tvp info– Staje coraz mocniej pytanie o odpowiedzialność, na pewno polityczną, a nie wiem, czy nie większą, wiceprzewodniczącej PO i prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Mam nadzieję, że prokuratura te wszystkie sprawy doprowadzi do końca – powiedział w programie „Gość Wiadomości" wiceminister kultury Jarosław Sellin z PiS. – To są oskarżenia, które brzmią strasznie, ale jeszcze muszą znaleźć potwierdzenie – mówił z kolei poseł PO Robert Tyszkiewicz. Politycy komentowali ostatnie działania prokuratury ws. nieprawidłowości przy warszawskiej reprywatyzacji. Zobacz nagranie programu
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła w środę śledztwo w sprawie przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie 2,5 mln zł przez prezydent m.st. Warszawy lub jej zastępcę. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, związanego z nieprawidłowościami przy tworzeniu planu zagospodarowania przestrzennego terenu ogrodów działkowych na Saskiej Kępie, złożył w 2016 roku stołeczny radny Jan Śpiewak.

Sama prezydent Warszawy oświadczyła, że „decyzję o zwrocie reaktywowanej spółce nieruchomości, na której są ogródki działkowe na Saskiej Kępie, podjęto z upoważnienia Lecha Kaczyńskiego".

Kolejne nieprawidłowości

– Wydaje się, że codziennie już jesteśmy bombardowani kolejnymi odsłonami nieprawidłowości w zarządzaniu miastem stołecznym Warszawą – powiedział Jarosław Sellin. – Jest też inne śledztwo i konkretne zarzuty wobec byłych i obecnych urzędników ratusza – dodał.

Polityk PiS podkreślił, że rodzą się pytania o odpowiedzialność w tej sprawie Hanny Gronkiewicz-Waltz. – Mam nadzieję, że prokuratura te wszystkie sprawy doprowadzi do końca i będziemy wiedzieli, kto za te nieprawidłowości reprywatyzacyjne odpowiada i czy te zarzuty są prawdziwe – mówił
Sellin zwrócił też uwagę, że warszawski ratusz nie zaprzecza już, że nieprawidłowości były. – Nawet szuka kolejnych winnych, podaje nazwiska. I jednak ktoś za to odpowiedzialność polityczną ponosi – wskazywał. – To jest kwestia skrzywdzenia wielu tysięcy ludzi przez grupę cwaniaków, którzy wymyślili sobie procedurę szybkiego zarobkowania. Wielu ludzi zostało skrzywdzonych, a ktoś nieuczciwie zarobił potężne pieniądze. I to działo się podczas rządów pani prezydent – przypominał.

Sterowana prokuratura?

Prezydent Warszawy bronił Robert Tyszkiewicz. – Dziś prokuratura sterowana politycznie przez ministra Ziobrę nie jest niezależna i jest wiele zastrzeżeń co do jej bezstronności przy podejmowaniu spraw. Jest za wcześnie, aby ferować wyroki – podkreślił.

Zaapelował też, aby sprawa jak najszybciej znalazła się przed sądem. – Aby niezawisły sąd mógł ocenić, czy te zarzuty, które kieruje prokuratura, mają potwierdzenie w faktach. Póki co ratusz zaprzecza, a my nie mamy żadnych twardych dowodów, przedstawionych przez prokuraturę na okoliczność tej sprawy – wskazywał.

Poseł PO zwrócił też uwagę, że oskarżenia trzeba potwierdzić. – Nie każda sprawa, którą podejmuje prokuratura, kończy się jej sukcesem. Wierzę, że w tej sprawie jak najszybciej pani prezydent i wszyscy jej współpracownicy będą mogli się oczyścić – zakończył.

