polsat newsMamy czarną serię, jeśli chodzi o wypadki z udziałem VIP-ów - komentował w Robert Tyszkiewicz z PO w programie ''Śniadanie w Radiu ZET'', dodając, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie ponosi szef MSWiA - W czasach, kiedy rządziła PO przez 8 lat, wypadków z udziałem BOR było na ogół 20 do 30 rocznie, ale nie były one nagłaśniane - odpierał Jarosław Sellin z PiS.

 

zetlogo- Jest informacja z najbliższego otoczenia pani premier o tym, kiedy opuści szpital - powiedział w programie ''Śniadanie w Radiu ZET'' poseł PiS Jarosław Sellin.

W porannym programie ''Śniadanie w Radiu ZET'' dyskusję polityków zdominował wypadek kolumny BOR, w którym ucierpiała premier Beata Szydło. Tuż po zdarzeniu szefowa rządu została przewieziona do miejscowego szpitala w Oświęcimiu, gdzie przeszła serie podstawowym badań. Po konsultacjach z lekarzami zadecydowano, że premier śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zostanie przetransportowana do Wojskowego Instytut Medycznego w Warszawie.

Odpowiedzialność polityczna
Seria wypadów z udziałem najważniejszych osób w państwie w przeciągu półtora roku rządów Prawa i Sprawiedliwości wzbudził wiele kontrowersji i pytań co do prawidłowego funkcjonowania służb i Biura Ochrony Rządu. Według polityków Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego politycznie odpowiedzialnym za chaos wytworzony w BOR jest minister Błaszczak. Z tak postawioną tezą nie zgadza się środowisko partii rządzącej.

- Przez osiem lat rządów PO rocznie dochodziło do 30 wypadków z udziałem Biura Ochrony Rządu. Wtedy nikt nie mówił o jakiejkolwiek odpowiedzialności. Zarówno wypadek pod Toruniem i w Oświęcimiu miał inny przebieg. Na razie jesteśmy na etapie wyjaśniania - powiedział Jarosław Sellin.

- Państwo PiS jest ciągle sprzątane, ciągle prowadzone są czystki. W mojej ocenie w BORze nie ma jakichkolwiek procedur - ripostował Marek Sawicki z PSL.

Stan zdrowia premier Szydło
Zarówno prowadzący jak i politycy partii opozycyjnych zwrócili uwagę na bardzo ogólnikowe informacje przekazywane opinii publicznej na temat stanu zdrowia Beaty Szydło. Problemu w polityce informacyjnej ze strony członków rządu nie dostrzega Małgorzata Sadurska z Kancelarii Prezydenta.

- Rzecznik rządu powiedział, że pani premier czuje się dobrze. Potwierdził to minister Błaszczak. Potem na Twitterze odezwała się sama Beata Szydło. Co jeszcze państwo chcecie? Cieszmy się, że nikomu nic się nie stało - stwierdziła.

Jarosław Sellin ujawnił w programie, że szefowa rządu najprawdopodobniej jutro opuści Instytut w Warszawie. Wydaje się zatem wielce prawdopodobne, że we wtorek będzie przewodniczyć obradom Rady Ministrów i pojawi się na co tygodniowej konferencji prasowej.

logo pr3Powołanie komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji nieruchomości w Warszawie zakłada ustawa uchwalona w piątek przez Sejm. Komisja będzie mogła m.in. uchylić decyzję reprywatyzacyjną. Pomysł ocenili goście audycji "Śniadanie w Trójce".  Wysłuchaj nagrania audycji

Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości mówi, że ustawa ta dowodzi, iż państwo polskie przestało być państwem teoretycznym, a stało się państwem realnym. - Takim, które jak widzi niesprawiedliwość, to próbuje ją naprawić i doprowadzić do egzekwowania prawa - zaznacza gość Trójki. - Chodzi o to, żeby pokrzywdzeni mieli poczucie, że państwo ich krzywdy wynagradza - dodaje

 

