MaryjaRady Krajowe Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej przyjęły w sobotę uchwałę o połączeniu klubów w Sejmie i budowie bloku na wybory parlamentarne. Prawo i Sprawiedliwość wskazuje, że nadal nie można w Polsce liczyć na merytoryczną opozycję.

Na Radzie Krajowej PO i Nowoczesnej padły kolejne obietnice.

– Gwarantuję wam jedność. Koalicja jest i będzie. Nie ma alternatywy dla zjednoczonej opozycji – powiedział lider PO Grzegorz Schetyna, zapowiadając zbudowanie wielkiego ruchu, który miałby zagwarantować zwycięstwo w jesiennych wyborach krajowych.

– Dwa środowiska polityczne Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej – w wielu sprawach bardzo sobie bliskie, w kilku niekoniecznie – postanawiają, że dla dobra Polski i Polaków jeszcze mocniej poszukają tego, co nas łączy – mówiła liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, dodając, że KE „zbuduje program na miarę oczekiwań milionów Polek i Polaków”.

– PO ma cały czas ten sam program. Ten program to jest wielki krzyk „bić PiS” i nie sądzę, aby była w stanie wymyślić cokolwiek nowego – stwierdził Grzegorz Długi z Kukiz’15.

Poseł zaznaczył także, że ponowne zwieranie szyków KE nadal nie zapewnia spójności programowej tego tworu. PO po prostu wchłania co się da.

– Nowoczesna zawsze była ekspozytorem Platformy Obywatelskiej, była kołem ratunkowym dla Platformy Obywatelskiej. Jak przestała być potrzebna jako koło, to stała się częścią tego organizmu – wskazał polityk.

Jak wyraził się Grzegorz Schetyna: swój akces do Koalicji Obywatelskiej, Europejskiej i Samorządowej zgłosili też samorządowcy. A to już jest wizja, którą serwuje Donald Tusk.

– To jest propozycja całkowitej federalizacji Polski i ustroju, który jest sprzeczny z naszą tradycją, który jest niebezpieczny. Nie mówiąc o tym, że to by uniemożliwiło – wprowadzenie takich zmian ustrojowych – wprowadzenie polityki zrównoważonego rozwoju – przestrzegał europoseł Adam Bielan.

Kluczenie w labiryncie poszukiwań słusznych rozwiązań jest coraz bardziej widoczne w koalicji PO i .Nowoczesnej – przyznaje z kolei politolog dr Tomasz Madras.

– Wydaje się, że Donald Tusk będzie takim recenzentem KE, będzie stał z boku, może wręcz będzie udawał dobrego doradcę, ale tak naprawdę chyba będzie się tam tlił konflikt – stwierdził dr Tomasz Madras.

PO przeżywa bardzo duży kryzys tożsamości – akcentuje Adam Bielan.

– Stąd tak łatwo było PO skręcić bardzo mocno w lewo, kiedy okazało się, że tam rzekomo jest więcej wyborców – powiedział europoseł.

Zawiązywanych nieustannie koalicji przez opozycję nie boi się PiS. Trochę tęsknimy do sytuacji, w której mielibyśmy opozycję merytoryczną, z którą można by było na odmienne wizje Polski się konfrontować. Spokojnie dyskutować, przedstawiać swoje argumenty – przyznaje Jarosław Sellin z PiS.

– Nie mamy do czynienia z taką opozycją. Mamy do czynienia z opozycją histeryczną, emocjonalną, rozbudzającą emocje. Natomiast nie mamy alternatywy programowej po stronie opozycyjnej, więc robimy swoje – zaznaczył Jarosław Sellin.

Już w lipcu duży kongres programowy PiS, na którym przedstawiony zostanie bilans dotychczasowych dokonań i plany na następne lata. Kongres będzie kolejnym uwiarygodnieniem w oczach Polaków na wybory parlamentarne w październiku – zapowiada Jarosław Sellin

Pr24Ideą dziewiątej edycji kongresu, który potrwa do niedzieli, jest debata nad strategicznymi wyzwaniami rozwojowymi, stojącymi przed Polską w najbliższych dekadach. Kongres podzielono na kilka tematycznych paneli dyskusyjnych z udziałem przedstawicieli świata nauki, gospodarki, kultury i życia publicznego.

