mkidn2022„Świętujemy jubileusz jednego z najstarszych, największych i najważniejszych muzeów w Polsce. Instytucja utworzona w 1857 roku stanowi dzisiaj – jako prężnie i nieustannie rozwijające się wielooddziałowe muzeum narodowe – jeden z obowiązkowych punktów na kulturalnej mapie Poznania i całej Polski” – napisał wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński w liście z okazji 165-lecia Muzeum Narodowego w Poznaniu. List odczytał podczas jubileuszowej gali wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego dr Jarosław Sellin, który wręczył pracownikom Muzeum Narodowego w Poznaniu Medale „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz odznaczenia „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.

Wicepremier Piotr Gliński zwrócił uwagę na niezwykle imponującą kolekcję Muzeum, która liczy blisko 400 tys. obiektów.

Muzeum Narodowe w Poznaniu, przede wszystkim z uwagi na bogactwo zbiorów, posiada wyjątkowe znaczenie dla kultury narodowej. O wyjątkowości Muzeum przesądza także lokalizacja oddziałów w ścisłym historycznym centrum Poznania oraz w niezwykle cennych, unikatowych wielkopolskich rezydencjach – zaznaczył prof. Piotr Gliński.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego podkreślił, że to właśnie w Muzeum Narodowym w Poznaniu zwiedzający mogą zapoznać się ze sztuką starożytną basenu Morza Śródziemnego, sztuką średniowieczną, sztuką nowożytną polską XVI-XVIII w., z jednym z najcenniejszych zespołów portretów trumiennych, galerią sztuki polskiej od końca wieku XVIII do roku 1945, polską sztuką nowoczesną po II wojnie światowej, malarstwem europejskim XIV-XX wieku, z najznakomitszą w Polsce kolekcją malarstwa hiszpańskiego i portugalskiego oraz arcydziełem Francisco Zurbarana „Madonna Różańcowa”. Ponadto Muzeum prezentuje również kolekcje: numizmatów, plakatów, militariów, instrumentów muzycznych oraz obiekty sztuki użytkowej, archiwalia i zbiory etnograficzne, a także ocalały po wojnie „srebrny Fundusz Obrony Narodowej”.

Wizytówką Muzeum jest również kolekcja najwybitniejszych dzieł Jacka Malczewskiego, doskonały zbiór malarstwa artystów młodopolskich, m.in. Stanisława Wyspiańskiego, Józefa Mehoffera, Witolda Wojtkiewicza, Olgi Boznańskiej, Ferdynanda Ruszczyca, Leona Wyczółkowskiego, Wojciecha Weissa, a także twórców z okresu międzywojnia – podkreślił wicepremier.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego zwrócił uwagę, że Muzeum stale rozbudowuje swoją kolekcję. Wspomniał o zabytkach szkła artystycznego, kolekcji 254 plakiet wykonanych w Mennicy Państwowej w Warszawie w latach 1926-1939, rzeźbie Magdaleny Abakanowicz „Coati” z 2002 roku, a także o cennych obiektach pozyskanych do Muzeum Instrumentów Muzycznych.

Kolekcja jedynego w Polsce Muzeum Instrumentów Muzycznych w ostatniej dekadzie została wzbogacona o uznany za zaginiony podczas II wojny światowej klawesyn dwumanuałowy Burkata Tschudiego z 1765 r., na którym koncertował 9-letni Wolfgang Amadeusz Mozart i Carl Philipp Emanuel Bach – syn Jana Sebastiana oraz skrzypce, które otrzymał w 1846 roku Henryk Wieniawski jako nagrodę dla najlepszego skrzypka kończącego w tym roku Konserwatorium w Paryżu – przypomniał prof. Piotr Gliński.

Wicepremier podkreślił, że 165 lat istnienia Muzeum to także szereg zrealizowanych ważnych działań inwestycyjnych. Jako przykład podał rewaloryzację zespołu pałacowo-parkowego w Rogalinie, udostępnienie zwiedzającym Zamku Królewskiego - Muzeum Sztuk Użytkowych, utworzenie nowej ekspozycji w gotyckich piwnicach poznańskiego ratusza, modernizację w Muzeum Zamku w Gołuchowie, w Muzeum Etnograficznym, w Ratuszu – Muzeum Poznania oraz w tzw. stajni w Rogalinie. Przypomniał także, że 1 marca 2021 r. została wykupiona nieruchomość obejmująca zespół pałacowo-parkowy w Śmiełowie.

