wpolityceDziwię się, że Sławomir Neumann nie został zmuszony do odejścia z funkcji szefa okręgu gdańskiego PO i że nadal jest na liście wyborczej Koalicji Obywatelskiej - mówiła w poniedziałek Joanna Lichocka (PiS). Jak wskazała, Neumann może sam zrezygnować zarówno ze startu, jak i z kierowania okręgiem.

Posłanka PiS odniosła się w radiowej Jedynce do publikowanych przez TVP Info nagrań z rozmów Neumanna z 2017 roku z lokalnymi działaczami Platformy z Tczewa. W związku z publikacjami polityk zrezygnował z funkcji szefa klubu parlamentarnego PO-KO, o czym poinformował w niedzielę PAP.

„W nagraniach znalazły się słowa, których głęboko żałuję”. Neumann rezygnuje z przewodniczenia klubowi parlamentarnemu PO-KO!

Lichocka komentując nagrania oceniła, że Platforma buduje swoją aktywność na kłamstwie i na zwodzeniu wyborców.

Świadomie przyjęta taktyka kłamstwa jako skutecznej metody politycznej właśnie w tych dniach jest demaskowana, co innego mówi pan Sławomir Neumann czy inni członkowie PO w świetle kamer, a co innego, gdy sądzą, że nie są nagrywani— stwierdziła.

Dziwię się, że pan Neumann jeszcze nie został zmuszony do odejścia z szefa okręgu gdańskiego, dziwię się, że nadal jest na liście PO— powiedziała posłanka.

Jak zaznaczyła, kierownictwo Koalicji Obywatelskiej mogłoby powiedzieć, że Neumann nie jest już ich kandydatem. Również, jak zauważyła, sam Neumann może zrezygnować z kandydowania oraz okręgiem gdańskim.

Tymczasem, kontynuowała Lichocka, nic takiego się nie dzieje.

Te standardy, które są na tych taśmach, to są standardy tego towarzycha— powiedziała posłanka.

Brudziński o taśmach Neumanna: Rozmowę nagrał kolega. Oni sami siebie nagrywają. To pokazuje, jakie są relacje wewnątrz tego obozu

W najnowszym numerze „Sieci”: Co jest dane, zostanie odebrane. Ile możemy stracić, gdyby władzę przejęła Koalicja Obywatelska?

Zdaniem ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, właściwą reakcją byłaby rezygnacja Sławomira Neumann z kandydowania do Sejmu, ale przecież do tego nie dojdzie. Jak dodał, PO nie ma nic wspólnego z realizowaniem oczekiwań ludzi.

Błaszczak podkreślił, że Neumann zrezygnował z funkcji przewodniczącego klubu parlamentarnego pod koniec kadencji.

To funkcja, która już dzisiaj nic nie znaczy, a jeżeli rzeczywiście doszłoby do wyciągnięcia konsekwencji wobec żenującego postępowania Neumanna, to powinien zrezygnować z kandydowania, ale przecież do tego nie dojdzie— zaznaczył Błaszczak.

Oni siebie nazywają Platforma Obywatelska, a nie mają nic wspólnego z realizowaniem oczekiwań ludzi. Oni mówią o samorządzie, a Neumann na taśmie powiedział, na czym ten ich samorząd polega: wysyła tam działacza partyjnego i nie zważa na to, czy on jest przyjmowany przez mieszkańców Tczewa czy nie. On ma być i koniec, bo taka jest wola aparatu partyjnego— zauważył szef MON.

Neumann zapowiedział już wcześniej w poniedziałek, że nie zrezygnuj z kandydowania do Sejmu. Polityk jest „jedynką” gdańskiej listy KO w wyborach do Sejmu.

Z kolei wiceminister kultury Jarosław Sellin powiedział, że porządek aksjologiczny zaprezentowany na taśmach Neumanna kojarzy się z mafią. Jego zdaniem, trudno przejść obojętnie obok tych nagrań.

Sellin powiedział, że szczególnie zbulwersowały go dwa wątki z taśm.

