Pr24- W Polsce, w przeciwieństwie do Światowego Forum Holokaustu, to Ocaleni będą głównymi uczestnikami. W Jerozolimie nie zadbano o nich w odpowiedni sposób - powiedział Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego. 27 stycznia na terenie muzeum niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau odbędą się uroczystości związane z 75. rocznicą jego wyzwolenia. Wysłuchaj nagrania audycji

Jarosław Sellin zwrócił uwagę, że w porównaniu do forum w Jerozolimie, które zdaniem jego organizatorów, również miało upamiętnić wspomnianą rocznicę, obchody w Polsce odbędą się "we właściwym miejscu i we właściwym czasie".

- Będzie ponad 50 delegacji państwowych z całego świata. Uroczystości przypadną na dzień 27 stycznia, kiedy doszło do wyzwolenia obozu. Głównymi uczestnikami będą Ocaleni, o których w Jerozolimie nie zadbano w odpowiedni sposób. W Polsce, w przeciwieństwie do Światowego Forum Holokaustu, będą oni na pierwszym planie. Zostanie również pokazana prawda o historii – zaznaczył.

"Historyczna ignorancja i elementarne błędy"

Jarosław Sellin skomentował również organizację Światowego Forum Holokaustu które odbyło się w jerozolimskim Instytucie Yad Vashem. Przyznał, że jest zdziwiony stanowiskiem, jakie wobec faktów historycznych zajęła tak wyspecjalizowana w tematyce Holokaustu instytucja. Wiceminister ocenił, że nie powinna sobie pozwolić na "historyczną ignorancję i elementarne błędy", które pojawiły się w przemówieniach i filmach prezentowanych podczas wydarzenia.

- Było to kompromitujące. Sama konferencja miała kontekst bardzo polityczny. Jednym z jej celów było przywrócenie na salony światowej polityki Władimira Putina, który w ostatnich latach był izolowany ze względu na swoją agresywną politykę i łamanie prawa międzynarodowego. Ten cel częściowo osiągnięto, gdyż był on głównym mówcą i przede wszystkim to na jego przemówienie czekano - podkreślił Jarosław Sellin.

Przytakiwanie dla słów Putina

W opinii wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego, zaprezentowana podczas forum narracja historyczna "była bardzo fałszywa". Zwrócił uwagę, że starano się przekonać, iż II wojna światowa rozpoczęła się w 1941 roku, główny ciężar w walce z Niemcami spoczywał na Związku Sowieckim, a Armia Czerwona była wyzwolicielem.

- Niestety wielu przywódców, swoją obecnością, przytakiwało temu przesłaniu. Dlatego dobrze, że prezydent Andrzej Duda podjął słuszną decyzję, by w tym nie uczestniczyć. Świat zainteresował się jego nieobecnością i uzyskał odpowiedź, zarówno od instytucji zajmujących się polityką historyczną w naszym kraju, od samego prezydenta oraz od premiera Mateusza Morawieckiego. Przed rozpoczęciem Światowego Forum Holokaustu spotkała się ona z bardzo dużym zrozumieniem, a narracja rosyjska z odrzuceniem - dodał Sellin.

Kolejne antypolskie wystąpienia Putina?

Na antenie Polskiego Radia 24 Jarosław Sellin odniósł się ponadto do niedawnych słów Władimira Putina, który prowadzi narrację zakłamującą historyczne fakty i oskarża Polskę o przyczynienie się do wybuchu II wojny światowej. Wiceminister spodziewa się, że w najbliższym czasie może dojść do kolejnych wypowiedzi zakłamujących dzieje nowożytne Europy.

- Rosyjski prezydent będzie miał ku temu mnóstwo okazji. W tym roku przypada przecież 80. rocznica zbrodni katyńskiej, 75. rocznica zakończenia II wojny światowej, a także 100. rocznica Bitwy Warszawskiej, pokonania przez młode państwo polskie bolszewickiego reżimu. Do tego wszystkiego Putin będzie musiał się odnieść i możemy spodziewać się kolejnych agresywnych i fałszywych wystąpień o charakterze antypolskim. Jest to obliczone na realizowanie pewnych interesów politycznych i zasianie wątpliwości w relacjach naszego kraju z USA oraz Izraelem - wskazał polityk.

niezalena- Takie gesty mają znaczenie i okazuje się, że ten gest ma o wiele większe znaczenie, niż milcząca obecność prezydenta Polski tam na miejscu. Świat już od kilku dni o tym dyskutuje. Widać po reakcjach prasy światowej, że przebija się polska interpretacja, natomiast rosyjska jest odrzucana - powiedział w rozmowie z Lidią Lemaniak wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin, mówiąc o nieobecności Andrzeja Dudy w Jad Waszem.
46 szefów państw i rządów weźmie udział w czwartek w piątym Światowym Forum Holokaustu w Jerozolimie z okazji 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz, przypadającej 27 stycznia. Na forum nie przyjedzie prezydent Andrzej Duda, który podjął taką decyzję po tym, jak organizatorzy nie przewidzieli jego wystąpienia. Głos zabierze za to prezydent Rosji Władimir Putin.

