dorzeczyJuż niedługo nastąpi historyczny moment. Budżet państwa 2020 roku ma być zrównoważony – informuje "Rzeczpospolita", która powołuje się na źródła rządowe. Do tych rewelacji odniósł się wiceminister kultury Jarosław Sellin.

– Warto spróbować, bo sytuacja gospodarcza jest dobra, podobnie jak ściągalność podatków i walkę z przestępczością zorganizowaną. Gdyby się udało, po raz pierwszy od 30 lat, od czasu wprowadzenia gospodarki rynkowej i demokracji, wydawalibyśmy tyle ile zarabialibyśmy – mówił w TVP.

Zrównoważony budżet oznacza, że dochody państwa mają wystarczyć na pokrycie wszystkich wydatków. W efekcie nie trzeba będzie pożyczyć pieniędzy na rynku, by pokryć budżetową dziurę. Projektem ustawy budżetowej ma we wtorek zająć się Rada Ministrów.

Afera wokół Westerplatte
Wiceminister kultury skomentował również postawę władz Gdańska, które twierdzą, że rząd zaanektował, zagrabił, zabrał, Westerplatte Gdańszczanom. - Najbardziej trafnie skomentował to dyrektor Muzeum II wojny Światowej, który w jednym z wywiadów zauważył, że każdy na świecie by się zdziwił, gdyby burmistrz Honolulu twierdził, że Waszyngton i prezydent Trump i amerykańska administracja zabrali Pearl Harbor mieszkańcom Honolulu. To dziwna retoryka, niezrozumiała dla większości Polaków, gdy władze miasta mówią, że fakt iż władze państwowe chcą wybudować muzeum na terenie Westerplatte jest jakimś zabieraniem. To nasza wspólna sprawa – mówił.

Sellin podkreślił, że w 2003 r. Westerplatte, jako pole bitwy, zostało wpisane na ekskluzywną prezydencką listę pomników historii., co oznacza, że państwo polskie powinno się tym miejscem zaopiekować. – Tymczasem wiadomo, że było ono zaniedbane, zwłaszcza przez władze miasta Gdańska, które zasadniczą część terenu Westerplatte miały w swojej pieczy. Naprawiliśmy to. 1 września wbudujemy kamień węgielny pod budowę muzeum Westerplatte – mówił Sellin w programie "Kwadrans polityczny" TVP.

– Stefan Chwin, Gdańszczanin, twierdzi, że obecna władza uważa, że wszystko ma być PiS-owskie i po to anektuje półwysep – zauważa Marcin Wikło.- Nie wiem jak Stefan Chwin definiuje pisowskość. Ja dobrze się czuję w środowisku PiS - deklaruje Jarosław Sellin. -Uważam, że to środowisko polskich patriotów, którzy dbają o polski interes narodowy i o prawdę historyczną, które chce prowadzić ambitną politykę historyczną, bo to też forma budowania kapitału moralnego narodu i państwa w świecie. To trzeba robić, a nie lekceważyć – podkreślił.

tvp1 b– Państwo polskie bierze Westerplatte w opiekę. Powinno tak być już od wielu lat. W 2003 r. Westerplatte jako pole bitwy, zostało wpisane na ekskluzywną, prezydencką listę pomników historii i to oznaczało, że państwo polskie powinno się tym miejscem zaopiekować. Wiadomo, że było to miejsce zaniedbane przez władze miasta Gdańska. Tę sytuację naprawiliśmy i 1 września 2019 r. wmurujemy kamień węgielny pod Muzeum Westerplatte – powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin. Zobacz nagranie programu

dziennik baltyckiSzesnastowieczny miedzioryt Johanna Saenredama „Portret malarza Johannavon Aachen” według malarskiego pierwowzoru Pietera Isaacsza, pochodzący z kolekcji gdańskiego kupca Jacoba Kabruna, został przekazany przez wiceministra kultury Jarosława Sellina do zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku. mat. Muzeum Narodowego w Gdańsku

Rycina zaginęła w czasie II wojny światowej. W grudniu 2018 r. pojawiła się na aukcji w Berlinie. Dzisiaj (23.08.2019) trafiła do Muzeum Narodowego w Gdańsku.

Szesnastowieczny miedzioryt Johanna Saenredama „Portret malarza Johanna von Aachen” według malarskiego pierwowzoru Pietera Isaacsza, pochodzący z kolekcji gdańskiego kupca Jacoba Kabruna, został przekazany przez wiceministra kultury Jarosława Sellina do zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku. Rycina zaginęła w czasie II wojny światowej. W grudniu 2018 r. pojawiła się na aukcji w Berlinie.