Pierwszy to kultura, czy samorozumienie wewnętrzne Platformy Obywatelskiej, trzeba to powiedzieć jasno. To samorozumienie wewnętrzne nie jest samorozumieniem partii politycznej, która ma służyć ludziom i Polsce— podkreślił.

Neumann mówi wprost, że jest patriotą Platformy. Ja jestem patriotą Polski— przekonywał.

Jego zdaniem, „porządek aksjologiczny” zaprezentowany na taśmach „kojarzy się z mafią”.

Omerta - „jesteś z nami, to będziemy cię chronić, wychodzisz, to nas nie obchodzisz i właściwie to przyłożymy nawet rękę do tego, żeby ci się krzywda mogła stać”— mówił Sellin.

Wskazał, że druga rzecz, która go zbulwersowała, to przekonanie Neumanna, że w systemie politycznym sądy są po ich stronie.

To jest potwierdzenie tego, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest bardzo potrzebna, bo takie jest rozumienie prominentnego polityka PO, że „to środowisko (sądownicze) jest z nami i nie pozwoli nam zrobić krzywdy”.

TVP Info opublikowała w piątek nagranie rozmowy Neumanna z lokalnymi działaczami PO z Tczewa, która odbyła się pod koniec 2017 r. w Gdańsku. Polityk w wulgarny sposób wypowiada się w niej na temat sytuacji w tym mieście; rozmowa dotyczy też ewentualnych zarzutów prokuratorskich dla związanych z PO prezydentów miast. Lider pomorskiej PO deklaruje, że stanie murem za wszystkimi, którzy mają problem z prawem, warunkiem jest jednak członkostwo w Platformie.

Polityk jest także - według relacji TVP Info - niezadowolony z sytuacji w Tczewie.

Rzygam tym Tczewem. Słowo honoru ci daję, rzygam Tczewem (…) Dlatego, mówiąc szczerze, nie chcę zajmować się Tczewem, bo tam są same p…by, naprawdę— mówił.

W niedzielę TVP Info opublikowała kolejne taśmy z nagranymi rozmowami Neumanna.

tvp1 bLech Wałęsa jest kompletnie nieodpowiedzialny, nie kontroluje tego, co mówi i kieruje się wyłącznie emocjami antypisowskimi – powiedział w poniedziałek wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. Jego zdaniem zaproszenie Wałęsy na konwencję PO-KO było „strzałem w kolano”. Zobacz nagranie programu

Wiceminister skomentował w TVP1 słowa Lecha Wałęsy, który, występując gościnnie na konwencji Koalicji Obywatelskiej w niedzielę w Warszawie, mówił o zmarłym Kornelu Morawieckim. – A co oni z niego robią? Bohatera. A on w środku – stan wojenny, atakują nas ze wszystkich stron, a on kozak zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada, proszę panów. Zdrajca – powiedział Wałęsa.

Zdaniem Sellina, przekroczone zostały „kolejne granice, można powiedzieć, barbarzyństwa”. – Takich rzeczy się nie robi dzień po pogrzebie człowieka powszechnie szanowanego, docenianego i to jeszcze z użyciem takich słów – podkreślił.

Zwrócił również uwagę, że „bulwersujący” był brak reakcji uczestników konwencji, która powinna być „natychmiastowa”. Jak wskazał, Wałęsa „dostał oklaski również od osób, które uczestniczyły w pogrzebie Kornela Morawieckiego”.

Zdaniem Sellina szef PO Grzegorz Schetyna, „który wysłał miłego tweeta doceniającego Kornela Morawieckiego po jego śmierci, powinien był wejść na trybunę i powiedzieć »przekroczyłeś pewne granice, Lechu. My się z tymi słowami nie utożsamiamy«”. – Nie zrobił tego – zauważył wiceminister.

Dodał, że zaproszenie na konwencję tydzień przed wyborami „człowieka kompletnie już nieodpowiedzialnego, niekontrolującego tego, co mówi i kierującego się wyłącznie emocjami antypisowskimi” było „strzałem w kolano”.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search