MaryjaUnia Europejska została zawłaszczona przez pokolenie 68’ mocno naznaczone ideologią lewicowo-liberalną. To są dzisiaj na ogół 50-60-letni politycy, którzy dominują i Unia zaczyna się rozpadać. Wielka Brytania powiedziała: „Dziękujemy” (…). Pierwszy raz w historii UE kurczy się, a nie rozszerza. To jest efekt dominacji i arogancji tych elit – zaznaczył Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, podczas piątkowych „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

Na spotkaniu z mieszkańcami Gdyni Jarosław Sellin mówił o potrzebie odnowy Unii Europejskiej. Zaznaczył, że unijną instytucję trzeba budować na trzech filarach: chrześcijaństwie, prawie rzymskim i filozofii greckiej. Czy jest to możliwe w obecnej kondycji Europy?

– Jest to warunek przetrwania Unii Europejskiej jako międzynarodowej organizacji. UE to historia kilkudziesięciu ostatnich lat, a cywilizacja europejska to historia 2000 lat. Albo Unia Europejska będzie wierna wartościom, na których cywilizacja europejska została zbudowana, albo w dłuższej perspektywie nie ma szans przetrwania. Proszę zobaczyć, co się teraz dzieje. UE została zawłaszczona przez pokolenie 68’ mocno naznaczone ideologią lewicowo-liberalną. To są dzisiaj na ogół 50-60-letni politycy, którzy dominują i Unia zaczyna się rozpadać. Wielka Brytania powiedziała: „Dziękujemy” (…). Pierwszy raz w historii UE kurczy się, a nie rozszerza. To jest efekt dominacji i arogancji elit lewicowo-liberalnych, które zaczęły traktować Unię Europejską jako projekt o charakterze ideologicznym – mówił wiceminister.

Ideologicznym, ale sprzecznym z wartościami, na których cywilizacja europejska została zbudowana.

– Chrystofobicznym, niechętnym chrześcijaństwu, niechętnym państwom narodowym (które są walorem w Europie, a oni traktują to jako obciążenie); nowymi eksperymentami społecznymi, moralnymi, nową definicją rodziny, nową definicją wychowywania dzieci przez jakichś „edukatorów” i „latarników”. To wszystko jest sprzeczne z wartościami, które były tutaj budowane od 2000 lat, dlatego trzeba odnawiać Unię Europejską, reformować ją, właściwie diagnozować kryzys wartości, kryzys duchowy i próbować się temu przeciwstawić. Dobrze by było, żeby ten projekt przetrwał, on jest korzystny dla narodów europejskich pod warunkiem, że zostanie odebrany ideologicznie zacietrzewionym lewicowo-liberalnym elitom, które dziś w nim dominują – tłumaczył polityk.

Gość „Aktualności dnia” wyjaśnił w jaki sposób można dokonać odnowy Unii Europejskiej.

– Musimy doprowadzić do tego, żeby samorządy nie bawiły się w ideologię i w politykę. Samorządy są od tego, żeby rozwiązywać pragmatyczne problemy mieszkańców, którzy wybrali do zarządzania wsią, miastem, miasteczkiem właściwych włodarzy (a nie do eksperymentów). Jeśli chodzi o system edukacyjny, jest on w ręku państwa (…). Kolejna płaszczyzna to właściwe wybory na poziomie krajowym. Trzeba wybierać siły, które rzeczywiście uważają, że Europa jest w kryzysie duchowym, aksjologicznym i powinna wrócić do korzeni. Widzę tutaj symptomy nadziei, ktoś nazwał to nawet „buntem narodu” (…). W poszczególnych państwach pojawiają się nowe siły, które czasami trochę po omacku, a innym razem bardziej świadomie odkrywają konieczność powrotu do korzeni. Jest jeszcze jedna płaszczyzna – szczególnie dzisiaj powinniśmy o niej mówić: kto ma pójść do Parlamentu Europejskiego. Tam też przygotowuje się różnego rodzaju dokumenty, tzw. miękkie działanie, które ma ideowy charakter. Chodzi o to, żeby tam było więcej równowagi. Jest na to szansa (…). Jest nadzieja, że już po tych wyborach w PE proporcje będą korzystniejsze dla tych, którzy kierują się zdrowym rozsądkiem – podkreślił Jarosław Sellin.

