PolinPozwolą Państwo, że na wstępie przypomnę oczywistą maksymę a może raczej trafne stwierdzenie, że historia budzi, budziła i budzić będzie emocje. Zwłaszcza ta trudna historia, historia Europy Środkowo – Wschodniej a szczególnie historia czasów II Wojny Światowej, które przeorały naszą pamięć.
Zdawać by się mogło, że 75 lat po zakończeniu działań na frontach wojennych, wszystko na temat tej najstraszniejszej hekatomby w dziejach ludzkości zostało opowiedziane, że w końcu będziemy mogli usiąść przy wspólnym stole i rozmawiać bez niepotrzebnych emocji o faktach. Dyskutować o wydarzeniach, które miały miejsce, bez wtrącania przeinaczeń, bez tak zwanych fake newsów, bez próby reinterpretacji, modnej od kilku lat chęci pisania czy też nadpisywania historii na nowo. Za kilkanaście lat, historię tamtych wydarzeń będzie opowiadać dzisiejsza młodzież. Jak ją opowie? Co będzie tkwić u źródeł tych opowieści? To wszystko zależy teraz od nas. Od naszego wspólnego wysiłku.
Mam nadzieję, że ta konferencja zaowocuje wspólną paletą narzędzi, dzięki którym na powrót historia, stanie się, jak mawiał Cyceron, nauczycielką życia.
Cieszę się, że organizatorzy tej Konferencji, a mam na myśli Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Felstad Centre z Norwegii, Ambasadę USA w Polsce, Fundację Centrum Żydowskiego w Oświęcimiu, Jewish Fundation for the Righteous oraz Warszawskie Centrum Edukacji Społecznej i Szkoleń próbują razem zastanowić się jak owej nadinterpretacji historii unikać. Jak mówi tytuł konferencji „jak rozmawiać w szkole na trudne tematy”.

 Zobacz materiał wideo 

 

radiogdanskWiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Jarosław Sellin zapewnił, że do końca roku w ramach Funduszu Wsparcia Kultury zostanie wypłaconych 400 milionów złotych dla branży tanecznej, teatralnej i muzycznej.

Wiceminister Sellin przypomniał w Super Express TV, że jest to 400 milionów złotych "wywalczonych" dla samorządowych instytucji kultury, organizacji pozarządowych i NGO-sów, które funkcjonują w obszarze kultury. - Ale to jest tylko jakieś osiem procent tego, co w ogóle od marca uruchomiliśmy dla branży kultury, bo w sumie jak policzymy pod koniec roku całą pomoc, która dla kultury została przeznaczona, to jest to ok. sześciu miliardów złotych, czyli drugi budżet Ministerstwa Kultury, który tradycyjnie co roku uchwalamy - zwrócił uwagę.

UMOWY SĄ PODPISYWANE, A PIENIĄDZE TRAFIAJĄ JUŻ DO ARTYSTÓW

Sellin dodał, że po opublikowaniu listy beneficjentów opinia publiczna zaczęła "przyglądać się konkretnym decyzjom, kto ile dostał". - Trochę się uruchomił mechanizm "psa ogrodnika", że wszyscy się zaczęli wzajemnie oceniać. Dlaczego ten tak dużo, a tamten tak mało i wybuchła wokół tego potężna kontrowersja. My tego nie lekceważymy. Niektóre argumenty były zasadne, stąd ta weryfikacja i od tygodnia już konkretne umowy z konkretnymi podmiotami są podpisywane - poinformował Sellin.

Wiceminister kultury zapewnił, że "do końca roku 400 milionów złotych zostanie wypłaconych dla branży kultury w (...) trzech segmentach". - Te pieniądze są wypłacane już od wtorku (...). Podmiotów jest ok. 2,1 tysiąca, więc to musi trochę potrwać. Robią to dwie nasze instytucje: Instytut Teatralny i Instytut Muzyki i Tańca (...), i po kolei informują kolejnych zweryfikowanych, że już jest wszystko w porządku, można się zgłosić, można te pieniądze otrzymać - powiedział.

REKOMPENSATA DLA MEDIÓW PUBLICZNYCH

Sellin został także zapytany o poprawkę redakcyjną, dotyczącą zawartych w projekcie przyszłorocznego budżetu zapisów o przeznaczeniu dwóch miliardów złotych w formie obligacji dla TVP, złożoną przez posła PiS Henryka Kowalczyka na czwartkowym posiedzeniu sejmowej komisji finansów.