- Tu spotykają się intelektualiści, którzy zastanawiają się nad przyszłością Polski i tym jak ona ma się rozwijać, żeby był wielka. Myślę, że goście, którzy są naukowcami i specjalistami w danych dziedzinach, operują językiem komunikatywnym, przez co nie ma problemów z odbiorem przekazywanych treści. Bardzo to sobie cenię i myślę, że ten kongres wiele dał mojemu środowisku politycznemu w okresie, kiedy było ono w opozycji - podkreślił Jarosław Sellin.

Gość audycji odniósł się następnie do obecnej opozycji, która według niego znacznie różni się od tej, jaką w latach 2007-2015 tworzyło Prawo i Sprawiedliwość. - Ten czas wykorzystaliśmy konstruktywnie. Wykonywaliśmy taką pracę, jaką opozycja wykonywać powinna, czyli pracę programową, która ma przedstawić alternatywę wobec tego, co robią rządzący. Obecna opozycja nazwała siebie totalną. Od czterech lat łączy ją tylko jedna emocja, czyli anty-PiS. Było to szczególnie widać w koalicjach, które formowano na czas wyborów. Opozycja skonstruowała się szeroko, ale nie była w stanie przedstawić sensownego programu - stwierdził Jarosław Sellin.

Jak zaznaczył, Prawo i Sprawiedliwość wspiera kongres "Polska Wielki Projekt", bo chce z Polakami poważnie rozmawiać. - Władza jest po to, by przedstawiać programy i je godnie realizować - podkreślił.

Wysłuchaj nagrania audycji 

wppl- Z pewnością będzie to bardzo głęboko intelektualne wystąpienie w stylu wykładów na UW i na Uniwersytecie Poznańskim. Dowiemy się może nowej ikonologicznej analizy obrazów średniowiecznych - w których tęcza powinna być, a w których nie. Wszyscy w napięciu czekamy na przemówienie wybitnego intelektualisty Donalda Tuska - ikonologa, filozofa. Z pewnością doczekamy się wielu głębokich myśli - ironizował na kilka godzin przed przemówieniem Donalda Tuska wiceminister Jarosław Sellin w programie "Tłit".

Zobacz nagranie fragmentu programu 

 Obchody 4 czerwca. Jarosław Sellin uderza w Aleksandrę Dulkiewicz
- Niepotrzebne zamieszanie spowodowane przez prezydent Dulkiewicz. Byłem tam - tuż za premierem. Szliśmy, nagle przed nami tłumik ludzi, pełno kamer, jakaś pani wykrzykująca do premiera… Na początku nie poznałem, potem się zorientowałem, że to krzyczy prezydent. Nie tak poważna prezydent powinna się komunikować z premierem, jeśli chce go gdzie zaprosić - mówił wiceminister Jarosław Sellin w programie "Tłit". - Skoro zaproszenie nie zostało przyjęte, widocznie premier miał inne plany. Prezydent powinna to uszanować, a nie robić happening. To brak wychowania. Przykra sytuacja, w kodziarskim stylu - dodał

Zobacz fragment programu

 

 Kontrowersyjne słowa Piotra Dudy o Dulkiewicz. Jarosław Sellin komentuje
Lider "Solidarności" oznajmił, że "nie chce mieć z prezydent Gdańska nic wspólnego". Co na to Sellin? - Nie wiem dlaczego Piotr Duda nie chce mieć z panią Dulkiewicz nic wspólnego. Domyślam się, że może to być odreagowanie faktu, że prezydent uczestniczyła w bardzo prowokacyjnym i nieprzyjemnym dla dużej części społeczeństwa marszu, gdzie dokonano straszliwej profanacji wrażliwości katolickiej. Ja się nie dziwię niektórym obywatelom, jak pan Duda, że tak reagują - komentował wiceminister w programie "Tłit".

Zobacz fragment programu

radiogdanskW poniedziałek wicepremier i minister kultury Piotr Gliński razem z wiceministrem Jarosławem Sellinem złożył wizytę w kościele św. Piotra i Pawła oraz w bazylice świętego Mikołaja. W rozmowie z mediami wyjaśniał, w jakim stanie są obie świątynie.

Minister kultury podkreślił, że w kościele św. Piotra i Pawła akcja gaśnicza nastąpiła natychmiast i dzięki temu pożar się nie rozprzestrzenił. - W raporcie, który dostałem od wojewódzkiego konserwatora zabytków, jest napisane, żebym podziękował straży pożarnej, bo to była akcja błyskawiczna. Dzięki temu spłonęła tylko część dachu nad zakrystią. Mur jest nienaruszony. Belki są spalone, ale mur nawet nie jest osmolony. Jest kwestia wymiany więźby dachowej i dachówki, to są główne rzeczy. Reszta strat to są straty niewielkie na skutek nasiąknięcia wodą. Choć strażacy używali jej bardzo oszczędnie - powiedział Piotr Gliński.

