logo pr3– Alaksandr Łukaszenka, szef zbójeckiego reżimu [...], nie tylko próbuje na tym zarabiać, ale też destabilizować sytuację w krajach UE – mówił w Programie 3 Polskiego Radia o sytuacji na polskiej granicy z Białorusią Jarosław Sellin (PiS). Gośćmi audycji byli także Paweł Kowal (KO), Urszula Pasławska (PSL) Michał Woś (Solidarna Polska) oraz Anna Maria Żukowska (Lewica). Wysłuchaj nagrania audycji

Paweł Kowal (poseł, Koalicja Obywatelska) tłumaczył, że kryzys migracyjny zaczął się od tego, że "wicepremier Piotr Gliński poczuł, iż można na tym coś ugrać i otworzył puszkę Pandory oświadczając, że rząd będzie dzielnie bronił polskich granic". – Czyli ze sprawy, którą należało rozwiązać bez rozgłosu medialnego, tak jak rozwiązuje się większość spraw dotyczących migrantów, wicepremier Gliński chciał z tego zrobić wielką politykę. No i ma wielką politykę – ocenił poseł KO. Dodał, że "dzisiaj ta sprawa stała się jednym z najważniejszych zagadnień w kraju".

Polityk tłumaczył, że Urząd do Spraw Cudzoziemców powinien odebrać od wszystkich, którzy stoją na granicy, dokumenty i zastosować normalne procedury prawne. – Nie ma żadnego powodu, żeby Straż Graniczna nie stosowała procedur – stwierdził. Podkreślił jednocześnie, że "Straż Graniczna jest od pilnowania granicy i pilnowania procedur, a jeżeli były jakieś problemy z brakiem żywności i wody, to należało te produkty przekazać".

Paweł Kowal (Koalicja Obywatelska), Urszula Pasławska (Polskie Stronnictwo Ludowe), Jarosław Sellin (Prawo i Sprawiedliwość), Michał Woś (Solidarna Polska) oraz Anna Maria Żukowska (Lewica) o sytuacji na granicy z Białorusią (Śniadanie w Trójce)

Jarosław Selin (wiceminister kultury, Prawo i Sprawiedliwość) ocenił natomiast, że "wojna hybrydowa, którą Łukaszenko wsparty przez Rosję, wypowiedział trzem państwom UE – Litwie, Łotwie i Polsce, zaczęła się wiele tygodni temu". – Zaczęło się od przywożenia nielegalnych, nie uchodźców, tylko imigrantów ekonomicznych, bo większość z nich pochodzi z Iraku. To nie są uchodźcy wojenni z Afganistanu – mówił. Dodał, że "posłowie opozycji bez przerwy mówią na ten temat nieprawdę".

Dopytywany, skąd wie, że to są Irakijczycy, stwierdził, że takie informacje są przekazywane przez polskie służby. – Aleksander Łukaszenko, szef zbójeckiego reżimu, który stosuje metody wojny hybrydowej, wszedł w biznes handlu ludźmi i nie tylko próbuje na tym zarabiać, ale też destabilizować sytuację w krajach UE – mówił.

Odnosząc się do zarzutów Pawła Kowala dot. wicepremiera kultury, mówił, że "premier Gliński wypowiedział się na ten temat w czasie, kiedy już ta wojna trwała". – Ona trwała przeciwko Litwie i Łotwie. Było wiadomo, że ta wojna prędzej, czy później dotrze do Polski i tak też się stało – tłumaczył.

Urszula Pasławska (poseł, PSL Koalicja Polska) mówiła natomiast, że zgadza się z Jarosławem Selinnem, który ocenił, że "nie mamy do czynienia z żadnym kryzysem migracyjnym, lecz z wrogimi działaniami reżimowego państwa wobec państwa polskiego". – Obawiam się, że ten problem będzie narastał jeżeli nie zostaną podjęte skuteczne działania – stwierdziła.

