OpoleradioW interesie Ukrainy jest to, żeby był bunt w Rosji. Jeżeli uciekający przed poborem powszechnym w Rosji, nie będą mieli gdzie wyjechać, będą się buntować na jej terytorium - ocenił w sobotę wiceminister kultury Jarosław Sellin.
W wyemitowanym w rosyjskiej telewizji państwowej przemówieniu prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację w kraju, która rozpoczęła się w środę. Częściowa mobilizacja ma objąć rezerwistów, osoby, które odbyły służbę w wojsku.

Po 19 września Polska i kraje bałtyckie wspólnie oświadczyły, że zaprzestaną wydawania turystycznych wiz Schengen dla Rosjan. Jarosław Sellin na antenie Radia Zet odpowiedział na pytanie, czy Polska powinna wpuszczać Rosjan, którzy uciekają z kraju przed powszechną mobilizacją wojskową.

"Nie można ich wpuszczać, dlatego, że oni popierają politykę Putina i wszystkie sondaże na to wskazują" - powiedział wiceminister. W jego ocenie, "mogą być niebezpieczni w swojej masie na terytorium naszego kraju".

Odnosząc się do argumentu, że w interesie Ukrainy jest to, żeby jak najmniej Rosjan poszło na front, powiedział, że "w interesie Ukrainy jest też to, żeby był bunt w Rosji".

"Jeżeli oni nie będą mieli gdzie wyjechać, będą się buntować na terytorium Rosji, lepiej wyreżyserować taką sytuację" - ocenił Sellin.

dziennikpl- Prędzej czy później, tak jak teczka katyńska trafiła do Polski w latach dziewięćdziesiątych, bo Rosja osłabła, tak prędzej czy później jak Rosja osłabnie, zmieni się władza, trafi do Polski teczka pod tytułem "Smoleńsk". Ja nie będę zdziwiony, ale ci, którzy uważają, że to był zwykły wypadek, to będą bardzo zdziwieni – powiedział w Radiu ZET Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości. To komentarz do kontrowersyjnego przyznania Orderu Orła Białego Antoniemu Macierewiczowi i raportu podkomisji smoleńskiej.

Macierewicz z orderem Orła Białego? "Decyzja zapadła za późno"
Oczywiście, że tak i uważam, że ta decyzja zapadła wiele lat za późno, bo wszyscy twórcy KOR-u tacy jak Jacek Kuroń czy Adami Michnik zostali odznaczeni tym orderem już dawno, natomiast współtwórcy i jedni z najważniejszych twórców, bo tak naprawdę sama idea, to była idea Antoniego Macierewicza, dopiero teraz – odpowiedział Jarosław Sellin.

papArcydzieła Bellotto wyróżniają się wyjątkową pieczołowitością, którą ten przykładał do malowania szczegółów i odwzorowywania architektury – powiedział podczas wernisażu wystawy „Bernardo Bellotto. W 300. rocznicę urodzin malarza” w Zamku Królewskim wiceszef resortu kultury Jarosław Sellin.

"Otwierana dzisiaj ekspozycja jest wspólnym przedsięwzięciem Zamku Królewskiego i Staatliche Kunstsammlungen w Dreźnie. (...) Zamek z okazji 300. rocznicy urodzin malarza pragnie przybliżyć a jego drogę twórczą i dorobek artystyczny" - powiedział w czwartek Jarosław Sellin

Wiceminister kultury podkreślił, że "Canaletto Młodszy, bo tak właśnie zwano bohatera zamkowej ekspozycji, był najwybitniejszym europejskim wedutystą XVIII w.". "Urodzony we Włoszech, tworzył w Dreźnie na dworze Augusta III Wettina oraz w Warszawie na dworze króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, którego malarzem nadwornym był od pamiętnego 1768 r." - przypomniał.

"Niewątpliwie miał znaczący wpływ na rozwój polskiego malarstwa. To właśnie spędzony w naszym kraju ostatni okres twórczości artysty oceniany jest jako odmienny od wcześniejszych etapów" - mówił. "Po pierwsze to właśnie w Polsce Canaletto po raz pierwszy podjął się tematów historycznych. Po drugie - widoczna stała się bezpośredniość jego obserwacji oraz formalna przemiana malarstwa włoskiego mistrza. Dzięki kontrastowemu zestawianiu kolorów jego dzieła stały się bardziej barwne i cieplejsze" - wyjaśnił Sellin.

