wppl25 listopada Paweł Kukiz w rozmowie z WP informował, że wysyła list do wicepremiera Piotra Glińskiego ws. Funduszu Wsparcia Kultury. - Jego wadliwość polega na tym, że nie pomyślano o tych ludziach, którzy najbardziej ucierpieli - artystach, którzy pracują na umowy o dzieło, zlecenie - tłumaczył wtedy poseł. Twierdził, że rozwiązaniem sytuacji jest "obcięcie kominów" z największymi dotacjami. Co na to wiceminister kultury Jarosław Sellin? W programie "Tłit" potwierdził, że list dotarł do resortu. - Ale niestety znów mamy do czynienia z brakiem wiedzy i ignorancją - zaznaczył polityk PiS. - FWK to zaledwie 8 proc. całego wsparcia dla kultury, które uruchomiliśmy już od marca. To, czego dopomina się Paweł Kukiz, jest realizowane w stypendiach, zapomogach socjalnych dla freelancerów. Również w ustawie branżowej, którą procedujemy, będzie postojowe, zwolnienie ze składek ZUS, z opłat socjalnych dla freelancerów. Takie instrumenty więc są. Paweł Kukiz po prostu się nie dowiedział, że one funkcjonują od dawna - tłumaczył Sellin. Pytany, czy minister Gliński odpowiedział na list, odpowiedział, że "myśli, że tak". - Mamy zwyczaj w ministerstwie odpowiadać na listy - podkreślił.

Zobacz nagranie programu

Jarosław Sellin odpowiada Krystynie Jandzie - Wnioskowaliśmy o 5,8 mln zł, tyle dokładnie wynoszą nasze straty, które zostały udokumentowane we wniosku, a otrzymaliśmy 1,8 mln zł wsparcia. Jestem więc trochę rozgoryczona, że naszym dwóm teatrom przyznano zaledwie 30 proc. kwoty, jakiej potrzebowaliśmy - mówiła Krystyna Janda w rozmowie z WP po opublikowaniu listy beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury. O komentarz do słów aktorki proszony był w programie "Tłit" wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin (PiS). - Bardzo prosto można przekonać panią Jandę. Jeżeli ten 1,8 mln zł panią nie zadowalają, to proszę wskazać nam paluszkiem w tej tabeli innych beneficjentów, komu zabrać, żeby jej dać - ripostował. - Niech pani Janda taką propozycję oficjalną zgłosi i ją uzasadni - dodał wiceminister

PolinPozwolą Państwo, że na wstępie przypomnę oczywistą maksymę a może raczej trafne stwierdzenie, że historia budzi, budziła i budzić będzie emocje. Zwłaszcza ta trudna historia, historia Europy Środkowo – Wschodniej a szczególnie historia czasów II Wojny Światowej, które przeorały naszą pamięć.
Zdawać by się mogło, że 75 lat po zakończeniu działań na frontach wojennych, wszystko na temat tej najstraszniejszej hekatomby w dziejach ludzkości zostało opowiedziane, że w końcu będziemy mogli usiąść przy wspólnym stole i rozmawiać bez niepotrzebnych emocji o faktach. Dyskutować o wydarzeniach, które miały miejsce, bez wtrącania przeinaczeń, bez tak zwanych fake newsów, bez próby reinterpretacji, modnej od kilku lat chęci pisania czy też nadpisywania historii na nowo. Za kilkanaście lat, historię tamtych wydarzeń będzie opowiadać dzisiejsza młodzież. Jak ją opowie? Co będzie tkwić u źródeł tych opowieści? To wszystko zależy teraz od nas. Od naszego wspólnego wysiłku.
Mam nadzieję, że ta konferencja zaowocuje wspólną paletą narzędzi, dzięki którym na powrót historia, stanie się, jak mawiał Cyceron, nauczycielką życia.
Cieszę się, że organizatorzy tej Konferencji, a mam na myśli Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Felstad Centre z Norwegii, Ambasadę USA w Polsce, Fundację Centrum Żydowskiego w Oświęcimiu, Jewish Fundation for the Righteous oraz Warszawskie Centrum Edukacji Społecznej i Szkoleń próbują razem zastanowić się jak owej nadinterpretacji historii unikać. Jak mówi tytuł konferencji „jak rozmawiać w szkole na trudne tematy”.

 Zobacz materiał wideo 

 

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search