Minister Jarosław Sellin w Muzeum Józefa Piłsudskiego na dwa dni przed wielkim otwarciem.
„Nie mamy nic przeciwko praworządności, ale wiemy, że ten argument mógłby być wykorzystywany na zasadzie dowolnej interpretacji” – tak spór o powiązaniu wydawania środków unijnych z praworządnością w Porannych Pytaniach Radia Olsztyn komentował Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego. Wysłuchaj nagrania audycji
Przypomnijmy, że Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której sprzeciwia się ustaleniom szczytu UE i domaga się zaostrzenia przepisów o uwarunkowaniu budżetu od praworządności.
Jarosław Sellin na antenie Radia Olsztyn przekonywał, że rząd nie chce, by kwestia praworządności była wykorzystywana arbitralnie:
Nasze doświadczenie z ostatnich 5 lat jest takie, że w niektórych krajach Europy są więźniowie polityczni, są ograniczenia wolności słowa, są implementowane do trwałego prawa zasady stanu wyjątkowego, a nikt się tych krajów nie czepia. Natomiast czepiają się tylko Polski i Węgier. Ze względu na to, że z punktu widzenia dominujących na Zachodzie lewicowo-liberalnych elit politycznych tutaj władza wybierana jest z innej opcji politycznej i ten argument jest używany przeciwko nam. Na to nie możemy się zgodzić.
Jarosław Sellin uważa, że mimo przyjętej rezolucji Parlament Europejski i tak przyjmie budżet, bo jego ramy poprzedzone były długimi negocjacjami na szczycie unijnym.
Wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przekonywał także, że resort, którym współkieruje, stara się zrobić wszystko, żeby instytucje i przedsiębiorstwa związane z kulturą przetrwały pandemię koronawirusa:
Myślę, że na samym końcu jak policzymy, jakie było wsparcie dla sektora kultury z powodu pandemii ze środków publicznych, ze środków państwowych, to natkniemy się na kwotę ponad 4 miliardów złotych. Te kwoty są zarówno w rekompensatach, jakie wypłacamy instytucjom kultury, które coś straciły z powodu zamknięcia, jak i w kwotach wypłacanych artystom poprzez różne stypendia, poprzez różne zapomogi socjalne, poprzez programy, po które mogą sięgać.
Jarosław Sellin zapewniał, że istotna część wynegocjowanej kwoty dla Polski z budżetu Unii Europejskiej będzie przeznaczona na kulturę. W jego ocenie, z tych nowych pieniędzy, będzie można np. powiększyć Muzeum Narodowe w Warszawie i zbudować Centrum Filmowe Camerimage w Toruniu.
Nie ma jeszcze decyzji dot. rekonstrukcji rządu – powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin. W ten sposób polityk Prawa i Sprawiedliwości odpowiedział na pytanie reportera Radia Maryja o efekty wczorajszego posiedzenia kierownictwa partii. Jednym z tematów obrad miały być planowane zmiany w rządzie.
Wiceminister Jarosław Sellin powiedział, że jeszcze nie wiemy, jak będzie wyglądała nowa struktura Rady Ministrów. Mówi się generalnie o konsolidacji. [więcej]
– Czyli zmniejszeniu liczby ministerstw, i być może też ministrów i wiceministrów. Natomiast, jak ta konsolidacja będzie dokładnie wyglądać, to jeszcze decyzja nie zapadła. A potem, jak będzie wyglądało dopasowanie personalne do nowej struktury, to już jest szersza sprawa, to jest kwestia rozmów wewnątrzkoalicyjnych w Zjednoczonej Prawicy – zaznaczył wiceszef resortu kultury.
Według wiceministra, konsolidacja w rządzie może również służyć bardzo dobremu spożytkowaniu wynegocjowanych środków finansowych z Unii Europejskiej.
Do Polski z unijnego budżetu i funduszu odbudowy ma trafić ponad 750 mld złotych.