niezalena- Kandydaci Koalicji Europejskiej do Parlamentu Europejskiego mają kłopot, nie byli w stanie niczego pozytywnego przedstawić Polakom – ocenił Jarosław Sellin, wiceszef Ministerstwa Kultury oraz kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego, podsumowując kampanię przed wyborami do europarlamentu.
Sellin podsumował kampanię na konferencji prasowej zorganizowanej w Gdańsku. "Moje ugrupowanie - Zjednoczona Prawica Prawo i Sprawiedliwość - do tej kampanii weszło przygotowane. Mieliśmy do zaprezentowania Polakom 12-punktową deklarację europejską Prawa i Sprawiedliwości" – powiedział Sellin, dodając, że on sam w ramach kampanii odbył szereg spotkań organizowanych zarówno w dużych miastach, jak i niewielkich wsiach.

"Byłem mile zaskoczony tym, że ludzie chcą dyskutować o szczegółach obecności Polski w Unii Europejskiej, o polityce, którą Polska powinna w Unii Europejskiej prowadzić, o tym, jak doprowadzić do wyrównania dopłat dla rolników, jak obronić silną politykę spójności, jak walczyć o to, żeby towary w Unii Europejskiej nie były różnej jakości dla krajów uboższych i dla krajów bogatych"– powiedział Sellin. Jak zapewnił, w trakcie spotkań z jego udziałem miała też miejsce "żywa dyskusje o wartościach, którymi Unia Europejska powinna się kierować jako organizacja suwerennych państw narodowych i o tym, na jakich fundamentach tą wspólnotę i tą współpracę budować".

Sellin dodał, że czasem na spotkaniach z jego udziałem pojawiali się "zwolennicy oponentów". "Kiedy prosiłem ich, żeby zaprezentowali swój program do wyborów europejskich, to nie byli w stanie nic na ten temat powiedzieć. Wynika to z tego że Koalicja Europejska, która jest federacją kilkunastu ugrupowań, z kilkoma dominującymi, skrzyknęła się tylko po to, żeby demonstrować swoją niechęć do PiS, do Zjednoczonej Prawicy, do mojego rządu, ale trudno jej było wypracować jakiś wspólny program europejski" – powiedział.

Ocenił, że w Koalicji Europejskiej "są ludzie, którzy - jeśli zdobędą mandaty (…) to rozpierzchną się - jedni do ludowców, drudzy do socjalistów, trzeci do liberałów, czwarci być może do jakiejś odnowionej frakcji postkomunistów w Parlamencie Europejskim". "Rzeczywiście mają kłopot, nie byli w stanie niczego pozytywnego Polakom przedstawić" – dodał.

Sellin odniósł się też do wypowiedzi lidera PO Grzegorza Schetyny, który w czwartek podczas konwencji Koalicji Europejskiej w Chorzowie powiedział, że "to, co robi PiS w sprawie powodzi, to polityczny kabaret, a nie prawdziwe państwo". Zdaniem lidera Platformy problemy związane z powodzią są "niezdarnie" rozwiązywane. "Wszyscy teraz walczą z powodzią, kto bardziej jest zaangażowany w kandydowanie, tym bardziej walczy" - mówił Schetyna.

Sellin nazwał tę wypowiedź "skandaliczną", "pełną takiego niezrozumienia dla nieszczęścia Polaków na południu Polski związanego z podtopieniami, z powodziami". Jego zdaniem Schetyna "uznał, że pomoc państwa, struktur państwa, różnych hierarchicznych instytucji państwa polskiego, ma wymiar kabaretu".

W opinii Sellina "po raz kolejny w tej grupie polityków, którą dzisiaj Koalicja Europejska reprezentuje, zobaczyliśmy kompletny brak empatii, kompletny brak zrozumienia dla tego nieszczęścia, które spotyka ludzi wskutek kataklizmu, żywiołu powodziowego i tego, że służby państwowe każdego szczebla są zobowiązane w takiej sytuacji do pomocy".

Sellin został poproszony o komentarz do poniedziałkowej wizyty w Gdańsku Jarosława Kaczyńskiego, w trakcie której prezes PiS skupił się głównie na udzieleniu poparcia starającej się o reelekcję europosłance Annie Fotydze (jest ona "jedynką" na liście Zjednoczonej Prawicy w okręgu nr 1, z tej samej listy startuje też Sellin).