Polityk dodała, że "prezydent Łukaszenko zapowiedział w maju, po porwaniu samolotu z Protasiewiczem, że do tej pory chronił Europę przed migrantami i przemytem narkotyków, a teraz tego nie będzie robił". – Zakładam, że będzie wręcz stymulował i sponsorował tego typu działania – oceniła. Mówiła też, że PiS próbuje grać lękiem związanym z migrantami.

Anna Maria Żukowska (poseł, Lewica) stwierdziła z kolei, że "kiedy nie było zainteresowania medialnego tą sytuacją, to Straż Graniczna pomagała tym ludziom. Przekazywała im wodę i jedzenie". – Gdy postanowiono zrobić z tego event polityczny, który zaczął PiS, to nagle okazało się, że nie można pomagać tym osobom, bo polski rząd chce przedstawić się jako ten twardy, który ani jednego uchodźcy do Polski nie wpuści – oceniła. Dodała, że "tych ludzi, polskie służby graniczne przy pomocy polskiego wojska wypchnęły z powrotem na teren Białorusi".

– Te osoby już przekroczyły polską granicę i niezależnie od tego faktu, że można przyjmować ustne wnioski azylowe od uchodźców, one zostały też potwierdzone na piśmie. I nie muszą to być wnioski składane na przejściu granicznym – zaznaczyła.

Białoruski dziennikarz: imigranci to element "Operacji Śluza". Łukaszenka wszystko zaplanował
Michał Woś (wiceminister sprawiedliwości, Solidarna Polska) mówił, że musi "stanowczo zaprotestować przeciwko temu, co zrobiła poseł Anna Maria-Żukowska". – Mówienie narracją Łukaszenki i służb Łukaszenki, że polskie służby kogokolwiek wypchnęły – to samo zresztą zrobił TVN pokazując oficjalne, spreparowane materiały ze strony białoruskiej - jest czymś skandalicznym i czymś niegodnym posła do polskiego parlamentu, żeby wchodzić w te narracje służb białoruskich – stwierdził.

Wszyscy wiemy, kontynuował, że to jest zorganizowana akcja służb białoruskich i jeszcze parę miesięcy temu był raptem jeden samolot z Mińska do Bagdadu, teraz tych samolotów jest kilka dziennie. – Zaangażowano oficjalne biuro podróży powiązane z reżimem Łukaszenki, które ściąga Irakijczyków – tłumaczył.

Wiceminister sprawiedliwości stwierdził ponadto, że "osoby, które są po stronie białoruskiej i próbują nielegalnie przekroczyć granice, mają dokumenty hotelowe i białoruską wizę turystyczna, więc mówienie tutaj o prawie międzynarodowym i prawie pierwszego bezpiecznego kraju jest jakąś aberracją".

niezalenaWiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Jarosław Sellin ogłosił, że resort przekaże 400 tysięcy złotych na odbudowę spalonego kościoła w Kasparusie w ramach programu ochrony zabytków. Cel, jakim jest odbudowa świątyni, zjednoczył wiele środowisk. Kościół spłonął w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach.

Zabytkowy kościół spłonął
Wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Jarosław Sellin gościł w kociewskiej wsi Kasparus, gdzie wziął udział w konferencji prasowej poświęconej odbudowie kościoła pw. św. Józefa. Powstała w 1926 roku drewniano-ceglana świątynia spłonęła w nocy z 30 na 31 grudnia 2020 roku. Pozostał po niej jedynie zwęglony szkielet. W akcji ratowniczo-gaśniczej brało udział 16 zastępów straży pożarnej. Walka z żywiołem trwała osiem godzin. Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Obiekt był wpisany do rejestru zabytków.

 

Świątynia zostanie odbudowana. Pomoże rząd
Liczącej ok. 120 osób parafii w Kasparusie nie było stać na odbudowę. Pomoc finansową zadeklarowało wówczas ministerstwo kultury. Sellin poinformował w czasie niedzielnego briefingu, że MKDNiS przekaże na ten cel 400 tys. zł w ramach ministerialnego programu Ochrona Zabytków. Jednocześnie podkreślił, że na tym nie skończy się rządowe wsparcie.

