Minister J. Sellin gościem programu "O co chodzi?"
Minister J. Sellin gościem programu "O co chodzi?"
- W PRL Mieliśmy do czynienia ze swoistą polityką historyczną. Obóz najeźdźców, zainstalowany tutaj przez Moskwę, był zainteresowany fałszowaniem historii – mówił w Polskim Radiu 24 wiceminister kultury Jarosław Sellin. Wysłuchaj nagrania rozmowy
Jarosław Sellin przypominał, że po II Wojnie Światowej społeczeństwo polskie było poddane intensywnej indoktrynacji. – Przekonywano, że w naszych dziejach zawsze obecna była walka klasowa, że miała różne oblicza, od walki chłopa pańszczyźnianego przeciwko państwu polskiemu czy szlachcie, po opowieści o ruchach marksistowskich, robotniczych, mających być czołową siłą postępu, mówiono o Związku Sowieckim i jego istocie. Obecne to było także w popkulturze, m.in. w bardzo atrakcyjnych i popularnych serialach jak "Stawka większa niż życie" czy "Czterej pancerni i pies", w których jest bardzo dużo fałszu historycznego - zwracał uwagę gość audycji.
- Dwa pokolenia, czterdzieści pięć lat indoktrynacji na pewno przyniosło efekty, przypomnę że jeszcze w latach 90-tych większość Polaków uważała gen. Jaruzelskiego za patriotę a płk. Kuklińskiego za zdrajcę. Większość mówiła o Żołnierzach Wyklętych, że to byli bandyci, którzy ukrywali się po lasach, gdy zakończyła się wojna. To się zmieniło dzięki systematycznej pracy instytucji, które na szczęście powstały po 1989 r. - mówił Jarosław Sellin i dodał - wychodziliśmy z tego i wychodzimy nadal, trwa to zdecydowanie za długo, z bardzo prostej przyczyny, przez wiele lat, już po 1989 r. postkomuniści mieli bardzo dużo do powiedzenia w polskiej polityce, rządzili Polska aż do 2005 r. zupełnie wprost, mając albo rząd, albo swojego prezydenta - stwierdził wiceminister.
- Dziękujemy za pamięć i szacunek dla żołnierzy Wojska Polskiego, którzy bili się za waszą wolność, ale nade wszystko bili się za Polskę - powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin na obchodach 75. rocznicy wyzwolenia Bredy przez 1. Dywizję Pancerną gen. Maczka. Zobacz na pr24.pl
Jarosław Sellin podziękował mieszkańcom holenderskiej Bredy za pamięć o polskich żołnierzach
W Bredzie obchodzona jest 75. rocznica wyzwolenia tego miasta spod niemieckiej okupacji
Wyzwolenia w 1944 roku dokonali żołnierze gen. Stanisława Maczka
W Holandii od soboty trwają uroczystości upamiętniające 75. rocznicę wyzwolenia Bredy i okolic spod niemieckiej okupacji przez 1. Polską Dywizję Pancerną dowodzoną przez gen. Maczka.
Szczególna data dla Holendrów
- 29 października 1944 r. to szczególna data dla mieszkańców Bredy w holenderskiej prowincji Brabancja Północna. Tego dnia, okupowane od 1940 r. przez Niemców miasto, odzyskało upragnioną wolność. Tę wolność przynieśli im żołnierze 1. Dywizji Pancernej. Dziś obchodzimy 75. rocznicę wyzwolenia Bredy - powiedział w niedzielę Sellin na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym przy Ettensebaan w Bredzie, gdzie spoczywa gen. Stanisław Maczek i ponad 160 jego podkomendnych.
Przypomniał, że "wówczas w oknach mieszkańców miasta i okolic pojawiły się napisy w języku polskim: »Dziękujemy wam Polacy!«".
- 75 lat, które dzieli nas od wydarzeń tamtych dni, to czas, w którym wszystko się zmieniło. Wyrosły pokolenia niepamietające strasznych czasów wojny, cieszące się dobrobytem i coraz lepszym życiem. Dlatego tym bardziej cieszy fakt, że pamięć o żołnierzach Wojska Polskiego jest tutaj obecna - zaznaczył.
Życzenia wiceministra dla weteranów
Dodał, że "cieszy również to, że obecni są dzisiaj nasi weterani, którzy przybyli, aby oddać hołd i cześć swoim kolegom oraz swemu dowódcy generałowi Stanisławowi Maczkowi". Wiceszef resortu kultury przekazał weteranom w imieniu państwa polskiego "wyrazy najgłębszego szacunku i uznania, ale przede wszystkim życzył zdrowia".
Ocenił, że "dzisiaj my z pełnym przekonaniem możemy powiedzieć: »Dziękujemy wam mieszkańcy Bredy!«". - Dziękujemy za pamięć i szacunek dla żołnierzy Wojska Polskiego, którzy bili się za waszą wolność, ale nade wszystko bili się za Polskę! Cześć ich pamięci! - podkreślił wiceszef MKiDN.
