskiego Muzeum Miejskiego (dziś Muzeum Narodowe). Reprezentował on Piotra Molendę, będącego w posiadaniu rycin. Dzięki wprawnemu oku fachowca dostrzegł, że wszystkie ryciny, poza jedną, posiadały oznakowania charakterystyczne dla dzieł z kolekcji Jacoba Kabruna. Panowie zdecydowali się poinformować o tym fakcie Muzeum Narodowe i zaproponowali zwrot dzieł instytucji, do której należały one przed wojną – powiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Jarosław Sellin.

26 przedwojennych rycin trafiło do Muzeum Narodowego w Gdańsku

- Przekazanie tych grafik daje nadzieję, że wciąż jeszcze istnieje szansa na odtworzenie utraconej kolekcji - dodał.

Spośród 26 odzyskanych rycin największą grupę stanowią dzieła Rafaela i Aegidiusa Sadelerów – wybitnych, antwerpskich rytowników, działających pod koniec XVI i w 1. poł. XVII wieku m.in. w Monachium, Frankfurcie, Wenecji i na dworze Rudolfa II w Pradze, należących do wielopokoleniowej, wpływowej rodziny miedziorytników.

- Poza pracami Sadelerów odzyskujemy m.in. osiem dzieł Wenzeslausa Hollara, ucznia Aegidusa Sadelera – jednego z najwybitniejszych czeskich rytowników, działającego w Anglii, miedzioryt Johanna Eliasa Ridingera – augsburskiego animalisty i akwafortę Maxa Liebermanna – jednego z najwybitniejszych niemieckich impresjonistów, którego twórczość reprezentowana była w gdańskiej kolekcji licznymi dziełami graficznymi, rysunkowymi i malarskimi - powiedziała na konferencji Alicja Andrzejewska-Zając, kustosz w Pracowni Grafiki Oddziału Sztuki Dawnej Muzeum Narodowego w Gdańsku.

Do dzisiaj przetrwały listy wywozowe, na podstawie których można tylko stwierdzić, że 89 skrzyń z rycinami wywieziono do majątku w Sobowidzu, 60 do Przywidza, a w 1944 roku trzecim transportem nieokreślona liczba skrzyń z obrazami i rycinami wyjechała do zamku Reinhardsbrunn w Gotha. W maju 1945 r., pośród wielu innych dzieł ukrytych i zabezpieczonych przez Niemców w podziemiach gdańskiej Zbrojowni, odnaleziono także 128 pudeł z rycinami. Być może była to część skrzyń wywiezionych do Sobowidza i Przywidza, które w obawie przed zbliżającym się II Frontem Białoruskim zdążono przywieźć z powrotem do Gdańska. Na podstawie aktu sporządzonego 1 sierpnia 1945 r. 129 skrzyń z rycinami i rysunkami wywieziono do Moskwy.

Nie wiadomo, jaka część Kabrunowskiego zbioru pozostała w Moskwie, a jaka, w niewyjaśnionych okolicznościach, podległa rozproszeniu. Ryciny z oznaczeniami kolekcji Kabruna pojawiają się bowiem na rynku antykwarycznym w Europie. Do 2018 r. udało się odzyskać tylko 12 rycin z przedwojennego zbioru Stadtmuseum Danzig, wykupując je od osób prywatnych lub z antykwariatów. W 2018 roku, dzięki interwencji Wydziału Restytucji Dóbr Kultury MKiDN, udało się odzyskać rycinę wystawioną w niemieckim domu aukcyjnym Bassange.

nowiny24Byli w Polsce podczas II wojny światowej ludzie, którzy głęboko w sercu wpisane mieli ideały człowieczeństwa, szacunku dla życia, miłości bliźniego - mówił prezydent Andrzej Duda podczas piątkowych uroczystości w Markowej w Narodowym Dniu Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.

Podczas uroczystości, zorganizowanej w Markowej, prezydent podkreślił, że minęło siedem lat od momentu otwarcia tutejszego Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów.

- To niezwykle ważne muzeum. Muzeum upamiętniające rodzinę, która w tym miejscu żyła i zginęła, w istocie oddając życie za pomoc drugiemu człowiekowi, swoim współobywatelom, Polakom narodowości żydowskiej, którzy na tej ziemi wraz z nimi mieszkali w czasie, kiedy przyszedł tutaj niemiecki najeźdźca, zajął tę ziemię i zaczął prowadzić swoją zaplanowaną akcję niszczenia narodu żydowskiego, jego eliminacji w sposób bezwzględny, brutalny - stwierdził.

