Anna Fotyga, Jarosław Sellin i Kazimierz Smoliński zajęli trzy pierwsze miejsca na liście PiS do Parlamentu Europejskiego w województwie pomorskim. Lista z kompletem podpisów została złożona do rejestracji - poinformował w poniedziałek startujący z czwartego miejsca, były rzecznik rządu ZP, Piotr Müller.
Piąte miejsce na pomorskiej liście PiS zajęła Dorota Arciszewska-Mielewczyk, szóste - Marcin Horała, a kolejne: Hanna Foltyn-Kubicka, Dariusz Drelich i Sylwia Wiśniewska. Listę zamyka Tomasz Rakowski.
Tegoroczne wybory do PE odbędą się w różnych państwach UE w dniach 6-9 czerwca. W Polsce 9 czerwca będzie wybieranych 53 posłów do Parlamentu Europejskiego.
Komitety wyborcze mają czas do 2 maja na zgłaszanie list kandydatów na europosłów.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego są wybierani na pięć lat. Według polskiej ordynacji do PE może startować osoba mająca czynne prawo wyborcze, która najpóźniej w dniu głosowania skończy 21 lat i od pięciu lat stale zamieszkuje na terytorium Polski lub innego państwa Unii. Kandydat na europosła może być zgłoszony tylko w jednym okręgu i tylko z jednej listy kandydatów na posłów do PE.
Za nami niedzielna "Debata o Polsce". Tradycyjnie w studiu "Super Expressu" zagościli politycy, którzy rozmawiali o najbardziej aktualnych sprawach polskiej polityki, a tych nie brakuje. Wystarczy wspomnieć wydarzenia ostatniego tygodnia, w tym przede wszystkim m.in. wizytę Andrzeja Dudy w USA i Kanadzie oraz wszystko co z tym związane, a także start kampanii wyborczej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Zaproszeni do programu Jana Złotorowicza goście to:
Dobromir Sośnierz – Konfederacja
Jarosław Sellin – Prawo i Sprawiedliwość
Stanisław Żaryn – Doradca Prezydenta RP
Mikołaj Dorożała – wiceminister klimatu i środowiska, Polska 2050
Paweł Bliźniuk – Koalicja Obywatelska
Maciej Konieczny - Lewica
Trzy działające w Sejmie komisje śledcze świadczą o ośmiu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości – powiedział w programie „Bez retuszu” w TVP Info Mariusz Witczak (PO). Według Jarosława Sellina (PiS) komisje te zostały powołane niepotrzebnie, bo wymiar sprawiedliwości działa, a ich celem jest jedynie „polityczny show”. Jak ocenia dziennikarz Onetu Andrzej Stankiewicz, jako obywatele „powinniśmy uwielbiać komisje śledcze”, bo dzięki nim zaglądamy za kulisy polityki.
Goście Marka Czyża rozmawiali w „Bez retuszu” o znaczeniu komisji śledczych w wyjaśnianiu afer.
– Komisja pierwsza, „rywinowska”, ona coś istotnego wyjaśniła, jeśli chodzi o kuchnię polskiej polityki i miała pewne konsekwencje polityczne. Potem się okazywało, że coraz częściej te komisje śledcze są powoływane raczej po to, żeby tworzyć pewien show polityczny i żeby pewni politycy mogli się na tych komisjach wylansować – ocenił Jarosław Selin (PiS). – I moim zdaniem tak jest dokładnie teraz z tymi trzema komisjami śledczymi powołanymi niepotrzebnie, bo moim zdaniem w każdej z tych spraw, o których teraz w tych komisjach się mówi, wymiar sprawiedliwości działa – dodał.