wpolityceStaje coraz mocniej pytanie o odpowiedzialność polityczną, a może i więcej prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Mamy nadzieję, że prokuratura wszystkie sprawy te wyjaśni i dowiemy się, kto stoi za tymi nieprawidłowościami—mówił minister Jarosław Sellin w TVP Info, odnosząc się do wszczęcia kolejnego śledztwa przez prokuraturę związanego z reprywatyzacją w Warszawie.
Obok Sellina w studiu TVP Info gościł poseł PO Robert Tyszkiewicz, który przekonywał, że tej sprawie nie ma żadnych twardych dowodów.
Bardzo bym nalegał, aby sprawa trafiła przez niezawisły sąd. Póki co Ratusz zaprzecza i nie mamy twardych dowodów w tej sprawie—powiedział.
Jednak, ktoś odpowiedzialność polityczną za to ponosi. To kwestia skrzywdzenia wielu tysięcy ludzi, którzy przez grupę cwaniaków, którzy wymyśliliśmy sobie procedurę zarobkowania. To działo się w czasie rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz—zaznaczył z kolei Sellin.
Kolejnym tematem była wizyta Kanclerz Niemiec w Polsce. Donuta Holecka dopytywała Tyszkiewicz, czy na spotkaniu z Merkel Grzegorz Schetyna rozmawiał o granicach Opola.
Wiem, że rozmowa dotyczyła najważniejszych spraw polityki międzynarodowej. Nie była taka sprawa poruszana. Były poruszane kwestie konsekwencji Brexitu, zagrożenia ze strony Rosji
Sellin zwrócił uwagę na miejsce spotkania liderów PO i PSL z Kanclerz.
Jedna sprawa mnie zbulwersowała i zdziwiła. Uważam, że niezręcznością wizerunkową, było to że oboje przewodniczących przyjęło zaproszenie do Ambasady Niemieckiej. Myślę, że lepiej było zaprosić Kanclerz do godnego miejsca w Sejmie—podkreślił.
Taka jest tradycja, nie ma w tym nic nadzwyczajnego—odpowiedział poseł Platformy Obywatelskiej.
Rozmawiano także o pierwszych efektach programu 500 Plus.
Nikt nie chce likwidować programu 500+. PO zawsze mówiła, że chce uczynić ten program jeszcze lepszym. Powstrzymam się od pochwał, poczekam aż program przyniesie większe owoce—powiedział Tyszkiewicz.
Sellin wypomniał posłowi kłamstwo Platformy, która od początku nie popierała programu.
W kampanii wyborczej kpiliście z tego programu, że nie zostanie zrealizowany, bo nie będzie pieniędzy. W Sejmie nie poparliście tego programu. Jak Pan głosował Panie pośle? (...) Nie poparliście tego programu. Wprowadziliście demagogiczny postulat chcąc przeznaczyć pieniądze na każde dziecko, wcześniej mówiąc, że nie będzie ich na żadne. Ten program przynosi bardzo dobre efekty nie tylko pod względem społecznym, ale także likwidując ubóstwo—pytał Sellin.
Nie poparliśmy tego programu z bardzo prostego powodu, bo nie mieliśmy gwarancji finansowych
—odpowiedział Tyszkiewicz.
Przypominam, że w kampanii wyborczej w 2011 roku Platforma Obywatelska zaklinała, że nie podniesie wieku emerytalnego, a gdy tylko zdobyła władzę to to zrobiła. Raczej stawiam tezę i mówię to prosto do kamery, że jeżeli PO lub Nowoczesna zdobędzie władzę to zabiorą Państwu te pieniądze—zaznaczył.
Na koniec mowy była o kolejnych przesłuchaniach ws. afery Amber Gold.
Mam wrażenie, że w tej sprawie nie chodzi o dojście do prawdy, ale o politykę i chodzi oto, aby był pretekst do niepoparcia Donalda Tuska przez państwo polskie. W takich sprawach nie należy sięgać to polityki, ale sięgać do prawa—mówił Tyszkiewicz.
W Warszawie oszukano 19 tys ludzi. Okazało, że państwo nazwane przez jednego z posłów Platformy Obywatelskiej „państwem teoretycznym" takim państwem było. Wynikało to z zaniechań władzy, która była odpowiedzialna za jakość instytucji i nic w tej sprawie nie czyniła. Prokuratura nic nie zrobiła, aby ochronić tych ludzi—mówił Sellin.

