euroactivplW Polsce media cieszą się większą wolnością niż w wielu innych krajach Europy – przekonuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, odpowiadając na zarzuty stawiane przez delegację Parlamentu Europejskiego. Wypowiedź jej przewodniczącej uznaje natomiast za „skandaliczną”.

Sześcioosobowa delegacja europosłów komisji kultury i edukacji PE przyjechała do Polski w poniedziałek (15 maja), a swoją misję zakończyła dwa dni później. Europosłowie, którym przewodziła przedstawicielka ludowców Sabine Verheyen, badali stan wolności artystycznej i akademickiej, a także rozmawiali o kondycji mediów.

Na środowej konferencji Verheyen mówiła o „niepokojących wnioskach”, podkreślając, że w odczuciu delegacji swoboda i pluralizm mediów są w Polsce zagrożone. Podobne zarzuty wysunięto w stosunku do innych badanych obszarów. „Przedstawiciele rządu polskiego mówią, że wszystko jest w najlepszym porządku, jednak mimo najlepszych chęci nie możemy tego potwierdzić” – stwierdziła europosłanka.

MKiDN: Skandaliczna wypowiedź
„Nie wiemy, na jakiej podstawie przewodnicząca delegacji Sabine Verheyen sformułowała swoje twierdzenia na temat rzekomych zagrożeń dla wolności artystycznej, kulturalnej, a także wolności i pluralizmu mediów” – przekazało EURACTIV Polska biuro prasowe MKiDN, pytane o tę sprawę.

Według ministerstwa podczas spotkania z wiceszefem MKiDN Jarosławem Sellinem członkowie delegacji nie przedstawili żadnych przykładów, które mogłyby uwiarygodnić przedstawioną potem tezę. „Bo takich przykładów nie ma” – przekonuje resort i podkreśla, że w tym kontekście wypowiedź Sabine Verheyen uważa za „skandaliczną”.

Zdaniem MKiDN stwierdzenia, które padły na konferencji, to „typowa kłamliwa insynuacja”. „W Polsce media są bardziej wolne i spluralizowane niż w wielu krajach europejskich, a wolność artystyczna i kulturalna nie jest ograniczana ideologią «cancel culture» i tzw. «poprawności politycznej», jak to ma często miejsce w niektórych krajach UE” – czytamy w stanowisku ministerstwa.

KE stara się łagodzić napięcia związane z importem ukraińskiego zboża, ale mimo to spotyka się z krytyką części państw za to, jak usiłuje rozwiązać problem.

Delegacja krytykuje KRRiT
Relacjonując swoją rozmowę z Jarosławem Sellinem, Verheyen mówiła o „dobrej, otwartej wymianie poglądów”. „Wiceminister przestawił nam główne założenia polskiej polityki kulturalnej, odniósł się także do krytycznych zagadnień dotyczących swobody artystycznej” -wskazywała, przyznając przy tym, że mimo wszystko europosłowie nie otrzymali odpowiedzi na wszystkie pytania.

Zdecydowanie bardziej krytycznie Verheyen odniosła się do rozmów z szefem KRRiT Maciejem Świrskim oraz szefem MEiN Przemysławem Czarnkiem.

„Krajowa Rada rozumie swoje zadania w ten sposób, że (…) jest przedłużeniem działań partii rządzącej i nawet tego nie kryje” – mówiła Verheyen, dodając, że wizyta w tym gremium była „alarmująca”.

Odnoszą się rozmów z ministrem Czarnkiem, europosłanka stwierdziła natomiast, że ten „nie był zainteresowany poważną rozmową na poważne tematy”. Do czasu publikacji artykułu resort edukacji nie odpowiedział na pytania EURACTIV Polska dotyczące zarzutów wysuwanych przez delegację.

Misja komisji kultury i edukacji Parlamentu Europejskiego jest kolejną, którą odwiedza Polskę w ciągu ostatnich miesięcy. W listopadzie zeszłego roku do Warszawy przyjechali przedstawiciele komisji ds. kobiet i równouprawnienia. Podsumowując wizytę, przewodniczący delegacji Chorwat Fred Matić przekonywał, że obowiązujące w Polsce przepisy stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia kobiet.

radiogdanskNa każde dziecko dawaliśmy 500 zł, teraz będziemy dawać 800. Traktujemy to jako inwestycję w rodzinę, w demografię, a nie socjal. To trzeba wyraźnie podkreślić – mówił w Polskim Radiu 24 Jarosław Sellin, wiceminister kultury z Prawa i Sprawiedliwości.

Jarosław Sellin mówił w Polskim Radiu 24, że na realizację programów w rodzaju Rodzina 500+ pozwoliło uszczelnienie budżetu, przeprowadzone po 2015 roku. Podkreślał, że wszystko zostało wyliczone i budżet państwa pozwala na taką podwyżkę. Wiceminister wskazywał, że dotychczas na program przeznaczano 40 miliardów złotych, a teraz trzeba będzie przeznaczać około 65 miliardów złotych.

