papWiceszef resortu kultury został w piątek zapytany m.in. o proces restytucji dóbr kultury. "Szacuje się, że po II wojnie światowej utraciliśmy ponad pół miliona zabytków ruchomych, które zostały rozkradzione przez Niemców i Sowietów. Obecnie w bazie rekordów w specjalnym Departamencie Departament Restytucji Dóbr Kultury, który działa w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, znajduje się 67 tys. świetnie udokumentowanych obiektów" – powiedział.

Zobacz nagranie programu 

Jarosław Sellin zaznaczył także, że "dzięki temu, że powołaliśmy taki departament, mamy lepsze efekty niż w poprzednich latach". "W ciągu ostatnich 7-8 latach odzyskaliśmy ponad 700 dzieł skradzionych w czasie II wojny światowej lub skradzionych później" - dodał.

"Szacuje się, że po II wojnie światowej utraciliśmy ponad pół miliona zabytków ruchomych, które zostały rozkradzione przez Niemców i Sowietów. Obecnie w bazie rekordów w specjalnym Departamencie Departament Restytucji Dóbr Kultury, który działa w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, znajduje się 67 tys. świetnie udokumentowanych obiektów" – powiedział.

Podkreślił, że "nie ma miesiąca, żebyśmy nie oznajmiali, że do Polski wróciło kolejne dzieło". Ostatnio z Japonii wrócił obraz "Madonna z Dzieciątkiem" z kolekcji Lubomirskich w Przeworsku, który w 1940 r. został skradziony przez Niemców. "Niedługo będą wracać dzwony z konkretnych niemieckich kościołów, które pochodzą z konkretnych kościołów z terenów dzisiejszej Polski" – poinformował Jarosław Sellin.

Wiceszef MKiDN odniósł się także do spotkania wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego z przebywającą w środę Warszawie minister kultury Republiki Federalnej Niemiec Claudią Roth. Spotkanie odbyło się na prośbę strony niemieckiej.

"Rozmowa premiera Piotra Glińskiego z panią minister Claudią Roth była ważna, ponieważ od dziesięciu lat takich bilateralnych rozmów nie było" – podkreślił Sellin. Wyjaśnił, że podczas rozmowy został poruszony temat restytucji dóbr kultury, reparacji oraz berlińskiego pomnika polskich ofiar II wojny światowej.

"Jeśli chodzi o restytucję dóbr kultury, to cały czas namawiamy naszych niemieckich partnerów do wystosowania wspólnego apelu upowszechnionego w mediach niemieckich do samego społeczeństwa niemieckiego, aby Niemcy dobrze przejrzeli swoje kolekcje prywatne i się zastanowili, czy na pewno wszystkie te rzeczy są z legalnego źródła" – powiedział.

Sytuację związaną z pomnikiem polskich ofiar II wojny światowej Jarosław Sellin ocenił jako "dziwną". "Niemcy od ponad 20 lat o tym dyskutują, wyznaczyli już miejsce, jest w tej sprawie uchwała Bundestagu i ciągle zmieniają koncepcję. My chcemy wyrazistego artystycznego pomnika, pod którym mogą się odbywać ceremonie, składanie wieńców. A oni cały czas przekierowują swoją uwagę w kierunku jakiegoś domu spotkań, dyskusji polsko-niemieckich, nie tylko o II wojnie światowej, ale o całym tysiącleciu" – mówił Sellin.

Wiceszef resortu kultury odniósł się także do procesu restytucji dóbr kultury od Rosji. "Rosja to jest inna, barbarzyńska cywilizacja. Oni kilka lat temu uchwalili ustawę, która mówi, że wszystko to, co przybyło w czasie II wojny światowej z terenu III Rzeszy, tak jak oni ją definiują, jest łupem wojennym i nigdy nie będzie oddawane" – przypomniał.

Sellin dodał, że "mamy kilkanaście świetnie udokumentowanych wniosków restytucyjnych złożonych w Rosji, ale oni nawet na to nie odbywają, w ogóle nie reagują na tego typu wnioski". "Z tego kierunku możliwość pozyskania czegokolwiek będzie dopiero wówczas, jeśli pojawi się w Rosji nowa smuta" – ocenił.