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin pytany o to, czy Andrzej Duda podjął właściwą decyzję ocenił, że "prezydent Andrzej Duda podjął bardzo dobrą decyzję, bo główne uroczystości upamiętniające wyzwolenie obozu Auschwitz-Birkenau, odbywają się w Polsce, dokładnie w dniu 27 stycznia, kiedy to obóz został wyzwolony, dokładnie w tym dniu, który międzynarodowa społeczność uznała za Światowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, czyli we właściwym miejscu i we właściwym czasie".

Uroczystości w Jad Waszem są organizowane przez prywatną fundację, kilka dni przed tym dniem, z bardzo kontrowersyjnym planem, jeśli chodzi o agendę przemówień, z jakimś dziwnym tłumaczeniem, że przemawiają głównie alianci, a okazuje się, że wśród "aliantów" nagle znaleźli się Niemcy. Ten gest wykonany przez prezydenta spowodował, że świat zainteresował się tym, dlaczego prezydent Polski nie jedzie do Jad Waszem i zaczął mówić o tym, co naprawdę wydarzyło się w czasie II wojny światowej i to się w świecie przebija. Takie gesty mają znaczenie i okazuje się, że ten gest ma o wiele większe znaczenie, niż milcząca obecność prezydenta Polski tam na miejscu. Świat już od kilku dni o tym dyskutuje. Widać po reakcjach prasy światowej, że przebija się polska interpretacja, natomiast rosyjska jest odrzucana- dodał.

Zdaniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, kandydatki PO w wyborach prezydenckich, Andrzej Duda powinien być obecny w Jerozolimie.

To jeden z argumentów za tym, żeby przekonywać Polaków, że pani Małgorzata Kidawa-Błońska nie powinna być prezydentem RP, a aspiruje do tego stanowiska, bo w takiej krytycznej, trudnej sytuacji zachowałaby się źle, a Andrzej Duda zachował się właściwie z polską racją stanu- ocenił Jarosław Sellin.

onet logo- W związku z niegodziwymi, kłamliwymi atakami Rosji w stosunku do Polski związanymi z II wojną światową warto przypominać, że gdyby istniało państwo polskie, żadnego Holokaustu by nie było – stwierdził wiceminister kultury Jarosław Sellin.
W przemówieniu wygłoszonym na sympozjum Europejskiego Stowarzyszenia Żydów (European Jewish Association) w Krakowie, wiceminister Sellin wymieniał fakty historyczne, które w jego ocenie warto przypominać. Podkreślał także troskę państwa polskiego o pamięć o Holokauście.

- Warunkiem rozpoczęcia Holokaustu było zniszczenie państwa polskiego, a państwo polskie zniszczyli Niemcy i Sowieci. Wiec jeśli dziś ktoś ze Wschodu mówi, że my odpowiadamy za Holokaust, to warto przypominać, że zniszczenie państwa polskiego – co było dziełem również Sowietów – umożliwiło Holokaust – mówił Jarosław Sellin. Ocenił, że „w związku z niegodziwymi, kłamliwymi atakami Rosji w stosunku do Polski, związanymi z II wojną światową warto przypominać, że gdyby istniało państwo polskie, żadnego Holokaustu by nie było”.

"W polskich mundurach i z polską bronią Żydzi mogli walczyć z rasistami"
Wiceminister podkreślił, że w państwie polskim żyła połowa europejskich Żydów i traktowani byli jak obywatele, państwo się nimi opiekowało. Jak zwrócił uwagę, prawie 100 tys. żołnierzy polskich we wrześniu 1939 r. miało pochodzenie żydowskie. - W polskich mundurach i z polską bronią Żydzi mogli walczyć z rasistami, hitlerowskimi Niemcami – podkreślił.

Zauważył też, że 400 oficerów, Żydów polskich, zostało wziętych do niewoli przez Sowietów i zginęło w ramach mordu katyńskiego – wśród nich był główny rabin Wojska Polskiego Baruch Steinberg, którego prezydent Andrzej Duda pośmiertnie nagrodził najwyższym odznaczeniem państwowym – Orderem Orła Białego.

- Warto przypominać, skoro tak jesteśmy przez dzisiejszą Rosję atakowani, że to Stalin zniszczył życie religijne Żydów we własnym kraju, a zajmując połowę terytorium Polski wywoził na Sybir działaczy różnych organizacji żydowskich, w tym działaczy Betaru z ich liderem Menachemem Beginem – mówił wiceminister. Przypomniał, że Begin został żołnierzem Armii Andersa i wraz z nią wydostał się z gułagu.

Mówiąc o polskiej walce o pamięć o ofiarach Holokaustu wymienił instytucje dbające o tę pamięć, szczególną uwagę zwrócił na pierwsze instytucje i symbole zajmujące się tą tematyką: Muzeum na Majdanku utworzone w 1944 roku, pomnik bohaterów getta odsłonięty w Warszawie w 1946 roku, Żydowski Instytut Historyczny w Warszawie założony w 1947 roku.

W międzynarodowym sympozjum w Krakowie, zorganizowanym z okazji 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz-Birkenau, bierze udział ok. 200 gości, w tym dyplomaci i rodziny ofiar Holokaustu. Tematem spotkania są m.in. antysemityzm dzisiaj i edukacja. We wtorek delegacja odwiedzi b. nazistowski niemiecki obóz KL Auschwitz-Birkenau, gdzie będzie się modlić.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search