Wspominając wystawy zorganizowane w ostatnich latach przez Muzeum we współpracy z innymi podmiotami, wicepremier przypomniał ekspozycję ,,Polska. Siła Obrazu” zorganizowaną z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości oraz wystawę poświęconą twórczości jednego z najważniejszych duńskich artystów przełomu wieków – Vilhelma Hammershøia. Prof. Piotr Gliński zwrócił uwagę także na wystawy z ukraińskimi instytucjami.

Niezwykle wymowny wymiar miała także prezentowana we wrześniu tego roku wystawa plenerowa pt. ,,Ukraina. Wojny na Europie” zorganizowana we współpracy z Ukraińskim Instytutem Pamięci Narodowej, a eksponowana w przestrzeni zewnętrznej Muzeum Sztuk Użytkowych. Dzisiaj także otwarta zostanie – przygotowana we współpracy z Lwowską Narodową Galerią Sztuki im. Borysa Woznickiego – wystawa obrazów Jacka Malczewskiego pt. ,,Idę w świat i trwam” – podkreślił wicepremier.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego ocenił, że tak liczne grono podmiotów, z którymi współpracuje Muzeum Narodowe w Poznaniu w kraju i za granicą, świadczy o prestiżu, a bogata oferta instytucji przyciąga odbiorców w każdym wieku.

Podczas uroczystości pracownicy Muzeum Narodowego w Poznaniu zostali uhonorowani przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego medalami i odznaczeniami, które wręczył wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.

Muzeum Narodowe w Poznaniu to zespół tworzących go ludzi, oddanych swojej pracy i misji. Proszę przyjąć wyrazy mojego uznania i wdzięczności dla całego zespołu Muzeum za Wasz nieustanny trud wkładany w rozwój tak ważnej dla kultury polskiej instytucji. Życzę Państwu dalszych sukcesów i nieustającej satysfakcji z realizacji kolejnych ważnych projektów. Jednocześnie gratuluję wszystkim wyróżnionym dzisiaj pracownikom Muzeum Narodowego w Poznaniu – napisał prof. Piotr Gliński.

Srebrne Medale „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” z rąk wiceministra Jarosława Sellina otrzymali Tadeusz Jeziorowski i Zdzisław Schubert. Brązowymi Medalami „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” odznaczone zostały: Agnieszka Kunicka-Goldfinger, Ewa Leszczyńska, Joanna Minksztym i Magdalena Mrugalska-Banaszak. Wiceminister Sellin wręczył także odznaki honorowe „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, którymi uhonorowanych zostało 13 pracowników.

Muzeum Narodowe w Poznaniu

Muzeum Narodowe w Poznaniu należy do najstarszych, największych i najważniejszych muzeów w Polsce. Historia Muzeum rozpoczęła się w 1857 roku, kiedy powstało Muzeum Starożytności Polskich i Słowiańskich w Wielkim Księstwie Poznańskim, założone przez Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk. W 1894 roku władze pruskie zmieniły nazwę muzeum na Provinzial Museum in Posen, od 1902 roku noszące nazwę Kaiser Friedrich Museum, którego zbiory od 1904 pokazywane były w nowej, reprezentacyjnej siedzibie zaprojektowanej przez Karla Hinckeldeyna. Do dzisiaj budynek ten, mieszczący obecnie Galerię Malarstwa i Rzeźby, stanowi jeden z ciekawszych przykładów monumentalnej architektury wystawienniczej, z centralnie usytuowanym holem i otaczającymi go salami ekspozycyjnymi.

W 1919 roku, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, pruskie muzeum przemianowano na Muzeum Wielkopolskie – pierwsze muzeum publiczne w niepodległej Polsce. W czasie II wojny światowej władze niemieckie w jego miejsce ponownie utworzyły Kaiser Friedrich Museum Posen. Po wojnie Muzeum Wielkopolskie w Poznaniu odzyskało swoją nazwę, a w 1950 roku zostało przekształcone w Muzeum Narodowe w Poznaniu.