 

Na pytanie, na czym będzie polegać pomoc rządu, wicepremier Piotr Gliński powiedział, że "już wszystko jest przygotowane, żeby sprzątnąć, i przedstawić kalkulacje kosztów". - W Polsce jest około 700 obiektów, głównie muzea i kościoły zabytkowe, które są zobowiązane do szczególnej opieki przeciwpożarowej. W ponad 90 procent one są spełniane. Tu też alarmy się włączyły - mówił minister kultury.

POŻAR W NIEDZIELĘ
Do pożaru jednego z dachów kościoła św. Piotra i Pawła doszło w niedzielę rano. Z ogniem walczyło 28 zastępów – około stu strażaków. Pożar został szybko opanowany i ugaszony. Spłonął jednak niemal zupełnie dach nad zakrystią liczący około 200 metrów kwadratowych powierzchni. Strażakom udało się nie dopuścić do przeniesienia się ognia na dwie – położone wyżej - partie głównych dachów świątyni.

Strażacy wynieśli też z zakrystii jej wyposażenie, w tym obrazy i rzeźby. Nie ucierpiały one ani od ognia, ani od wody użytej w czasie akcji gaśniczej. Zostały przeniesione do nawy głównej świątyni. Po oczyszczeniu spalonego dachu z pozostałości nadpalonych elementów nad zakrystią zamocowano folię tak, by uchronić pomieszczenie przed ewentualnymi deszczami.

Przyczyny pożaru wyjaśniać będą policja i prokuratura. Wśród możliwych przyczyn pożaru wymieniane jest zwarcie instalacji elektrycznej.

BAZYLIKA ŚW. MIKOŁAJA
Piotr Gliński i Jarosław Sellin odwiedzili także bazylikę świętego Mikołaja, której grozi katastrofa budowlana. - Kościół świętego Mikołaja otrzymał w 2017 od ministerstwa ponad 100 tysięcy złotych, a w tej chwili w drugim naborze złożył aplikację na ponad 340 tysięcy złotych na prace przy fasadzie wschodniej, gdzie cegły są bardzo luźne. Drugi problem jest konstrukcyjny, jest bardzo duża niestabilność podłoża. Do końca miesiąca ma być gotowa ekspertyza i wtedy ojcowie dominikanie będą działać, a my będziemy pomagać - zapowiedział Piotr Gliński.

onet logoWiceminister kultury Jarosław Sellin w rozmowie z Onetem potwierdził, że jego instytucja znajdzie pieniądze na remont gdańskiego kościoła św. Piotra i Pawła, który ucierpiał w niedzielnym pożarze. Prace mają rozpocząć się jeszcze w tym roku, a ich koszt wyniesie kilkaset tysięcy złotych.

- Obejrzeliśmy wczoraj uszkodzenia z pożaru, na szczęście nie są one bardzo poważne. Trzeba jednak jak najszybciej przeprowadzić remont kościoła św. Piotra i Pawła w Gdańsku - mówi Onetowi wiceminister kultury Jarosław Sellin, który szacuje, że koszt remont to wydatek rzędu kilkuset tysięcy złotych.

Sellin wspólnie z ministrem Glińskim i abp. Sławojem Głódziem odwiedzili wczoraj zniszczony kościół św. Piotra i Pawła w Gdańsku. W niedzielę w gdańskiej świątyni wybuchł pożar, a ogień zniszczył dach nad zakrystią zabytkowej budowli.

- Kościół św. Piotra i Pawła to jeden z najważniejszych obiektów sakralnych w Gdańsku. Trzeba jak najszybciej go odbudować. Ministerstwo deklaruje tutaj stosowne wsparcie finansowe - zaznacza Sellin. Według ministra remont kościoła zostanie przeprowadzony jeszcze w tym roku. - Nie ma co tego przedłużać - mówi.

Wcześniej finansowe wsparcie ze strony miasta deklarowała tutaj prezydent Aleksandra Dulkiewicz.

Rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku Marcin Tymiński mówi Onetowi, że "remont kościoła św. Piotra i Pawła zabezpieczony jest z obu stron". - Środków na jego odbudowę na pewno wystarczy - ocenia.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search