niezalenaWiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Jarosław Sellin odniósł się dziś do zastrzeżeń opozycji dot. wyboru dr. Karola Nawrockiego na stanowisko prezesa IPN, któremu zarzucano dokonanie zmian ekspozycji Muzeum II Wojny Światowej. Sellin podkreślił, że poprzednia narracja muzeum była niewłaściwa i świadczyła o niekompetencji ówczesnych władz tej placówki. - Moim zdaniem, to jedna z większych kompromitacji – tej siły politycznej, która jeszcze tego broniła i cały czas broni – i ludzi, którzy podjęli się w imieniu tej siły politycznej kierowania tą instytucją - powiedział na antenie Radiowej Jedynki wiceminister.

Sejm powołał w ub. piątek dr. Karola Nawrockiego, dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, na stanowisko prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Jego wybór musi zatwierdzić obecnie Senat. Przeciw powołaniu Nawrockiego głosowała Koalicja Obywatelska, Lewica oraz Polska 2050, argumentując m.in., że jest on „nominatem PiS”, dzięki któremu „zawłaszczono Muzeum II Wojny Światowej”.


Wiceszef MKDNiS Jarosław Sellin pytany był dziś na antenie Radiowej Jedynki m.in. o przyczyny takiej oceny Nawrockiego przez większość opozycji.

Sellin przypomniał, że zbudowane „za pół miliarda złotych polskiego podatnika” muzeum „jest nadzorowane, organizowane przez ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego”. – Wiec nie wiem o co chodzi, jeśli używane są te argumenty o niezależności w czasach, kiedy Platforma Obywatelska rządziła, a utraty niezależności, kiedy my rządzimy – powiedział wiceminister.

- Oczywiście organizator, czyli minister kultury i dziedzictwa narodowego, w przypadku takiej instytucji, jak Muzeum Drugiej Wojny Światowej, ma prawo podejmować decyzje, kto tą instytucją zarządza. Uznaliśmy, że dobrze byłoby dokonać tam zmiany, ponieważ uważaliśmy, że popełniono tam błędy, jeśli chodzi o narracje tego muzeum- tłumaczył.

- To jest polskie muzeum II wojny św., a narracja nie była właściwa, jeśli chodzi o pokazanie polskiej specyfiki, polskiego fenomenu z czasów II wojny światowej. I dr Karol Nawrocki podjął się tego zadania, żeby tej korekty dokonać- dodał.

Sellin przypomniał debatę sejmową poprzedzającą wybór Nawrockiego, podczas której mówiono „jakie to były korekty i czemu Platforma Obywatelska i była dyrekcja z jej nominacji się im sprzeciwiała”. Jego zdaniem, to właśnie „zbulwersowało” posłów opozycji.

Wiceminister przyznał, że nie wie, dlaczego „poprzednie władze muzeum związane z Platformą Obywatelską” widziały w działaniach Karola Nawrockiego zmierzających do przywrócenia właściwego kontekstu historycznego (m.in. pokazania przyczyn II wojny światowej oraz walce narodu polskiego) „jakąś kontrowersję”. – To wszystko zdecydowaną większość Polaków łączy i mamy to poczucie, że właśnie o tej walce w czasie II wojny światowej opowiadać – podkreślił.

- Tymczasem nasi poprzednicy zaplanowali to muzeum, jako „opowieść uniwersalną o cierpieniach ludności cywilnej”. To jest oczywiście bardzo ważny element historii II wojny światowej, ale opowieść uniwersalna o cierpieniach ludności cywilnej, w samym swoim finale oznaczała, że przyznajemy, że najbardziej ucierpieli w czasie II wojny światowej - i w sensie liczby ofiar i w sensie okrutnych rzeczy, które ich spotkały – ucierpieli Rosjanie i Niemcy. (…) Więc co? W polskim Muzeum II Wojny Światowej mamy przede wszystkim o tym opowiadać? Niech niemieckie muzeum o tym opowiada, czy rosyjskie muzeum o tym opowiada- tłumaczył wiceminister.

