Rząd nie rezygnuje z projektu dekoncentracji mediów, teraz jednak jest zły moment na jego realizację – tłumaczył dziś w podsądeckich Marcinkowicach, wiceminister kultury Jarosław Sellin. Podczas spotkania z mieszkańcami minister informował przede wszystkim o efektach sztandarowych programów rządu.
Jego zdaniem polityka prorodzinna zaczyna przynosić efekty w postaci wzrostu liczby urodzeń.
Jedno zapytań od uczestników spotkania dotyczyło jednak programu, nazywanego potocznie repolonizacją mediów. Minister odpowiedział, że ustawy są przygotowane i teraz wszystko zależy od decyzji politycznych, bo "roztropniej jest podejmować różne wyzwania krok po kroku, a nie wszystkie naraz - z różnych powodów"
Mówiąc o swojej misji w rządzie, minister Sellin podkreślał efekty polityki historycznej. Jednym z przykładów korzystnych zmian - jego zdaniem - są wyniki badań opinii. Pod koniec lat 90. większość Polaków oceniała Wojciecha Jaruzelskiego jako bohatera i patriotę a pułkownika Kulińskiego uznawała za zdrajcę. Dziś opinie są w większości odmienne.