wpolityce„Niech więc Donald Tusk otwarcie powie, że należy lekceważyć tradycję polskiej myśli narodowej, chrześcijańsko-demokratycznej” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, odnosząc się do zarzutów lidera Koalicji Obywatelskiej pod adresem kierownictwa tego resortu.

Donald Tusk stwierdził, że „mamy do czynienia z niespotykanym marnowaniem i rozdawnictwem pieniędzy w ostatnich tygodniach”. Lider KO wskazał tu głównie na ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego, które jakoby „pół miliarda złotych rozdzieliło między swoich”.

Zarzuty Donalda Tuska
Do zarzutów Donalda Tuska odniósł się wiceszef MKiDN Jarosław Sellin.

Nie wiem, o czym Donald Tusk mówi z charakterystycznym dla niego niskim poziomem instynktu państwowego. Najwyraźniej nie rozumie, że w ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego istnieją programy operacyjne, których jest ponad trzydzieści. Dedykowane są one wszystkim możliwym do wyobrażenia aktywnościom artystycznym, kulturowym czy w obrębie polityki pamięci— powiedział.

W związku z tym, co roku ogłaszane są nabory do tych programów operacyjnych, czyli grantowych, które to kończą się z końcem listopada, a pieniądze rozdawane są na początku następnego roku, gdyż specjalne komisje konkursowe muszą ocenić zasadność wszystkich wniosków— wyjaśniał.

Wiceszef resortu kultury zaznaczył, że praktyka ta nie powstała w wyniku przejęcia władzy przez Zjednoczoną Prawicę.

To są duże pieniądze, ale są one po prostu przeznaczone na kulturę i ludzi kultury. Nie wiem, co Donald Tusk może mieć na myśli oceniając wydawanie tych pieniędzy, bo one zawsze były w ten sposób wydawane – za ministra Zdrojewskiego, minister Omilanowskiej czy wcześniejszych ministrów. Następny minister też będzie ten mechanizm ustanawiał— wyłuszczył Jarosław Sellin.

Pieniądze na przyszły rok są dzielone na początku roku, ale wnioski są składane do końca listopada— dodał.

Polski interes narodowy
Donald Tusk w kontekście swoich zarzutów wyszczególnił inwestycje w Chełmie, gdzie dofinansowane ma być Centrum Prawdy i Pojednania im. Lecha Kaczyńskiego oraz filię Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego w Otwocku.

Jarosław Sellin wyraził opinię, dlaczego akurat te instytucje wzbudziły oburzenia lidera Platformy Obywatelskiej.

Dwuosobowe komando śledcze Platformy Obywatelskiej, czyli Joński i Szczerba, na ogół nierozumiejący, o czym mówią, zapewne mu to podpowiedziało— ocenił.

Chełm to jest muzeum Rzezi Wołyńskiej. Jeżeli Tusk chce powiedzieć Polakom, że takie muzeum pamięci im się nie należy właśnie w tamtym miejscu, w pobliżu granicy z Ukrainą, to niech to powie. Instytucja ta rzeczywiście nazywa się Centrum Pokoju i Pojednania im. Lecha Kaczyńskiego, gdyż my oczywiście nie chcemy przy okazji budowy tego muzeum zaogniać relacji z Ukrainą czy Ukraińcami, którzy wymagają naszego wsparcia i je mają— uzupełnił.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości oświadczył, że inwestycja w badanie przeszłości między dwoma narodami jest kluczowa dla ich przyszłej współpracy.

W polskim interesie narodowym jest, by Ukraina przetrwała i w przyszłości dobrze współpracowała z Polską, ale to nie unieważnia trudnym momentów w historii, które domagają się prawdy. Pojadanie i prawda są ważne także dla samych Ukraińców, którzy prędzej czy później będą musieli to przemyśleć, zweryfikować swoją politykę historyczną w związku z tą tragedią. Jeśli Donald Tusk uważa, że taka instytucja nie jest potrzebna to niech to powie— zwrócił uwagę Sellin.

Myśl narodowa na cenzurowanym?
Jarosław Sellin wyraził też przekonanie o słuszności powstania i wspierania działalności Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.