Zwrócił uwagę, że "na warszawskich wedutach, w odróżnieniu od tych przedstawiających choćby Wenecję, Florencję czy Turyn, dużą rolę odgrywają mieszkańcy". "Ulice i place przed kościołami tętnią życiem, zapełnione są szlachtą, klerem czy mieszczanami (...) Arcydzieła Bellotto wyróżniają się wyjątkową pieczołowitością, którą ten przykładał do malowania szczegółów i do odwzorowywania architektury. (...) W swoim warsztacie używał przyrządu optycznego zwanego camera obscura, dzięki któremu rejestrował proporcje budynków oraz perspektywę" - przypomniał.

Wiceszef resortu kultury ocenił, że "odpowiedni dobór dzieł poczyniony przez Zamkowy zespół umożliwi publiczności zapoznanie się z kunsztem i poszczególnymi etapami twórczości mistrza". "Należy przy tym podkreślić, że warszawska odsłona będzie pierwszą w historii tak szeroką i różnorodną prezentacją twórczości Bellotta w Polsce" - podkreślił. "Jestem przekonany, że na wystawę licznie przybędą zwiedzający i zostanie entuzjastycznie przyjęta przez każdego, nawet najbardziej wymagającego widza" - powiedział Jarosław Sellin.

Dyrektor Zamku Królewskiego prof. Wojciech Fałkowski przypomniał, że ta ekspozycja była przygotowywana od wielu lat. "Zaczęliśmy o niej myśleć praktycznie pięć lat temu" - powiedział.

"Ta wystawa, która gromadzi 150 różnych prac - przede wszystkim obrazów, ale również rysunków i grafik wykonanych osobiście przez Bernarda Belloto - jest pracą, która wymagała ścisłej współpracy i wielu partnerów" - podkreślił prof. Fałkowski.

Przybyły na czwartkowy wernisaż wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński wręczył mecenasowi Zamku Królewskiego w Warszawie, wieloletniemu prezesowi KGHM Miedź Polska S.A. Marcinowi Chludzińskiemu Odznakę honorową "Zasłużony dla Kultury Polskiej".

Wernisaż uświetniło wykonanie przez Roberta Gierlacha (bas baryton) i orkiestrę Arte dei Suonatori intermezza Domenica Cimarosy pt. "Il maestro di cappella".

"Dla uczczenia jubileuszu 300. rocznicy urodzin Bernarda Bellotta, zwanego Canalettem, Staatliche Kunstsammlungen w Dreźnie oraz Zamek Królewski w Warszawie – dwie placówki muzealne, które posiadają w swoich kolekcjach najwięcej dzieł artysty – wspólnie zorganizowały wystawę przedstawiającą drogę twórczą i dorobek jednego z najsłynniejszych weducistów XVIII w." - napisano w zapowiedzi ekspozycji, dodając, że jest to "jedno z największych i najważniejszych wydarzeń wystawienniczych w Zamku Królewskim w 2022 r.".

Zwiedzający będą mogli obejrzeć obrazy, grafiki i rysunki najbardziej charakterystyczne dla poszczególnych okresów twórczości Canaletta (ur. 30 stycznia 1721 r. w Wenecji - zm. 17 listopada 1780 r. w Warszawie).

Jak wyjaśniono, na wystawie w Zamku Królewskim prezentowane są dzieła Bernarda Bellotta wypożyczone m.in.: z National Gallery i British Museum w Londynie, Kunsthistorisches Museum w Wiedniu, J. P. Getty Museum w Los Angeles, Fitzwilliam Museum w Cambridge, Manchester Gallery of Art, Museo Capodimonte w Neapolu, Pinacoteca del Castello Sforzesco w Mediolanie, Musei Reali w Turynie oraz Gemaeldegalerie w Dreźnie.

Wystawie będzie towarzyszył obszerny katalog, na który złożą się eseje przygotowane przez najlepszych znawców twórczości Bellotta, a także noty omawiające poszczególne dzieła, przygotowane przez kuratorów i właścicieli obrazów. Katalog zostanie opublikowany w jęz. angielskim, niemieckim i polskim.