Przyjęcie konwencji stambulskiej budziło w polskim parlamencie duże emocje, pod przykrywką walki z przemocą, przemyca ona istotne treści ideologii gender - uważa wiceminister kultury Jarosław Sellin (PiS). To dokument postępowy, wzmacnia opiekę nad ofiarami przemocy - ocenił Piotr Zgorzelski (PSL).
Rodzina jest jej obojętna? Kidawa-Błońska krytykuje kobiety w rządzie za chęć wypowiedzenia konwencji stambulskiej
Protest zwolenników konwencji stambulskiej
W piątek ulicami Warszawy przeszedł marsz pod hasłem „Nie dla legalizacji przemocy domowej”. Podczas manifestacji zorganizowanej przez organizacja feministyczne wyrażano sprzeciw wobec planów wypowiedzenia przez Polskę konwencji stambulskiej. W przemarszu niesione były plakaty Strajku Kobiet, flagi Unii Europejskiej oraz w kolorach tęczy. Podobne manifestacje odbyły się w piątek w kilkunastu innych miastach w Polsce, m.in. w Poznaniu.
O sprawie dyskutowali w sobotę goście Programu Trzeciego Polskiego Radia. Minister Kancelarii Prezydenta Paweł Sałek powiedział, że z jego wiedzy wynika, iż decyzja o podjęciu prac nad ewentualnym wypowiedzeniem konwencji, na poziomie rządowym nie została jeszcze podjęta.
Wypowiedzenie traktatu międzynarodowego nie jest ze strony formalnej prostą sprawą, to wymaga czasu i przede wszystkim analizy, przygotowania i zastanowienia się, jakie będą konsekwencje takiego działania— zaznaczył.
Sałek: W pewnych obszarach związanych z promocją ideologii gender, ta konwencja jest dla Polski dość nieszczęśliwa
W pewnych obszarach związanych z promocją ideologii gender, ta konwencja jest w niektórych obszarach dla Polski dość nieszczęśliwa— stwierdził Sałek. Ocenił też, że Polska, w kwestii problemu przemocy domowej ma dobre prawo.
Wiceminister kultury Jarosław Sellin (PiS) zwrócił uwagę, że przyjęcie w 2012 r. przez Polskę konwencji budziło w parlamencie duże emocje.
Pod przykrywką dobrego celu, czyli walki z przemocą, ta konwencja przemyca jednak istotne treści ideologii gender, która jest konkretnie zdefiniowana i obciąża odpowiedzialnością za przemoc rodzinę jako instytucję, i religię - zwłaszcza religię chrześcijańską. Dlatego mieliśmy bardzo poważne wątpliwości, nadal te wątpliwości mamy— podkreślił.
Sellin: Nie jest dobrze, gdy przemyca się w jakichkolwiek międzynarodowych konwencjach treści ideologiczne
Sellin zaznaczył, że decyzja ws. wypowiedzenia konwencji nie została jeszcze podjęta. Jak dodał, „nie jest dobrze, gdy przemyca się w jakichkolwiek międzynarodowych konwencjach treści ideologiczne, niezgodne z polską konstytucją”.
Uważam, że trzeba promować pozytywne treści, w UE w wielu już środowiskach. W wielu krajach z dużą życzliwością przygląda się inicjatywie części europosłów przyjęcia na poziomie całej Europy Karty Praw Rodziny— zaznaczył Sellin.
Zgorzelski: Konwencja stambulska wspomaga krajowe mechanizmy wsparcia dla ofiar przemocy
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) zauważył, że konwencja stambulska wzmacnia opiekę nad ofiarami przemocy.
Wspomaga krajowe mechanizmy wsparcia dla ofiar przemocy— mówił Zgorzelski. Jak dodał, konwencja jest dokumentem postępowym i dzięki niej obowiązują w polskim prawie definicje gwałtu, czy przemocy ekonomicznej. Przekonywał też, że konwencja stambulska nie powinna być osią sporu politycznego i polaryzować społeczeństwo.
Kowal: Koalicja rządząca zawsze wymyśla ideologiczne problemy, by kłócić się z lewicą
Według posła PO Pawła Kowala, pomysł wypowiedzenia konwencji stambulskiej świadczy o tym, że „coś się dzieje w koalicji rządowej”.