Bogate i różnorodne zbiory Muzeum prezentowane są w siedzibie głównej oraz w ośmiu oddziałach, do których należą: Muzeum Sztuk Użytkowych w Zamku Królewskim w Poznaniu, Ratusz – Muzeum Poznania, Wielkopolskie Muzeum Wojskowe, Muzeum Instrumentów Muzycznych, Muzeum Etnograficzne oraz rezydencje znajdujące się poza Poznaniem – Muzeum Pałac w Rogalinie, Muzeum Adama Mickiewicza w Śmiełowie i Muzeum Zamek w Gołuchowie.

wnp pl logoUkraiński kompozytor Walentyn Sylwestrow został uhonorowany Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Odznaczenie wręczył w czwartek wiceminister kultury Jarosław Sellin podczas koncertu odbywającego się w ramach IV Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Europy Środkowo-Wschodniej "Eufonie".

"Walentyn Sylwestrow tworzy od 70 lat. W kijowskim konserwatorium był studentem znakomitych mistrzów - Borysa Latoszyńskiego, którego utwór też w pierwszej części dzisiejszego koncertu usłyszymy oraz Lwa Rewuckiego. Walentyn Sylwestrow przez wielu krytyków i muzykologów uznawany jest za najwybitniejszego żyjącego kompozytora ukraińskiego i jednego z najwybitniejszych kompozytorów świata. Tak mówią o nim również inni wybitni kompozytorzy np. Alfred Schnittke i Arvo Part" - podkreślił w laudacji wygłoszonej w czwartkowy wieczór w warszawskiej Filharmonii Narodowej sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin.

Jak wskazał, Sylwestrow stworzył własny styl, który zmieniał się na przestrzeni lat. "W swojej drodze muzycznej jest konsekwentny i niezależny, bez względu na konsekwencje. Zapłacił na to m.in. wyrzuceniem ze Związku Kompozytorów Sowieckich i szykanami. Przez wiele lat, za czasów sowieckich, jego utwory nie były publicznie prezentowane w jego ojczyźnie. W ostatnich latach wspierał swoją muzyką protestujących na Majdanie. Dziś wiele kompozycji Sylwestrowa jest wykonywanych przez czołowe orkiestry i solistów świata" - mówił Sellin.

Obok ośmiu symfonii i requiem, są to przede wszystkim - jak zaznaczył - utwory kameralne i solowe utwory fortepianowe. "Jego muzyka urzeka prostotą i głęboką wiarą w piękno, o czym się - jak wierzę - i dzisiaj przekonamy. Od początku muzyka Sylwestrowa stanowiła też mocny punkt naszego Festiwalu +Eufonie+, a dziś będziemy uczestnikami pierwszego, poza Ukrainą, wykonania jego VIII Symfonii. Za te wszystkie niezwykłe dzieła z całego serca maestro dziękujemy" - powiedział.

"I myślę, że będę też wyrazicielem odczuć nas wszystkich, jeśli przy okazji powiem panu Sylwestrowowi, że podziwiamy od kilku miesięcy dzielny naród, który dzisiaj tutaj na estradzie reprezentuje. To, że walczą o czołowe wartości, które są nam wszystkim bliskie i solidaryzujemy się z jego narodem, z nim, z państwem, które broni swojej wolności i niepodległości. Jesteśmy dumni, że maestro jest dzisiaj z nami i cieszę się, że mogę osobiście wręczyć najwyższe odznaczenie, jakim dysponuje moje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego właśnie mistrzowi Sylwestrowowi" - dodał Sellin.

Sylwestrow jest gościem honorowym Festiwalu "Eufonie". W programie czwartkowego koncertu w stołecznej Filharmonii Narodowej znalazła się jego VIII Symfonia. To prawykonanie dzieła poza granicami Ukrainy.