wpolityceWe francuskiej miejscowości Vence koło Nicei, w budynku, w którym ostatnie lata życia spędził Witold Gombrowicz powstanie muzeum mu poświęcone - poinformowało we wtorek Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Planowany termin otwarcia muzeum to wrzesień 2017 r.
6 lutego 2017 r. w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego podpisano porozumienie dotyczące adaptacji pomieszczeń Villi Alexandrine i utworzenia tam Muzeum Witolda Gombrowicza.
Podczas uroczystości zawarcia porozumienia wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin i mer miasta Vence Loic Dombreval podkreślili konieczność zacieśniania współpracy na rzecz upamiętnienia w Vence Witolda Gombrowicza.
Utworzenie muzeum autora „Ferdydurke" będzie istotną inicjatywą stwarzającą możliwości głębszego zainteresowania mieszkańców i turystów, odwiedzających Vence, postacią i twórczością polskiego pisarza. Muzeum stanie się także ważnym miejscem dla polskiej emigracji we Francji— napisano na internetowej stronie ministerstwa.
Resort kultury poinformował, że strona polska będzie odpowiedzialna za współpracę w zakresie konserwacji warstwy malarskiej pomieszczeń muzeum, przygotowania wystawy muzealnej oraz organizacji wydarzeń kulturalnych. Zadania te będą realizować: Towarzystwo Przyjaciół Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów oraz Instytut Adama Mickiewicza.
Ministerstwo kultury podało, że strona francuska prowadzi już niezbędne prace remontowe w całym budynku, w którym znajdzie się, poza muzeum, m.in. punkt widokowy oraz sala konferencyjna.
Dzięki temu Villa Alexandrine będzie istotnym elementem na turystycznej i kulturalnej mapie Południowej Francji, przyciągającym wielu zwiedzających, a tym samym stanie się miejscem stwarzającym możliwości promocji kultury polskiej— podkreśla resort kultury.
Witold Gombrowicz (1904-1969) to jeden z najwybitniejszych pisarzy polskich XX wieku - prozaik, dramaturg i eseista. Debiutował zbiorem opowiadań psychologiczno-fantastycznych „Pamiętnik z okresu dojrzewania" w 1933 roku. Utrzymana w tonie groteski powieść „Ferdydurke" (1937) zarysowała główne problemy jego twórczości: znaczenie formy oraz ról społecznych w stosunkach między ludźmi i w ich psychice. Jego inne znane utwory to: „Iwona, księżniczka Burgunda", „Ślub", „Trans-Atlantyk", „Pornografia" i „Kosmos". Kalejdoskop problemów intelektualno-artystycznych oraz informacji biograficznych przyniosły „Dziennik 1953-1956", „Dziennik 1957-1961", „Dziennik 1967-1969". Jego utwory były przekładane na języki obce oraz inscenizowane w wielu teatrach na świecie. Zmarł w 1969 roku we Francji.

ptInstytucje. Zbliża się fuzja Filmoteki Narodowej i Narodowego Instytutu Audiowizualnego. Czy nowa placówka rzeczywiście będzie efektywnie zarządzać filmowym dziedzictwem?
1 marca 2017 roku dojdzie do połączenia dwóch niezwykle ważnych instytucji filmowych. Mowa o Filmotece Narodowej (FN) i Narodowym Instytucie Audiowizualnym (NInA). Zdaniem ministra kultury prof. Piotra Glińskiego zmiany mają posłużyć zwiększeniu efektywności ich działań. - Wszystko na rzecz zabezpieczania i udostępniania narodowego dziedzictwa audiowizualnego, ze szczególnym uwzględnieniem zbiorów Filmoteki Narodowej oraz potencjału wiedzy i techniki Narodowego Instytutu Audiowizualnego - wyjaśnia nam Radosław Różycki, rzecznik Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W wyniku połączenia FN i NInA utworzona zostanie nowa państwowa instytucja kultury: Filmoteka Narodowa - Instytut Audiowizualny (FiNA).