„MAMY PIENIĄDZE NA AMBITNE PROGRAMY”
– Budżet państwa w tym roku to jest 630 miliardów złotych, w porównaniu z niecałymi 300 miliardami, które mieli nasi poprzednicy. Wtedy oni mieli budżet jak durszlak, jak to często premier Mateusz Morawiecki określa. Duże pieniądze, zamiast spływać do budżetu, spływały do mafii vatowskiej czy paliwowej. Myśmy to ukrócili i dzięki temu pieniądze mamy na różne ambitne programy, w tym i na ten sztandarowy, jakim jest program 500+ – podkreślił gość Polskiego Radia 24.

Odnosząc się do podniesienia wysokości świadczenia, powiedział, że „nam zależy na tym, aby system, który się sprawdził, a jest systemem bardzo prostym, dalej działał”. – Na każde dziecko dawaliśmy 500 zł, teraz będziemy dawać 800. Traktujemy to jako inwestycję, a nie socjal – ocenił. – To trzeba wyraźnie podkreślić: inwestycja w rodzinę, w demografię – zaznaczył.

KONWENCJA PROGRAMOWA O CHARAKTERZE HORYZONTALNYM
Na antenie Polskiego Radia 24 Sellin odniósł się szerzej do weekendowej konwencji partii rządzącej. Jak wskazał wiceminister kultury, „przez dwa dni mieliśmy do czynienia z taką naprawdę konwencją programową o charakterze horyzontalnym – omówiliśmy wszystkie ważne kwestie, które z punktu widzenia państwa są istotne”.

– Diagnozowaliśmy sytuację, oceniliśmy ostatnie lata, ale też wybiegaliśmy w przyszłość – zaznaczył. Dodał, że „żadna partia polityczna jak dotąd czegoś takiego nie zrobiła”.

Podkreślił także, że „to jest jedno z pierwszych spotkań tego typu”. – Do września będzie ich kilka i zawsze będą pojawiać się konkluzje. Zawsze będą propozycje konkretne. Tym razem ta o 800+ – wskazał.

DARMOWE LEKI TO „SILNE WSPARCIE DLA RODZIN”
Wiceminister mówił także o propozycji darmowych leków dla osób powyżej 65. roku życia oraz dzieci do 18. roku życia. Według niego będzie to znacznym wsparciem dla każdego domowego budżetu. Jak przypomniał, do tej pory darmowe leki przysługiwały seniorom po 75. roku życia, teraz ta grupa ma się znacznie rozszerzyć.

– To będzie też silne wsparcie dla rodzin, które wychowują dzieci. Dzieci także niestety czasem chorują, czasem są to przewlekłe choroby. Myślę, że to wsparcie będzie istotne i odczuwalne – powiedział.

UCIĄŻLIWE OPŁATY ZA PRZEJAZD AUTOSTRADĄ
Podczas rozmowy w Polskim Radiu 24 Sellin odniósł się także do propozycji zniesienia opłat za przejazd autostradami. Przyznał, że opłaty za przejazd bywają uciążliwe, zwłaszcza że niektóre dotyczą krótkich odcinków.

– Trzeba ten problem załatwić, mieć sytuację jak w Niemczech, czyli jednak państwo poważnie zainwestowało w autostrady i użytkownicy samochodów osobowych mogą z nich korzystać za darmo – zaznaczył.

Wiceminister powiedział, że w przypadku odcinków, którymi obecnie nie zarządza państwo, prowadzone będą „intensywne rozmowy” z ich zarządcami, by wykupić ich prawa.

tvp infoGdyby wśród Ukraińców nie było silnego poczucia wspólnoty narodowej, szacunku dla własnej kultury, to by się nie bronili, bo nie wiedzieliby, czego bronią – wskazał wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin, komentując w TVP Info dwukrotny wzrost rządowych wydatków na kulturę. Podkreślił, że to diametralna zmiana w porównaniu do poprzednich rządów, które stawiały na „wolnorynkowe zasady” nawet w tej dziedzinie. Zobacz nagranie programu 

Wiceszef MKiDN wskazywał, że nie zawsze kulturę stawiano w Polsce w centralnym miejscu polityki.

– Inaczej na to patrzono wśród naszych poprzedników, a my – dwukrotnie powiększając budżet na kulturę i umocowując polityka opowiadającego za kulturę na stanowisku wicepremiera, jednego z najważniejszych polityków w rządzie, wskazujemy, jak ważny jest to obszar dla polityki państwa – podkreślił Jarosław Sellin.

Jego zdaniem „każda wspólnota musi znać swoje DNA i wiedzieć, jakimi wartościami żyje”.

– Nawet w momencie takiego zagrożenia, jakie widzimy dzisiaj za wschodnią granicą Polski – gdyby wśród Ukraińców nie było silnego poczucia wspólnoty narodowej, szacunku dla własnej kultury, to oni by się nie bronili, bo nie wiedzieliby czego bronią – powiedział.

Gość programu „Plan dnia” przypomniał, że w przeszłości traktowano kulturę jak kolejny obszar, który należy pozostawić sam sobie.

– Uznawano, że kultura powinna działać na zasadach wolnorynkowych, że ona sama się obroni, tymczasem wszystkie poważne państwa inwestują w kulturę, bo ona jest ważna taj ze dla segmentu gospodarczego – dodał Sellin.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search