Z aukcji do macierzystej kolekcji
Ta grafika wygląda dość niepozornie, lecz jej rzeczywiste znaczenie nie tkwi w wymiarach, wartości rynkowej czy walorach estetycznych, które wytrawne oko z pewnością doceni, lecz w jej historii i w tym, że po tylu latach od zakończenia II wojny światowej wreszcie powraca do swojej macierzystej kolekcji – podkreślił wiceminister Sellin podczas uroczystości przekazania odzyskanej straty wojennej.

Losy grafiki Saenredama pozostawały nieznane do grudnia 2018 r., kiedy to Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Wydział ds. Restytucji Dóbr Kultury – zostało poinformowane przez pana Mariusza Pilusa, że wystawiono ją na sprzedaż w domu aukcyjnym Galerie Gerda Bassenge w Berlinie.

 

Odzyskana z pożogi wojennej grafika z kolekcji Jacoba Kabrun...

Na podstawie przeprowadzonej analizy oznaczeń znajdujących się na grafice udało się potwierdzić tożsamość zaginionej ryciny. Wtedy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zwróciło się do dyrektora galerii – pana Davida Bassenge’a i jego wspólnika dr. Nicolaasa Teeuwisse z prośbą o bezwarunkowy zwrot dzieła. Dzięki przychylności i zrozumieniu kwestii restytucyjnych przez właścicieli galerii zostało podpisane porozumienie między MKiDN a Galerie Gerda Bassenge o przekazaniu grafiki.

Obaj panowie wykazali się etyczną i godną naśladowania postawą – dzięki temu ta grafika wraca dziś do muzeum. Mam nadzieję, że takich postaw będzie coraz więcej, bo też wiele strat wojennych odnajduje się w rękach prywatnych – czy w to w Polsce, czy za granicą – powiedział Jarosław Sellin.

Minister podziękował również dyrektorowi Muzeum Narodowemu w Gdańsku Wojciechowi Bonisławskiemu i pracownikom muzeum, którzy ściśle współpracowali z Wydziałem ds. Restytucji Dóbr Kultury MKiDN oraz wykazali się wyjątkowym zaangażowaniem w odzyskanie tej straty wojennej.

Miedzioryt Johanna Saenredama przedstawia portret Johanna (Hansa) vonAachen (1552-1615) – nadwornego malarza cesarza Rudolfa II. Autorem malarskiego pierwowzoru był Pieter Isaacsz (1568-1625), urodzony w Dani malarz pochodzenia holenderskiego, pracujący dla króla duńskiego Christiana IV.

Kolekcja kupca gdańskiego
Grafika wchodziła w skład kolekcji gdańskiego kupca Jacoba Kabruna (1759-1814), liczącej 349 obrazów, 1950 rysunków i akwarel, 11 tys. sztychów oraz 2 tys. książek.

Kupiec w testamencie spisanym w 1814 r. przekazał zgromadzoną przez siebie kolekcję miastu
Gdańsk. Zgodnie z jego wolą zbiory zostały przekazane miastu i były podstawą do utworzenia w Gdańsku w 1870 roku Muzeum Miejskiego. Muzeum Narodowe w Gdańsku jest kontynuatorem tej instytucji.

Pod koniec II wojny światowej znaczna część zbiorów Muzeum Miejskiego wraz z dziełami sztuki z kolekcji Kabruna została wywieziona do Niemiec i ukryta. Los większości pozostał nieznany, wśród nich także los sześćdziesięciu trzech pozostałych miedziorytów Jana Saenderama - podaje Małgorzata Posadzka, rzecznik prasowy Muzeum Narodowe w Gdańsku.

papIm więcej instytucji, które zajmują się promocją najnowszej historii Polski, tym lepiej - powiedział w piątek w Gdańsku wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin o planie powołania Instytutu Dziedzictwa Solidarności.

Sellin podczas konferencji prasowej w Muzeum II Wojny Światowej potwierdził wcześniejsze informacje, że Instytutu Dziedzictwa Solidarności powstanie 31 sierpnia w 39. rocznicę Porozumień Sierpniowych w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej. Będzie on wspólną instytucją kultury powołaną przez NSZZ "Solidarność" oraz MKDiN.

"Głównym celem IDzS będzie badanie i rozpowszechnianie wiedzy na temat dziedzictwa i dorobku Solidarności, wielkiego ruchu lat 80., fenomenu na skalę światową. Bardzo wieloaspektowo - poprzez organizowanie wystaw, konferencji, debat, publikację książek, produkcję filmów. Myślę, że taki instytut jest potrzebny (...) Im więcej instytucji, które zajmują się promocją najnowszej historii Polski i również tej części, jaką była fascynująca historia Solidarności, tym lepiej" - ocenił Sellin.

