15.09.2022 Reżim Łukaszenki niszczy polskie groby. Minister Sellin dla Niezalezna.pl: Odbudujemy te cmentarze

niezalena- Abyśmy mogli zareagować na niszczenie polskich grobów na Białorusi reżim Łukaszenki musi najpierw upaść. Oczywiście rejestrujemy wszystkie te skandaliczne zdarzenia, mamy pełną dokumentację tych obiektów i w odpowiednim momencie te wszystkie cmentarze odbudujemy – powiedział wiceminister Jarosław Sellin w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.

Białoruski reżim zniszczył kolejny grób polskich żołnierzy - tym razem w Plebaniszkach, ok. 20 km od Grodna - wynika z informacji niezależnych mediów powołujących się na Związek Polaków na Białorusi. Pochowano tam czworo wojskowych, których zamordowali Niemcy w 1943 r. , była to zbiorowa mogiła żołnierzy Armii Krajowej – Kazimierza Achramowicza, Mieczysława Misiuty, Anny Zarzyckiej i Bolesława Misiury, którzy zginęli w potyczce z Niemcami w 1943 r. Ich ciała znaleźli i pochowali lokalni mieszkańcy.

Wcześniej informowano o zrównaniu z ziemią miejsc pochówku i upamiętnień polskich żołnierzy w Jodkowiczach, Mikuliszkach, Wołkowysku, Kaczycach, Stryjówce, Surkontach i Piaskowcach.

Zapytaliśmy wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego Jarosława Sellina o to, jakie kroki mogą podjąć polskie władze, aby w jakiś sposób powstrzymać wandalską działalność reżimu Łukaszenki.

– Będziemy mogli coś zrobić, jeżeli będziemy mogli tam wjechać i zmienić sytuację. Reżim Łukaszenki musi najpierw upaść. Oczywiście rejestrujemy wszystkie te skandaliczne zdarzenia, mamy pełną dokumentację tych obiektów i w odpowiednim momencie te wszystkie cmentarze odbudujemy– przekazał.

Historyk dr Krzysztof Jabłonka stwierdził, że polskie władze mogą zrobić dużo, aby powstrzymać działania Białorusi. – Przede wszystkim mogą zapytać się, który z cmentarzy mniejszości białoruskiej również został zniszczony, jest tego sporo w Polsce. Może wtedy zaczną się zastanawiać nad tym, że to może być dwustronna działalność. Oczywiście my nie możemy niszczyć, ale możemy zapytać – stwierdził.

Do sprawy odniósł się także prezes Federacji Dla Rzeczypospolitej Marek Jakubiak. – Polskie władze mogą oczywiście używać Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale pamiętajmy, że mamy jednak do czynienia z autorytatywnym rządem, który do tego wspólnie z Rosją jest w stanie wojny z Ukrainą, więc jest to przeokrutny kłopot – powiedział.

- Każda nasza reakcja w tej sprawie będzie po prostu przeciwko białoruskiemu społeczeństwu, które w ogromnej większości sympatyzuje z Polakami i tej relacji popsuć nie możemy, bo Łukaszenka wieczność nie będzie dyktatorem, bo zaraz po rozpadzie Rosji, rozpadnie się Białoruś. Myślę, że w tej sprawie musimy zachować zimną krew, przełknąć tę gorzką ślinę i poczekać aż Białoruś, zaraz po Rosji, wprowadzi demokratyczne rządy i ustanowimy wreszcie zasady normalnej współpracy. Białorusini to jedyna sąsiednia nacja, z którą nigdy nie mieliśmy poważnych konfliktów militarnych. To są nasi bracia i te działania Łukaszenki są po to, żeby Polacy z Białorusinami zaczęli się dzielić, a my tego nie chcemy. Ta sytuacja jest kłopotliwa, bo najlepiej byłoby zakrzyknąć „szablę w dłoń”, ale to nie w tym przypadku- zaznaczył.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search