Na razie nie ma planów, by zakaz pracy w niedzielę miał objąć kolejne grupy zawodowe. Twierdzi tak wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, Jarosław Sellin, który był gościem Radia ZET. - Ze względu na pewne przyzwyczajenia Polaków, może warto by było najpierw sprawdzić, jak ta sprawa zmienia nasze życie, jak zostaje przyjęta społecznie - mówił Sellin w Radiu ZET. Według niego lepiej przez jakiś czas nie poszerzać tej grupy. Zwłaszcza, że sprawa wolnego handlu w niedzielę jest wprowadzana stopniowo. Zdaniem ministra Sellina w ciągu pół roku powinna powstać analiza skutków, także ekonomicznych, wprowadzonych zmian. Zobac nagranie programu
Łukasz Konarski: Jarosław Sellin, PiS, wiceminister kultury. Zakupy zrobione na dzisiejsza niedzielę bez handlu?
Jarosław Sellin: Zawsze robimy w sobotę z małżonką. Niedziela jest poświęcona na życie rodzinne, na mszę.
A tweeterowicze pytają nieco z przekąsem, dlaczego w niedzielę zamiast w kościele jest pan w radiu?
Ponieważ msze są cały dzień. Również w godzinach popołudniowych i wieczornych.
Czyli rozumiem, że jeszcze dzisiaj...?
Oczywiście.
A teraz posługa medialna?
No tak. Taka jest praca polityka. Macie audycje również w niedzielę i trzeba się do tego dostosować.
Szef "Solidarności" Piotr Duda mówi: "Czas na wolne niedziele dla kolejnych grup zawodowych". To będzie kolejny krok?
Nie wiem, co konkretnie ma na myśli, ale cieszę się z tego kroku, który już zrobiliśmy. Przez kilkanaście ostatnich lat mieliśmy takie poczucie, że duża grupa społeczna jest dyskryminowana, szacowana między milion a dwa miliony osób. Mówię o tych osobach, które były zmuszone do pracy w handlu w niedzielę. I dobrze, że dojrzeliśmy do tego, żeby tę grupę zauważyć i umożliwić im spędzanie niedzieli z rodziną.