Korzyści dla uczestników kultury filmowej Jakie mają wynikać z tego korzyści dla przeciętnego użytkownika? Podczas posiedzenia senackiej komisji kultury Jarosław Sellin - wiceminister kultury powiedział: - Ponieważ NiNA ma wspaniały sprzęt, wspaniałe doświadczenia cyfryzacyjne, a Filmoteka ma potężne zasoby, które wymagają cyfryzacji, więc połączenie tych instytucji przyniesie po prostu duże korzyści dla szybszego udostępniania polskiego dorobku kinematograficznego i tworzenia kolejnych zasobów w następnych latach. Różycki przekonuje również, że bardziej efektywnie wykorzystane zostaną dotychczasowe zasoby techniczne i ludzkie obu instytucji. Środowisko i opozycja wyraża jednak obawy Źle pomysł połączenia obu instytucji ocenia jednak senator PO Jerzy Fedorowicz, którego nie przekonują argumenty ministerstwa. - Filmoteka Narodowa i NInA to dwie kompletnie różne instytucje skupione na swoich działaniach. Obawiamy się, że w wyniku ich połączenia powstanie moloch, co może mieć wpływ na spadek merytorycznego poziomu reprezentowanego dotąd przez FN jak i NInA. Nasze stanowisko nie przekonało jednak ministerstwa - tłumaczy Jerzy Fedorowicz. Informacja o fuzji FN i NInY budzi też obawy reprezentantów środowiska filmowego. Pojawia się bowiem pytanie, czy powstanie FiNY nie ma na celu zwiększenia jej zależności od politycznych decyzji państwa. W praktyce bowiem NInA uczestniczyła także w działania koprodukcyjnych m.in. przy „Powidokach" Andrzeja Wajdy czy telewizyjnym spektaklu „Ich czworo" w reżyserii Marcina Wrony oraz serialu „Aktorzy" Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego. Jakie dzieła będą wspierane po fuzji tej instytucji? Na to pytanie nikt oficjalnie nie chce odpowiedzieć. - Te wątpliwości nie rokują dobrze, a dokonanie fuzji musi mieć jakieś drugie dno - mówi nam jeden ze specjalistów z dziedziny filmu, który pragnie pozostać anonimowy. W kuluarach mówi się, że za fuzją instytucji stoi natomiast chęć wymiany ich obecnych dyrektorów. Podczas spotkania senackiej komisji kultury w grudniu Michał Merczyński obecny szef - NInA tak wypowiedział się o połączeniu jednoznacznie: „Nie zgadzamy się z tą decyzją". Nowa instytucja. Nowy dyrektor W jaki sposób będzie wybierany dyrektor nowej instytucji? Zgodnie z ustawą o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej Minister KiDN powołuje dyrektora na czas określony po zasięgnięciu opinii związków zawodowych działających w tej instytucji kultury oraz stowarzyszeń zawodowych i twórczych. - Kandydata na stanowisko dyrektora można również wyłonić w drodze konkursu - stwierdza Różycki i dodaje, że we właściwym czasie minister podejmie decyzję, która z form wyłonienia dyrektora będzie najlepsza. Nieoficjalnie mówi się o tym, że mógłby nim zostać Dariusz Wieromiejczyk, który pełni funkcję pełnomocnika ministra ds. połączenia NInA i FN, dyrektor Departamentu Narodowych Instytucji Kultury w ministerstwie. - By działania ministerstwa kultury były transparentne, powinien odbyć się konkurs. Będziemy o to zabiegać - mówi senator Fedorowicz. - Przyszłemu dyrektorowi też powinno na tym zależeć. W konkursach wygrywają bowiem najlepsi - stwierdza Fedorowicz. Przypomnijmy, że Filmoteka gromadzi archiwa polskiej kinematografii od 1955 roku, prowadzi także m.in. program edukacyjny Filmoteka Szkolna. Narodowy Instytut Audiowizualny sprawdza się natomiast w rejestrowaniu na cyfrowych nośnikach nowych produkcji, również filmowych, teatralnych, muzycznych, ale też cyfryzacji tych zasobów, by były dostępne jak najszerszej publiczności

WNet logo- Żadne poważne państwo europejskie nie pozwoliłyby sobie, żeby w ich krajach 80-90 proc. prasy, zwłaszcza regionalnej, było w rękach kapitału obcego – powiedział w Poranku Wnet Jarosław Sellin.

Wysłuchaj nagrania audycji

Jak powiedział w Radiu Wnet Jarosław Sellin Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest w trakcie prac nad wzmocnieniem kompetencji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ws. kontroli nadmiernej koncentracji właścicielskiej w mediach. Powołany przez MKIDN sześcioosobowy zespół ma za zadanie wypracować propozycje legislacyjne, które pozwoliłyby na zapewnienie większego pluralizmu własnościowego w mediach w Polsce.

Niestety, zdaniem wiceministra kultury zadanie decentralizacji mediów nie będzie należało do najłatwiejszych: - Reforma nie będzie łatwa, bo akurat sfera prasy to sfera gry wolnorynkowej w przeciwieństwie do radia i telewizji, gdzie towar jest jednak koncesjonowany. Państwo dysponuje tzw. dobrem rzadkim, czyli częstotliwościami, dzięki czemu ma wpływ oraz możliwości decydowania, kto w tym obszarze biznesu radiowo-telewizyjnym istnieje, a kto nie – tłumaczył wiceminister.

Ponadto Sellin podkreślił, że koncentracja polskiej prasy w rękach kapitału zagranicznego była jednym z błędów lat 90. Wspomniał przy tym, że żadne ze znaczących krajów europejskich nie pozwoliłoby sobie na zaistnienie podobnego zjawiska we własnym państwie: - [Załóżmy] przykładowo, że Niemcy pozwoliły sobie, aby 90 proc. jej prasy regionalnej należało do Francuzów. Nigdy na to nie pozwolili, mimo reguł o wolnym przepływie kapitału, osób, usług, które obowiązują w Unii Europejskiej. Posiadają regulacje, które do tego nie dopuszczają. W Polsce jednak na to pozwolono – powiedział w Poranku Wnet

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search