gazetaprawnaDekoncentracja własności kapitałowej w mediach jest konieczna, bo w Polsce w ostatnim ćwierćwieczu popełniono poważne błędy na rynku prasowym - ocenił w środę w TVP Info wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. Zapowiedział, że projekt ustawy pojawi się jesienią.

Sellin powiedział, że dekoncentracja własności kapitałowej w mediach "jest konieczna, ponieważ w Polsce w ostatnim ćwierćwieczu popełniono poważne błędy - zwłaszcza na rynku prasowym". Zapowiedział, że ustawa dotycząca tej kwestii pojawi się jesienią i jest opracowywana w resorcie kultury.

"Dopuściliśmy do sytuacji, w której niektóre podmioty zagraniczne - w tym konkretnie niemieckie - mają niepokojąco duży udział, jeśli chodzi o własność prasy w Polsce" - zaznaczył wiceminister.

Dodał, że żadne poważne państwo europejskie sobie na coś takiego nie pozwala. Wymienił w tym kontekście Niemcy, Francję, Wielką Brytanię i Włochy. "Zacznijmy sami siebie traktować poważnie i uznajmy, że to nie jest zdrowa sytuacja; Polska powinna trzymać się standardów, których pilnują poważne kraje Unii Europejskiej" - podkreślił wiceminister.

"Zresztą takie są też zalecenia prawodawstwa UE i Rady Europy, żeby pilnować pluralizmu - nie tylko treści, ale również pluralizmu właścicielskiego" - zaznaczył Sellin.

papMinisterstwo kultury dofinansuje Muzeum PRL-u w Nowej Hucie – poinformował w środę krakowski magistrat. Ustalenia takie zapadły w Warszawie podczas wtorkowego spotkania wiceministra kultury Jarosława Sellina i zastępcy prezydenta Krakowa Andrzeja Kuliga.

Obie strony uzgodniły, że ministerstwo – zgodnie z podpisaną w 2013 r. umową – przekaże dotację na sfinansowanie scenariusza i projektu ekspozycji stałej Muzeum PRL-u oraz dokumentację prac budowlanych i adaptacyjnych w budynku dawnego kina Światowid.

Sellin zadeklarował także, iż ministerstwo przekaże miastu środki na współprowadzenie Muzeum PRL-u także w 2018 r., co nie było określone wcześniejszą umową.

"Od 2019 r. podmiotem prowadzącym tę placówkę będzie wyłącznie miasto Kraków" – powiedział cytowany w informacji prasowej zastępca prezydenta miasta Andrzej Kulig.

Podczas spotkania w Warszawie omówiono też kwestie związane ze współpracą miasta i ministerstwa kultury w innych dziedzinach. „Jarosław Sellin wyraził zainteresowanie zaangażowaniem we współprowadzenie jednego z oddziałów Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – Muzeum Pamięci KL Plaszow. Współpraca miałaby mieć charakter także finansowy" – zaznaczył wiceprezydent Krakowa.

W kwietniu tego roku MKiDN wycofało się z finansowania prac mających doprowadzić do otwarcia w Krakowie Muzeum PRL-u wraz z wystawą stałą; resort nie wycofał się jednak ze współprowadzenia tej placówki i dotacji na jej bieżącą działalność.

Powodem decyzji była – jak resort napisał wówczas w komunikacie dla PAP - ważna kwestia formalno-techniczna: „niezgodność bieżącego harmonogramu inwestycji z zapisami umowy z 2013 r. o prowadzenie Muzeum PRL-u z Gminą Miejską Kraków jako wspólnej instytucji kultury".

Wskazano też, że inwestycja jest opóźniona: „Nie jest uzasadnione obciążenie budżetu MKiDN całkowitymi kosztami inwestycji rzędu kilkudziesięciu mln zł w sytuacji, kiedy prace budowlano-montażowe mające zapewnić budowę i otwarcie Muzeum dotąd nie zostały rozpoczęte i nie ma gwarancji ich wykonania do końca okresu obowiązywania umowy, którą Minister zawarł z Miastem Kraków do roku 2018".