Dodał, że "byli w tamtym czasie w Polsce ludzie, którzy mieli niezwykłą odwagę, którzy głęboko w sercu wpisane mieli ideały człowieczeństwa, szacunku dla życia, dla drugiego człowieka, miłości bliźniego tej chrześcijańskiej, wielkiego etosu Rzeczypospolitej, tej Rzeczypospolitej wielu narodów, którą razem przez lata po odzyskaniu przez nią niepodległości w 1918 r. współtworzyli wolną, niepodległą, suwerenną Polskę".

- Przesiąknięci tymi ideałami tak głęboko, że się nie bali. Nie bali się udzielić pomocy, schronienia mimo potwornego zagrożenia, którego wszyscy mieli wtedy świadomość - zwrócił uwagę Duda.

Prezydent zaznaczył, że "w Polsce za pomoc Żydom pod okupacją niemiecką w czasie II wojny światowej ze strony niemieckich okupantów, oprawców groziła kara śmierci".

- Nie więzienia, nie deportacji, nie jakakolwiek kara, nawet nie obóz koncentracyjny. Groziła kara śmierci, brutalnie i bezwzględnie wykonywana. Praktycznie rzecz biorąc, bez sądu, bez jakiegokolwiek aktu oskarżenia, bez rozpoznania sprawy, bez jakichkolwiek zasad. Tysiące Polaków - spośród, jak szacujemy, miliona, który udzielał pomocy wówczas ukrywającym się Żydom - zostało w ten sposób zamordowanych najczęściej wraz ze swoimi żydowskimi sąsiadami, podopiecznymi - powiedział.

Jak mówił, "o bardzo wielu zbrodniach wtedy popełnionych do dzisiaj nie wiemy, bo wiele z nich pozostaje nieznanych".

- Nie ma archiwów, nie ma dokumentów, nie ma świadków. Ta, do której doszło tutaj, w Markowej, przetrwała w pamięci, w dokumentach i należy do jednej z najbardziej potwornych, jakich wtedy dopuszczono się. Zamordowano wielodzietną rodzinę, rodziców Józefa i Wiktorię Ulmów wraz z sześciorgiem dzieci i siódmym dzieckiem nienarodzonym, w łonie matki - wspomniał.

Lista członków komitetu ds. obchodów beatyfikacji rodziny Ulmów:
Marzena Machałek – sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki
Jarosław Sellin - sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Piotr Wawrzyk – sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych
Barbara Socha – podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej
Lewa Leniart – wojewoda podkarpacki
Arcybiskup Adam Szal – metropolita przemyski
Adam Kwiatkowski – ambasador RP przy stolicy apostolskiej
Mateusz Szpytma – zastępca prezeza IPN
Władysław Ortyl – marszałek woj. Podkarpackiego
Monika Krawczyk – dyr. Żydowskiego Instytutu Historycznego
Adam Krzysztoń – starosta łańcucki
Mirosław Mac – wójt gminy Markowa
Wojciech Kolarski – sekretarz stanu w Kancelarii prezydenta RP
Grażyna Ignaczak-Bandych – szef Kancelarii Prezydenta RP
Rozwiń

Każdy będzie mógł uczestniczyć w beatyfikacji rodziny Ulmów
Prezydent przypomniał, że rodzina Ulmów została zastrzelona przez niemieckich żandarmów, za to, że niosła pomoc żydowskiej rodzinie Goldmanów.

- W sumie Niemcy zamordowali w wówczas 17 osób: dwoje rodziców, Józefa i Wiktorię Ulmów, ich sześcioro dzieci, jedno nienarodzone dziecko i ośmioro ludzi, którym dawali schronienie. Dokonano tego w nocy, nad ranem 24 marca 1944 roku w sposób zaplanowany, bestialski, brutalny - przypomniał.

Duda podkreślił, że "świadkami tego było wielu mieszkańców wsi". Dodał, że "nie tylko wieś Markowa, ale i jej okolica wiedziała, że doszło do tej zbrodni, że kara śmierci została na Ulmach wykonana, a praktycznie we wszystkich miejscowościach wokół były polskie rodziny, które ukrywały Żydów, które pomagały Żydom, bo Żydów, obywateli RP na tych terenach mieszkało bardzo wielu".

Prezydent powiedział, że "tutaj, w Markowej, mimo zbrodni i przerażenia, jakie musiała ona wywołać, ci spośród Żydów, którzy byli ukrywani, w większości przetrwali. Ludzie nie zaprzestali udzielania pomocy".

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search