Zapytany o zbliżającą się rocznicę zbrodni wołyńskiej, powiedział: "na pewno najwyższe władze państwowe będą uczestniczyły w uroczystościach związanych z rocznicą tej strasznej tragedii, którą my uznajemy za ludobójstwo i daliśmy temu wyraz w specjalnych uchwałach sejmowych".

Wskazał, że "na pewno widać też, że nową tradycją jest uczestnictwo w tych obchodach przy Pomniku Rzezi Wołyńskiej w Warszawie ambasadora Ukrainy". "To jest dobry gest. Mieliśmy też dobre przemówienie w polskim Sejmie przewodniczącego Rady Najwyższej (ukraińskiego parlamentu) Rusłana Stefanczuka, który odniósł się do tej sprawy szczerze i otarcie" - przypomniał.

"Widać, że w tej sprawie zaczynamy się do siebie zbliżać, że nie powinna to być rzecz, która nas dzieli emocjonalnie. Po agresji Rosji na Ukrainę widzimy, że to głównie Rosja jest zainteresowana tym, żeby nas podzielić, także przeszłością i niezabliźnionymi ranami" – podkreślił.

"Widać, że w tej sprawie zaczynamy się do siebie zbliżać, że nie powinna to być rzecz, która nas dzieli emocjonalnie. Po agresji Rosji na Ukrainę widzimy, że to głównie Rosja jest zainteresowana tym, żeby nas podzielić, także przeszłością i niezabliźnionymi ranami" – podkreślił.

"Myślę, że jak wojna się zakończy, to nie będzie już takich problemów jak kiedyś, żebyśmy nie mogli poszukiwać miejsc, gdzie spoczywają niepochowane ofiary rzezi wołyńskiej i żebyśmy nie mogli ich upamiętnić. Takie rzeczy będziemy razem robić i Ukraińcy deklarują, że też są na to już otwarci" – powiedział wiceminister Sellin.

mkidn2022„Sybilla to zauważanie nowych trendów, wyznaczanie kierunków rozwoju muzeów, ale też potężny zasób wiedzy o historii polskiego muzealnictwa. (…) Tegoroczne zgłoszenia były na bardzo wysokim poziomie, co świadczy o doskonałej kondycji polskich muzeów. Znajduje to odzwierciedlenie we frekwencji zwiedzających muzea, która z roku na rok dynamicznie rośnie i odrabia straty wywołane pandemią” – powiedział wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego dr Jarosław Sellin podczas gali Konkursu na Wydarzenie Muzealne Roku Sybilla 2023, która odbyła się w Zamku Królewskim na Wawelu. Zwycięzcą Konkursu na Wydarzenie Muzealne Roku Sybilla 2022 zostało Muzeum Architektury we Wrocławiu za projekt edukacyjny „Laboratorium architektury”, który został wyróżniony nagrodą Grand Prix oraz nagrodą w kategorii edukacja.

W pozostałych pięciu kategoriach nagrodzone zostały: Muzeum Narodowe w Krakowie, Muzeum Śląskie w Katowicach, Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni oraz Zamek Królewski na Wawelu, uhonorowany także nagrodą publiczności. Nagrody specjalne przyznane zostały Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej w Oświęcimiu oraz Muzeum Dom Rodziny Pileckich w Ostrowi Mazowieckiej.

Wiceminister Sellin przypomniał, że Konkurs na Wydarzenie Muzealne Roku jest najważniejszym wydarzeniem w środowisku muzealników polskich, wyróżniającym najistotniejsze projekty minionego roku z zakresu wystawiennictwa, konserwacji, edukacji, inwestycji czy badań naukowych.

To przede wszystkim wyraz uznania dla muzeów i muzealników, którzy są autorami i wykonawcami nagradzanych projektów, często realizowanych przez wiele lat, wymagających ogromnych kompetencji zawodowych, umiejętności zarządczych ale też wyobraźni i otwartości na nowe wyzwania – podkreślił Jarosław Sellin.

Wiceszef resortu kultury przekazał, że w tym roku wprowadzono zmiany w regulaminie konkursu, których celem było wzmocnienie tej i tak znanej wśród muzeów marki oraz uczynienie konkursu jeszcze bardziej atrakcyjnym i odpowiadającym oczekiwaniom środowiska muzealników.