Walentyn Sylwestrow urodził się w 1937 r. w Kijowie. Ukończył studia w Instytucie Inżynierii Budowlanej, a następnie w 1958 r. rozpoczął naukę w kijowskim konserwatorium muzycznym. Studiował w klasie kompozycji Borysa Latoszyńskiego, a harmonii i kontrapunktu uczył go Lewko Rewucki. W latach 60., jak podaje portal Culture.pl, Sylwestrow był jedną z najważniejszych postaci środowiska kijowskiej awangardy muzycznej (obok m.in. Igora Błażkowa, Leonida Hrabowskiego i Wołodymyra Huby).

Jest artystą awangardowym. U progu kariery inspirowały go takie techniki kompozytorskie jak m.in dodekafonia Schoenberga i Weberna. "Jego utwory spotykały się z krytyką oficjalnego radzieckiego środowiska muzycznego. Kompozytor został wydalony ze Związku Kompozytorów Radzieckich m.in. z powodu jego protestu po inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Międzynarodowa kariera Sylwestrowa rozpoczęła się w drugiej połowie lat 60., kiedy otrzymał zamówienie od Fundacji Muzycznej Kusewickiego (Koussevitzky Music Foundation). W ten sposób powstał prawykonany w 1968 r. w Darmstadt pod dyrekcją Bruno Maderny utwór +Eschatofonia+. W latach 70. kompozytor zaczął odchodzić od awangardowych środków wyrazu, zwrócił się w kierunku tonalności, estetyki XVII-XIX w. i muzyki sakralnej" - informuje portal.

Jak pisze Jacek Marczyński w "Rzeczpospolitej", "do 2014 r. Walentyn Sylwestrow unikał polityki. Jednak to, co wówczas wydarzyło się na kijowskim Majdanie, zmieniło jego nastawienie, podobnie jak milionów Ukraińców, którzy zrozumieli, czym jest narodowa podmiotowość. Skomponował wówczas chóralny utwór +Majdan 2014+, będący wyrazem kulturowej siły Ukrainy. W dorobku tego twórcy zajmuje on mimo wszystko miejsce osobne".

Kompozytor tłumaczył PAP, że programowość nie jest bliskim mu nurtem. "Programem muzyki awangardowej jest struktura" - dodał. Muzyka Sylwestrowa czterokrotnie była wykonywana na festiwalu muzyki współczesnej "Warszawska Jesień". A w 2019 r. jego "Hymn 2001" na festiwalu "Eufonie" wykonała orkiestra Aukso. 9 października br. został uhonorowany prestiżową nagrodą muzyczną Opus Klassik za dorobek życia.

niezalenaW 2012 roku Agnieszka i Jarosław Dobrowolscy, którzy kierowali biurem architektonicznym „Archinos” w Kairze, natknęli się na prace polskich artystów-malarzy – żołnierzy Armii Andersa. Dzięki staraniom państwa Dobrowolskich i prof. Jana Wiktora Sienkiewicza zrobiono naukowe opracowanie, konserwację i prezentację prac szerszemu gronu odbiorców. Do projektu włączyło się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ambasada RP w Kairze, dzięki czemu dziewięć dzieł czterech polskich artystów z okresu II wojny światowej zostało poddanych pełnej konserwacji. W 80. rocznicę pierwszej wystawy dzieł polskich artystów w aleksandryjskim studio „L’Atelier” są one prezentowane na wystawie „Polscy artyści-malarze-żołnierze w Egipcie 1941-1946”. To obrazy Józefa Jaremy, Edwarda Matuszczaka, Jerzego Młodnickiego i Kordiana Zamorskiego.

W 2012 roku Agnieszka i Jarosław Dobrowolscy, którzy kierowali biurem architektonicznym „Archinos” w Kairze, natknęli się na prace polskich artystów-malarzy – żołnierzy Armii Andersa. Dzięki staraniom państwa Dobrowolskich i prof. Jana Wiktora Sienkiewicza zrobiono naukowe opracowanie, konserwację i prezentację prac szerszemu gronu odbiorców. Do projektu włączyło się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ambasada RP w Kairze, dzięki czemu dziewięć dzieł czterech polskich artystów z okresu II wojny światowej zostało poddanych pełnej konserwacji. W 80. rocznicę pierwszej wystawy dzieł polskich artystów w aleksandryjskim studio „L’Atelier” są one prezentowane na wystawie „Polscy artyści-malarze-żołnierze w Egipcie 1941-1946”. To obrazy Józefa Jaremy, Edwarda Matuszczaka, Jerzego Młodnickiego i Kordiana Zamorskiego.

