Traktujemy relacje z Izraelem jako strategiczne, partnerskie; przesadą jest mówienie, że musimy coś od zera odbudowywać - powiedział w piątek wiceminister kultury Jarosław Sellin. Zaznaczył jednak, że w kwestii interpretacji historii należy przełamać stereotypy.
Gorzkie słowa premiera Morawieckiego: Państwo Izrael prowadzi swoją twardą politykę historyczną, nasi poprzednicy w tej sprawie kapitulowali
Sellin był pytany w piątek w TVP Info o obecne relacje z Izraelem.
My traktujemy relacje z Izraelem jako strategiczne, partnerskie. Troszkę przesadą mówienie jest, że musimy coś, całkowicie od zera, odbudowywać. My te relacje mamy - polityczne, militarne, gospodarcze— odpowiedział wiceminister.
W jednej sprawie historycznej, interpretacji historii, musimy zacząć od nowa rozmawiać. Jak widać jest dużo nieporozumień, stereotypów, które trzeba przełamywać— dodał.
Sellin zapytany był o wypowiedzi niektórych polityków Izraela, którzy skrytykowali ustawę o IPN.
To przykład, który pokazuje, że przed nami długa droga eliminowania ignorancji historycznej i fałszywego stereotypu, fałszywych kodów pamięci— odpowiedział wiceminister.
Przypomniał, że Izrael i Polska w 2016 r. porozumiały się w sprawie walki ze sformułowaniem „polskie obozy”.
My to teraz wcielamy w życie. Dlatego reakcja części elit politycznych i władzy politycznej w Izraelu zaskoczyła— powiedział Sellin.
Jak podkreślił, w polskim interesie jest opowiedzenie prawdy o czasach II wojny światowej.
Nie mieliśmy takiej możności przez 45 lat, bo byliśmy wasalnym państwem, zależnym od Związku Sowieckiego, i prowadzić własnej polityki historycznej nie mogliśmy. A przez ostatnie dwadzieścia parę lat dominowały raczej skłonności, niestety również w elitach rządzących w Polsce, żeby się koncentrować na pedagogice wstydu. Wskazywać raczej ciemne strony historii Polski i różne mankamenty— mówił wiceminister.
Zwrócił uwagę, że w czasie II wojny światowej polskie państwo stanęło na wysokości zadania i próbowało zapobiec zagładzie Żydów.
Czytaj więcej...