papKlasztor oo. karmelitów bosych w Berdyczowie z Muzeum Josepha Conrada, mieszczącym się w jednym z budynków klasztoru, kościół św. Barbary i cmentarz żydowski odwiedził wiceminister kultury Jarosław Sellin podczas dwudniowej wizyty na Ukrainie – podano w poniedziałek na stronie MKDNiS.

Pragnę z satysfakcją podkreślić, że działania zmierzające do przywrócenia berdyczowskiej twierdzy Maryi pierwotnej świetności i utworzenia Muzeum Conrada odbywały się przy wsparciu finansowym Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, a obecnie są bezpośrednio dofinansowywane przez Instytut POLONIKA – instytucję kultury podległą i finansowaną przez resort kultury" – powiedział wiceminister Jarosław Sellin podczas niedzielnej uroczystości w klasztorze karmelitów w Berdyczowie, będącym Narodowym Sanktuarium Maryjnym Ukrainy.

Wiceminister przypomniał, że świątynia służyła wiernym od stuleci – ufundowana w XVII w. wraz z obrazem przez wojewodę kijowskiego, Janusza Tyszkiewicza, jako wotum za ocalenie z niewoli tatarskiej, otoczona opieką Ojców Karmelitów Bosych, była świadkiem wielu cudów, lecz także burzliwych dziejów Kijowszczyzny i Podola. W uznaniu licznych cudów, jakie dokonały się za sprawą Obrazu Matki Bożej Berdyczowskiej, 16 lipca 1756 r. biskup kijowski Kajetan Sołtyk, za zgodą papieża Benedykta XIV, dokonał aktu uroczystej koronacji obrazu.

"Wiek dwudziesty to zarówno burzliwe i tragiczne lata sowieckiego totalitaryzmu, w trakcie których zaginął Wizerunek Matki Boskiej Berdyczowskiej, a Sanktuarium zamieniono na muzeum ateizmu, jak i odrodzenie Kościoła na Ukrainie pod koniec tego stulecia. Ponad dwieście lat od pierwszej koronacji obrazu, 16 lipca 1998 r. odbyła się koronacja jego kopii, koronami poświęconymi przez świętego Jana Pawła II w trakcie pielgrzymki do Polski w roku 1997" – przypomniał wiceminister Sellin.

Wiceszef resortu kultury i sportu wskazał, że w murach restaurowanego klasztoru Karmelitów Bosych znalazło się także miejsce dla muzeum poświęconemu Józefowi Teodorowi Konradowi Korzeniowskiemu, piszącemu pod pseudonimem Joseph Conrad. "Utwory Josepha Conrada, tłumaczone na wiele języków, stanowią kanon światowej literatury. Dlatego dzisiejsze uroczystości, oprócz aspektu ekumenicznego, duchowego mają także wymiar kulturowy w szerokim tego słowa znaczeniu" – powiedział Jarosław Sellin.

Resort kultury podał, że "wiceminister wziął także udział, wspólnie z Pełnomocnikiem Rządu do Spraw Polonii i Polaków za Granicą, sekretarzem stanu w KPRM Janem Dziedziczakiem oraz Marcinem Przydaczem – podsekretarzem stanu w MSZ, w uroczystości Matki Boskiej Szkaplerznej, przypadającej w dziesiątą rocznicę ustanowienia klasztoru karmelitów w Berdyczowie Narodowym Sanktuarium Maryjnym Ukrainy. Przed uroczystością polska delegacja złożyła kwiaty w bazylice pod tablicą upamiętniającą św. Jana Pawła II".

wpolityceKrzysztof Wyszkowski, działacz niepodległościowy zaangażowany w latach reżimu komunistycznego w działalność podziemnych wydawnictw, odebrał odznakę „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, przyznaną przez ministra kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotra Glińskiego - podano na stronie MKDNiS.

Jak poinformowano w piątek na stronie resortu kultury, „w uroczystości wziął udział również Henryk Jagielski – współorganizator strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r.”.

Odznaka „Zasłużony dla Kultury Polskiej” jest wyrazem uznania za Pana wkład i zaangażowanie w rozwój niezależnej kultury polskiej. Niech to odznaczenie będzie wyrazem wdzięczności za walkę o wolność słowa i pracę nad zachowaniem niezależności kultury polskiej-– powiedział wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Jarosław Sellin, wręczając odznaczenie Krzysztofowi Wyszkowskiemu.