- Oczywiste było, że nie mogliśmy przejść obojętnie obok tej tragedii. Zareagowaliśmy natychmiast. Najpierw dotacją wojewódzkiego konserwatora zabytków w kwocie 40 tysięcy złotych na wstępne działania ratownicze. Teraz, w ramach programu Ochrona Zabytków, przeznaczyliśmy 400 tysięcy złotych na ambitne rozpoczęcie odbudowy świątyni. To nie jest kwota wystarczająca. To pierwszy etap. Trzeba będzie uruchomić także drugą i trzecią transzę. Wierzę, że w nieodległej perspektywie będziecie państwo mogli do tego kościoła wrócić. Zostanie on odtworzony bardzo wiernie, zgodnie z zasadami konserwatorskimi, które obowiązują w Polsce– powiedział wiceminister.

 

Z wnioskiem o dofinansowanie prac budowlanych przy zniszczonej świątyni oraz konserwacji zachowanych ścian zewnętrznych wystąpiła parafia w Kasparusie.

W ramach tych działań ma być odtworzona dotychczasowa forma architektoniczna oraz układ przestrzenny. Fundamenty zostaną wzmocnione, a zachowane ściany nawy głównej i prezbiterium zostaną poddane konserwacji i dodatkowo wzmocnione od wewnątrz. Odtworzona na wzór dotychczasowej zostanie stolarka okienna i drzwiowa. Tak jak poprzednio dach kościoła zostanie pokryty dachówka ceramiczną.
Sellin zaznaczył, że ochrona dziedzictwa kulturowego, zwłaszcza zabytków, to jeden z priorytetów ministerstwa kultury. "Kiedy w 2015 roku ekipa Zjednoczonej Prawicy doszła do władzy, to ku naszemu zdumieniu okazało się, że na ten cel przeznaczano rocznie tylko 80 mln zł. Natychmiast powiększyliśmy tę kwotę do 120 mln zł, a w przyszłym roku będzie to już 200 mln zł" – dodał.

Cel jednoczy wszystkich
Starosta starogardzki Kazimierz Chyła podkreślił, że kwestia odbudowy świątyni jednoczy różne środowiska. "Jest wspaniałym przykładem współpracy rządu, parlamentu, samorządu i mieszkańców" - dodał. Poinformował również, że pieniądze na odbudowę kościoła przekażą także samorządy gminne i powiat. Łącznie będzie to ok. 650 tys. zł.

Według szacunków, prace przy świątyni pochłoną kilka milionów złotych.

- Na ten cel prowadzona jest też diecezjalna zbiórka pieniędzy z inicjatywy biskupa pelplińskiego Ryszarda Kasyny. Będą też środki z ubezpieczenia oraz zbiórki internetowej. Koledzy proboszczowie z różnych stron Polski zapraszają mnie i tam też kwestuję na odbudowę- powiedział ks. Dariusz Ryłko, który administruje parafią w Kasparusie.

Osoby chętne do wsparcia odbudowy malowniczego kościoła mogą wpłacać datki na specjalnie utworzone konto.

radiogdanskCzy Zjednoczonej Prawicy uda się zrealizować wszystkie założenia Polskiego Ładu i z jakich powodów program ten jest krytykowany przez opozycję? Jaki wpływ na podejmowanie decyzji przez rząd ma i będzie miało zdymisjonowanie Jarosława Gowina i czy koalicja rządząca zachowa większość parlamentarną? To główne kwestie, o których dyskutowano w programie "Śniadanie Polityków w Radiu Gdańsk". Wysłuchaj nagrania audycji

Gośćmi Piotra Kubiaka byli wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Jarosław Sellin (Prawo i Sprawiedliwość) i posłowie Jerzy Borowczak (Koalicja Obywatelska), Michał Urbaniak (Konfederacja) oraz Tadeusz Cymański (Solidarna Polska).

