Jarosław Sellin mówił m.in. o kontrowersyjnym serialu Netflixa, powołaniu nowego rządu i zachowaniu opozycji
Krzysztof Świątek: Gościem Sygnałów Dnia Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego. Dzień dobry, panie ministrze.
Jarosław Sellin: Dzień dobry, witam.
Nie zadrżała panu ręka, kiedy głosował pan na Włodzimierza Czarzastego?
Nie zadrżała, dlatego że takie są dobre obyczaje w parlamencie, że jeżeli widzimy, jak Polacy wybrali i dokonali wyboru, i jak duże są kluby i ile tych klubów jest, to w Prezydium Sejmu wszystkie kluby powinny być reprezentowane.
{YouTube}https://youtu.be/ATgks0COH6A{YouTube}
Okej, to można przyjąć, panie ministrze, rzeczywiście Lewica czy SLD ma prawo do tego, żeby posiadać jednego marszałka w Prezydium Sejmu, no ale jedenastu posłów Prawa i Sprawiedliwości zagłosowało przeciw, czterdziestu nie wzięło udziału w głosowaniu, między innymi pani poseł Siarkowska powiedziała, że nie może głosować na posła, który neguje istnienie komunizmu w Polsce, i mówi o tym...
Szanuję...
...i mówi o tym, że księdza Jerzego Popiełuszkę zamordowała grupka bandytów.
Szanuję te opinie, bo one są po prostu odzwierciedleniem prawdy historycznej. Ubolewam nad tym, że wskutek również działań lidera opozycji, jak to się mówi, Grzegorza Schetyny, zrewitalizowano postkomunistów w Polsce i dopomożono im w objęciu stanowisk w Parlamencie Europejskim, co zaowocowało również tym, że i do parlamentu polskiego postkomuniści wrócili, niemniej rekomendacja mojego klubu była i przywódców mojego środowiska była taka, żeby uszanować to, kto się znalazł w parlamencie, jak ile jest klubów, i żeby każdy klub miał swoją reprezentację, zwłaszcza że...
No ale można było na przykład odrzucić Włodzimierza Czarzastego z tych powodów i powiedzieć: nominujcie kogoś innego.
To za chwilę powiem jeszcze o drugiej zasadzie. Zwłaszcza że akurat Lewica też zagłosowała za panią marszałek Witek w przeciwieństwie do zacietrzewionych parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej, którzy się wstrzymali od głosu, nie poparli oczywistą rzecz, jaką jest zarekomendowana przez zwycięską siłę polityczną na stanowisko marszałka Sejmu nasza kandydatka. Nie można... Druga zasada jest też taka, że nie powinno się ingerować w to, kogo klub desygnuje do poszczególnych stanowisk, to jest ich suwerenne prawo.
Panie ministrze, wczoraj wieczorem spotkanie na szczycie, prezydent, premier, prezes Kaczyński, dzisiaj prezydent ma desygnować Mateusza Morawieckiego na premiera. Skład rządu ostatecznie zatwierdzony, czy jakieś korekty ? I kto będzie ministrem sportu?
Wszystkie stanowiska są już znane, zaprezentowane przez pana premiera pod koniec ubiegłego tygodnia. Rzeczywiście...
Poza Ministerstwem Sportu.
Rzeczywiście poza Ministerstwem Sportu. Pewnie się dowiemy o tym, kto będzie ministrem sportu w zmienionym nieco rządzie Mateusza Morawieckiego już jutro.
Pan już wie?
Jutro, jutro się dowiem.
A pan już wie?
Nie, ja jeszcze nie wiem.
A pan, rozumiem, pozostanie na stanowisku wiceministra kultury?
Pan premier Gliński, który będzie kontynuował pracę ministra kultury i dziedzictwa narodowego, zaproponował mi dalszą współpracę.
Panie ministrze, w czasie inauguracji Sejmu takim aktem, do którego odwoływała się zarówno opozycja, jak i koalicja rządząca, była Konstytucja, nawet niektórzy przyszli z szalikami czy w koszulkach z napisem „Konstytucja”. O Konstytucji także mówił marszałek-senior Antoni Macierewicz, ale spotkał się z zarzutem, że jego wystąpienie było konfrontacyjne. Przywołał kilka artykułów, trzy artykuły Konstytucji, między innymi mówiący o rodzinie, mówiący o tym, że Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej, mówiący o prawach rodziców do wychowania dzieci. Były jakieś aspekty, które są konfrontacyjne? I czy jest wspólne rozumienie Konstytucji w takim razie?
