logo pr3– Celem nowego rządu jest doprowadzenie do realizacji marzeń milionów Polaków, abyśmy wreszcie żyli na materialnym poziomie państw zachodnich - mówił w Trójce Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości. Gośćmi "Śniadania w Trójce" byli także Błażej Spychalski (Kancelaria Prezydenta), Michał Wójcik (Solidarna Polska), Krzysztof Gawkowski (Lewica), Andrzej Halicki (PO) i Stefan Krajewski (PSL).

W piątek zaprzysiężony został nowy skład rządu. W rządzie nastąpiły zmiany zarówno strukturalne, jak i personalne – w tym w resortach gospodarczych. Utworzono m.in. ministerstwo nadzoru właścicielskiego nad spółkami Skarbu Państwa, podzielono Ministerstwo Środowiska – na resort ds. środowiska i ds. klimatu, oraz utworzono stanowiska ministra w KPRM ds. europejskich. Wysłuchaj nagrania audycji

Jarosław Sellin z PiS podkreślał, że "celem jest kontynuacja rządów dobrej zmiany, doprowadzenie do tego, co w kampanii wyborczej określiliśmy celem strategicznym, czyli polskiego modelu państwa dobrobytu". – Do tego głównego celu dopasowana jest kadra uzgodniona przez premiera Morawieckiego z przywódcami obozów Zjednoczonej Prawicy – mówił Jarosław Sellin.

"Lepszy klimat to zmiany cywilizacyjne"

Polityk podkreślał, że "zabiegi o to, by był lepszy klimat, czyli lepsze powietrze i związane z tym zmiany gospodarcze, to są zmiany cywilizacyjne, które się dzieją w różnych krajach świata, zwłaszcza w naszym kręgu cywilizacyjnym". – Środowisko to jest coś, co dotyczy natury i przyrody. Rząd zdecydował się na to, żeby te bardziej wyspecjalizowane kwestie były w dwóch odrębnych resortach – wyjaśnił Jarosław Sellin.

papW Muzeum Getta Warszawskiego, które powstaje w stolicy Polski, znajdzie się także miejsce na opowieść o Polakach ratujących Żydów - zapewnił w czwartek wiceszef MKiDN Jarosław Sellin. W tej sprawie przypomniał też o akcji Instytutu Pileckiego "Zawołani po imieniu".

W radiowej Jedynce Jarosław Sellin poinformował, że będzie kontynuował pracę wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego. Był pytany m.in. o plany na lepsze, bo np. w Warszawie lub Krakowie, usytuowanie upamiętnienia o tych Polakach, którzy w okresie okupacji niemieckiej ratowali Żydów.

"Myśmy między innymi po to powołali Muzeum Getta Warszawskiego, żeby również w tej nowej placówce muzealnej opowiadać między innymi o tym, jak wyglądała pomoc przez mur (getta); pomoc tzw. strony aryjskiej Żydom w tym zamkniętym murami półmilionowym mieście. I ta opowieść też tam będzie" - zapewnił Sellin. Przypomniał też o akcji "Zawołani po imieniu", którą realizuje Instytut Pileckiego, mającej na celu upamiętnienie - jak wskazał Sellin "w konkretnych wioskach np. na Podlasiu czy na wschodnim Mazowszu" - obywateli polskich zamordowanych przez Niemców za niesienie pomocy Żydom.

"+Zawołani po imieniu+ - z imienia i nazwiska ludzie, którzy zginęli, i którym się teraz stawia w tych konkretnych wioskach upamiętnienia - pomniki, kamienie z konkretną opisaną historią danej rodziny" - relacjonował Sellin, podsumowując, że opowieść o Polakach ratujących Żydów nasycana jest "różnymi instytucjonalnymi elementami" dzięki obecnie prowadzonej polityce historycznej. "I ona będzie coraz bardziej widoczna na terenie kraju" - zapewnił.

Wiceminister kultury zwrócił też uwagę, że Polska obecnie jest najchętniej odwiedzanym przez obywateli Izraela krajem europejskim. "Do Polski przyjeżdża ich najwięcej - więcej niż do Niemiec, Francji i Włoch, ponieważ Polska jest krajem bezpiecznym i niesłychanie atrakcyjnym również ze względu na swoją kulturę i swoje zabytki. I coraz częściej przybysze z Izraela przyjeżdżają nie tylko w ramach tzw. holokaustowych wycieczek młodzieży, ale po prostu, żeby poznać nasz piękny kraj, odkryć swoje korzenie, odwiedzać miejsca związane z historią Żydów w Polsce" - mówił Sellin.