Udziałem wielu z nich stał się los uchodźców, trauma straty bliskich, trudy wojennego szlaku oraz powojenna tułaczka, a wreszcie życie z dala od ojczyzny. Wydarzenia z 1939 roku i utrata terytorium, spowodowały, że poza granicami naszego kraju znalazły się miejsca, które przez wieki spełniały istotną rolę kulturotwórczą, jako ośrodki naukowe, centra życia religijnego i artystycznego.

W 2022 r. mija dziesięć lat od rozpoczęcia działań archiwalno-badawczych, a następnie naukowo-publikacyjnych wokół spuścizny polskich artystów-żołnierzy Brygady Strzelców Karpackich, dowodzonej przez pułkownika Stanisława Kopańskiego. Oddział został sformowany w Syrii rozkazem generała Władysława Sikorskiego z 12 kwietnia 1940 r., a 12 stycznia 1941 r. zreorganizowany według założeń brytyjskich pod nazwą Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich (SBSK). W maju 1942 r. Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich została włączona do 2 Korpusu Polskiego pod dowództwem generała Władysława Andersa.

Karpackich została włączona do 2 Korpusu Polskiego pod dowództwem generała Władysława Andersa.

Generał Anders, tworząc wojsko i wyznaczając bojowy szlak, brał pod uwagę wszystkie aspekty codziennego życia, a co najważniejsze planował przyszłość i myślał o odrodzonej ojczyźnie oraz jej przyszłych społecznych potrzebach. Do formacji należeli nie tylko zawodowi żołnierze, ale i cywile. Jako znawca i miłośnik sztuki, gen. Anders szczególnie traktował utalentowanych żołnierzy. Umożliwił im nie tylko prowadzenie licznych gazet, szkicowanie codzienności wojennej, tworzenie scenografii okolicznościowej (ołtarze polowe czy dekoracje świetlic), ale starał się wpływać na ich rozwój artystyczny i edukację.

Osiągnięcia artystyczne zarówno tych, którzy od początku byli żołnierzami SBSK, jak i tych, którzy z gen. Andersem wydostali się z niewoli sowieckiej do Iranu w 1942 r. jako żołnierze utworzonego z Armii Polskiej na Wschodzie 2 Korpusu, stały się znaczącą częścią naukowego opracowania „Artyści Andersa. Continuità e novità” autorstwa prof. Jana Wiktora Sienkiewicza.

 

mkidn2022- Po przeszło osiemdziesięciu latach od pierwszych wystaw dzieł polskich artystów w Egipcie, dzięki niezwykłej przychylności i gościnności Muzeum Sztuk Pięknych w Aleksandrii, mam przyjemność otworzyć ekspozycję zatytułowaną „Polscy artyści-malarze-żołnierze w Egipcie 1941-1946”. Dzisiejsza prezentacja na nowo przedstawia dzieła autorstwa polskich żołnierzy – Józefa Jaremy, Edwarda Matuszczaka, Jerzego Młodnickiego i Kordiana Zamorskiego - powiedział wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, generalny konserwator zabytków dr Jarosław Sellin podczas uroczystego otwarcia wystawy prac polskich artystów - żołnierzy w Muzeum Sztuk Pięknych w Aleksandrii.

Wiceminister Sellin przypomniał historię formowania się polskich sił zbrojnych, wskazując, że w ich skład weszli dawni żołnierze Wojska Polskiego, więźniowie gułagów, cywile, a wśród nich liczne grono artystów i ludzi kultury.

Udziałem wielu z nich stał się los uchodźców, trauma straty bliskich, trudy wojennego szlaku oraz powojenna tułaczka, a wreszcie życie z dala od ojczyzny. Wydarzenia z 1939 roku i utrata terytorium, spowodowały, że poza granicami naszego kraju znalazły się miejsca, które przez wieki spełniały istotną rolę kulturotwórczą, jako ośrodki naukowe, centra życia religijnego i artystycznego - dodał.

