wpolitycePolitykę historyczną należy prowadzić za pomocą trwałych instytucji - powiedział w niedzielę wiceszef MKiDN Jarosław Sellin podczas spotkania z mieszkańcami Jeleniej Góry. Jak dodał, muzea są dużą szansą na ekspansję z narracją historyczną o Polsce na zewnątrz.

Wiceszef resortu kultury uczestniczył w Jeleniej Górze w spotkaniu z cyklu „Polska jest jedna”, które PiS organizuje w całym kraju.

Sellin podkreślił, że polityka historyczna ma szczególne znaczenie dla bieżących interesów Polski, ponieważ - jak wyjaśnił - „poważne państwa taką politykę historyczną uprawiają i status danego państwa w dużej mierze zależy od tego, jak postrzegają nas inne kraje z perspektywy historycznej”.

Wiceminister zaznaczył, że z tego względu „walka z ignorancją historyczną i brakiem wiedzy, który na świecie występuje, jest bardzo ważna”. Jak mówił, „to w dużej mierze wina PRL-u, bo wówczas nie można było prowadzić uczciwej polityki historycznej. Musieliśmy się bić we własnym kraju o prawdę, a co dopiero na zewnątrz. W III RP, kiedy rządziły elity lewicowo-liberalne, lekceważono problem polityki historycznej”.

Dodał, że „jeśli utrwali się fałszywy stereotyp, że Polacy byli współsprawcami Holocaustu, to będzie on oddziaływać na nasze bieżące interesy.

„Bo kto chciałby sympatyzować z takim narodem i bronić go, gdy będzie potrzebował pomocy”— stwierdził.

Jak podkreślił, politykę historyczną trzeba wypracowywać za pomocą trwałych instytucji, których w Polsce powinno być znacznie więcej.

„Mamy Instytut Pamięci Narodowej, który istnieje od 19 lat i przez ten czas udowodnił, jak systematyczna praca przynosi efekty. Mamy też Muzeum Powstania Warszawskiego, które w znacznym stopniu wpłynęło na upowszechnienie wiedzy o powstaniu”— mówił wiceminister.

W jego ocenie, w Polsce wciąż brakuje takich instytucji.

„Polacy niezmiennie wskazują, że w tysiącletniej historii najważniejszymi Polakami są Jan Paweł II i Józef Piłsudski. Nie mamy w Polsce muzeów poświęconych tym postaciom i dopiero je budujemy. W Wilanowie w przyszłym roku powstanie muzeum poświęcone Janowi Pawłowi II, a w Sulejówku muzeum poświęcone Piłsudskiemu”— poinformował.

Wśród instytucji, które są w planach, wiceminister wymienił również m.in. Muzeum Ziem Wschodnich w Lublinie, gdzie za rok obchodzone będzie 450-lecie Unii Lubelskiej, Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku, Muzeum Powstania Wielkopolskiego w Poznaniu oraz Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce.

„Jest szansa, że poprzez budowanie trwałych instytucji będziemy mieli więcej wiedzy na temat różnych aspektów naszej historii, ale też będziemy mogli tę wiedzę sprzedawać na zewnątrz. Dzisiaj muzea to nie tylko wystawy, ale także seminaria, konferencje, lekcje dla szkół, a nawet filmy. Jest to duża szansa na ekspansję z narracją historyczną na zewnątrz”— zaznaczył.

Dodał, że jednym z działań upowszechniania polskiej historii jest utworzony dwa lata temu Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego.

„Okazało się, że narracja o tym, jak Polska wyglądała podczas II wojny światowej, jest słabo znana w świecie, głównie dlatego, że polskie dokumenty nie funkcjonują w obiegu naukowym w języku angielskim. Teraz masowo je tłumaczymy i puszczamy w obieg”— powiedział wiceminister.

Wiceminister kultury podkreślił, że działania instytucjonalne to „ciężka praca na wiele lat, ale narracja historyczna musi się w świecie przewijać i trzeba to robić przez trwałe instytucje, a nie tylko poprzez akcje”.

„W ramach ośrodka +Pamięć i Przyszłość+ we Wrocławiu stworzyliśmy sieć instytucji, w tym Instytut Śląski w Opolu, Instytut Zachodni im. Zygmunta Wojciechowskiego w Poznaniu, Ośrodek Badań Naukowych w Olsztynie oraz Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie, których celem jest opowiadanie o polskim dorobku na Ziemiach Zachodnich i Północnych po 1945 r.”— wymienił.

Odnosząc się do sprawy abonamentu RTV, przyznał, że „rząd pracuje nad nowym sposobem utrzymywania mediów publicznych”.

„W najbliższej przyszłości będzie to finansowanie z budżetu państwa, ale trzeba wypracować nowy system. Media publiczne są instytucjami kultury narodowej i podobnie jak utrzymujemy teatry, filharmonie, domy kultury ze środków publicznych, tak samo powinniśmy utrzymywać media publiczne”— tłumaczył.

papUroczysta msza św. na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino oraz Apel Poległych - to główne uroczystości przygotowane z okazji 74. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w których będzie uczestniczył wiceminister kultury Jarosław Sellin - poinformował PAP resort kultury.

Sellin dwudniową wizytę we Włoszech rozpocznie w piątek. Oprócz udziału w uroczystościach na Monte Cassino zaplanowane jest też spotkanie m.in. z rektorem Papieskiego Kolegium Polskiego w Rzymie.

"Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie – te słowa wypisane na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino są dla nas zobowiązaniem, by pamięć o polskich żołnierzach była przekazywana z pokolenia na pokolenie" - powiedział wiceminister kultury, cytowany przez MKiDN.

Sellin podkreślił, że wzgórze Monte Cassino jest symbolem "wielkiego umiłowania ojczyzny i wierności służbie". "Pamiętamy i będziemy dbali o pamięć o tych, którzy za naszą wolność przelali krew" - dodał.

Uroczystości 74. rocznicy bitwy o Monte Cassino odbędą się w piątek na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino, gdzie wśród pochowanych żołnierzy spoczywa gen. Władysław Anders. W uroczystościach weźmie udział polska delegacja weteranów z m.in. szefem MON Mariuszem Błaszczakiem i MSWiA Joachimem Brudzińskim. Podczas uroczystości odczytany zostanie Apel Poległych. Tego samego dnia pielgrzymka złoży kwiaty przy pomniku 3. Dywizji Strzelców Karpackich, 5. Kresowej Dywizji Piechoty oraz 4. Pułku Pancernego "Skorpion"

wpolityceWokół kupna kolekcji Czartoryskich próbowano rozkręcić emocje— uważa wiceszef MKiDN Jarosław Sellin.

Widząc, jak wygląda sytuacja w rodzinie Czartoryskich, może i dobrze, że nie jest ona już właścicielem tej kolekcji— dodał.

Na antenie radiowej Trójki wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin mówił w poniedziałek, że jego zdaniem nie trzeba przypominać wszystkich argumentów, dla których decyzja o kupnie kolekcji Czartoryskich była słuszna.

Te wszystkie argumenty wybrzmiały w czasie debaty nad wotum nieufności wobec premiera Piotra Glińskiego— wskazywał.

Jak dodał, jego zdaniem pojawia się jeszcze jeden, dodatkowy argument.

Może i dobrze, widząc, jak wygląda sytuacja wewnętrzna w rodzinie, która - podkreślamy to zawsze, jednaj była właścicielem tej kolekcji, przy wszystkich ograniczeniach, ale własność to własność (…); może i dobrze, że ta rodzina już właścicielem tej kolekcji nie jest— ocenił.

Zdaniem Sellina, obserwując „jakość sporu” wokół kolekcji, „jakość argumentów, skłócenie wewnętrzne”, to „mogłoby się w przyszłości odbijać na bezpieczeństwie tej kolekcji”.

Prowadzący rozmowę wskazał, że głównym argumentem przeciwników zakupu kolekcji była bezcelowość kupna czegoś, co i tak należało do państwa.

To jest po prostu nieprawda. Państwo polskie tego nie miało. Własność to jest wartość w cywilizacji Zachodu ceniona bardzo wysoko, jeśli nie najwyżej

— mówił wiceminister, podkreślając, że właściciel, „jeśli będzie bardzo zdeterminowany”, może ze swoją wartością zrobić „różne rzeczy”.

Jako przykład takiego zachowania Sellin podał „obwożenie po świecie” obrazu „Dama z łasiczką”.

Przez lata polscy konserwatorzy zabytków, historycy sztuki z przerażenia patrzyli, jak „Dama z łasiczką”, najcenniejszy obraz z tej kolekcji, był obwożony po świecie, bo Fundacja Książąt Czartoryskich chciała na tym zarabiać— mówił.

Moim zdaniem dobrze się stało i dumni jesteśmy, że zabezpieczyliśmy wreszcie tę najcenniejszą kolekcję— powiedział Sellin.

Dopytywany, skąd w takim razie konflikt wokół całej sprawy, wiceminister odparł, że tłumaczy to „zwykłym populizmem”.

Opozycja nie ma argumentów, szuka ich rozpaczliwie, żeby walczyć z moim rządem. Jak tylko widzi, że można rozkręcić jakieś emocje wokół kwestii pieniędzy (…), to wokół tego się rozkręca tego typu emocje— ocenił Sellin.

To była taka próba rozkręcenia emocji, nieudana— ocenił.

Sondaże pokazują, że więcej Polaków uważa, że państwo polskie dobrze zrobiło, że tę kolekcję zakupiło— powiedział wiceminister.

Pod koniec grudnia 2016 r. państwo polskie kupiło za 100 mln euro należącą do Fundacji Książąt Czartoryskich kolekcję, obejmującą dzieła sztuki, w tym „Damę z gronostajem” Leonarda da Vinci. W oświadczeniu wydanym przez Fundację poinformowano, że w końcu ubiegłego roku Fundacja Książąt Czartoryskich podjęła decyzję o przekazaniu środków zgromadzonych w okresie swojej działalności na rzecz nowo powstałej fundacji Le Jour Viendra z siedzibą w Liechtensteinie.

W połowie kwietnia klub PSL-UED złożył w Sejmie wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Glińskiego, którego powodem - jak uzasadniali wówczas posłowie tego klubu - jest „gigantyczny transfer pieniędzy” na prywatne konto książąt Czartoryskich. Pod wnioskiem podpisali się także posłowie PO i Nowoczesnej. Na początku maja Sejm nie zgodził się w na wyrażenie wotum nieufności wobec ministra.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search