Zapytany o to, czy nie poczuł się "zrzucony na drugą linię", Sellin powiedział: "Prawica od pięciu lat wygrywa wybory, od 2014 r., od wyborów samorządowych poczynając, dlatego, że jest zwartą drużyną". "My nie patrzymy na kampanie wyborcze, na naszą walkę o zdobywanie zaufania Polaków w kategoriach rywalizacji personalnej w naszym obozie politycznym, tylko umawiamy się na współpracę, na drużynowe działanie. I dzięki temu osiągamy sukcesy" – podkreślił.

"Nasi oponenci tworzą dziwną drużynę (…) - sklejankę antypisowską i napięć wewnątrz listy Koalicji Europejskiej jest na pewno dużo, dużo więcej. Widzieliśmy to, kiedy te listy był układane. Natomiast my wystawiając w każdym okręgu 10 osób, zgodnie współpracujemy, wspieramy się wzajemnie, pojawiamy się nawet wspólnie na różnego rodzaju spotkaniach i nie ma tutaj żadnego problemu, żadnej rywalizacji między nami"– zapewnił.

wybtrojEurowybory 2019. Jaka będzie przyszłość Polski w Unii Europejskiej? Czy europarlament powinien zająć się mową nienawiści? Co z węglem? Na te i inne pytania odpowiadali pomorscy kandydaci do europarlamentu na debacie Radia TOK FM.

Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu
Ostatnią debatę przed wyborami do europarlamentu zorganizowało Radio TOK FM. W czwartek wieczorem w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku spotkali się pomorscy kandydaci: Janusz Lewandowski z Koalicji Europejskiej, Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości, Anna Górska z Lewicy Razem, Andrzej Kobylarz z Kukiz’15 oraz Beata Maciejewska z Wiosny. Frekwencja dopisała – przyszło blisko sto osób.

Sellin: Nie czuję się pomijany
Temperatura od początku była wysoka. Prowadząca dyskusję dziennikarka Karolina Lewicka zauważyła, że PiS, meblując Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy, niepokoi Brukselę, a to wpłynie na kształt przyszłych unijnych dotacji.

– Nie ma wątpliwości, że Polska łamie zasady praworządności. Ale Polacy nie mogą cierpieć za grzechy rządzących – zauważył Lewandowski.

– PiS nic nie wskórało, tocząc nieustanny spór z Unią Europejską. Nasz głos jeszcze nigdy nie był tak bardzo marginalizowany – wtórowała mu Anna Górska.

Pierwsze pytanie z sali było skierowane do Jarosława Sellina. – Jarosław Kaczyński przyjechał niedawno do Gdańska, aby zapewnić Annę Fotygę o swoim poparciu. Nie czuje się pan pomijany? – pytał pan Tomasz. Kandydat PiS odparł: – Jesteśmy zgraną drużyną, a dzięki temu od 2014 r. wciąż wygrywamy wybory. Czuję wsparcie Jarosława Kaczyńskiego, dlatego otrzymałem drugie miejsce na naszej liście.

Walka z mową nienawiści jest konieczna
– Czy Parlament Europejski powinien zająć się mową nienawiści? – to kolejne pytanie od publiczności. Tu kandydaci byli zgodni. – Walka z hejtem jest konieczna, bo to problem ponadnarodowy. Fake newsy wpływają na wyniki wyborów – przekonywała Beata Maciejewska.

Eurowybory 2019. Beata Maciejewska z Wiosny: to teraz jest czas na wyjście z szafy, skansenu, kościoła
Jarosław Sellin: – Nienawiść zżera mózg, ale idea walki z nienawiścią przez lewicę i liberałów prowadzi do cenzury konserwatywnego punktu widzenia.

Ripostowała mu Anna Górska: – Do Polski trafia jedna piąta fake newsów, a ich propagowaniem zajmuje się serwis wPolityce.pl, który jest mocno związany z PiS.

Publiczność dociekała, czy w europarlamencie jest możliwa ponadpartyjna współpraca, odbiegająca od lokalnych sporów. – Oczywiście, że tak. Zwłaszcza gdy pracujemy nad czymś istotnym dla Polski. Pierwszą kadencję Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej zawdzięczamy właśnie współpracy – przypomniał Lewandowski.

Czy Polska powinna wejść do strefy euro?

Janusz Lewandowski: – Obecnie nie ma klimatu do sensownej rozmowy. Nie da się rozmawiać z Polakami, jeśli Jarosław Kaczyński ciągle ich straszy.

Beata Maciejewska: – Powinniśmy zaczekać. Strefa euro potrzebuje gruntownej reformy.

Wybory do europarlamentu odbędą się w niedzielę 26 maja.

 

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search