- A mamy opowieść niezwykłą o tej polskiej specyfice; o tej walce, o braku kolaboracji (jedyny taki przypadek w okupowanej Europie, poza może jeszcze Jugosławią), o walce na wszystkich frontach, o ważnych przywódcach wojskowych, o ważnych bohaterach, o polskim wspieraniu Żydów w czasie zagłady dokonywanej niestety na polskiej ziemi. To jest ta specyfika historii polskiej z czasów II wojny światowej. I tego było niewiele, albo w ogóle

- dodał, wskazując, że „niektóre postaci w ogóle nie były pokazywane” w ekspozycji muzeum.

Według Sellina, Polacy kojarzą personalnie II wojnę światową m.in. z gen. Władysławem Andersem, Stanisławem Maczkiem, czy Władysławem Sikorskim, a „tej opowieści tam nie było”. – Stąd ta korekta, moim zdaniem właściwa i konieczna. I dr Nawrocki to zrobił i z tego powodu został podany do sadu. Poprzednie władze poszły do sądu, żądając tego wszystkiego, co pan premier Gliński wymieniał z trybuny [sejmowej-red.], usunięcia tych polskich bohaterów – przypomniał Jarosław Sellin.

- Moim zdaniem, to jedna z większych kompromitacji – tej siły politycznej, która jeszcze tego broniła i cały czas broni – i ludzi, którzy podjęli się w imieniu tej siły politycznej kierowania tą instytucją - podsumował wiceminister Sellin.

Według niego, determinacja, żeby walczyć z pamięcią o polskich bohaterach (m.in. poprzez zaniedbania na Westerplatte), wynika z tego, że „ludzie związani z dzisiejszą opozycją i historycy z nimi związani wiedzą, że obiektywnie przegrali”. – [wiedzą], że to była kompromitacja. I ta propozycja głównej narracji w Muzeum II Wojny Światowej i to zaniedbanie Westerplatte – podsumował.

Kandydaturę Nawrockiego, zgodnie z ustawą o IPN, rekomendowało Sejmowi Kolegium Instytutu. Jeżeli Senat nie zaakceptuje decyzji Sejmu w sprawie powołania nowego prezesa IPN, Kolegium IPN będzie musiało przeprowadzić kolejny konkurs w tej sprawie. Kadencja obecnego szefa IPN Jarosława Szarka kończy się w lipcu; jeżeli do tego czasu parlament nie powoła nowego prezesa IPN, to Jarosław Szarek będzie pełnił funkcję p.o. prezesa IPN.

WprostNa wybór Nawrockiego na prezesa IPN musi zgodzić się Senat. Wiceminister zapewnił, że PiS będzie „przekonywać wszystkich senatorów do kandydatury Karola Nawrockiego”. – On też to będzie osobiście czynił – zapewniał polityk. – Zobaczymy, jak to będzie w Senacie. Dobrze by było, by nie było tak, jak z Rzecznikiem Praw Obywatelskich, że przez dłuższy czas nie będziemy mogli dokonać wyboru – dodał.

Wiceminister przyznał, że „cieszy się”, że obecny prezes Jarosław Szarek już teraz postanowił zatrudnić Karola Nawrockiego w IPN na stanowisku wiceprezesa.

– Zresztą Karol Nawrocki do Muzeum II Wojny Światowej przyszedł z IPN-u. Ja go znalazłem w gdańskim IPN-ie na kierowniczym stanowisku. Poznaliśmy się dobrze parę lat temu – przyznał Sellin. – Uznaliśmy razem z premierem Piotrem Glińskim, że to będzie dobry dyrektor Muzeum II Wojny Światowej. Można powiedzieć, że wrócił do instytucji, z której wcześniej wyszedł – dodał.

 

Wiceminister podkreślił, że jeśli chodzi o głosowanie w Senacie, jest „umiarkowanym optymistą”. – Ale nie jestem naiwny. Wiem, jaki jest układ sił i od czego głosowanie zależy. Nie zawsze od merytorycznej oceny, analizy zalet kandydata, ale od czystej gry politycznej – dodał.