Wśród wprowadzonych zmian warto tu wymienić powrót do nagród finansowych dla nagrodzonych w poszczególnych kategoriach muzeów, czy też organizację gali laureatów w muzeum, które w poprzednim roku otrzymało konkursowe Grand Prix i dzięki czemu Sybilla po latach znów ruszyła w Polskę. Najważniejszą zmianą jest jednak ustanowienie nagrody publiczności – od tego roku jest to pełnoprawna kategoria konkursu, a projekt, który zwyciężył w głosowaniu publiczności otrzyma statuetkę identyczną jak zwycięzcy pozostałych kategorii. Zainteresowanie z jakim spotkał się plebiscyt internetowy, a także przeprowadzona przez nominowane muzea mobilizacja swoich społeczności pokazują jak ważna jest ich rola społeczna – zaznaczył dr Sellin.

Poinformował o jeszcze jednym zapisie regulaminu konkursu – możliwości przyznania nagrody specjalnej decyzją Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz dyrektora Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów. Nagrody specjalne za 2022 r. przyznane zostały Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej w Oświęcimiu oraz Muzeum Dom Rodziny Pileckich w Ostrowi Mazowieckiej.

niezalena- Wystarczy tę ustawę uważnie przeczytać, a nie wpadać w histerię, którą wszczyna polska opozycja, która zachowuje się w tej sprawie zdumiewająco, tak jakby rzeczywiście się czegoś bała - powiedział sekretarz stanu w MKiDN Jarosław Sellin pytany o sprawę powołania komisji ds. badania wpływów rosyjskich.

Wiceszef resortu kultury i dziedzictwa narodowego był we wtorek gościem "Sygnałów dnia" na antenie Programu 1 Polskiego Radia. Podczas rozmowy został zapytany o "burzę", jaka rozpętała się po tym, jak prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałek, że podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich oraz że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.

"Zrobiła się burza niezrozumiała dla mnie. Wydaje mi się, że w interesie Polski, ale też Europy i całego Zachodu jest wyjaśnienie wpływów rosyjskich w naszej cywilizacji i ukrócenie tych wpływów. Rosja zaatakowała Ukrainę z powodu jej aspiracji zachodnich. I właściwie można powiedzieć, że jest to zastępcza wojna z całym Zachodem"
– ocenił Jarosław Sellin.

Zauważył, że Rosja już w przeszłości stosowała "różne instrumenty, żeby destabilizować Zachód". "Wpływać na przykład na wybory amerykańskie, wzmacniać katalońskie tendencje do oderwania się od Hiszpanii, wpływać też na konkretnych polityków niemieckich czy austriackich. Różnego rodzaju instrumenty stosuje i naiwnością byłoby sądzić, że Rosja sobie Polskę odpuściła. Polskę, gdzie właściwie przez polskich komunistów rządziła przez 45 lat" - mówił.

"I na pewno z takich zasobów korzysta, więc warto ten system immunologiczny bezpieczeństwa państwa polskiego wzmacniać poprzez wyjaśnianie spraw z przeszłości, żeby w przyszłości już takich instrumentów Rosja nie miała"
– podkreślił.

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego powiedział, że zaniepokojenie Amerykanów ustawą o komisji do spraw badania rosyjskich wpływów wynika z niezrozumienia. "Trzeba tę ustawę dokładnie przeczytać. Ona zmierza do tego, na czym amerykanom zależeć powinno, bo też mieli problem właśnie z ingerencją rosyjską na przykład w ich wybory. My sobie tego też nie życzymy" - zaznaczył.

"Wystarczy tę ustawę uważnie przeczytać, a nie wpadać w histerię, którą wszczyna polska opozycja, która zachowuje się w tej sprawie zdumiewająco, tak jakby rzeczywiście się czegoś bała" - powiedział.

Sellin zauważył również, że trudno oszacować, jaka jest skala rosyjskich wpływów w Polsce. "Ale bez wątpienia w czasach rządów SLD oraz PO i PSL mieliśmy do czynienia ze zdumiewającymi faktami, np. rezygnacją z gazociągu Baltic Pipe czy podpisywaniem kontraktu z Gazpromem na prawie 30 lat. Gdybyśmy ten kontrakt podpisali to z Rosją związani bylibyśmy jeszcze do 2037 roku. To może wskazywać na powiązania, które należy wyjaśniać. Od tego jest ta komisja" - dodał.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search