pr 2- Najpierw zbadaliśmy w jakiej formie Polacy lubią obchodzić swoje narodowe święta. W odpowiedziach przede wszystkim padało, że chcieliby mieć uroczystości w pobliżu swojego miejsca zamieszkania, a nie tylko obserwować je w telewizji. Dlatego uruchomiliśmy program "Niepodległa" - mówił w Dwójce wiceminister kultury. Wysłuchaj nagrania audycji

Polska Niepodległa - serwis specjalny Polskiego Radia
Jednym z założeń rządowego programu, jak dodał Jarosław Sellin, jest wspieranie inicjatyw lokalnych i regionalnych. - Zrealizowano już około dwóch tysięcy trzystu różnego radzaju wydarzeń, a przed nami kolejnych tysiąc trzysta, również w tych kluczowych dniach: 10, 11 i 12 listopada. To oznacza, że średnio w każdej gminie jest jakieś wydarzenie, a w każdym powiecie - od siedmiu do dziewięciu. To dobrze, bo chodziło właśnie, żeby uwspólnotowić te obchody - podkreślał pełnomocnik rządu ds. obchodów stulecia odzyskania niepodległości.

Tegoroczna wyjątkowa rocznica świętowana jest także poza granicami Polski. - W ciągu kilku lat zaplanowanych jest w sumie około czterystu różnych wydarzeń, od największych miast USA, przez całą Europę aż po Japonię. O szczegółach będziemy mówić dziś (5.11) w Instytucie Adama Mickiewicza - tłumaczył wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.

Do kiedy będzie działał program "Niepodległa"? Jakie wydarzenie kulturalne, jako pierwsze w historii, będzie transmitowane 11 listopada przez trzy największe telewizje w Polsce? Dlaczego obóz rządzący nie weźmie udziału w Marszu Niepodległości? Czy organizowany na Krakowskim Przedmieściu Festiwal Niepodległości będzie konkurencją dla marszu? O tym w nagraniu audycji.

interia- Gdyby poparcie uzyskane w wyborach do sejmików przez poszczególne środowiska polityczne potraktować jak sondaż przed wyborami do parlamentu, to PiS miałby nawet szanse na samodzielne rządy - stwierdził wiceminister kultury Jarosław Sellin (PiS). Przyznał, że PiS ma problem w wielkich miastach.

"Po dwóch turach wyborów samorządowych, trzeba jeszcze raz powtórzyć zasadnicze fakty. PiS wygrało wybory samorządowe w 2018 r. Wygrało tak, jak nikomu się dotąd to nie udało" - powiedział Sellin w TVN24.

Na uwagę, że w wyborach w miastach PiS przegrał, a w części przypadków stracił władzę nawet w swoich matecznikach, Sellin stwierdził: "wygraliśmy te wybory i w dodatku zrealizowaliśmy to, co chcieliśmy zrealizować".

"Przede wszystkim chcieliśmy zrealizować to, żeby mieć więcej wpływów jeśli chodzi o władzę w sejmikach wojewódzkich i mieć po prostu więcej marszałków. Dotąd mieliśmy taką sytuację tylko w jednym województwie. Dzisiaj wygraliśmy w dziewięciu województwach, z tego w sześciu możemy rządzić samodzielnie" - powiedział.

Odnosząc się do stwierdzenia, że PiS stawiał też na wielkie i średnie ośrodki, a prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki w czasie kampanii odwiedzali tak małe, jak i średnie i duże miasta, Sellin powiedział, że konwencje regionalne muszą się odbywać w stolicach danych regionów. Dodał, że PiS "nie odpuszczał sobie wielkich miast" i w nich też liczył na dobre wyniki.

"Przegraliśmy w zdecydowanej większości z nich. Chociaż też tutaj bym dywersyfikował, jeśli chodzi o te bezpośrednie starcia - prezydentów, burmistrzów - bo tu rzeczywiście sukcesów nie ma. Natomiast posunęliśmy się do przodu jeśli chodzi o procenty poparcia w poszczególnych miastach i często reprezentacje PiS w radach miast" - powiedział Sellin.

