TVN24Bezspornym faktem jest, że w czasie strajku widać było, że część strajkujących nauczycieli, czy część liderów związkowych, była zainteresowana tym, żeby być może egzaminy ósmoklasistów, gimnazjalistów, a potem być może maturzystów miały jakiś problem - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 wiceminister kultury Jarosław Sellin. Jednak jak tłumaczył, nie łączy "strajku nauczycieli z alarmami bombowymi". Krzysztof Brejza powiedział z kolei, że od początku roku "Polska została zaatakowana przez jakąś grupę fałszywymi alarmami". - To, że te alarmy dalej trwają - jest już maj - jest świadectwem słabości polityki PiS-u - dodał. Gośćmi drugiej części programu byli Karolina Wigura i Jarosław Flis. Zobacz nagranie programu

wppl- Państwo polskie abdykowało po katastrofie smoleńskiej i stąd kłopoty ze śledztwem. Tusk i jego ekipa byli zagubieni, oddali śledztwo państwu rosyjskiemu. Teraz Rosja traktuje wrak tupolewa jak łup wojenny - powiedział Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.

Poseł PO Krzysztof Brejza oraz Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego w rządzie PiS byli gośćmi "Faktów po faktach" TVN24. Obaj politycy kandydują do Parlamentu Europejskiego.

Jarosław Sellin był pytany o słowa, które powiedział w czwartek rano w wywiadzie dla radia Zet. Komentując alarmy bombowe w szkołach stwierdził wówczas: "Jakaś część strajkujących nauczycieli czy liderów związkowych sygnalizowała, że jest zainteresowana tym, by nie doszło do egzaminów ósmoklasistów, gimnazjalistów, żeby nie udały się matury".

- To nieprzyjemna manipulacja i wolałbym, żeby redaktor Maciej Knapik [reporter TVN24 - red.], zanim zrobi materiał, przeczytał wywiad. Mówiłem trzykrotnie, że nie łączę strajku nauczycieli z alarmami bombowymi - zdenerwował się Jarosław Sellin. - Dopiero się dowiemy, kto tę obrzydliwą akcję przeprowadzał. Ale faktem jest, że w czasie strajku część liderów związkowych była zainteresowana tym, żeby gimnazjaliści i maturzyści mieli problem - dodał.

Zaprotestował przeciwko temu Krzysztof Brejza.
- Nie sugerujmy, że nauczycieli za tym stoją. Wystąpiłem do straży pożarnej o udostępnienie danych. Okazało się, że w styczniu tego roku było 186 alarmów bombowych, a w lutym - 163. Polska została w tym roku zaatakowana alarmami - powiedział polityk PO. - To pokazuje słabość polityki PiS. Ktoś testuje nasz system bezbezpieczeństwa, a służby nie są w stanie zidentyfikować sprawców - dodał.

Komisja Macierewicza
Jarosław Sellin, pytany o to, czy podkomisja Antoniego Macierewicza do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej ma sens, opowiedział, że tak.
- Podkomisja smoleńska zapowiedziała, że na przełomie roku obecnego i następnego przedstawi raport ze swoich działań - powiedział polityk.

Krzysztof Brejza stwierdził na to, że rok temu Antoni Macierewicz zapowiedział również przekazanie raportu technicznego NATO. Polityk PO zapytał ministerstwo, czy doszło do tego.

- Antoni Macierewicz przedstawił raport techniczny i kazał powiadomić o nim NATO. Na co pisowski MSZ puknął się w głowę i zwrócił raport ministrowi - stwierdził Brejza. - To samo było ze skargą Witolda Waszczykowskiego do trybunału w Hadze. Zapytałem MSZ o to i okazało się, że skargi do dziś nie złożono, a upłynęły już dwa lata - dodał.

W lutym 2017 r. minister MSZ Witold Waszczykowski zapowiedział, że "w najbliższym czasie" zaskarży rosyjskie śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. Dodał, że zrobi to w ciągu kilku dni albo tygodni.

Zdenerwowało to Jarosława Sellina. - Czy pani poinformowała tylko jednego uczestnika, o czym będziemy rozmawiać, bo widzę, że pan Brejza jest dobrze przygotowany? - zapytał dziennikarkę.

- Nie stało by się tak, gdyby nie oddanie śledztwa państwu rosyjskiemu. Państwo polskie wówczas abdykowało i stąd kłopoty ze śledztwem. Tusk i jego ekipa byli zagubieni, oddali wszystko państwu polskiemu, a teraz Rosja traktuje wrak tupolewa jak łup wojenny - powiedział polityk PiS.

"Jażdżewski to nowy Palikot"
Sellin zarzucił także Platformie Obywatelskiej, że nie chciała brać udziału w pracach zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M. Krzysztof Brejza przypomniał że w pracach zespołu chciał uczestniczyć Janusz Palikot, ale go wówczas nie wpuszczono.