Grzegorz Długi z Kukiz'15 mówi, że jego ugrupowanie jest "zaniepokojone tworzeniem takiego nadzwyczajnego ciała o niejasnych i bardzo szerokich uprawnieniach". - W tej komisji będą osoby z wysokim uposażeniem, ze swoistym immunitetem, które będą wydawały parasądowe decyzje. To niebezpieczny eksperyment - mówi poseł. - Wszystkie decyzje tej komisji będą obalane przez sądy - ocenia.
Krzysztof Szczerski z Kancelarii Prezydenta zaznacza z kolei, że zadaniem tej komisji jest przerwać trwający od wielu lat chocholi taniec. - Najpierw była afera, potem rządzący szli w zaparte, przetrwali moment wzmożenia medialnego, a potem się jakoś ułożyło i wszystko zostało po staremu. Tak nie może być - mówi.
Joanna Scheuring-Wielgus przypomina, że Nowoczesna głosowała przeciwko komisji, bo "PiS stworzyło jakiś dziwny twór, który będzie miał właściwości sądu, komisji śledczej, będzie też ciałem administracyjnym". - To jest zupełnie niepotrzebne, mamy sądy, prokuraturę i taka komisja ministra Jakiego jest kompletnie niepotrzebna. To jest sąd ludowy - przekonuje posłanka.
Jarosław Kalinowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego mówi, że mimo tego, iż rozmiary patologii w tym obszarze są porażające, ma olbrzymie wątpliwości, co do komisji i mieszania porządków prawnych. - Przy opieszałości działań wymiaru sprawiedliwości rzeczywiście nie dziwię się, że podjęto taką inicjatywę, ale byłbym za tym, żeby - słuchając ekspertów - trzymać porządek i podział w stanowieniu i egzekwowaniu prawa, a na przykład powołać jakąś dodatkową izbę w sądzie administracyjnym w Warszawie - podkreśla polityk.
Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej mówi, że ustaw "nie można tworzyć w byle jaki sposób". - Ta komisja, mając uprawnienia prokuratorskie i sądowe, będzie się składać z sekretarzy stanu i ministrów. To jest taki twór jak sąd ludowy, patrzący w sposób wybiórczy w przeszłość - ocenia poseł.
Goście "Śniadania w Trójce" mówili także o wypadku premier Beaty Szydło i Jarosławie Kaczyńskim, który zalecił frankowiczom, by wzięli sprawy w swoje ręce, oraz o wizycie Angeli Merkel w Warszawie.

papRepolonizacja mediów będzie dotyczyć prasy, bo 80-90 proc. lokalnych gazet jest w rękach kapitału zagranicznego - powiedział w piątek wiceszef MKiDN Jarosław Sellin. Jak mówił, zmiany mają polegać na wykupie udziałów w danych mass mediach.

O zespół, który w MKiDN pracuje nad nowymi rozwiązaniami dotyczącymi rynku medialnego w Polsce Sellin był pytany w RMF FM. "Taki zespół pracuje pod egidą ministra kultury i dziedzictwa narodowego od niecałych trzech tygodni. Złożony jest z ekspertów (...) wskazanych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Wyznaczyliśmy przed tym zespołem zadanie wypracowania jakichś rozwiązań legislacyjnych, które doprowadziłyby do sytuacji, w której taka koncentracja właścicielska mediów, jaka dzisiaj ma miejsce w przestrzeni prasowej, nie mogła mieć miejsca" - powiedział Sellin.

Pytany, czy chodzi wyłącznie o koncentrację mediów w przestrzeni prasowej, odpowiedział, że "raczej prasowej". "Dlatego, że tu mamy rzeczywiście sytuację, w której 80, 90 proc. prasy lokalnej czy regionalnej jest w rękach po pierwsze kapitału zagranicznego, a w ramach tego kapitału zagranicznego w rękach niemalże monopolistycznych koncernów prasowych i to z jednego kraju pochodzących" - powiedział Sellin.

Dopytywany, czy projektowane zmiany na pewno nie obejmą radia i telewizji wiceszef MKiDN, odpowiedział, że w tym obszarze omawiane przez niego procesy koncentracji mediów nie zaszły aż tak daleko.

"Poza tym rynek radiowy i telewizyjny jest koncesjonowany przez państwo. To jest rynek, który powstał w ramach rozdawnictwa tzw. dobra rzadkiego, jakim są częstotliwości i to się za pośrednictwem państwa rozdaje. Czyli przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji daje się koncesje na tę działalność. Natomiast rynek prasowy jest rynkiem absolutnie wolnorynkowym i tu popełniono na początku III Rzeczypospolitej poważne błędy, jeśli chodzi o likwidację koncernu RSW +Prasa-Książka-Ruch+, które doprowadziły do sytuacji właśnie takiej, jaką dzisiaj mamy" - tłumaczył.

Dodał, że "żadne poważne państwo europejskie nie pozwoliło, by zdecydowana większość prasy była w rękach kapitału zagranicznego".

Wśród rozwiązań, które w tej sprawie mają - zdaniem Sellina - poprawić sytuację na rynku mediów w Polsce wymienił wzmocnienie kompetencji kontrolnych i decyzyjnych Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. "Po to taki urząd jest, dlatego on się tak nazywa. To jest +ochrona konkurencji+, podkreślam, żeby właśnie do takich monopoli nie dopuszczać" - mówił.

Wiceszef MKiDN zaznaczył też, że "repolonizacja mediów" będzie m.in. polegała na wykupie udziałów w już istniejących środkach masowego przekazu. "Trzeba czekać po prostu na okazje i mieć przygotowane dobre polskie podmioty do czekania na takie okazje i na taki wykup tych mediów. Tak, jak się zdarzyło w bankach, że mieliśmy bardzo poważny zakup banku przez poważny polski podmiot i natychmiast proporcje udziału kapitału zagranicznego w polskim sektorze bankowości gwałtownie się zmieniły" - mówił Sellin.

"To jest sfera wolnorynkowa i trzeba poczekać na moment, kiedy z jakichś powodów - a takie momenty przecież często następują, (bo) struktury właścicielskie się zmieniają - właściciel zagraniczny jakiegoś koncernu prasowego w Polsce będzie chciał swoje udziały sprzedać" - dodał Sellin. 

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search