Rozmawiano o programie Polski Ład w kontekście usunięcia Jarosława Gowina z rządu. Prowadzący zapytał tez gości, dlaczego opozycja nie chce się podpisać pod założeniami zawartymi w tym programie.

- Już na ostatnim posiedzeniu Sejmu, mimo odejścia grupki posłów z Porozumienia, razem z Jarosławem Gowinem, ze struktur Zjednoczonej Prawicy, pokazaliśmy nową większość parlamentarną. Wszystkie głosowania, które przeprowadzaliśmy w drugiej części dnia, wygraliśmy. Myślę, że to się potwierdzi na kolejnych posiedzeniach Sejmu. Nie wykluczam, że poparcie dla Polskiego Ładu będzie jeszcze większe, bo to po prostu dobry program i warto się pod nim podpisać. Opozycja, zwłaszcza główna siła opozycyjna, żadnej pozytywnej alternatywy programowej po prostu nie ma – powiedział Jarosław Sellin.

- Nie mówię, że Polski Ład jest sam w sobie w pełni zły. Jako Konfederacja uważamy jednak, że są też inne sposoby zmiany choćby systemu zdrowia. To, że dosypiemy do jakiegoś nieefektywnego systemu pieniędzy, wcale go nie uzdrowi. My opracowaliśmy alternatywę dla Polskiego Ładu pod nazwą "Polska na nowo". Opisujemy tam, jak m.in. powinien wyglądać system zdrowia. A powinien opierać się na pewnych założeniach rynkowych, dotyczących konkurencji firm o składkę konkretnego obywatela. Uważamy, że lepszy byłby system publiczno-prywatny – argumentował z kolei Michał Urbaniak.

Innego zdania był przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej. - Myślę, że to kwestia zaufania do władzy. Jeśli się nie ma tego zaufania, to trudno popierać takie projekty. Ta władza nie umie zarządzać naszymi, podatkowymi pieniędzmi. Najpierw trzeba uporządkować służbę zdrowia, a dopiero później sypać miliony. Jeśli są szpitale powiatowe, które nie mają pełnej obsady, a w niektórych brakuje nawet chirurga czy anestezjologa, to trzeba podejmować męskie decyzje. Po co chirurgia w szpitalu, w którym nie ma specjalisty? Albo w takiej sytuacji chirurga zdobędziemy, co nie jest łatwe, albo nie ma sensu utrzymywać takiego szpitala, bo jest to oszukiwanie wyborców – powiedział Jerzy Borowczak.

- Mam dobre i ciepłe stosunki z Jarosławem Gowinem. Ale powiedzmy sobie szczerze: nigdy nie było tajemnicą, że to środowisko polityczne, które ma korzenie liberalne. Odejście z rządu może paradoksalnie wyjść na dobre i jemu, i nam. To postawi poprzeczkę legislacyjną dla obecnie rządzącego naszego obozu na wysokim poziomie. Chodzi o to, że musimy przygotować ustawy w taki sposób, aby każdy Polak, który ma dochody - czy to emeryt, rencista, pracujący czy przedsiębiorca - mógł to przeanalizować z kalkulatorem, co mu to da i czy rzeczywiście na tym zyska. To jest pytanie kluczowe, to jest cała idea naszego programu. My tego nie ukrywamy ani się z tym nie obnosimy, ale chcemy bardziej sprawiedliwego systemu podatkowego wzorem krajów europejskich – tłumaczył Tadeusz Cymański.

Kolejnymi tematami, poruszonymi w audycji, były: mijający termin na odpowiedź polskiego rządu do Komisji Europejskiej ws. orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącego działalności Izby Dyscyplinarnej oraz ataki na niektórych posłów po przegłosowaniu nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search