Zwycięstwo Ukrainy jest dla nas bardzo istotne, ale musimy zdawać sobie sprawę, że konflikt interesów w obszarze rolnictwa będzie stały – mówi wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego. Wysłuchaj nagrania audycji
Zwycięstwo Ukrainy jest dla nas bardzo istotne, ale musimy zdawać sobie sprawę, że konflikt interesów w obszarze rolnictwa będzie stały – mówi wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego. Wysłuchaj nagrania audycji
"Jesteśmy w niebezpiecznym momencie historii, lepiej by było, żeby na czele rządu w Polsce byli ludzie, którzy chcą, żeby Polska była suwerenna, a nie popychadłem większych państw. Nadchodzące wybory rozstrzygają nawet nie tylko o naszym losie, a także o tym, jak Zachód będzie bronił się przed samym sobą" - mówi wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, Jarosław Sellin.
Pomysłodawcą Festiwalu Mniejszości Narodowych i Etnicznych był Milo Kurtis, polski Grek, multiinstrumentalista, dawny członek między innymi zespołów Maanam, Osjan i Voo Voo, obecnie występujący z grupą Milo Ensemble. Znaczący wpływ na powstanie imprezy miał dr Jarosław Sellin, obecny wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, generalny konserwator zabytków. Na antenie Radia Gdańsk obaj panowie spotkali się, aby wymienić wspomnienia i opinie na temat muzyki. Wysłuchaj nagrania audycji
Kurtis zapytał swojego rozmówcę o przyczyny jego wyjątkowej fascynacji muzyką. – Kultura to bardzo szerokie pojęcie, rzecz rozpisana na różne rozdziały. Można być najbardziej zafascynowanym literaturą: poezją, dramatem, teatrem, plastyką, malarstwem. Wszystko to warto konsumować, przeżywać, natomiast przyznaję, że z tych wszystkich „rozdziałów” najbardziej porusza mnie jednak muzyka. To struna, która u mnie, można powiedzieć, najbardziej rezonuje. Muzyka jest najbardziej uniwersalnym językiem w kulturze. Jestem bardzo przywiązany do tezy Leszka Kołakowskiego, wybitnego polskiego filozofa, który, zapytany podczas wywiadu, co jego fascynuje w kulturze najbardziej, powiedział, że jako filozof, niezwykle wgłębny umysł, potrafi zrozumieć korzenie każdego rodzaju twórczości artystycznej i wyjaśnić swoim przenikliwym umysłem, skąd coś się wzięło, dlaczego tak, a nie inaczej wygląda, dlaczego ten artysta poszedł w tę, a nie w inną stronę, dlaczego taki styl, taka technika. Wyjątkiem jest tylko muzyka. Powiedział piękne zdanie: „Bo muzyka jest nie z tego świata”. Jestem do tej tezy bardzo mocno przywiązany, też uważam, że muzyka dociera do nas jakoś przez media czy medium, jakim jest kompozytor lub kompozytorzy, ale jest raczej boską inspiracją. Najpiękniejsza muzyka zdecydowanie jest taką inspiracją – twierdził Sellin.
Wiceminister wspominał moment, kiedy po raz pierwszy spotkał prowadzącego rozmowę muzyka. – Pod koniec lat 70. u nas w Trójmieście odbywały się festiwale „Pop session”. Nazwa była trochę myląca, bo odbywały się w Operze Leśnej w Sopocie i właściwie były to festiwale muzyki rockowej. Tam pierwszy raz usłyszałem na żywo zespół Maanam, ale też Dżem, Kombi i wszystkie zespoły, które wtedy się rodziły i zaczynały zdobywać sławę. Lubię klasyczną muzykę rockową z końca lat 60., 70., częściowo jeszcze 80., czasami również współczesne zjawiska rockowe, ale raczej ambitniejszą muzykę rockową, kiedyś nazywano to art rockiem lub symphonic rockiem. Tego typu nurty najbardziej mi odpowiadają i do dzisiaj słucham takich zespołów – wyznał.
Generalny konserwator zabytków doskonale zapamiętał też proces powstawania Festiwalu Mniejszości Narodowych i Etnicznych. – To był ważny moment w mojej pracy, bo byłem pełnomocnikiem rządu do spraw obchodów stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Powierzono mi to zadanie na kilka lat i bardzo odpowiadał mi projekt, którzy przypomniałby, że Polska, zwłaszcza I Rzeczpospolita, ale też II Rzeczpospolita, była państwem wielu narodów, religii, kultur, a w związku z tym festiwal, który prezentuje muzykę tych mniejszości narodowych i etnicznych, może być ciekawym pomysłem na te lata obchodów. I już tak zostało – opowiadał.
- Sami zrobiliście z siebie pariasów w Unii Europejskiej - powiedział w programie 7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET Piotr Zgorzelski z PSL. Między nim a Jarosławem Sellinem z Prawa i Sprawiedliwości wywiązała się słowna sprzeczka.