Jeśli chodzi o Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, to dlaczego Donald Tusk uważa, że tak istotna część polskiej myśli politycznej, która zaowocowała wybitnymi figurami, w tym twórcami polskiej niepodległości z 1918 roku, którzy mają swoje pomniki w Warszawie, ma być niezabezpieczona i przypominana instytucjonalnie? Najskuteczniejszą polityką pamięci jest polityka oparta o instytucje i bardzo dobrze, że taka instytucja istnieje— uzasadnił wiceszef MKiDN.

Sam uczestniczyłem niedawno w pokazie filmu dedykowanemu pierwszemu marszałkowi Polski po 1989 roku, w wolnym Sejmie – Wiesławie Chrzanowskim, który był przedstawicielem tego nurtu politycznego i postacią III Rzeczypospolitej. Dobrze, że takie filmy powstają, właśnie dzięki temu, że Instytut funkcjonuje. Niech więc Donald Tusk otwarcie powie, że należy lekceważyć tradycję polskiej myśli narodowej, chrześcijańsko-demokratycznej— podsumował.

auschwitz czarne 160pxW Muzeum Historii Polski w Warszawie 4 grudnia odbyło się 38. posiedzenie Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. Obradom przewodniczył dr hab. Grzegorz Berendt. W posiedzeniu wziął także udział wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.

Minister podkreślił znaczenie dialogu i współpracy międzynarodowej w budowaniu relacji polsko-żydowskich, a także podsumował 8-letnie zaangażowanie ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego, podkreślając zwiększanie nakładów na instytucje zajmujące się pamięcią o Żydach polskich. Mówił o wsparciu konserwacji cmentarzy żydowskich, a także o prowadzonych i zakończonych projektach upamiętniających i wystawienniczych w miejscach pamięci na terenie byłych obozów w Treblince, w Płaszowie i w Sobiborze.

– Ufam, że tak ambitny program i metody będą stosowane w celu upamiętnienia historii Żydów polskich i opieki nad miejscami pamięci Żydów polskich, zwłaszcza związanym związanymi z Holokaustem, przez kolejne polskie ekipy rządowe. Ponad podziałami wiemy, że jest po prostu bardzo ważne dla państwa polskiego, dla relacji międzynarodowych i bardzo ważne dla dobrej pamięci i budowania relacji polsko żydowskich – powiedział minister Sellin.

Dyrektor Muzeum Auschwitz dr Piotr M. A. Cywiński podsumował najważniejsze działania w Miejscu Pamięci Auschwitz, które miały miejsce od ostatniego posiedzenia MRO, a także planach Muzeum na najbliższy czas. Swoje wystąpienie rozpoczął od analizy frekwencji.

– Należy się spodziewać, że do grudnia Miejsce Pamięci odwiedzi niemal 1,7 mln osób. Jest to ważne także dla stabilizacji finansowej Muzeum, którego duża część budżetu jest skorelowana z liczbą odwiedzających – powiedział.

Wśród najważniejszych wydarzeń dyrektor wymienił międzynarodową konferencję edukacyjną „Narzędzia z «tu i teraz» w nauczaniu o «wtedy» – nowe technologie w edukacji o Auschwitz i Holokauście”, a także rocznicę deportacji pierwszego transportu Polaków do Auschwitz 14 czerwca, podczas której zaprezentowano unikatowe, nieznane wcześniej zdjęcia z tamtego wydarzenia, a także otwarto nowe Centrum Obsługi Odwiedzających Muzeum.

Dyrektor Cywiński wspomniał również o wyzwaniach prowadzenia edukacji w mediach społecznościowych, a także o wielu projektach edukacyjnych prowadzonych z partnerami międzynarodowymi, podkreślając znaczenie istniejącej siedziby Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście.

– Coraz pełniej wracamy do działań edukacyjnych w budynku MCEAH, która została zbudowana tuż przed pandemią, a później przez 2 lata w ogóle nie mogła być używana. W tej chwili wracają liczne grupy, widzimy spotkania z ocalałymi, często wiele warsztatów odbywa się w tym samym czasie w różnych pomieszczeniach. To pokazuje, że w takich miejscach, w muzeach, które są miejscami pamięci, przestrzenie edukacyjne są niezwykle ważne i proporcja pomiędzy przestrzeniami edukacyjnymi a wystawienniczymi musi być trochę inaczej przemyślana, niż w sytuacjach muzeów klasycznych gdzie główna przestrzeń edukacja jest jednak samą wystawą – powiedział Piotr Cywiński.