- Nie ma żadnych dwóch miliardów złotych dla TVP. Są 2 miliardy złotych rekompensaty w obligacjach Skarbu Państwa, nie w gotówce, dla wszystkich mediów publicznych, których jest 20 - podkreślił. Wyjaśnił, że rekompensaty wynikają z tego, że "władza poprzednia, władza PO, bardzo mocno rozszerzyła prawo do niepłacenia abonamentu na kolejne grupy społeczne", więc "tym mediom należy się rekompensata". - To są pieniądze dla instytucji, żeby one mogły funkcjonować, m.in. żeby dobrze informowały ludzi w czasie pandemii, co się dzieje, jak należy się zachowywać, jakie są obostrzenia itd. Takie obowiązki media publiczne wypełniają - zauważył wiceminister kultury.

Zgodnie z obecnym zapisem w projekcie ustawy budżetowej "jednostkom publicznym radiofonii i telewizji" zostanie przyznane nie więcej niż 1,95 mln złotych w formie obligacji z tytułu utraconych w 2021 roku wpływów z opłat abonamentowych.

logo pr3– Apeluję do opamiętania tych wszystkich, którzy nie rozumieją, że wprowadzają całą UE na ścieżkę rozpadu – powiedział w Programie 3 Polskiego Radia Jarosław Sellin, wiceminister, Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Gośćmi "Śniadania w Trójce" byli także: Błażej Spychalski (Kancelaria Prezydenta), Marcin Kierwiński (PO-KO), Marcelina Zawisza (Razem) oraz Władysław Teofil Bartoszewski (PSL). Wysłuchaj nagrania audycji

Mateusz Morawiecki wysłał drugi list do szefowej KE, podtrzymał groźbę weta
Premier Mateusz Morawiecki wysłał drugi list do przewodniczącej Komisji Europejskiej, w którym podtrzymał groźbę weta w sprawie pakietu budżetowego. List szefa polskiego rządu jest odpowiedzią na pismo Ursuli von der Leyen sprzed kilku dni, w którym broniła ona mechanizmu praworządności.

Jarosław Sellin zaapelował do opamiętania się tych wszystkich, którzy "nie rozumieją, że wprowadzają całą UE na ścieżkę rozpadu". – My tego nie chcemy, my bronimy UE przed rozpadem. Ustalenia z lipca są inne niż propozycja prezydencji niemieckiej. Obecnie zaproponowano arbitralne oceniania praworządności przez KE i jest to instrument polityczny i nie ma nic wspólnego z wydawaniem pieniędzy z UE. Będzie można oskarżać, że praworządność łamią te państwa które np. sprzeciwiają się masowego zabijania nienarodzonych dzieci, czy są przeciwko małżeństwom homoseksualnym – przyznał wiceminister.

Zdaniem Błażeja Spychalskiego z Kancelarii Prezydenta "to Polska apeluje, aby przestrzegać praworządności w UE". – Praworządność to przestrzeganie traktatu i nie możemy zgodzić się na to, żeby tylnymi drzwiami wprowadzać rozwiązania takie, że demokratycznie wybrane władze danego kraju UE nie będą mogły wprowadzać swoich reform, ponieważ niedemokratycznie wybrany urzędnik w Brukseli powie, ze to niepraworządne. To jest niedemokratyczne. Poparcie dla stanowiska Polski jest szerokie – powiedział gość Polskiego Radia.

Anna Milczanowska: UE idzie w skrajną, neomarksistowską ideologię
Marcin Kierwiński z PO-KO stwierdził, że "sprawy nie idą w dobrym kierunku, ponieważ nie widać tego, aby polski rząd chciał w sposób konstruktywny rozmawiać z UE". – To smutne, że spośród wszystkich krajów UE tylko premierzy Polski i Węgier nie zrozumieli tego, na co zgodzili się w lipcu. Budżet europejski jest dla Polski korzystny i fundusz odbudowy po COVID-19 jest nam bardzo potrzebny. Widać, że Morawiecki w tej sprawie jest szantażowany przez Ziobro - mówił polityk.

Z kolei zdaniem Marceliny Zawiszy z Lewicy "potrzebna jest rozmowa, ze względu na to, że fundusze na odbudowę po koronawirusie i na zieloną transformację są potrzebne Polsce". – To jest dokładnie to, co przyjęto na lipcowym szczycie i to co Mateusz Morawiecki określał jako polski sukces. Jeśli Polska zawetuje ten projekt, to nie będziemy działać w naszym interesie, tylko w interesie największych gospodarek europejskich. Będziemy podwójnie stratni, ponieważ te różnice między nami a Niemcami, Francją się podwoją – przyznała.

Władysław Teofil Bartoszewski powiedział, że "w coraz wyższe tony uderza Ziobro a nie Grodzki". – Mamy rząd w rządzie. Możemy odmówić przyjęcia funduszu odbudowy i obrócić kraj w ruinę, to się już w historii zdarzało. Nie przyjmujemy korzystnego dla nas funduszu tylko dlatego, że plany na przyszłość ministra Ziobro są takie, aby tę praworządność naruszyć – mówił polityk PSL.
.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search