Mieszczące się w dawnym nowohuckim kinie Światowid Muzeum PRL-u jest instytucją od 2013 r. współprowadzoną przez ministerstwo kultury oraz gminę Kraków. W placówce odbywają się ekspozycje czasowe oraz plenerowe, ale nie ma ono ekspozycji stałej. W umowie zawartej jesienią 2013 r. przez ówczesnego ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego ministerstwo zadeklarowało współprowadzenie przez pięć lat Muzeum PRL-u, przekazywanie na jego funkcjonowanie kwoty nie mniejszej niż 1 mln zł rocznie oraz przeznaczenie dodatkowej dotacji na sfinansowanie scenariusza i projektu ekspozycji stałej, prac budowlanych związanych z adaptacją budynku Światowida na potrzeby muzeum oraz na urządzenie wystawy stałej.

Konkurs na projekt architektoniczno-budowlany, scenariusz wystawy stałej i projekt jej aranżacji został rozstrzygnięty jesienią ubiegłego roku

tvp info– Ubolewam nad tym, że pojawiły się w Polsce środowiska, które dążą tylko do tego, aby zakłócić uroczystości i prowokować ich uczestników – powiedział w środę w programie „Gość poranka" TVP Info wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. Zobacz nagranie programu

KOD zgłosił w gdańskim ratuszu na 31 sierpnia, w 37. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, całodobowe zgromadzenie na pl. Solidarności.

31 sierpnia Zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ „S" po mszy w Bazylice św. Brygidy (o godz. 17.00) wyruszy marsz na pl. Solidarności pod historyczną bramę nr 2 Stoczni Gdańskiej, gdzie złożone zostaną kwiaty. Tego samego dnia o godz. 19.00 pomorski KOD organizuje na pl. Solidarności pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców wiec, w którym mają wziąć udział m.in. pierwszy przywódca „S" Lech Wałęsa oraz dawny działacz „S" Władysław Frasyniuk.

– Jestem z Gdańska. Gdy wybuchły wydarzenia sierpniowe miałem 17 lat. Byłem pod bramą Stoczni Gdańskiej, a potem jako licealista, który śpiewał w chórze, brałem udział w odsłonięciu Pomnika Poległych Stoczniowców 1970. To jest miejsce uświęcone i zdarzeniami historycznymi, i tą tragedią, która miała miejsce w grudniu 1970 r. – powiedział Jarosław Sellin.
Uroczystości przy bramie Stoczni Gdańskiej

– Teraz dowiadujemy się, że działacze KOD zarezerwowali sobie – za zgodą niestety władz miasta Gdańska – plac w okolicach bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej i Pomnika Poległych Stoczniowców na swoje wydarzenie polityczne, rzekomo mające upamiętniać 37. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych – powiedział wiceminister Jarosław Sellin.

Zaznaczył, że jest to miejsce, w którym uroczystości organizuje przede wszystkim związek zawodowy „Solidarność", zarówno pod pomnikiem, jak i bramą.

– Organizacja, w marszach której uczestniczą byli funkcjonariusze SB, czy oficerowie Wojska Polskiego, którzy pacyfikowali tychże stoczniowców w czasie stanu wojennego i są właściwie z tego dumni, że nic wielkiego się nie stało, postanawia w tym miejscu urządzać wiec polityczny. Jest to oczywiście obliczone za zadymę. Mam nadzieję, że nic dramatycznego się nie wydarzy – dodał.

Jarosław Sellin nie sądzi, by liderom KOD chodziło o uczczenie „Solidarności". – Im chodzi tylko o wywołanie zamieszania – podkreślił.

