polsat newsDziesiątki ofiar śmiertelnych i uwięzieni pod gruzami ludzie-. Trgaedia we Włoszech.Koło Genui zawalił się most na austostradzie. Gość Doroty Gawryluk - Prof. Janusz Rymsza - zastępca Dyr Instytutu Badawczego Dróg i Mostów , który 25 lat temu proponowal poprawienie konstrukcji mostu.W Wydarzeniach o Opiniach także Leszek Miller - były Premier i Jarosław Sellin -Prawo i Sprawiedliwość, wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wyborach samorządowych i o kolejnej odsłona sporu. - Prezydent Gdańska wystąpił do ministra obrony z oficjalnym zaproszeniem na uroczystości rocznicowe na Westerplatte. Zobacz nagranie programu

radiogdanskW Rozmowie Kontrolowanej wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, odniósł się do sporu wokół organizacji uroczystości upamiętniających wybuch II Wojny Światowej. - Na Westerplatte między 1 a 7 września walczyło Wojsko Polskie. Przy całym szacunku - nie harcerze. Jeżeli ktoś wymyśla scenariusze, w których Wojsko Polskie ma być zmarginalizowane albo wyeliminowane z tych uroczystości, to chyba upadł na głowę. Westerplatte jest symbolem heroicznego oporu polskiego żołnierza - mówił w Radiu Gdańsk Jarosław Sellin, gość Beaty Gwoździewicz. Wysluchaj nagrania audycji

Prowadząca rozmowę pytała o propozycję prezydenta Gdańska, dotyczącą odczytania apelu pamięci przez harcerzy. - Nie widzę argumentów za tym, żeby apel przeczytali harcerze, a nie polski żołnierz. Ponad dwustu żołnierzy Wojska Polskiego tam walczyło, ginęło i później poszło do niewoli - dodawał Jarosław Sellin.

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego odniósł się także do kwestii powstania na Westerplatte muzeum. - Jeżeli tam powstanie jakieś muzeum, to będzie to muzeum podlegające Muzeum II Wojny Światowej. To jest historia ogólnopolska, nie tylko gdańska. To co się wydarzyło w 1939 roku na półwyspie Westerplatte, to była istotna część II Wojny Światowej, pierwsi żołnierze tej wojny ginęli właśnie tam - komentował.

Jarosław Sellin stwierdził jednocześnie, że jest zbyt mało instytucji zajmujących się polską polityką historyczną. - W ostatnich kilkunastu latach zbudowaliśmy kilkanaście muzeów, a będzie ich kilkanaście więcej. Już budujemy muzeum historii Polski, muzeum Jana Pawła II, muzeum Józefa Piłsudskiego, muzeum Żołnierzy Wyklętych, muzeum Pamięci Sybiru, muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczpospolitej - wyliczał minister.

Wiceminister zapowiedział także większą liczbę wątków kulturalnych, dotyczących polskiej kultury. - Przed nami wysyp polskich filmów historycznych, już w tym roku zobaczymy kilka filmów dotykających tematyki II Wojny Światowej, Będą dwa filmy o Dywizjonie 303. Z naszej pomorskiej perspektywy premierę będzie miał bardzo ważny film "Kamerdyner", opowiadający o skomplikowanych losach między Kaszubami, Polakami i Niemcami, z przejmująco pokazanym mordem Piaśnickim, bardzo dla nas ważnym i pamiętanym - mówił Jarosław Sellin.

mkidn 01 cmykUroczysta premiera filmu „303. Bitwa o Anglię” (Hurricane) z udziałem jego twórców odbyła się w Multikinie Złote Tarasy w Warszawie. Polsko-brytyjska produkcja opowiada historię legendarnych polskich lotników, którzy okazali się najskuteczniejszymi pilotami podczas bitwy o Anglię w czasie II wojny światowej. Film trafi do kin 17 sierpnia w całej Polsce, a 9 września - w Wielkiej Brytanii. Produkcja otrzymała Patronat Narodowy w Stulecie Odzyskania Niepodległości Prezydenta Rzeczpospolitej Andrzeja Dudy. Honorowy patronat nad polską premierą filmu objął wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.

Produkcja i obsada

W międzynarodowej obsadzie, obok Marcina Dorocińskiego („Jack Strong”, „Pitbull. Ostatni pies”) i Filipa Pławiaka („Listy do M. 3”), wystąpili również: gwiazda kultowego serialu „Gra o tron” – Iwan Rheon oraz syn Mela Gibsona – Milo Gibson (znany m.in. z nagrodzonego dwoma Oscarami obrazu „Przełęcz ocalonych”). Reżyserii podjął się David Blair – zdobywca nagród BAFTA i Emmy. Za efekty specjalne odpowiada firma Lipsync Post, mająca na swoim koncie pracę przy zagranicznych produkcjach z największymi hollywoodzkimi gwiazdami. Zdjęciami do filmu zajął się Piotr Śliskowski – wybitny operator, który pracował przy „Generale Nilu”, „80 milionach” i serialu „Czas honoru. Powstanie”. Film wyprodukowany został przez Michaela Paszko, Matta Whyte’a, Krystiana Kozłowskiego i Roberta Chadaja z firmy Prospect 3.

