Już w lipcu na operowej mapie Polski zadebiutuje Baltic Opera Festival. Muzyczne wydarzenie odbędzie się w Operze Leśnej w Sopocie i Operze Bałtyckiej w Gdańsku. - Wierzę w potencjał Trójmiasta - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Tomasz Konieczny, ceniony na świecie bas-baryton, pomysłodawca i dyrektor festiwalu. Wysłuchaj nagrania audycji
Baltic Opera Festival odbędzie się w dniach 14-17 lipca w Sopocie i Gdańsku pod patronatem Polskiego Radia.
Prace nad organizacją pierwszej edycji rozpoczęły się już trzy lata temu. Wydarzenie ma być dorocznym festiwalem.
W tegorocznym repertuarze znajdują się m.in. "Latający Holender" Wagnera i "Loteria na mężów" Szymanowskiego.
Tomasz Konieczny, pomysłodawca Baltic Opera Festival, przyznaje, że wierzy w potencjał Trójmiasta. - Wierzę, że to jest wspaniałe miejsce, aby stworzyć tam nowy festiwal operowy na polskiej scenie muzycznej. Takie było moje założenie, taki był mój pomysł i taka była moja idea - twierdzi.
Prace nad powstaniem festiwalu zaczęły się już trzy lata temu. - Czasami staramy się pogodzić piekło z niebem i ogień z wodą. Wygląda na to, że w jakiś sposób udało się nam to zrobić w tym roku. Mam nadzieję, że to wydarzenie będzie cykliczne i będzie kontynuowane - opowiada.
- Repertuar tak bardzo nas nie zaskoczy, ponieważ jestem wykonawcą muzyki Wagnera. W związku z tym oczywiście zaproponowałem sztandarową, bardzo popisową pozycję "Latającego Holendra" (…). Drugą pozycją festiwalową jest "Loteria na mężów" Szymanowskiego. Jest to nieznana operetka tego kompozytora o świetnej muzyce, którą przygotowuje dla nas Opera Krakowska - dodaje maestro.
To będzie doroczny festiwal
Jarosław Sellin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wspomina, że kiedy tylko pojawiła się inicjatywa organizacji festiwalu, od razu uznał, że należy ją wesprzeć. - Jestem stamtąd. Jestem z Gdańska, Sopotu, Gdyni i zawsze mi tego brakowało. Przez tyle lat czekałem na taką inicjatywę. Dlatego też podjęliśmy decyzję w Ministerstwie Kultury ze współpracującą z nami instytucją, jaką jest Narodowe Centrum Kultury, że ten festiwal trzeba zorganizować, pierwsza edycja powinna odbyć się w tym roku i że powinien to być doroczny festiwal - komentuje.
- W sezonie letnim do Sopotu przyjeżdża bardzo dużo turystów na odpoczynek. Myślę, że tę frekwencję około 15 tysięcy uczestników, którą sobie zakładamy przy pierwszej edycji, przez kilka wieczorów jesteśmy w stanie osiągnąć - zauważa Jarosław Sellin.
Prof. Rafał Wiśniewski, dyrektor NCK, dodaje: - To ciekawa propozycja, kiedy Wagner i Szymanowski pojawią się w Sopocie i Gdańsku (…). Lubimy w NCK nowe projekty, a trzeba powiedzieć, że ten projekt mocno legitymizuje przede wszystkim obecność jego twórcy i pomysłodawcy maestro Tomasza Koniecznego. Muszę też powiedzieć, że komitet honorowy to wybitni menedżerowie z najważniejszych scen na świecie.
Warto oddać się muzyce i operze
Romuald Wicza-Pokojski, dyrektor Opery Bałtyckiej, zwraca uwagę, że Baltic Opera Festival to "przede wszystkim festiwal plenerowy", który ma wymiar dla całego regionu Pomorza i Kaszub, ale również dla całego kraju. - Myślmy o tym, żeby móc oddać się muzyce i operze - zachęca.
Podczas festiwalu swoją premierę zaprezentuje także Opera Krakowska. - Najbardziej nas cieszy, że Opera Krakowska tak naprawdę otworzy pierwszą edycję. To coś niesamowitego, bo z Karolem Szymanowskim… To na pewno będzie niespodzianka dla większości ludzi, którzy nie widzieli tego kilkanaście lat temu, kiedy po raz pierwszy zrobiliśmy Szymanowskiego w Krakowie. Oczywiście będzie inne libretto, ale muzyka będzie ta sama. Posłuchają tego Szymanowskiego, którego naprawdę nigdy w życiu nie słyszeli - zapowiada Piotr Sułkowski, dyrektor Opery Krakowskiej.