Wśród najbliższych planów i wyzwań dyrektor wspomniał o platformie do zwiedzania Miejsca Pamięci online z przewodnikiem „Auschwitz. In Front of Your Eyes”, nowej wystawie głównej i nowej wystawie polskiej w Muzeum, nad którymi prace mogą rozpocząć dzięki zakończonym przetargom, a także planach utworzenia wystawy sztuki obozowej w budynku kuchni obozowej na terenie byłego obozu Auschwitz I, której koszt szacowany jest na 20-22 miliony dolarów.

– Wystawa ta będzie domknięciem pewnej klamry związanej z autentyzmem. Ochroniliśmy autentyzm historycznego miejsca i przedmiotów, korzystamy z autentyzmu słów zapisanych w relacjach, a do tego dołączony zostanie autentyzm przekazu niewerbalnego - rysunku i malowideł. Nasza ogromna kolekcja sztuki była dotychczas używana głównie jako ilustracje do książek. Ona może mieć zupełnie inną nośność, którą możemy odkryć i pokazać – podkreślił dyrektor.

Piotr Cywiński opowiadał także o otwarciu nowoczesnego laboratorium mikrobiologicznego w pracowniach konserwatorskich.

Swoje wystąpienie zakończył informacją na temat zbliżającej się 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz.

Podczas MRO przedstawiono także informację na temat prac prowadzonych na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady w Treblince, ze szczególnym uwzględnieniem obszaru tzw. Czarnej drogi, a także badań archeologicznych.

Po obradach członkowie Rady zwiedzili również pierwszą wystawę czasową otwartego we wrześniu 2023 r. Muzeum Historii Polski „Wielkie i małe historie. Tworzenie kolekcji Muzeum Historii Polski”.

Na koniec dnia członkowie MRO odwiedzili także ekspozycję w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN „Wokół nas morze ognia” o powstaniu w getcie warszawskim przedstawionym z perspektywy cywilów.

echodniaCertyfikat wpisu flisactwa na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO wręczył ulanowskim flisakom w Warszawie wiceminister kultury Jarosław Sellin. Tym samym tradycje flisackie trafiły pod specjalną, międzynarodową ochronę.

Bractwo Flisackie z Ulanowa
Oprócz flisaków w wydarzeniu wzięła udział liczna delegacja z gminy, powiatu i województwa, w tym wicemarszałek Ewa Draus.

- To wielki sukces zarówno dla depozytariuszy, jak i wszystkich zaangażowanych w proces nominacji, a także wspierających samo zjawisko. Dla podtrzymania i rozwoju danej tradycji potrzebne jest współdziałanie wielu podmiotów, depozytariuszy, samorządu lokalnego, organizacji pozarządowych, instytucji, które umożliwiają przekaz międzypokoleniowy - powiedział sekretarz stanu Jarosław Selin.

Współcześnie Bractwo Flisackie z Ulanowa w swoich czynnościach nawiązuje do tradycji flisackich, dąży do rozwijania oraz kultywowania form tego dziedzictwa w lokalnej społeczności. Bractwo prowadzi spławy rzekami Wisłą, Sanem, Odrą i Wartą. Najdłuższa trasa wynosi 700 kilometrów od Ulanowa do Gdańska.

Kultywowane tradycje flisackie obejmują także wiele innych elementów dziedzictwa niematerialnego - gwarę, nazewnictwo, pieśni czy obrzędy flisackie. Szczególnie oryginalny jest obrzęd promowania nowych adeptów na flisaków zwyczajnych lub honorowych. Odbywa się to zgodnie z tradycją na tratwie i zwie chrztem frycowym.

- Flisactwo to piąty wpis polski na listę UNESCO w zakresie niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Niebawem, w grudniu bieżącego roku oczekujemy wpisu kolejnego elementu, jakim jest polonez – tradycyjny taniec polski - podkreślił wiceminister Jarosław Sellin.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search