Generalny konserwator zabytków podkreślił, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest świadome szczególnej odpowiedzialności w sferze ochrony naszej wielokulturowej spuścizny. We współpracy z ekspertami, konserwatorami zabytków, historykami sztuki, zarówno polskimi, jak i zagranicznymi, angażuje się w ratowanie i ochronę polskich zabytków poza granicami kraju.

W 2021 roku Ministerstwo skierowało do Aleksandrii Profesora Jana Wiktora Sienkiewicza, wybitnego specjalistę, historyka sztuki, badacza polskiej sztuki emigracyjnej, w celu rozpoznania i opisania obrazów znajdujących się w Muzeum Sztuk Pięknych w Aleksandrii. Następnie ze środków Ministerstwa zostały sfinansowane prace konserwacyjne, które przywróciły obrazom dawny blask – wskazał dr Jarosław Sellin.

Wiceszef resortu kultury podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do powstania wyjątkowej ekspozycji prac polskich artystów - żołnierzy armii gen. Andersa, w szczegółowości minister kultury Egiptu - Nevin Al-Kilani, ambasadorowi Polski w Egipcie - Michałowi Łabendzie, jak również kuratorom wystawy dyrektorowi Muzeum Sztuk Pięknych w Aleksandrii - Alemu Saidowi oraz prof. Janowi Wiktorowi Sienkiewiczowi. Wyraził nadzieję, że nowa przestrzeń wystawowa będzie inspirować do kolejnych, ambitnych pomysłów w polsko-egipskiej współpracy kulturalnej.

Wystawa oraz towarzyszący jej katalog z pewnością wzbudzą zainteresowanie niezwykłymi dokonaniami polskich artystów-żołnierzy, przyczynią się do podjęcia dalszych badań oraz do popularyzacji ich twórczości. Niech przypominają o historii i będą dowodem, że sztuka może rozwijać się nawet w najtrudniejszych czasach wojennej tułaczki, dając wytchnienie i wnosząc pierwiastek wolności. Niech będą dla wszystkich zwiedzających pięknym spotkaniem z polskim dziedzictwem, znajdującym się poza granicami kraju – podsumował wiceminister Jarosław Sellin.

Wystawa „Polscy artyści-malarze-żołnierze w Egipcie 1941-1946” - geneza

W 2022 r. mija dziesięć lat od rozpoczęcia działań archiwalno-badawczych, a następnie naukowo-publikacyjnych wokół spuścizny polskich artystów-żołnierzy Brygady Strzelców Karpackich, dowodzonej przez pułkownika Stanisława Kopańskiego. Oddział został sformowany w Syrii rozkazem generała Władysława Sikorskiego z 12 kwietnia 1940 r., a 12 stycznia 1941 r. zreorganizowany według założeń brytyjskich pod nazwą Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich (SBSK). W maju 1942 r. Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich została włączona do 2 Korpusu Polskiego pod dowództwem generała Władysława Andersa.

Generał Anders, tworząc wojsko i wyznaczając bojowy szlak, brał pod uwagę wszystkie aspekty codziennego życia, a co najważniejsze planował przyszłość i myślał o odrodzonej ojczyźnie oraz jej przyszłych społecznych potrzebach. Do formacji należeli nie tylko zawodowi żołnierze, ale i cywile. Jako znawca i miłośnik sztuki, gen. Anders szczególnie traktował utalentowanych żołnierzy. Umożliwił im nie tylko prowadzenie licznych gazet, szkicowanie codzienności wojennej, tworzenie scenografii okolicznościowej (ołtarze polowe czy dekoracje świetlic), ale starał się wpływać na ich rozwój artystyczny i edukację.

Osiągnięcia artystyczne zarówno tych, którzy od początku byli żołnierzami SBSK, jak i tych, którzy z gen. Andersem wydostali się z niewoli sowieckiej do Iranu w 1942 r. jako żołnierze utworzonego z Armii Polskiej na Wschodzie 2 Korpusu, stały się znaczącą częścią naukowego opracowania pt. „Artyści Andersa. Continuità e novità” autorstwa prof. Jana Wiktora Sienkiewicza.

