W czasach, kiedy Polska była pozbawiona państwowości, tylko rodzina mogła być tą instytucją, w której młodego człowieka można było wychować na Polaka - powiedział w środę wiceminister kultury Jarosław Sellin podczas Narodowego Kongresu Rodziny.
Sellin zwrócił uwagę, że niepodległość Polski związana jest z rodziną. "Niepodległa, żeby była niepodległa musi być rodzina. Gdy polskość nie mogła kultywować się w państwowości, bo RP była jej brutalnie pozbawiona, kultywowała się ta polskość w tradycji rodzinnej. Tylko rodzina mogła być tą instytucją, w której młodego człowieka można było wychować na Polaka" - powiedział wiceminister.
Nawiązał do hasła Kongresu "Niepodległa, Rodzinna". "Sprzężenie w jednej myśli wątków narodu i rodziny nie tylko pozbawione jest sprzeczności, jakichś zgrzytów semantycznych, ono jest wewnętrznie spójne" - stwierdził. "Dzieje się tak dlatego, że pomiędzy najmniejszą wspólnotą, jaką jest rodzina, a największą jaką jest naród, istnieje fundamentalny związek, który jest fundamentem cywilizacyjno-kulturowym RP" - dodał wiceminister.
Jak podkreślił, rodzina i naród są elementami naturalnego porządku. "Na uznaniu tego porządku wzniesiono nie tylko ład kulturowy RP, ale także strukturę wobec tego ładu pierwotną, czyli całą cywilizację zachodnioeuropejską. To wielkie dzieło ducha i intelektu naszych przodków, opierające się na filarach religii chrześcijańskiej, filozofii greckiej i prawa rzymskiego" - mówił Sellin. Zwrócił uwagę, że obecnie te filary chwieją się, szczególnie w państwach zachodniej Europy.