W programie Andrzeja Stankiewicza 7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET 8 października doszło do spięcia pomiędzy Jarosławem Sellinem z Prawa i Sprawiedliwości a Piotrem Zgorzelskim z PSL.
Sellin: Widzę analogię pomiędzy Polską a Izraelem
Politycy rozmawiali o sytuacji na Bliskim Wschodzie i ataku Hamasu na Izrael. Jarosław Sellin odniósł się do sprawy w kontekście polskim. - Jeszcze jedna sprawa w związku z tym, co się wydarzyło w Izraelu, ale właśnie w kontekście Polski - powiedział.
- Proszę zauważyć, że Izrael został zaatakowany w sposób bezprecedensowy od pół wieku, niestety z sukcesem tych atakujących, w momencie bardzo silnego osłabienia wewnętrznego tego kraju wskutek konfliktu wewnętrznego, napięcia, demonstracji i czegoś, co sami izraelscy politycy i społeczeństwo nazywali, że jesteśmy na progu wojny domowej - kontynuował.
Izrael odpowiedział na atak Hamasu. Wszystko pokazała telewizja na żywo
Wyjaśnił, że chce "znaleźć analogię pomiędzy Polską a Izraelem". - Ponieważ od 8 lat totalna opozycja napuszcza również potencje zagraniczne na prawicowy rząd w Polsce różnymi instrumentami - mówił.
- A to petycjami w Parlamencie Europejskim, a to uchwałami tam czynionymi, a to Komisją Europejską, która blokuje pieniądze, a to opowiadaniem bajek - wyliczał.
Ocenił, że "widzi tutaj analogię". - Jeżeli osłabiamy wewnętrznie państwo i doprowadzimy do takiej skali emocji i konfliktu wewnętrznego, to my też mamy wroga obok naszych granic, który czeka na osłabienie państwa polskiego - stwierdził. Dodał, że "na Zachodzie opowiada się nieprawdę o sytuacji wewnętrznej w Polsce". - Rzekomym łamaniu praworządności, rzekomym łamaniu wolności mediów, wolności słowa itd. - mówił.
"Staliście się pariasami w Unii Europejskiej"
Na słowa Sellina zareagował Piotr Zgorzelski. - Panie ministrze, proszę nie opisywać rzeczywistości według swojego schematu przekazu partyjnego, bo to kompletnie nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości - powiedział.
- Sami osłabiliście pozycję międzynarodową Polski, stając się pariasami w Unii Europejskiej. Rozbroiliście Polskę jeśli chodzi o relacje z Ukrainą, a Ukraina prowadzi twardą politykę międzynarodową, a wy dyletancką. To, że dzisiaj polskie przedsiębiorstwa i polskie samorządy nie mogą realizować swoich inwestycji, to wasza wina - mówił.
Rosja stoi za atakami Hamasu na Izrael? "Tylko oni mogli ich wyszkolić"
Palestyńczycy w Berlinie "świętowali" atak Hamasu. Rozdawali słodycze na ulicy
- Dlatego, że nie potrafiliście nawet skutecznie doprowadzić do końca jednego projektu, w którym wam pomogliśmy. Czyli ustawy o Sądzie Najwyższym, która była przepustką do pieniędzy z KPO. To, że Polska jest osłabiona wewnętrznie i zewnętrznie, to jest wasza wina - stwierdził.
"Niech pan tak nie trzęsie głową"
Napięcie pomiędzy gośćmi Andrzeja Stankiewicza wzrosło, gdy zostali zapytani o spór pomiędzy Polską a Ukrainą dotyczący kwestii embarga na produkty rolne. Przypomnijmy, że 18 września Ukraina złożyła skargę do Światowej Organizacji Handlu na Polskę, Słowację i Węgry w związku z przedłużeniem embarga na ukraińskie produkty rolne. Ostatecznie strona ukraińska skargę zawiesiła.
- W naszym interesie narodowym jest to, żeby Ukraina tę wojnę wygrała. To jest nieprawda, że Polska pod rządami Zjednoczonej Prawicy Ukrainie nie pomaga. Pomagamy najsilniej ze wszystkich krajów - powiedział Sellin.
- Rzeczywiście, interesy narodowe czasami są rozbieżne i w sprawie produkcji żywności mamy rozbieżne interesy. Ukraina ma potężną produkcję żywności i chce ją sprzedawać gdzie się tylko da, zwłaszcza że szlaki transportowe czy eksportowe zostały zablokowane. A w naszym interesie jest, żeby ta żywność nie trafiała do Polski - dodał.
Na to ponownie zareagował Zgorzelski, który stwierdził, że rząd "nic w tej sprawie nie zrobił". - Bo co zrobiliście - dopytywał.
- Ale niech pan na mnie nie krzyczy, niech pan nie potrząsa głową. Niech pan spokojnie do mnie mówi - powiedział Sellin. - Głową to mogę sobie potrząsać, kiedy będę chciał - odparł Zgorzelski.
Goście Małgorzaty Rakowiec rozmawiali miedzy innymi o pakcie migracyjnym i umowie między Polskim Wywiadem Wojskowym z FSB. Zobacz nagranie programu