wirtualnemedia logoWiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin zapowiedział, że przygotowywany w jego resorcie projekty ustawy o dekoncentracji kapitałowej w mediach wczesną jesienią trafi do parlamentu. - Błędy ostatnich 25 lat polegały m.in. na tym, że dopuszczono do nadmiernej koncentracji kapitału w niektórych obszarach medialnych, w tym również kapitału zagranicznego. W normalnym, kapitalistycznym państwie z monopolami się walczy - uzasadnia Sellin.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego prace nad przepisami dotyczącymi dekoncentracji kapitałowej w sektorze mediów prowadzi od początku br. Wspólnie z przedstawicielami resortu biorą w tym udział eksperci Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Urzędu Konkurencji i Konsumentów. Pod koniec stycznia br. Jarosław Kaczyński ocenił, że można wprowadzić w tym zakresie podobne przepisy jak te obowiązujące we Francji. - Jeśli będzie trzeba, znajdzie się sposób na odbieranie gazet zagranicznym grupom medialnym - stwierdziła w lutym br. posłanka PiS Barbara Bubula. Z kolei Paweł Lewandowski, wiceminister kultury, ocenił, że Polska Press Grupa zdominowała segment dzienników regionalnych. Na początku lipca Jarosław Kaczyński na kongresie PiS powtórzył zapowiedź zmian w tym zakresie. - Mamy do czynienia z chorobliwą koncentracją mediów. W wielu państwach europejskich obowiązują przepisy dekoncentracyjne. Wprowadzimy je dla dobra Polski, dla dobra obywateli - stwierdził.

Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, w piątek w programie „Rzecz o polityce" serwisu internetowego „Rzeczpospolitej" poinformował, że propozycje nowych przepisów trafią do parlamentu wczesną jesienią. - - Błędy ostatnich 25 lat polegały m.in. na tym, że dopuszczono do nadmiernej koncentracji kapitału w niektórych obszarach medialnych, w tym również kapitału zagranicznego - konkretnie niemieckiego akurat na rynku prasowym. Żaden poważny kraj Unii Europejskiej sobie na coś takiego nie pozwala. I prawo Unii Europejskiej, i rekomendacje Rady Europy mówią o tym, żeby pilnować pluralizmu w mediach, bo to delikatny obszar nie tylko związany z biznesem, lecz także z przekazem opinii i informacji - zapewnił Sellin. - W normalnym, kapitalistycznym państwie z monopolami się walczy. Jeżeli jest zagrożenie jakimiś monopolami albo nadmiarem potencjału, to po prostu trzeba z tym walczyć - dodał. Sellin nie chciał powiedzieć, jakie konkretne zapisy znajdą się w szykowanej ustawie. W ostatnich dniach „Super Express" podał, że poziom maksymalnego udziału jednego podmiotu w rynku zostanie wyznaczony na 15 proc., a „Gazeta Wyborcza" - że na 20 proc.

Jednak wiceminister kultury Paweł Lewandowski w rozmowie z wPolityce.pl zapewnił, że w przepisach będą zapisane inne wskaźniki koncentracji kapitałowej. - Posługujemy się indeksami, a nie procentami. Przykładem wskaźników może być indeks Giniego, czyli miara koncentracji rozkładu zmiennej losowej. To najbardziej klasyczny indeks, który zawiera wartości od 0 do 1, np. 0,1, 0,2, 0,25. Oczywiście indeks Giniego to tylko przykład, nie odnosi się do ustawy, ani do dekoncentracji mediów, ale mniej więcej pokazuje kierunek naszego myślenia - opisał. - Będziemy posługiwać się istniejącymi w prawie, ekonomii czy nauce o konkurencji indeksami dotyczącymi dekoncentracji. Występuje ich kilkanaście, w zależności od przyjętej metodologii - zapowiedział. Zaznaczył, że w projekcie będą też zawarte przepisy dotyczące tzw. koncentracji krzyżowej, czyli sytuacji w której dana firma ma duże udziały nie w całym rynku, ale niektórych mediach. Niektóre z zagranicznych koncernów obecnych w naszym kraju skrytykowały zapowiedzianą dekoncentrację (określaną też mianem repolonizacji). Mathias Doepfner, CEO w Axel Springer, porównał je do przepisów wprowadzonych ponad rok temu w Rosji, które skłoniły m.in. Axel Springer, CNN i Edipress do wycofania się z tego kraju.

rp pl logoRadykalni islamiści wypowiedzieli wojnę naszej cywilizacji. Nie możemy wpuszczać mas muzułmanów do Europy - powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE wiceminister kultury Jarosław Sellin.