- Partię Palikota powołano w gabinecie Tuska. Teraz nowym Palikotem jest pan Jażdzewski - odpowiedział Sellin. Chodzi o Leszka Jażdżewskiego, redaktora naczelnego pisma Liberte!, który zasłynął kontrowersyjnym wystąpieniem przed wykładem Donalda Tuska na Uniwersytecie Warszawskim.

tvp infoNie łączę strajku nauczycieli z tymi alarmami bombowymi – powiedział w czwartek w TVN24 Jarosław Sellin. Wiceminister kultury zaprzeczył, by wcześniej, w wywiadzie dla Radia Zet, sugerował, że za alarmami bombowymi w szkołach stoją nauczyciele.

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego zwrócił uwagę, że w wywiadzie dla Radia Zet „trzykrotnie dociskany przez dziennikarkę”, mówił o tym, że „nie łączy tych faktów”. – Nie łączę faktów alarmów bombowych – bo to trzeba sprawdzić, kto to robi – ale nie sądzę, żeby to byli jacyś nauczyciele – podkreślił Sellin. Wywiad radiowy ocenił jako „bardzo nieprzyjemną manipulację”.

Zwrócił uwagę, że akcja z alarmami bombowymi „na pewno była zorganizowana przez jakichś profesjonalistów”. – Jestem przekonany, że policja i służby bardzo szybko wyjaśnią, kto dokonywał tych zorganizowanych akcji straszenia bombami w polskich szkołach, żeby matury nie mogły się odbyć. To było naprawdę bardzo groźne – mówił Sellin, dodając, że „jeżeli ktoś straszy bombami – to są to metody, które stosują terroryści”.

Wiceminister kultury zwrócił uwagę, że „coraz intensywniejsze jest zjawisko pojawiania się aplikacji anonimizujących przestrzeń internetu”. – I niestety grupy przestępcze z tego korzystają – podkreślił.

Od poniedziałku do szkół ponadgimnazjalnych docierają maile o podłożonych ładunkach wybuchowych. W poniedziałek, w pierwszym dniu matur, 122 szkoły zgłosiły do okręgowych komisji egzaminacyjnych, że otrzymały drogą mailową informacje o podłożeniu ładunku wybuchowego. We wtorek, w drugim dniu sesji egzaminacyjnej, takich sygnałów było 663. Wszystkie alarmy okazały się fałszywe. Do połowy listopada 2011 r. fałszywy alarm o podłożeniu bomby traktowany był jako wykroczenie. Obecnie jest to przestępstwo, za które można trafić do więzienia nawet na 8 lat.

logo pr1-- Po stronie naszych przeciwników politycznych być może dominuje taki pogląd, że w ostatnich 30 latach społeczeństwo polskie już się mocno zmieniło i być może nakręcanie antychrześcijańskich, antyklerykalnych i antyreligijnych emocji spowoduje, że wygrają wybory - powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin w "Sygnałach dnia". Wysłuchaj nagrania audycji

Donald Tusk 3 maja na Uniwersytecie Warszawskim wygłosił wykład "Nadzieja i odpowiedzialność. O konstytucji, Europie i wolnych wyborach". Poprzedziło go wystąpienie redaktora naczelnego pisma "Liberté!" Leszka Jażdżewskiego, który mówił między innymi, że Kościół katolicki w Polsce "zaparł się Chrystusa i stracił moralny mandat, aby sprawować funkcję sumienia narodu". Kilka dni później Tusk, odnosząc się do przemówienia Jażdżewskiego, stwierdził, że "niektórych słów na pewno by nie użył".

Jarosław Sellin w radiowej Jedynce wątpił, by tak "intensywnie zapowiadane i przygotowywane przemówienie Donalda Tuska" na UW nie było poprzedzone konsultacjami, co znajdzie się w przemówieniu wstępnym. - Myślę, że Donald Tusk raczej był zainteresowany tym, czy przypadkiem ktoś mu tego show nie ukradnie - powiedział wiceminister.

Zdaniem Jarosława Sellina wystąpienia obu prelegentów wpisują się w kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. - Po stronie naszych przeciwników politycznych być może dominuje taki pogląd, że w ostatnich 30 latach społeczeństwo polskie już się mocno zmieniło i być może nakręcanie antychrześcijańskich, antyklerykalnych i antyreligijnych emocji spowoduje, że wygrają wybory - powiedział Jarosław Sellin. Dlatego - zdaniem wiceministra kultury - polityczni oponenci Zjednoczonej Prawicy prowokują spór światopoglądowy, by na tych emocjach dojść do władzy.

Jarosław Sellin zaznaczył, że Zjednoczona Prawica idzie do wyborów do europarlamentu z wyraźnym przekazem ideowym, którego nie ma Koalicja Europejska. - Nasi przeciwnicy, bardzo wewnętrznie też podzieleni, choć zjednoczeni politycznie przeciwko PiS, takiego wspólnego poglądu nie mają i w związku z tym są chyba zainteresowani takim rozhuśtaniem emocji, najlepiej właśnie na bazie sporu światopoglądowego, mocno angażującego emocjonalnie wszystkich - ocenił gość Jedynki. - W związku z tym prowokują tego typu sytuacje - dodał.

Wiceminister przyrównał też wystąpienie Leszka Jażdżewskiego do działań Ruchu Palikota i przypomniał, jak obecna opozycja, nawet będąc u władzy, dzieliła Polaków. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search