W 2012 r. Agnieszka i Jarosław Dobrowolscy, którzy kierowali biurem architektonicznym „Archinos” w Kairze, natknęli się na prace polskich artystów znajdujące się w Muzeum Sztuk Pięknych w Aleksandrii. Poszukując merytorycznego partnera – badacza sztuki polskiej na emigracji – nawiązali kontakt z prof. Janem Wiktorem Sienkiewiczem. Zainicjowało to starania związane ze zdobyciem środków na pełne rozpoznanie przechowywanych w Muzeum Sztuk Pięknych w Aleksandrii dzieł polskich artystów-żołnierzy, ich naukowe opracowanie, konserwację i ostatecznie prezentację szerszemu gronu odbiorców. Do projektu włączyło się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ambasada RP w Kairze, dzięki czemu dziewięć dzieł czterech polskich artystów z okresu II wojny światowej zostało poddanych pełnej konserwacji. W 80. rocznicę pierwszej wystawy dzieł polskich artystów w aleksandryjskim studio „L’Atelier” są one prezentowane na wystawie pt. „Polscy artyści-malarze-żołnierze w Egipcie 1941-1946”.

Muzeum Sztuk Pięknych w Aleksandrii
Muzeum Sztuk Pięknych w Aleksandrii zostało założone w 1904 r., kiedy władze miejskie otrzymały w darze od Edwarda Farida Heima kolekcję obrazów składającą się z 210 prac międzynarodowych artystów. W 1936 r. francuski kupiec baron de Menasha podarował willę w dzielnicy Moharram Bek w Aleksandrii na bibliotekę i galerię dzieł sztuki. Budynek został zniszczony podczas II wojny światowej. W 1954 r. powstała obecna siedziba muzeum, zbudowana w stylu modernistycznym w dzielnicy Moharam Bek w Aleksandrii.

wpolityceW gruncie rzeczy nie można obwiniać Ukraińców ws. Przewodowa, obwiniać trzeba Rosję - ocenił wiceminister kultury Jarosław Sellin. Powinny nastąpić jakieś wyrażenie ubolewania i przeprosiny ze stronu ukraińskiej - mówił z kolei poseł Maciej Gdula z Lewicy.

Ukraina powinna przeprosić?
Do wybuchu w Przewodowie w woj. lubelskim doszło we wtorek, w dniu, w którym siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę. Na teren suszarni zbóż we wsi Przewodów, leżącej blisko granicy z Ukrainą, spadła rakieta - jak później informowały polskie władze - najprawdopodobniej ukraińskiej obrony powietrznej, doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch Polaków. Podkreślono, że wszystko wskazuje na to, że sytuacja ta była wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia w sobotę politycy byli pytani o tę sytuację.

Mamy informacje, które mówią o tym, że była to rakieta ukraińska. Teraz jest tylko kwestia dokończenia śledztwa i ustalenie wspólnej wersji, bo Ukraina nie godzi się z wersją, którą prezentuje NATO i Polska— powiedział poseł Lewicy Maciej Gdula. Jak zaznaczył, „rząd powinien jak najszybciej zakończyć to śledztwo i żeby strona ukraińska uznała nasze argumenty. One są raczej mocne” - powiedział.

Jego zdaniem powinno nastąpić „jakieś wyrażenie ubolewania i przeprosiny ze strony ukraińskiej”.

Rozumiem, że oni są na wojnie, że się bronią i mają do tego prawo, wspieramy ich, ale jednocześnie myślę, że polska opinia publiczna oczekuje takich przeprosin— powiedział poseł Lewicy.

„Obwiniać trzeba Rosję”
Wiceminister kultury Jarosław Sellin podkreślił natomiast, że „jeżeli się potwierdzą informacje, że obronna rakieta ukraińska spadła na terytoriom Polski i doprowadziła do tego nieszczęścia, to w gruncie rzeczy Ukraińców obwiniać nie można”.

Obwiniać trzeba Rosję — podkreśli wiceszef MKiDN.

Zaznaczył, że „Ukraińcy nie wystrzeliwaliby żadnych rakiet obronnych, w dodatku starej konstrukcji, gdyby nie pełnoskalowa wojna, którą wszczęła Rosja przeciwko nim, gdyby nie to bombardowanie infrastruktury cywilnej, które Rosja wszczęła tego dnia w największej skali od początku tej wojny”.