Przypomniano, że „Wyszkowski już w drugiej połowie lat 70. był zaangażowany w funkcjonowanie Komitetu Obrony Robotników i Wolnych Związkach Zawodowych, a od 1980 r. – w NSSZ ‘Solidarność’”.


W latach 1980 i 1988 uczestniczył w strajkach Stoczni Gdańskiej. Pełnił funkcję sekretarza redakcji „Tygodnika Solidarność”— czytamy na stronie MKDNiS.

Zaznaczono, że „w związku z działalnością antykomunistyczną był wielokrotnie zatrzymywany i aresztowany, a podczas stanu wojennego – internowany”.

W latach 80. publikował artykuły w prasie podziemnej. Jako obserwator obrad Okrągłego Stołu z ramienia Video Studio Gdańsk, w paryskiej „Kulturze” opublikował krytyczną opinię na temat tych porozumień— napisano.

Na początku lat 90. uczestniczył w życiu politycznym – był doradcą premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego i Jana Olszewskiego. W późniejszym okresie prowadził działalność publicystyczną w tygodnikach „Solidarność” i „Gazeta Polska”— przypomniano w informacji.

papŚwiatu potrzebna jest wiedza o heroizmie i cierpieniu polskiej wsi w czasie II wojny światowej - mówił w poniedziałek w Michniowie Jarosław Sellin. Wiceminister kultury uczestniczył w obchodach Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej w 78. rocznicę pacyfikacji wsi Michniów.

Uroczystościom towarzyszył oficjalne otwarcie Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich, upamiętniającym 817 polskich wsi spacyfikowanych przez Niemców.

Sellin dziękował za determinację władzom wszystkich szczebli, które zdecydowały się zbudować Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich. Zaznaczył, że instytucja przybrała kształt nowoczesnego muzeum. Wskazał, że trwająca około dziesięciu lat budowa była dużym wysiłek dla władz samorządowych i państwowych, które poprzez ministerstwo kultury wsparły budowę mauzoleum kwotą 20 mln złotych.

"Myślę, że tak powinno być, że właśnie budowanie trwałych instytucji, które dbają o nasza pamięć historyczną, polską politykę pamięci, polską politykę historyczną to obowiązek władz wszystkich szczebli" – wskazał Sellin.

Wiceminister podkreślił, że często państwo polskie jest "boleśnie dotykane" z powodu ignorancji i braku wiedzy historycznej. "Widzimy jakie fałszywe kody pamięci się często utrwalają w świecie. Jak wciąż mało jest wiedzy na temat tego co Polacy przeżyli zwłaszcza w czasie II wojny światowej" - mówił.

Dlatego, jak zaznaczył, budowane są m.in. Muzeum Pamięci Sybiru, Muzeum Kresów czy Muzeum Żołnierzy Wyklętych. "Istnienie takich instytucji daje szansę i gwarancję lepszego upowszechniania wiedzy. Trwale działająca instytucja może dać większe efekty jeśli chodzi o skuteczność w prowadzeniu polityki historycznej przez naród polski i państwo polskie. Skuteczność tej polityki jest budowaniem kapitału moralnego narodu i państwa" – podkreślił.

Zaznaczył, że zadaniem Mauzoleum powinno być organizowanie wystaw czasowych, seminariów i konferencji dotyczących losów polskiej mieszkańców wsi w czasie drugiej wojny światowej. "Myślę, że w przyszłości będzie coraz więcej wiedzy na temat tego jak heroicznie zachowywała się polska wieś w czasie drugiej wojny światowej i jak bardzo ucierpiała. Ta wiedza potrzebna jest wszystkim dla prawdy i sprawiedliwości" – powiedział.

W Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich odpowiedziana jest historia oraz upamiętnione są ofiary pacyfikacji. Bryłę budynku Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie tworzy 11 segmentów: pięć zamkniętych i sześć otwartych, poprzecinanych pęknięciami. Muzeum powstało według projektu pracowni Mirosława Nizio. Autor koncepcji nawiązał do symboliki płonącej stodoły.

W Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich odpowiedziana jest historia oraz upamiętnione są ofiary pacyfikacji. Bryłę budynku Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie tworzy 11 segmentów: pięć zamkniętych i sześć otwartych, poprzecinanych pęknięciami. Muzeum powstało według projektu pracowni Mirosława Nizio. Autor koncepcji nawiązał do symboliki płonącej stodoły.

12 lipca 1943 r. Niemcy rozpoczęli dwudniową pacyfikację Michniowa, ponieważ mieszkańcy wsi sprzyjali partyzantom Armii Krajowej, zgrupowanym pod dowództwem por. Jana Piwnika "Ponurego" na pobliskim Wykusie.

W czasie lub w związku z pacyfikacją zamordowano 204 osoby - 102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci. Wiadomo, iż liczba ofiar tej zbrodni może być większa, gdyż losy lokatorów, służby, osób czasowo przebywających we wsi nie są znane.

tysol1W Polsce nie będą zachowane pomniki sławiące Józefa Stalina - powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin w wywiadzie dla rosyjskiej "Niezawisimej Gaziety". Wskazał w nim m.in., że Polska nie otrzymuje od trzech lat zgody na remont cmentarza w Katyniu.

Kwestie pamięci historycznej i miejsc pamięci w obu krajach to główny temat wywiadu, opublikowanego w poniedziałek.

Wiceminister zapewnił, że w Polsce "miejsca pochówków żołnierzy radzieckich są chronione przez ostatnich 30 lat i żaden taki cmentarz nie został zlikwidowany". Wymienił liczbę 692 cmentarzy żołnierzy radzieckich znajdujących się obecnie w Polsce.

Sellin zastrzegł przy tym, że "nie możemy w niepodległej Polsce odnosić się tolerancyjnie do pomników, które upamiętniają 50-letnie podporządkowanie naszego kraju Związkowi Radzieckiemu. Demontujemy takie pomniki-symbole". Wiceminister dodał, że Polska zarazem troszczy się "o miejsca pochówków" i przeznacza "co roku okrągłe sumy na opiekę nad nimi".

Wiceszef resortu kultury wskazał, że niedawno został na Pomorzu Zachodnim zdemontowany pomnik, "na którym jeszcze znajdował się wizerunek Stalina" i podkreślił: "Oczywiście, nie mogliśmy go pozostawić".

W wywiadzie Sellin poinformował, że od trzech lat strona polska prosi o zezwolenie na przeprowadzenie, na własny koszt, remontu Polskiego Cmentarza Wojennego w Katyniu. "Na nasze zapytania i wnioski o zgodę, skierowane zarówno do władz Zespołu Memorialnego w Katyniu (jego częścią jest Polski Cmentarz Wojenny - PAP), jak i do Centralnego Muzeum Rosyjskiej Historii Współczesnej, któremu podlega Zespół Memorialny, nie otrzymaliśmy pozytywnej odpowiedzi" - wyjaśnił.

"Zdajemy sobie sprawę, jak wglądają realia rosyjskie. Rozumiemy, że niezbędna jest zgoda polityczna na naszą prośbę" - zauważył Sellin. Ocenił jednocześnie, że na razie "nie widzi perspektyw" przeprowadzenia przez "pierwsze osoby w państwie" ze strony polskiej i rosyjskiej rozmów na temat sytuacji cmentarzy w Katyniu i Miednoje.

Wiceminister był pytany o to, czy rosyjskie instytucje państwowe zwracały się z prośbą o wzniesienie pomnika żołnierzom Armii Czerwonej, którzy zginęli w trakcie wojny polsko-bolszewickiej 1919-1921 bądź pomnika żołnierzy zmarłych w obozach jenieckich w czasie tej wojny.

"Nie słyszałem o żadnej inicjatywie, by postawić im pomnik. Jednak od razu powiem, że jeśliby trafiła do nas propozycja wzniesienia takiego pomnika, to nie wydalibyśmy na to zgody. W czasie tej wojny Armia Czerwona była armią agresora, walczącą o zniszczenie państwa polskiego i o jego podporządkowanie rodzącemu się imperium sowieckiemu" - powiedział wiceminister Sellin.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search