Gościem red. Adriana Stankowskiego w programie Republika po Południu był wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin. W Telewizji Republika wiceminister poinformował o kolejnym odkryciu na Westerplatte. – Chcę poinformować, że dzisiaj już wiemy, że odnaleźliśmy siódme ciało polskiego żołnierza walczącego na Westerplatte i świadczy to o tym, że być może tej ekshumacji nie było w ogóle, albo była fikcyjna i że zdecydowana większość polskich żołnierzy poległych na Westerplatte od 80 lat spoczywała w sposób nieuporządkowany, 40-60 cm pod ziemią w miejscu, gdzie spacerowaliśmy przez 80 lat i w ogóle o tym nie wiedzieliśmy- powiedział Sellin.
– Jesteśmy zszokowani. Miesiąc temu w ramach badań archeologicznych, które prowadzimy na Westerplatte od 3 lat rozpoczeliśmy badania w miejscu, gdzie pierwotnie Niemcy dokonali pochówku polskich żołnierzy, którzy zginęli na Westerplatte i chcieliśmy tylko sprawdzić to miejsce, czy przypadkiem nie zachowały się tam jakieś kawałki mundurów albo broni. Nie spodziewaliśmy się tego, co tam znaleźliśmy. Miesiąc temy pokazaliśmy i robiliśmy dużą konferencje prasową, ponieważ odkryliśmy szczątki polskiego żołnierza z Westerplatte. Myśleliśmy, że może ekshumacja, której Niemcy dokonali ponoć w styczniu 1940 roku była niedokładna i to jakiś przypadkowo zagubiony żołnierz, otóż chcę poinformować, że dzisiaj już wiemy, że odnaleźliśmy siódme ciało polskiego żołnierza walczącego na Westerplatte i świadczy to o ty, że być może tej ekshumacji nie było w ogóle, albo była fikcyjna i że zdecydowana większość polskich żołnierzy poległych na Westerplatte od 80 lat spoczywała w sposób nieuporządkowany, 40-60 cm pod ziemią w miejscu, gdzie spacerowaliśmy przez 80 lat i w ogóle o tym nie wiedzieliśmy. Dobrze, że te badania prowadzimy i dobrze, że tego odkrycia dokonaliśmy, bo tym ludziom należy się identyfikacja i myślę, że to jest możliwe. Znamy z imienia i nazwiska wszystkich, którzy polegli i należy im się godny pochówek- powiedział Jarosław Sellin w Telewizji Republika.
– Realne prace nad budową Muzeum Westerplatte zaczęliśmy niedawno, ponieważ trzeba było rozstrzygnąć problem własności gruntów na terenie Westerplatte. Wokół tego wybuchł kompletnie niepotrzebny konflikt wszczęty przez miasto Gdańsk, które nie chciało tego swojego terenu, który tam ma udostępnić na cele budowy tego muzuem, ale załatwiliśmy to specjalną specustawą sejmową i 1 września 2019 wmurowaliśmy kamień węgielny. W ciągu najbliższych 3-4 lat ostatecznie w takim kształcie, jaki sobie wymarzylismy to muzeum będzie zbudowane- powiedział Sellin.
"To będzie z pożytkiem dla polskiej demokracji". Sellin o skargach PiS ws. wyników wyborów do Senatu.
Jarosław Sellin był gościem "Graffiti"
- Niczego nie podejrzewamy i nie wyrokujemy. Warto te rzeczy sprawdzić, to będzie z pożytkiem dla polskiej demokracji - mówił w "Graffiti" wiceminister kultury Jarosław Sellin o skargach, jakie Prawo i Sprawiedliwość złożyło do Sądu Najwyższego w związku z wyborami do Senatu.
Do Sądu Najwyższego wpłynęły 73 protesty wyborcze
Do Sądu Najwyższego wpłynęły 73 protesty wyborcze
- My korzystamy z prawa, które w Polsce obowiązuje, tak jak wiele innych komitetów. Nie mamy żadnych pretensji do innych, że złożyli takie skargi. Nie rozumiem, dlaczego inni mają pretensje do nas, że takie skargi złożyliśmy - mówił gość Piotra Witwickiego.
- Z każdym werdyktem wyborców się godzimy - dodawał polityk PiS.
Spytany, czy podoba mu się kandydatura Sławomira Rybickiego na marszałka Senatu, który - według doniesień medialnych - jest obecnie faworytem na to stanowisko, odparł: - Wolałbym, żeby marszałkiem Senatu był Stanisław Karczewski.
Sellin o dekoncentracji mediów: jesteśmy na to gotowi
Pytany o zapowiadaną przez Prawo i Sprawiedliwość dekoncentrację mediów, Sellin stwierdził, że "problem jest poważny, w żadnym dużym kraju Unii Europejskiej nie ma takiej sytuacji jak w Polsce"
- Założenia projektów ustaw regulujących własność kapitałową w mediach są przygotowane, ale od decyzji politycznej mojego obozu, jego liderów, zależy, czy z tym tematem ruszymy czy nie - mówił wiceminister kultury.
- Uważam, że problem jest do rozwiązania - dodawał.
- Ja jestem za tym, żeby ten temat podjąć, ale to są decyzje mojego kierownictwa - mówił. Dopytywany, czy to prawda, że do tematu PiS wróci na początku nowej kadencji Sejmu, stwierdził: - Nie słyszałem (o tym), ale jeśli taka decyzja zapadnie to jesteśmy na to gotowi.