"Walka o to, żeby świat też pamiętał o fenomenie polskiego oporu przeciwko komunizmowi, walce o niepodległość, w tej kluczowej dekadzie lat 80., kiedy to się skończyło sukcesem nie tylko naszym, ale też całej Europy Środkowowschodniej - o prawdę o tamtych czasach i znaczeniu tego ruchu - jest cały czas zadaniem aktualnym i m.in. instytut ma w tym dopomóc, żeby promować w świecie wiedzę o Solidarności" - powiedział.

Przypomniał, że przedstawiciele "S" nie zasiadają już w gremiach związanych z Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. "Te decyzje zostały już podjęte: przedstawiciele związku zawodowego Solidarność wyszli z Rady ECS i Kolegium Historyczno-Programowego. Taki fakt nastąpił" - powiedział.

Jak mówił, "marzeniem Solidarności było posiadania instytucji, która mogłaby w sposób autoryzowany również przez obecny związek zawodowy +S+ badać i promować dziedzictwo Solidarności z lat 80. I stąd pomysł na powołania Instytutu Dziedzictwa Solidarności" - wyjaśnił.

Zaznaczył, że jeśli chodzi o ECS, to organizatorem jest przede wszystkim miasto Gdańsk - ma tam najwięcej wpływów, marszałek województwa pomorskiego i minister kultury i dziedzictwa narodowego, "i tutaj się nic nie zmieniło".

papZbliżamy się do rocznicy najbardziej emocjonalnej, najbardziej przeżywanej przez społeczeństwo polskie, najistotniejszej, jeśli chodzi o polską politykę historyczną, czyli 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej - powiedział w piątek w Gdańsku wiceminister kultury Jarosław Sellin.

Podczas konferencji prasowej nt. programu obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej Sellin podkreślił, że rok ten obfitował w wiele ważnych rocznic.

"Obchodziliśmy 450-lecie Unii Lubelskiej, 100-lecie pierwszego powstania śląskiego, 30-lecie wydarzeń z 1989 r., 20-lecie obecności Polski w NATO, 15-lecie obecności Polski w Unii Europejskiej. To były niezwykle ważne wydarzenia" - powiedział Sellin.

"Zbliżamy się do rocznicy najbardziej emocjonalnej, najbardziej przeżywanej przez społeczeństwo polskie, najistotniejszej, jeśli chodzi o polską politykę historyczną i walkę, w ramach tej polityki, o prawdę, czyli 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Dzisiejszy dzień to jest preludium do obchodów. Wiadomo, że 80 lat temu dwa reżimy totalitarne umówiły się na rozpoczęcie tej wojny. Stąd to dzisiejsze spotkanie" - dodał.

Wiceminister przypomniał, że dwa lata temu wykonano badania wśród Polaków o stanie świadomości historycznej. "Zaskoczył nas i potwierdził pewną intuicję jeden wynik. Zapytaliśmy Polaków m.in. o to o czym rozmawiają w domach, jeśli rozmawiają o historii. Ponad połowa odpowiedziała, że rozmawiają o latach II wojny światowej. To świadczy o tym, że to jest przeżycie niezwykłe, każda polska rodzina została tą tragedią dotknięta. Widać, że to jest ten moment w polskiej historii, który jest jednym z najważniejszych" - ocenił.

Sellin przypomniał również, że kilka lat temu uruchomiono w ministerstwie kultury konkurs na scenariusze na film fabularny dotyczący polskiej historii. "Na ponad 800 pomysłów, które przyszły na konkurs, połowa dotyczyła czasów II wojny światowej" - zauważył. "To też pokazuje, że mamy poczucie, że ani sobie, ani światu nie opowiedzieliśmy polskiego losu, polskiej historii czasów II wojny światowej, że nie wszystko zostało opowiedziane. Marzeniem bardzo wielu polskich filmowców jest to, żeby opowiadać historie z tego okresu" - dodał.

Zwrócił również uwagę na kilka wydarzeń w programie obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej: w piątek rozpoczyna się konferencja międzynarodowa konferencja naukowa "Pakt dla wojny. Zmowa Hitler-Stalin z 23 sierpnia 1939 r. z perspektywy 80 lat od wybuchu II wojny światowej"; 1 września nastąpi otwarcie wystawy "Walka i Cierpienie. Obywatele polscy podczas II wojny światowej"; tego dnia odbędzie się również widowisko muzyczne "Tak zaczynała się wojna". 7 września odbędzie się mecz Gedanii z Lechią Lwów - drużyn, który miały rywalizować w 1939 r. Z kolei przy muzeum II Wojny Światowej nastąpi odsłonięcie pomnika rtm. Witolda Pileckiego.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search