Ja od lat i miesięcy w czasie działania totalnej opozycji w poprzedniej kadencji zachęcałem tych wszystkich, którzy zakładają koszulki z napisem „Konstytucja” bądź, jak widzimy, też szaliki sobie wyprodukowali, żeby szli pod siedziby takich partii, jak Platforma Obywatelska czy Lewica, i protestowali pod siedzibami tych partii, bo oni postulują na przykład naruszenie zasady tego, że małżeństwo ma być... małżeństwo jest rozumiane jako związek kobiety i mężczyzny, ochronę życia bardzo często kwestionują, a to są rzeczy zapisane właśnie w Konstytucji, więc jeżeli...
Czy one podlegają jakiejś interpretacji?
Moim zdaniem te zapisy są jednoznaczne i jeżeli ktoś takie postulaty głosi, to znaczy, że chce i zapowiada naruszenie Konstytucji. Platforma też zapowiadała właściwie taki program polityczny, który miał doprowadzić do naruszenia unitarności państwa polskiego. To też jest łamaniem zasad polskiej Konstytucji. Więc rzeczywiście szanujmy Konstytucję, a protestujmy przeciwko tym, którzy chcą ją naruszać. To są szeroko rozumiane siły lewicowe w Polsce.
Panie ministrze, jednym z tych obszarów, którym pan się zajmuje, jest szeroko rozumiana polityka historyczna. Zapytam pana, czy jeżeli chodzi o tę prawdę o działaniach Polaków ratujących Żydów, czy nadal nie należałoby jeszcze myśleć o jakichś nowych rozwiązaniach. Mamy, oczywiście, powstałe za tej kadencji Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej, no ale jednak ono jest na Podkarpaciu, ono nie jest na tym głównym szlaku turystycznym. Czy nie powinno powstać może jakieś Muzeum Sprawiedliwych, tak jak oni są docenieni w Yad Vashem w Jerozolimie, na przykład w Warszawie, w Krakowie, a może to powinna być część ekspozycji Muzeum Polin?
Panie redaktorze, po pierwsze zwróćmy uwagę na to, że Polska jest najchętniej odwiedzanym krajem europejskim przez obywateli Izraela dzisiaj, do Polski ich przyjeżdża najwięcej, więcej niż do Niemiec, niż do Francji, niż do Włoch, ponieważ Polska jest krajem bezpiecznym i niesłychanie atrakcyjnym, również ze względu na swoją kulturę i swoje zabytki, i coraz częściej przybysze z Izraela przyjeżdżają nie tylko w ramach tak zwanych holocaustowych wycieczek młodzieży, ale po prostu żeby poznać nasz piękny kraj, odkryć swoje korzenie, odwiedzać miejsca związane z historią Żydów w Polsce.
Po drugie – odpowiadając już konkretnie na pana pytanie, myśmy między po to powołali Muzeum Getta Warszawskiego, żeby również w tej nowej placówce muzealnej opowiadać o tym, między innymi o tym, jak wyglądała pomoc przez mur strony aryjskiej tak zwanej Żydom zamkniętym w tym półmilionowym za murami mieście, między innymi o tym. I ta opowieść też tam będzie.
Proszę też zwrócić uwagę na akcję, którą Instytut Pileckiego wszczął, upamiętniania Polaków, którzy zginęli, ratując Żydów w konkretnych wioskach, na przykład na Podlasiu czy na wschodnim Mazowszu, zawołani po imieniu, zawołani po imieniu. Zmieniali nazwiska ludzie, którzy zginęli i którym się teraz stawia w tych konkretnych wioskach upamiętnienia – pomniki, kamienie z konkretną opisaną historią danej rodziny. Więc nasycamy różnymi instytucjonalnymi elementami tę opowieść i ona będzie coraz bardziej widoczna (...)