Koalicja zawsze wymyśla ideologiczne problemy, by kłócić się z lewicą— zaznaczył. Zdaniem posła konwencja niczego nie narzuca i daje możliwość, by do polskiego prawa wprowadzać „dobre rozwiązania”.
Coraz bardziej mam wrażenie, że to obsesje części polityków, ale tylko części. Inni boją się powiedzieć, że to jest śmieszne, wiec idą za tym w owczym pędzie, tylko po to by pobudzać ideologiczne kłótnie w Polsce— mówił Kowal.
Żukowska: Albo się stoi po stronie ofiar, albo po stronie sprawców
Rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska zauważyła, że w ubiegłej kadencji Parlamentu Europejskiego powstała rezolucja, mająca spowodować, że wszystkie państwa Rady Europy podpiszą konwencję stambulską, czym - oceniła - „dołączą do państw cywilizowanych, w których chroni się ofiary a nie sprawców”.
Albo się stoi po stronie ofiar, albo po stronie sprawców— dodała posłanka.
Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r., a ratyfikowała - w 2015 r. Od początku budziła ona kontrowersje; przytaczano argumenty o jej niezgodności z konstytucją oraz o tym, że stanowi zagrożenie dla polskiej tradycji rodziny. Konwencja stambulska ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Dokument zakłada m.in., że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, oraz że przemoc nie może być usprawiedliwiana tradycją ani religią.
Minister pracy rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg mówiła przed tygodniem PAP, że decyzja o wypowiedzeniu konwencji jeszcze nie została podjęta. Zaznaczała, że trwają w tej sprawie analizy.
Nie możemy pozwolić na narzucanie Polsce jakichkolwiek treści ideologicznych, które nie są zgodne z polską konstytucją i zasadami obowiązującymi w naszym kraju— mówiła.
Wiceszef resortu sprawiedliwości Marcin Romanowski mówił PAP, że MS od dawna jest przygotowany do tego, by rozpocząć formalne prace nad wypowiedzeniem konwencji. Zdaniem Romanowskiego postanowienia konwencji w warstwie ideologicznej są sprzeczne z polskim porządkiem konstytucyjnym.
W zeszłym tygodniu Chrześcijański Kongres Społeczny Marka Jurka oraz Instytut Ordo Iuris zapowiedziały zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem, którego celem jest wypowiedzenie konwencji stambulskiej oraz opracowanie Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny. Zdaniem autorów projektu konwencja stambulska „uderza w podstawy polskiego porządku ustrojowego kwestionując autonomię i tożsamość rodziny oraz ograniczając prawo do wychowania dzieci przez rodziców”.
- Pan profesor ma gruntowne i dobre wykształcenie związane ze swoją działalnością naukową. Powinien więc dobrze wykonywać zadania mu powierzone - tak o wyborze Błażeja Kmieciaka na przewodniczącego ds. pedofilii mówił Paweł Sałek, doradca prezydenta, w Programie 3 Polskiego Radia. Tę kwestię komentowali też Jarosław Sellin (PiS), Paweł Kowal (KO), Anna Maria Żukowska (Lewica), Piotr Zgorzelski (PSL-Kukiz'15). Wysłuchaj nagrania audycji
Komisja do spraw pedofilii wybrała przewodniczącego. Jest nim Błażej Kmieciak. Ten fakt wzbudził oburzenie wśród części opozycji.
- Pan Kmiecik od lat jest związany z instytutem Ordo Iuris, które jest fundamentalistycznie i religijnie sprofilowane. Trudno sobie wyobrazić, by taka osoba była obiektywna w stosunku do kościoła katolickiego - mówiła w Programie 3 Polskiego Radia Anna Maria Żukowska, rzeczniczka Lewicy.
Z tym stwierdzeniem nie zgodził się Jarosław Sellin. - Instytut Ordo Iuris to jest typowy think tank o charakterze konserwatywnym. Jeżeli mamy doszukiwać się tam jakiegoś fundamentalizmu, to dotyczyłby on przestrzegania polskiej konstytucji - ocenił.