Ukraińcy mieli prawo się bronić — podkreślił Sellin.

Wskazał, że „coś się stało, bo taka rakieta powinna się sama zniszczyć, jeśli nie osiągnęła celu”.

Nie powinniśmy obwiniać Ukraińców, bo tu nie było żadnej złej intencji — powtórzył.

Zmiana postawy Ukrainy
Podczas rozmowy szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot przypomniał, że postawa Ukrainy ewoluuje.

Pierwsze oświadczenia prezydenta (Wołodymyra) Zełenskiego były bardzo kategoryczne, zaprzeczały jakiemukolwiek udziałowi. To się zmienia. Teraz wszystkie czynniki ukraińskie wskazują, że tę sprawę trzeba dogłębnie wyjaśnić — powiedział prezydencki minister.

Dopytywany, czy prezydent Andrzej Duda miał na to wpływ i czy także o tym rozmawiał z prezydentem Zełenskim, Szrot zaznaczył, że „prezydent Duda i współpracownicy pana prezydenta rozmawiali i kontaktowali się z przedstawicielami władz Ukrainy”.

Do rozmowy pana prezydenta Dudy i prezydenta Zełenskiego doszło jeszcze we wtorkową noc — powiedział. Jak jednak zastrzegł, „to są już tajniki dyplomatycznej kuchni”.

Myślę, że przede wszystkim ewolucja stanowiska Ukrainy wynika z analizy faktów, które strona polska systematycznie przedstawiała. Ukraina musi zrozumieć, że wobec potopu kłamstwa, które się wylewa z Kremla, oba nasze kraje mogą odpowiedzieć tylko jedną bronią. Taką bronią jest prawda, a prawda przeciwko kłamstwu zawsze zwycięży — podkreślił Szrot.

Wzmocnienie obrony przeciwlotniczej Polski
Goście programu byli także pytani o możliwość wzmocnienia obrony przeciwlotniczej Polski. Sellin podkreślił, że „te zarzuty, że w tym przypadku coś nie zadziałało, są trochę przesadne”.

Wiadomo, że obrona przeciwlotnicza czy przeciwrakietowa dotyczy newralgicznych, strategicznych kawałków terytorium Polski — wyjaśnił.

Jeżeli Izrael - kraj, który jest mniejszy od naszego Mazowsza - nie ma szczelnej, żelaznej kopuły, a mówi się, że jest najbardziej zabezpieczonym z powietrza krajem na świecie, a jednak jakieś rakiety ze strefy Gazy spadają w rejonach pustynnych Izraela, to cóż dopiero o tak dużym kraju jak Polska powiedzieć — wskazał wiceszef MKiDN.

Wiceszef resortu kultury zaznaczył jednak, że obrona jest wzmacniania „i to w pobliżu wschodniej granicy Polski”.

Z kolei szef gabinetu prezydenta, pytany, czy ta kwestią jest w kręgu zainteresowań prezydenckiego ośrodka bezpieczeństwa, podkreślił, że „wszystkie kwestie związane z bezpieczeństwem Polski są w kręgu zainteresowań”.

Jeżeli chodzi o wzmocnienie bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej nad Polską, to nie wchodząc w informacje klauzulowane, pewne rzeczy są oczywiste dla naszych sojuszów, że w przypadku takiego incydentu, tragedii, należy wzmocnić pewne stopnie alarmowe — powiedział Szrot.

Polskie wojsko to też zrobiło. To jest oficjalna informacja — zaznaczył.

Powiedział także, że systemy obrony przeciwrakietowej są wzmacnianie, a „niektóre etapy są finalizowane”.

Im więcej tych rzeczy zostało wykonanych, tym Polska jest bezpieczniejsza — zapewnił. Zastrzegł jednak, że „Polska nigdy nie będzie bezpieczna w całości, gdyż nawet takie zaawansowane systemy, jak żelazna kopuła nad Izraelem, pozwalają nawet prymitywnym rakietom przedostać się przez szczeliny w tym systemie”.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search