Przyśpieszyliśmy prace nad ustawą o dekoncentracji mediów; przepisy powinny być gotowe w połowie 2017 r. - powiedział we wtorek wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Sellin zapytany w TVP Info, na jakim etapie są przepisy dot. dekoncentracji mediów, odpowiedział: "Po ostatnich informacjach, które media ujawniły (...) o listach właścicieli zagranicznych, konkretnie niemieckich, do polskich mediów, przyśpieszyliśmy prace nad ustawą o dekoncentracji mediów".
W połowie marca "Wiadomości" TVP podały informację, że szefostwo koncernu medialnego Ringier Axel Springer skierowało list do swoich dziennikarzy i oczekuje publikowania krytycznych ocen braku poparcia polskiego rządu dla Donalda Tuska w wyborze na szefa Rady Europejskiej.
W połowie marca "Wiadomości" TVP podały informację, że szefostwo koncernu medialnego Ringier Axel Springer skierowało list do swoich dziennikarzy i oczekuje publikowania krytycznych ocen braku poparcia polskiego rządu dla Donalda Tuska w wyborze na szefa Rady Europejskiej.
Sellin mówił że ministerstwo "spokojnie" nad ustawą o dekoncentracji mediów pracowało. - Dokonywaliśmy analizy rynków europejskich, po to, żeby zobaczyć, jak tam te sprawy są regulowane i chcieliśmy takie regulacje wprowadzić również w Polsce, ale te listy nas zmotywowały, żeby te prace przyśpieszyć - powiedział. Dodał, że ustawa powinna być gotowa w połowie 2017 roku.
Przekonywał, że "chodzi o to, żeby nie było w Polsce takiej sytuacji, jaka nie występuje w poważnych krajach Unii Europejskiej, że (...) jest nadmierna koncentracja konkretnych firm w pewnych segmentach rynku medialnego".
Dominacja firm niemieckich
Wiceminister stwierdził, że w Polsce po zsumowaniu koncentracji konkretnych firm niemieckich, na rynku prasy lokalnej i regionalnej dochodzi ona do 90 proc. Zapytany, czy podobna sytuacja ma miejsce np. w Niemczech, zaznaczył, że "nie jest (ona) dopuszczalna".
Jarosław Sellin W sprawie mediów dopuszcza się w Unii Europejskiej regulacje wyjątkowe i takie regulacje mają zarówno Niemcy, jak i Francja
- Wbrew temu, co nasi oponenci mówią, że w Unii Europejskiej obowiązują reguły wolnego przepływu kapitału, osób, usług, towarów itd. - to wszystko prawda - jednak w sprawie mediów dopuszcza się w Unii Europejskiej regulacje wyjątkowe i takie regulacje mają zarówno Niemcy, jak i Francja - powiedział Sellin. Wyjaśnił, że przepisy regulują, by koncentracja nie była nadmierna oraz, żeby media były tworzone przez kapitał narodowy, a nie obcy.
W ubiegłym tygodniu Sellin ocenił, że przepisy dekoncentracyjne powinny objąć wszystkie rynki medialne: prasę, internet, radio i telewizję. Zaznaczył jednocześnie, że największy problem jest na rynku prasy lokalnej i regionalnej.
W ubiegłym tygodniu na posiedzeniu komisji kultury wicepremier i minister kultury Piotr Gliński poinformował, że od września ub.r. prace nad projektem dekoncentracji na rynku medialnym prowadzi zespół roboczy z udziałem przedstawicieli resortu kultury, UOKiK, KRRiT. Celem projektu, jak mówił, jest "podniesienie pluralizmu i podniesienia poziomu jakości funkcjonowania polskiej demokracji".