Za niemal tysiąc dni, w lutym 2021 roku zostanie otwarta siedziba Muzeum Historii Polski. Taki termin przewiduje umowa na generalne wykonawstwo budynku Muzeum. Kontrakt między Muzeum Historii Polski a firmą Budimex S.A. zawarto w Pałacu Rzeczypospolitej w Warszawie. Termin otwarcia placówki potwierdził w Polskim Radiu 24 wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.
Jarosław Sellin podkreślił, że Muzeum Historii Polski to największy projekt w historii Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Podpisaliśmy wreszcie umowę na budowę z polską firmą Budimex. Na 2021 rok możemy się umawiać na wielkie otwarcie tak potrzebnej instytucji jak Muzeum Historii Polski. Tak żyjący historia naród jak Polacy nie miał dotąd muzeum prezentującego naszą historię w sposób syntetyczny – mówił wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego
Według gościa Polskiego Radia 24 muzeum będzie multimedialne, ponieważ chce przyciągnąć młodą publiczność. – Tam będzie kilka galerii, które będą opowiadać o poszczególnych elementach polskiej historii. Silnie uwypuklona będzie I RP, ponieważ ta wspaniała opowieść jest słabo znana światu. Muzeum będzie dysponowało artefaktami z przeszłości i multimediami. To będzie muzeum nowoczesne, do którego młodzież lubi przyjść – powiedział Sellin.
Pytany o projekt ustawy o dekoncentracji mediów powiedział: "chodzi o to, żeby naprawić sytuację (...) która nie jest zdrowa", w której monopol ma "kapitał zagraniczny i to w dodatku pochodzący z jednego kraju". "Żaden poważny kraj europejski sobie na to nie pozwolił (...). Można tworzyć pewne wyjątki, jeśli chodzi o sferę medialną - bo to jest sfera delikatna - i myślę, że prędzej czy później trzeba będzie to wyzwanie podjąć" - mówił. "Decyzja polityczna w tej sprawie i to, kiedy ją podejmiemy, to już kwestia mojego środowiska politycznego" - dodał Sellin.
Jarosław Sellin był również pytany o Polskie Nagrania, którą Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego chce odkupić od Warner Music Poland. Przypomniał, że przedsiębiorstwo zostało sprzedane za rządów PO-PSL "za śmieszne pieniądze" i obecna ekipa rządząca chce, by wróciło w polskie ręce.