Zobacz nagranie wywiadu

 

Radykalni islamiści wypowiedzieli wojnę naszej cywilizacji. Nie możemy wpuszczać mas muzułmanów do Europy - powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Pytany o zamach w Barcelonie Jarosław Sellin powiedział, że uważa, że Europa nie jest bezbronna, tylko ma problem ze zdiagnozowaniem sytuacji. Terroryzm jest metodą walki, natomiast źródło tej przemocy jest inne. Nasz gość uważa, że należy zrezygnować z poprawności politycznej i jasno powiedzieć, że są grupy ludzi motywowanych pobudkami religijnymi, którzy wypowiedzieli wojnę cywilizacji zachodniej.Ja zapobiegać zamachom? - Po pierwsze nie wpuszczać takiej masy przybyszy z krajów islamskich, bo wśród spokojnych, normalnych ludzi, którzy uciekają przed wojną, chcą spokojnie żyć i poprawić swój los, są też radykalni islamiści. Nie możemy doprowadzać do sytuacji, w której mamy całe dzielnice opanowane przez takich ludzi, mamy zaplecze dla terrorystów, mamy radykalnych imamów - uważa Jarosław Sellin.Pytany, czy powinniśmy wydalić islamistów, Jarosław Sellin powiedział, że nie mamy takich osób, mamy zasiedziałych patriotycznych Tatarów, trochę studentów, którzy nie są groźni, ale nie powinniśmy dopuścić do tego, żeby to się zmieniło. - Uchodźców ze stref wojennych, którzy naprawdę uciekają przed śmiercią, należy przyjmować, ale do naszych granic żadni prawdziwi uchodźcy nie przybywają. Gdyby przybyli, to byśmy ich wpuścili - powiedział Sellin.Jarosław Sellin pytany o to, czy państwo polskie nie poniosło porażki, powiedział, że Beata Szydło i Mariusz Błaszczak byli na miejscu nawałnicy już w sobotę i od razu podjęto szybkie decyzje. Straż pożarna działała natychmiast, wojsko dotarło już w poniedziałek. - Rozumiem doskonale emocje mieszkańców, ale procedury tak trwają, a reakcje były błyskawiczne - powiedział Sellin. - Straty są takie, że wiadomo, że się z nimi nie uporamy szybko. Wojsko jest potrzebne przede wszystkim do ciężkich prac wymagających specjalistycznego sprzętu. Walczy z czasem, by udrożnić rzekę Brdę.Pytany o to, czy Wiadomości TVP są obiektywne, nasz gość powiedział,że to program, który opowiada o faktach z kraju i świata, co go cieszy, bo do niedawna Wiadomości niemal zupełnie nie zajmowały się informacjami z zagranicy, ich kierownictwo uważało, że Polaków świat nie interesuje. - Wiadomości mają swój pazur, ale mi to nie przeszkadza, bo inne serwisy informacyjne też go mają. Wreszcie poszerzony jest pluralizm - powiedział Sellin.Ustawa dekoncentrująca media będzie gotowa już jesienią - zapowiedział Jarosław Sellin. Jest potrzebna, bo istnieje realny problem koncentracji mediów w rękach zagranicznych, zwłaszcza prasy w rękach niemieckich - dodał. - Żaden poważny kraj UE sobie na to nie pozwala. W normalnym państwie z monopolami się walczy - zauważył Sellin. Zadbamy o to, żeby prezydent Duda został zapoznany z założeniami ustawy zanim jeszcze trafi ona do Sejmu - zapowiedział wiceminister kultury.Pytany o zachowanie posła Tarczyńskiego, który zwrócił się do dziennikarza "Won" i pochwalił się tym na Twitterze, Sellin powiedział , że kanony kultury polegają na tym, że takich słów nie nalezy używać wobec kogokolwiek. - Zalecałbym rezygnację z tego typu języka. Żadnych rad nie będę dawał, każdy jest odpowiedzialny za siebie.W moim zwyczaju nie jest używanie tego typu wyrażeń - zakończył Jarosław Sellin.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search