Zapowiedział, że wyniki będą analizowane, aby poprawić sytuację w kontekście następnych wyborów. Wskazał, że te wybory były początkiem tzw. czwórboju, ponieważ przed nami co pół roku kolejne wybory - w 2019 r. do Parlamentu Europejskiego i parlamentarne, w 2020 r. - prezydenckie.

"Z tego czwórboju wynika, że PiS ma szanse - bo niektórzy w to wątpili - odnowić swój mandat w skali całego kraju za rok. Bo te procenty, które właśnie w sejmikach trzeba przeliczać, które poszczególne środowiska polityczne dostały, oznaczają, że dzisiaj gdyby to potraktować jako sondaż, mielibyśmy nawet szanse na samodzielne rządy" - stwierdził Sellin.

Stwierdził też, że PiS wygrał te wybory, bo jest najsilniejszym środowiskiem politycznym z szansą na samodzielne rządzenie. "Natomiast w wielkich miastach, gdzie mieszka 15 proc. Polaków (...), mamy problem. Będziemy ten problem analizować. Będziemy starali się również mieszkańcom wielkich miast przedstawić, że dobra polityka obecnego rządu, dobra zmiana, jest dobrą zmianą również dla nich" - dodał.

W wyborach samorządowych PiS uzyskało samodzielną większość w 6 sejmikach województw: lubelskiego, łódzkiego, małopolskiego, podkarpackiego, podlaskiego i świętokrzyskiego. Koalicja Obywatelska ma samodzielną większość w jednym sejmiku - województwa pomorskiego. Zakładając możliwość współpracy z ludowcami, koalicja KO i PSL miałaby szansę na rządzenie w sejmikach województw: kujawsko-pomorskiego (18 mandatów na 30), mazowieckiego (26 na 51), warmińsko-mazurskiego (19 na 30) oraz wielkopolskiego (22 na 39).

TVN24Donald Tusk pokazał, co potrafi i porzucił stanowisko, o którym każdy polityk marzy, dla takich miraży jak sekretarzowanie Radzie Europejskiej - mówił w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl  Zobacz nagranie programu

JarosławSellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, oceniając objęcie przez Tuska funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej. Dodał także, że "wolałby, żeby do polityki krajowej Donald Tusk już nie wrócił". - Donald Tusk pokazał co potrafi i porzucił stanowisko, o którym każdy polityk marzy - żeby być premierem Polski albo prezydentem Polski - dla takich miraży, jakimi jest sekretarzowanie Radzie Europejskiej - mówił w w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin (Prawo i Sprawiedliwość). - To pokazuje, jaki ma stosunek do Polski - ocenił.
"Miałem wrażenie, że polskiej polityki nie był w ogóle" Sellin dodał, że nie wyobraża sobie, "żeby pani Merkel w trakcie sprawowania kanclerstwa, albo pan prezydent Francji w trakcie sprawowania prezydentury, albo premier Włoch w trakcie sprawowania premierostwa, dla takiego stanowiska w Brukseli porzucili tak ważne stanowiska we własnym państwie narodowym". - Wolałbym, żeby do polityki krajowej Donald Tusk już nie wrócił - stwierdził. Jego zdaniem "czasy jego dominacji w polityce krajowej nie były najlepszymi latami dla polskiej polityki". - Czasami nawet miałem wrażenie, że polskiej polityki nie było w ogóle - ocenił Jarosław Sellin.
» W poniedziałek o godzinie 10 zbiera się sejmowa komisja śledcza do spraw Amber Gold, która zaplanowała na ten dzień przesłuchanie Donalda Tuska. Jarosław Sellin pytany w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl, czy chciałby, aby przesłuchanie Tuska przed komisją zakończyło jego polityczną karierę, odpowiedział: - Nikomu nie życzę żadnego wieka, ani żadnej trumny. Wskazał przy tym, że powinno zostać wyjaśnione, "dlaczego tylu Polaków było oszukanych, dlaczego, mimo że wiedziano o tym, że to jest oszustwo nie czyniono niczego z dużym wyprzedzeniem". - Premier, który odpowiada za swoich ministrów, za służby - wtedy odpowiadał - powinien się z tego wytłumaczyć - ocenił Sellin.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search