Wiceszef MKiDN był też pytany o niedawny list premiera Mateusza Morawieckiego do szefa Netfliksa Reeda Hastingsa w sprawie "nieścisłości historycznych" w serialu dokumentalnym "Iwan Groźny z Treblinki". Serial ten (oryginalny tytuł: "The Devil Next Door") opowiada o Iwanie Demjaniuku, ukraińskim zbrodniarzu wojennym, strażniku niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady w Treblince podczas II wojny światowej. W pierwszym odcinku serialu pokazano mapę Polski w dzisiejszych granicach z zaznaczonymi niemieckimi obozami koncentracyjnymi i obozami zagłady, m.in. w Auschwitz, Sobiborze, Treblince i Bełżcu. W liście do Netfliksa premier Morawiecki podkreślił, że ukazana w nim mapa Polski z zaznaczonymi obozami zagłady wprowadza w błąd i jest pisaniem historii na nowo.

"Ten list był cytowany w mediach, które docierają do miliarda ludzi na świecie, więc to jest oczywiście bardzo skuteczne i dobrze, że pan premier to zrobił" - zauważył wiceminister kultury.

Ocenił też, że wobec Polski prowadzone są działania intencjonalne mające na celu rozmycie odpowiedzialności za zbrodnie Holokaustu, która spoczywa na Niemcach i ich kolaborantach, wśród których - jak podkreślił Sellin - nie było Polaków. "Niestety Niemcy zorganizowali te obozy zagłady wyłącznie na terenie ziem polskich, jeden tylko obóz był w pobliżu Mińska białoruskiego, ale wszystkie inne były na terenie ziem polskich i z tym się zmagamy. Czasami to są zwykłe stereotypy, czasami to są nieintencjonalne przekazy - po prostu się określa ten teren geograficzny, gdzie one były, ale to jest nieuczciwe i niesprawiedliwe, bo trzeba przypominać, że wtedy nie było państwa, które (tak jak to przedstawiono w serialu Netfliksa) nazywało się +Poland+" - mówił.

"Wydaje mi się to oczywiste - ze względu również na zainteresowanie opinii światowej, że Netflix zweryfikuje te niemądre mapy i w tych filmach będzie pokazywał prawdę - granice okupacji niemieckiej na terenie Europy" - ocenił wiceszef MKiDN.

Pr24- Wydaje mi się oczywiste, że Netflix - ze względu również na zainteresowanie opinii światowej - zweryfikuje pokazane mapy i będzie prezentował prawdę - powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin, komentując w "Sygnałach dnia" sprawę serialu "Iwan Groźny z Treblinki".

W serialu pojawia się fragment mapy Europy z tamtego czasu, przedstawiającej rozmieszczenie niemieckich obozów zagłady (m.in. Auschwitz, Sobibór, Treblinka i Płaszów), ale w obecnych granicach Polski.

O tym, że przygotowujący mapę nie do końca orientowali się w historii, świadczy także fakt, że pod naszym krajem umieszczono Czechosłowację.

List w tej sprawie napisał do szefa Netflixa Reeda Hastingsa premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił w nim, że część odpowiedzialności za czczenie pamięci i głoszenie prawdy o drugiej wojnie światowej spoczywa na instytucjach kultury i platformach takich jak Netflix.

- List był cytowany w mediach, które docierają do miliarda ludzi na świecie i bardzo dobrze, że premier to zrobił - stwierdził Jarosław Sellin. Jego zdaniem, mówienie o "polskich obozach zagłady" to często działanie intencjonalne.

Rozmycie odpowiedzialności za Holokaust
- Myślę, że chodzi o to, aby rozmyć odpowiedzialność za zbrodnie Holokaustu, która spoczywa na jednym narodzie, który sobie taką, a nie inną władzę wybrał i tę zbrodnię zorganizował i znalazł kolaborantów w jej realizowaniu, ale bynajmniej nie było wśród nich Polaków - podkreślił.

- Niestety Niemcy zorganizowali obozy zagłady na terenie ziem polskich i z tym się zmagamy. Czasem to zwykłe stereotypy, ale to nieuczciwe i niesprawiedliwe - dodał. Stwierdził też, że jest przekonany, iż Netflix - po interwencji polskich władz - zweryfikuje nieprawdziwe mapy pokazane w serialu.

Jarosław Sellin mówił też m.in. na temat powołania nowego rządu i głosowania ws. wyboru Prezydium Sejmu.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search