Pytam o to też, panie ministrze, w kontekście listu, jaki premier wystosował do szefa Netflixa w związku z tym filmem, który zawierał taką nieprawdziwą mapę, znaczy nieprawdziwy przekaz sugerujący, że to polskie mogły być obozy w okresie drugiej wojny światowej, przy okazji serialu o zbrodniarzu ukraińskim z okresu drugiej wojny Demianiuku. List spotkał się z dużym odzewem, zacytowały ten list Washington Post, niemiecki Spiegel czy także rosyjski Kommiersant. Widać, że chyba takie akcje protestacyjne trzeba podejmować na najwyższym szczeblu.
Jak najbardziej, ten list był cytowany w mediach, które docierają do miliarda ludzi na świecie, więc to jest, oczywiście, bardzo skuteczne i dobrze, że pan premier to zrobił.
Ale dlaczego, panie ministrze, wciąż Polska próbuje być stawiana właśnie w takim gronie krajów, które miałyby tutaj uczestniczyć w tych zbrodniach Holocaustu?
Myślę, że tutaj są działania intencjonalne, żeby rozmyć odpowiedzialność za zbrodnię Holocaustu, która spoczywa na jednym narodzie i narodzie, który sobie taką, a nie inną władzę wybrał i tę zbrodnię zorganizował. I znalazł kolaborantów w realizowaniu tej zbrodni. Pan wspomniał o ukraińskim zbrodniarzu z Sobiboru. Ale bynajmniej wśród nich nie było Polaków. Natomiast, niestety, Niemcy zorganizowali te obozy zagłady wyłącznie na terenie ziem polskich, jeden tylko obóz był w pobliżu Mińska białoruskiego, ale wszystkie inne były na terenie ziem polskich, i z tym się zmagamy. Czasami to są zwykłe stereotypy, czasami to są nieintencjonalne przekazy, po prostu się określa teren geograficzny, gdzie one były, ale to jest nieuczciwe i niesprawiedliwe...
Tak jak z tą mapą właśnie z napisem Poland i z nazwami obozów, które odbiorca może odebrać jednoznacznie.
Bo trzeba przypominać, że nie było wtedy państwa, które się nazywało Poland, wtedy Polska była rozebrana, okupowana, częściowo wcielona do Rzeszy, dwa obozy były na terenie Rzeszy – Chełmno nad Nerem i Auschwitz–Birkenau – pamiętajmy o tym, to były obozy zorganizowane na terenie wcielonym do Rzeszy, pozostałe na terenie rzeczywiście Generalnej Guberni, ale to też był teren okupowany, przecież to nie był w żaden sposób jakiś element państwa polskiego.
Panie ministrze, a coś wiemy o odpowiedzi na ten list premiera? Czy jest jakaś odpowiedź?
Na razie nie zauważyłem, natomiast wydaje mi się to oczywiste ze względu również na to zainteresowanie opinii światowej, że Netflix zweryfikuje te niemądre mapy i w tych filmach będzie pokazywał prawdę, a tę mapę powinno się pokazywać tak, pokazywać po prostu granice okupacji niemieckiej na terenie Europy.
I jeszcze jedno na koniec, panie ministrze, prośba o krótką odpowiedź. Rok 2020, rok stulecia urodzin Jana Pawła II. Czy są już jakieś plany ministerstwa, żeby też na świecie przypomnieć, chociaż jest to, oczywiście, postać rozpoznawalna, ale na nowo przypomnieć Jana Pawła II?
Oczywiście, to jest najważniejszy Polak w naszej tysiącletniej historii, tak Polacy od ćwierć wieku wskazują, kiedy są o to pytani, kto jest najważniejszym Polakiem w tysiącletniej historii, wskazują właśnie Karola Wojtyłę. Więc stulecie urodzin najważniejszego Polaka w tysiącletniej historii musi być również zauważone przez państwo, a nie tylko przez Kościół. I mamy plany związane z tym upamiętnianiem. Niedawno otworzyliśmy już Muzeum Jana Pawła II w Wilanowie, ono też będzie nad tym pracować, ale będą wielkie koncerty dedykowane ludziom, będzie też opowieść w świecie organizowana na przykład przez Instytut Adama Mickiewicza.
Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, był gościem Sygnałów Dnia.
Dziękuję bardzo.