Kim jest Karol Nawrocki?
Karol Nawrocki urodził się w 1983 roku. Skończył studia na Instytucie Historii Uniwersytetu Gdańskiego. Jako pierwszy historyk w Polsce podejmował badania nad przestępczością zorganizowaną w PRL w latach 80. W 2013 roku obronił rozprawę doktorską pt. Opór społeczny wobec władzy komunistycznej w województwie elbląskim 1976–1989. Jest autorem wielu prac z zakresu historii opozycji antykomunistycznej.

Nawrocki od czterech lat jest dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Został powołany na to stanowisko po ostrym sporze rządu z poprzednim dyrektorem Pawłem Machcewiczem i połączeniu muzeum z utworzonym w 2015 Muzeum Westerplatte.

tvp infoPlatforma Obywatelska skompromitowała się w Sejmie, nie popierając tych 770 mld zł na następną perspektywę budżetową. Chcieli wyjść z tego honorowo w Senacie, deliberując przez trzy tygodnie bezsensowną preambułę – komentuje zachowanie największej partii opozycyjnej wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Jarosław Sellin. Gość programu „#Jedziemy” komentując głosowanie nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy ocenił, że „kolejna kompromitacja opozycji to dobry fakt dla Polski”.

Zobacz nagranie programu

Jeden się pomylił, drugi nie słyszał. Tłumaczy się szef senackiego klubu KO
W czwartek Senat uchwalił ustawę w sprawie wyrażenia zgody na ratyfikację przez prezydenta decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Do ustawy nie wprowadzono żadnych zmian, to jest preambuły, którą chcieli tam umieścić senatorowie opozycji.

Jak Senat głosował nad ratyfikacją FO?

„Za” było 98 senatorów, przeciwko nikt, wstrzymało się dwóch. Senat zajmował się sprawą ratyfikacji trzy tygodnie. Ostatecznie głosowanie poprzedziło kilka innych, w których większość senacka nie zdołała wprowadzić preambuły.

W TVP Info Jarosław Sellin ocenił, że „większość senacka, którą ma niestety opozycja, postanowiła odreagować swoją kompromitację w Sejmie”.

– Gdyby po ratyfikowaniu tej uchwały w Sejmie natychmiast zajął się tym Senat i też ratyfikował bez zbędnych poprawek, zbędnych dyskusji, bylibyśmy wśród liderów w UE – skomentował wiceminister kultury.

 

Jego zdaniem kompromitacja PO polegała na tym, że wpierw nie poparła 770 mld zł unijnych środków z następnej perspektywy budżetowej.

– Chcieli wyjść z tego honorowo w Senacie, deliberując przez trzy tygodnie nad bezsensowną preambułą. Kolejna kompromitacja opozycji, ale dobry fakt dla Polski. Dobrze, że opatrzność czuwa, że ktoś się tam pomylił, zagłosował nie tak jak trzeba – ocenił Sellin.

Konsekwencje opóźniania prac w Senacie

Zauważył przy tym, że wiążą się z tym mimo wszystko konsekwencje. – W tej sytuacji jesteśmy w ogonie, przedostatnim krajem, który ratyfikuje ten projekt – dodał.

Podkreślił też, że zawarte w senackiej preambule postulaty „dawno już zostały spełnione”. – Na co te środki mają być przeznaczone; wymieniano te obszary, na które mają iść europejskie pieniądze – to już jest dawno ustalone w Krajowym Planie Odbudowy wysłanym do Komisji Europejskiej – zaznaczył gość TVP Info.

tvp1 bTerminu terroryzm państwowy po raz pierwszy użyły polskie władze i myślę, że to termin adekwatny. To jest rzecz niebywała i ja sobie takiej historii w ostatnich latach nie przypominam, aby w celu złapania jakiegoś adwersarza politycznego zaszantażować samolot lecący przez własne terytorium, twierdząc fałszywie, że na pokładzie jest bomba i aresztować opozycjonistę, który na tym pokładzie był – komentuje zmuszenie do lądowania samolotu z Aten do Wilna przez reżim Aleksandra Łukaszenki na Białorusi wiceminister kultury Jarosław Sellin (PiS).

Zobacz nagranie programu

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search