Kuratorami ekspozycji są dr Artur Badach i Magdalena Królikiewicz. Wystawa czynna będzie do 8 stycznia 2023 r.

Wydarzenie zrealizowano dzięki dofinansowaniu ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

wpolityce„Jak tylko będzie sprzyjająca okoliczność polityczna – po prostu ten reżim upadnie (…) szybko te cmentarze (polskich żołnierzy na Białorusi – red.) odbudujemy. Teraz co możemy zrobić? Możemy tylko protestować. Przecież tam nie wjedziemy, nie zajmiemy kawałka terytorium, żeby te cmentarze odbudować” – powiedział w Programie 1 Polskiego Radia wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, Generalny Konserwator Zabytków Jarosław Sellin.

Według szacunków, Polska podczas II wojny światowej utraciła ponad połowę dzieł sztuki, które znajdowały się w muzeach i prywatnych kolekcjach. 14 września Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaprezentowało projekt „Puste ramy”, który ma przypominać o o dziełach sztuki i obiektach zabytkowych, zagrabionych przez Niemców i Sowietów w trakcie II wojny światowej.

W 12 muzeach w Polsce wiszą puste ramy, obok jest opis obrazu, którego poszukujemy, który mamy dobrze udokumentowany i powinien kiedyś do Polski wrócić, ale wciąż go szukamy — mówił wiceszef MKiDN Jarosław Sellin w Programie 1 Polskiego Radia.

Chcemy pokazać, jak wielka jest skala strat, jak wielkie i wspaniałe dzieła Polska utraciła w czasie II wojny światowej — dodał.

Jak zaznaczył Sellin, „utraciliśmy ponad pół miliona dzieł sztuki. Są dzieła, które są bezcenne, trudno je oszacować”.
66 tys. dzieł jest bardzo dobrze udokumentowanych w departamencie restytucji dzieł kultury, są kilkudziesięcio-, nawet kilkusetstronicowe dokumenty dotyczące każdego z nich. Po to, by być gotowym, gdy taki obiekt się odkryje lub podejrzewa się, że gdzieś on jest, by natychmiast na stole położyć dokumentację i zażądać zwrotu — podkreślił.

Odbudowa Pałacu Saskiego
W trakcie rozmowy z Grzegorzem Jankowskim, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego mówił o odbudowie Pałacu Saskiego.

To kwestia dokończenia odbudowy Warszawy, w gorszym czasie PRLu zdecydowano się na odbudowę starówki i Zamku Królewskiego, wspólnym wysiłkiem tego dokonaliśmy, a brakuje Pałacu Saskiego. Ta pustka na dzisiejszym Placu Piłsudskiego jednak razi — powiedział Sellin.

Nie chcemy, by tak istotny fragment architektury Warszawy wyglądał tak, jak zaprogramowali to Niemcy, oni świadomie te budynki wyburzali już po zakończeniu Powstania Warszawskiego, dlaczego mamy się na to godzić — zaznaczył.

Pałac Saski, Pałac Bruhla i kamienice (przy ulicy Królewskiej – red.) to inwestycja obliczona na ok. 2 mld zł, więc to jedna z metod ratowania się przed spowolnieniem gospodarczym, to miejsca pracy, zatrudnienie dla firm, ma znaczenie gospodarcze — mówił Generalny Konserwator Zabytków.

Reakcja na haniebne akty niszczenia cmentarzy na Białorusi
Jarosław Sellin komentował również kwestię niszczenia polskich cmentarzy na Białorusi.

Musimy się przyznać do pewnej bezsilności, to prymitywny reżim Łukaszenki, który się mści na Polsce lub wykonuje zlecenia Moskwy przeciw Polsce. Dokumentujemy wszystkie akty agresji wobec polskich cmentarzy— zapewnił.

Jak tylko będzie sprzyjająca okoliczność polityczna – po prostu ten reżim upadnie (…) szybko te cmentarze odbudujemy. Teraz co możemy zrobić? Możemy tylko protestować. Przecież tam nie wjedziemy, nie zajmiemy kawałka terytorium, żeby te cmentarze odbudować

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search