Zarys fabularny

Film przedstawia historię bitwy o Anglię, w której na pomoc w walce z nazistami przybywają doborowi polscy lotnicy: Jan Zumbach, Witold Urbanowicz, Mirosław Ferić i Witold „Tolo” Łokuciewski. Początkowa nieufność Brytyjczyków musi ustąpić wielkiemu szacunkowi, jakim Anglicy zaczynają darzyć polskich pilotów. Tak powstaje Dywizjon 303 imienia Tadeusza Kościuszki, który okazuje się być najskuteczniejszym oddziałem powietrznym w trakcie bitwy o Anglię. Bohaterom przypisuje się zestrzelenie ponad 120 niemieckich samolotów – to wynik, jakiego nie udało się osiągnąć żadnemu innemu powietrznemu dywizjonowi.

Poruszające wypowiedzi aktorów i świadków życia lotników

Kino Świat w promującym film materiale przedstawił relacje aktorów z planu filmowego oraz wrażenia rodziny słynnych bohaterów z Dywizjonu 303 po obejrzeniu filmu. Odtwórca roli legendarnego pilota Jana Zumbacha, Iwan Rheon nie ukrywa wdzięczności dla Polaków, którzy dzielnie bronili jego ojczyzny. „Dziękuję za wszystko co Dywizjon 303 zrobił dla Wielkiej Brytanii” – mówi. Dodaje także - „Ci ludzie powinni być uhonorowani. To nasza misja aby opowiedzieć historię ich bohaterstwa o tym jak przybyli do Wielkiej Brytanii i pomogli w walce z nazistami.” Natomiast grający rolę dowódcy Dywizjonu 303 Marcin Dorociński wyznaje: „Nie sposób nie wejść do takiego projektu, w którym opowiada się niesamowite historie ludzi, którzy oddawali za te największe wartości swoje życie”. Powstaniem filmu był poruszony wnuk sierżanta Stanisława Słowikowskiego z Dywizjonu 303, Antoni Dmochowski, który przyznał, że na film o Dywizjonie 303 czekał całe życie : „po to, aby ludzie w Polsce i na całym świecie mogli poznać i zobaczyć na własne oczy historię wielkich polskich bohaterów”. 

papUroczystości upamiętniające wybuch II wojny światowej, które co roku odbywają się na Westerplatte w Gdańsku, powinien organizować rząd, a nie prezydent miasta - ocenił wiceszef MKiDN Jarosław Sellin. Trzeba tę sprawę systemowo uporządkować - podkreślił.

"Na Westerplatte uroczystości powinno organizować państwo polskie, bo to nie jest sprawa samorządowa, sprawa lokalna. To jest sprawa ogólnonarodowa, a może nawet międzynarodowa, dlatego ja będę zalecał, żeby doprowadzić do sytuacji, w której organizatorem tych uroczystości jest rząd, a nie prezydent miasta" - powiedział Sellin, który we wtorek w Polsat News był pytany o spór w tej sprawie między Ministerstwem Obrony Narodowej a władzami Gdańska.

"Trzeba tę sprawę, jak sądzę, systemowo uporządkować" - powiedział Sellin.

Wiceszef MKiDN wyraził przy tym zdziwienie, że "w ogóle komuś mogło przyjść do głowy to, żeby wyeliminować Wojsko Polskie z tych uroczystości". "To jednak tak wyglądało przez kilka dni, widocznie Paweł Adamowicz się zreflektował, że popełnił błąd i teraz próbuje z tego wyjść" - mówił Sellin.

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz w liście opublikowanym we wtorek zaprosił szefa MON Mariusza Błaszczaka do udziału w obchodach wybuchu II wojny światowej na Westerplatte. "Zależy nam, aby uwzględnić obecność armii w scenariuszu uroczystości rocznicowej" - napisał Adamowicz. Podkreślił też, że obchody na Westerplatte — zgodnie z obowiązującym ceremoniałem — są uroczystością patriotyczną - "nie mają więc, ani charakteru państwowego, ani wojskowego".

"Nie wyobrażam sobie jednak, by zabrakło na nich polskich żołnierzy, spadkobierców tych, których krew przed laty uświęciła to miejsce" - napisał Adamowicz. Poprosił też o "wskazanie osoby kontaktowej", celem zaprezentowania przez władze Gdańska "scenariusza uroczystości oraz omówienia możliwości harmonijnego wkomponowania elementów wojskowych".

W odpowiedzi we wtorek szef MON Mariusz Błaszczak wyraził radość, że prezydent Gdańska zrozumiał, że niemożliwe jest organizowanie uroczystości na Westerplatte bez udziału Wojska Polskiego. Jak mówił, obchody powinny odbyć się z pełnym ceremoniałem wojskowym. Dodał jednak, że "nie ma pewności" czy list Adamowicza nie jest "zagrywką medialną". Zapewnił też, że wojsko włączy się w przygotowanie obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej w Gdańsku.

Spór o uroczystości na Westerplatte nasilił się w ubiegłym tygodniu. Szef MON oświadczył, że - decyzją prezydenta Gdańska - wojsko nie zostało zaproszone do udziału w odbywających się 1 września na Westerplatte uroczystościach. Zażądał jednocześnie od Adamowicza zmiany decyzji w tej sprawie. Błaszczak podkreślił, że nie wyobraża sobie, żeby 1 września na Westerplatte nie było Wojska Polskiego.

Adamowicz, odnosząc się do słów Błaszczaka, powiedział na konferencji prasowej m.in., że "Wojsko Polskie jest integralną częścią Westerplatte", zaś przedstawiciele służb mundurowych jak co roku są zapraszani i będą uczestniczyć w uroczystościach 1 września. Wyjaśnił jednocześnie, że zamierzeniem miasta jest, aby "wiodącą rolę podczas wydarzeń na Westerplatte odgrywała młodzież". "Zamiast asysty wojskowej przewidujemy asystę harcerską" – zaznaczył.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search